Co z nietrafionym lub uszkodzonym upominkiem? Obowiązki przedsiębiorców

Konsumentowi przysługują dwie formy reklamacji: gwarancja albo roszczenia z tytułu niezgodności towaru z umową (dawniej rękojmia).

Gwarancja to dobrowolne oświadczenie gwaranta (np. producenta lub sprzedawcy) dotyczące jakości towaru. Udzielenie gwarancji może nastąpić w dowolnej formie, także w reklamie. Konsument ma prawo żądać od gwaranta wydania oświadczenia na papierze lub innym trwałym nośniku.

Drugi typ dochodzenia odpowiedzialności od przedsiębiorcy to ustawowe uprawnienie z tytułu ujawnionej niezgodności towaru z umową. Sprzedawca nie może odmówić przyjęcia tego typu reklamacji, jeżeli nie wynika to wprost z przepisów.

Co ważne uprawnienia przyznane z tytułu gwarancji są niezależne od uprawnień związanych z niezgodnością towaru z umową. Oznacza to, że w przypadku nieuwzględnienia żądań konsumenta w ramach jednej z tych podstaw reklamacji, ma on prawo do dochodzenia roszczeń na podstawie drugiej z nich.

Czego może żądać konsument w ramach gwarancji?

W przypadku gwarancji zakres żądań jest ściśle określony w oświadczeniu gwarancyjnym i może obejmować np. wymianę lub naprawę towaru albo zwrot pieniędzy. Należy pamiętać, że gwarant dobrowolnie i samodzielnie określa swoje obowiązki i może przewidzieć różne wyłączenia, w których zakresie konsumentowi nie będzie przysługiwało żadne uprawnienie.

@@

W razie wystąpienia braku zgodności towaru z umową, konsument może złożyć do sprzedawcy reklamację z tego tytułu i zażądać naprawy towaru lub wymiany towaru. Jeśli sprzedawca:

  • odmówił naprawy lub wymiany towaru,
  • nie naprawił lub nie wymienił towaru,
  • próbował naprawić lub wymienić, ale towar nadal jest niezgodny z umową,
  • oświadczył, że nie naprawi lub nie wymieni towaru w rozsądnym czasie, lub bez nadmiernych niedogodności dla konsumenta,

– to konsument ma prawo do żądania obniżenia ceny lub – w przypadku istotnej niezgodności z umową – odstąpienia od umowy. Jeśli brak zgodności z umową jest istotny, konsument może żądać obniżenia ceny albo odstąpienia od umowy, bez uprzedniego skorzystania z prawa do żądania naprawy lub wymiany.

Ile jest czasu na reklamację?

Okres ochrony gwarancyjnej zależy od woli gwaranta. Jeżeli go nie określił, przyjmuje się, że wynosi 2 lata – licząc od dnia, w którym wydano towar konsumentowi.

Natomiast odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu niezgodności towaru z umową trwa 2 lata od dnia wydania towaru, chyba że przedsiębiorca określił dłuższy termin przydatności towaru do użycia. Wydłużony został okres, w ciągu którego konsument może dochodzić roszczeń z tytułu rękojmi poprzez odwołanie do zasad ogólnych (co do zasady 6 lat).

Zwrot nietrafionego prezentu

Przepisy dotyczące zasad reklamacji konsumenckiej nie przewidują procedury zwrotu nietrafionego prezentu. Jeżeli towar jest wolny od wad, to co do zasady nie ma podstaw do jego zwrotu sprzedawcy.

Jednak w przypadku zakupu dokonanego w sklepie internetowym, kupującemu niezależnie od przyczyny zwrotu towaru przysługuje czternastodniowy termin na odstąpienie od umowy. Uprawnienia tego jesteśmy pozbawieni w razie zakupu w sklepach stacjonarnych, gdyż tylko
od sprzedawcy zależy, czy umożliwi nam zwrot nietrafionego prezentu.

Autor: aplikant radcowski, Compliance Officer w Lawspective

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Egzekucja z nieruchomości przedsiębiorcy, czy można temu zapobiec

Przepisy prawa chronią bowiem przedsiębiorcę przed uniemożliwieniem mu prowadzenia działalności gospodarczej na skutek skierowania przeciwko niemu egzekucji.

O swoje interesy dłużnik musi jednak zadbać sam – bez stosownego wniosku, komornik nie będzie szukał mienia zastępczego, z którego mógłby ściągnąć dług. Warto zatem wiedzieć co zrobić, aby skutecznie uchronić swoje mienie, a zwłaszcza nieruchomość, od egzekucji komorniczej.

Czy komornik może skierować egzekucję od razu do nieruchomości?

Przepisy prawa nie przewidują żadnej hierarchii składników majątku, która wskazywałaby na to, co komornik sądowy powinien zająć w pierwszej kolejności. Nakładają jednak na komornika wymóg stosowania takiego sposobu egzekucji, który byłby ,,najmniej uciążliwy” dla dłużnika.

W praktyce najpierw dokonuje się więc zajęcia rachunków bankowych, wynagrodzenia za pracę czy wierzytelności dłużnika. Dopiero w dalszej kolejności ulegają zajęciu rzeczy ruchome oraz nieruchomości. Pamiętajmy jednak, że komornik sam nie może dokonać zajęcia nieruchomości, gdy wierzyciel nie wskazał takiego składnika majątku we wniosku o wszczęcie egzekucji.

Czy na tym etapie można jeszcze coś zrobić, żeby uniknąć zlicytowania nieruchomości?

Zanim komornik przystąpi do czynności zmierzających do licytacji nieruchomości, musi jeszcze wezwać dłużnika do zapłaty długu, wyznaczając mu dodatkowy 2-tygodniowy termin, pod rygorem przystąpienia do opisu i oszacowania nieruchomości.

Taki wymóg nakładają na komorników przepisy prawa i dotyczy to wyłącznie egzekucji skierowanej do mienia nieruchomego. Jest to zatem szansa na spłatę zadłużenia i uniknięcia sprzedaży nieruchomości przez komornika. Jednakże, po bezskutecznym upływie terminu określonego w wezwaniu, komornik dokonuje opisu i oszacowania zajętej nieruchomości, a następnie przeprowadza jej licytację.

@@

Na tym etapie oczywiście możliwe jest jeszcze zawarcie ugody pomiędzy wierzycielem a dłużnikiem. Po podpisaniu ugody, wierzyciel może zwrócić się do komornika ze stosownym wnioskiem, a postępowanie egzekucyjne zostanie zawieszone lub umorzone. Porozumienie się z wierzycielem jest więc dla dłużnika szansą na wstrzymanie egzekucji komorniczej.

Co prawda, bez takiego porozumienia, dłużnik również może wnioskować o zawieszenie lub umorzenie egzekucji, ale tylko w sytuacji, kiedy spełnione są określone przepisami prawa przesłanki np. gdy sąd zawiesił natychmiastową wykonalność tytułu, na podstawie którego egzekucja została wszczęta.

Jeżeli zaś nieruchomość, która pozostaje w zainteresowaniu komornika, jest wykorzystywana do prowadzenia działalności gospodarczej w formie przedsiębiorstwa lub gospodarstwa rolnego, przepisy przewidują możliwość całkowitego wyłączenia jej spod zajęcia egzekucyjnego (art. 1061 § 1 Kodeksu Postępowania Cywilnego).

Nic nie dzieje się jednak „z urzędu” – to znaczy, że do wyłączenia spod egzekucji składnika majątku dłużnika może dojść tylko na jego wniosek. Z takim wnioskiem dłużnik może wystąpić na każdym etapie egzekucji, dopóki rzecz nie zostanie sprzedana. Najlepiej jednak działać jak najszybciej.

Co taki wniosek powinien zwierać?

Aby wniosek był skuteczny, trzeba wykazać, że dana rzecz – w tym wypadku nieruchomość – jest dłużnikowi niezbędna do prowadzenia działalności gospodarczej. Nie wystarczy zatem sam fakt, że jest to składnik przedsiębiorstwa czy gospodarstwa rolnego. Musi to być rzecz „niezbędna” do jego funkcjonowania.

Ponadto, musimy od razu wskazać inne składniki majątku, z którego komornik mógłby dokonać ściągnięcia wierzytelności, w zamian za zwolnienie nieruchomości z egzekucji. Musi to być jednak majątek wystarczający na zaspokojenie roszczenia wierzyciela. Dlatego mienie zastępcze wskazane we wniosku powinno być co najmniej takiej samej równowartości, jak mienie, które ma zostać zwolnione przez sąd.

@@

Zalecam, aby wniosek taki został rzetelnie uzasadniony i – o ile to możliwe – poparty stosownymi dowodami. Należy konkretnie opisać, do jakich celów wykorzystywana jest nieruchomość. Warto też zaznaczyć, że pozbawienie dłużnika własności zajętej nieruchomości będzie skutkowało niemożnością kontynuowania działalności gospodarczej, co wypełni warunek „niezbędności” tego składnika dla funkcjonowania przedsiębiorstwa.

Nie bez znaczenia jest również interes dłużnika w uzyskaniu zwolnienia danej rzeczy spod egzekucji. Niekiedy prowadzona przez dłużnika działalność jest wyłącznym źródłem utrzymania jego oraz jego rodziny. W takim wypadku za zwolnieniem nieruchomości spod egzekucji dodatkowo może przemawiać argument, iż pozbawienie dłużnika możliwości kontynuowania działalności narazi zarówno jego, jak i osób pozostających na jego utrzymaniu na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych. Pamiętajmy, że sąd, rozpoznając wniosek, bierze pod uwagę także społeczno-gospodarcze znaczenie działalności gospodarczej dłużnika.

Gdzie należy taki wniosek złożyć i z jakimi kosztami trzeba się liczyć?

Wniosek o wyłączenie nieruchomości spod zajęcia składamy do sądu rejonowego, który jest właściwy do rozpoznania skargi na czynności komornika prowadzącego postępowanie egzekucyjne. Czyli co do zasady będzie to sąd, przy którym działa komornik.

Wniosek taki może być złożony oddzielnie bądź może zostać zawarty w skardze na czynność komornika. Wniosek o zwolnienie spod zajęcia jest wolny od opłaty, chyba że zgłoszony został w skardze na czynność komornika – opłacie podlega wtedy skarga.

Autorka: adwokat, specjalizuje się w sprawach cywilnych gospodarczych i egzekucyjnych

 

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Umowa z prokurentem o sprawowanie zarządu

Prokura może być udzielona kilku osobom łącznie lub oddzielnie. W razie udzielenia prokury kilku osobom, mocodawca musi zdecydować, czy powinni oni działać łącznie i wówczas jest to prokura łączna, czy też każdy z prokurentów może działać samodzielne i wówczas jest to prokura samoistna. Prokura może obejmować umocowanie także albo wyłącznie do dokonywania czynności wspólnie z członkiem organu zarządzającego lub wspólnikiem uprawnionym do reprezentowania handlowej spółki osobowej.

Prokurent

Osoba działająca jako prokurent posiada umocowanie do czynności sądowych i pozasądowych, jakie są związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa. Nie można ograniczyć prokury ze skutkiem wobec osób trzecich, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej.

Ograniczenie zawiera art. 1093 kodeksu cywilnego. Zgodnie z którym do zbycia przedsiębiorstwa i do dokonania czynności prawnej, na podstawie której następuje oddanie go do czasowego korzystania oraz do zbywania i obciążania nieruchomości jest wymagane pełnomocnictwo do poszczególnej czynności.

Aby zatem prokurent mógł dokonać czynności zbycia nieruchomości wchodzącej w skład przedsiębiorstwa, prowadzonego przez jego mocodawcę, powinien posiadać udzielone w formie aktu notarialnego pełnomocnictwo szczególne uprawniające do dokonania tej czynności.

Udzielenie prokury

Obowiązki prokurenta nie są szczegółowo uregulowane w przepisach. Decydując się na udzielenie prokury, warto rozważyć zawarcie z prokurentem dodatkowej umowy, w której określone zostaną zasady wykonywania przez prokurenta przyznanych mu uprawnień.

Umowa z prokurentem o sprawowanie zarządu powinna określać strony umowy, zakres uprawnień i obowiązków prokurenta, czas trwania oraz warunki jej przedłużenia lub rozwiązania. Umowa powinna także określać wynagrodzenie prokurenta, w tym jego wysokość oraz termin wypłaty.

W umowie warto uregulować odpowiedzialność za działania prokurenta oraz ewentualne ograniczenia jego odpowiedzialności. Umowa powinna zawierać postanowienia końcowe takie jak postanowienia dotyczące rozwiązywania sporów czy tajemnicy handlowej. W umowie może zostać nałożony na prokurenta obowiązek informowania mocodawcy o czynnościach podjętych w ramach prokury.

@@

Ograniczenia prokury

W umowie można wprowadzić ograniczenia w zakresie uprawnień prokurenta. Można uregulować, iż prokurent nie może dokonywać bez zgody przedsiębiorcy, w którego imieniu prokura została udzielona, czynności przewyższających określoną w umowie wartość.

Przy spółkach kapitałowych, warto te ograniczenia, które zostały nałożone na zarząd danej spółki w umowie spółki lub w statucie spółki zastosować wobec prokurenta. Pozwoli to uniknąć sytuacji, kiedy to prokurent będzie miał większe uprawnienia niż członkowie zarządu.

Dokonanie przez prokurenta czynności przekraczającej zawarte w umowie ograniczenie nie będzie skutkowało nieważnością dokonanej czynność prawnej, ale w przypadku wyrządzenia szkody przedsiębiorca będzie mógł np. dochodzić od prokurenta odszkodowania.

Sprawowanie zarządu przez prokurenta

Umowa z prokurentem o sprawowanie zarządu wiąże się z pewnymi korzyściami i ryzykami dla obu stron. Z punktu widzenia przedsiębiorcy, korzyścią jest możliwość powierzenia zarządzania osobie kompetentnej i zaufanej, bez konieczności np. zmiany składu organu zarządzającego.

Ryzykiem jest natomiast odpowiedzialność mocodawcy za działania prokurenta w ramach jego uprawnień, nawet jeśli nie były one zgodne z wolą lub interesem mocodawcy.

Z punktu widzenia prokurenta, korzyścią jest uzyskanie szerokich uprawnień do reprezentowania danego przedsiębiorcy i kształtowania jego działalności, a także możliwość uzyskania atrakcyjnego wynagrodzenia. Ryzykiem jest natomiast odpowiedzialność cywilna i karna za naruszenie obowiązków prokurenta, np. za szkody wyrządzone przedsiębiorcy lub osobom trzecim, za naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa, za popełnienie przestępstwa gospodarczego itp.

Umowa z prokurentem o sprawowanie zarządu jest więc umową specyficzną i wymagającą starannego przygotowania i realizacji. Zarówno przedsiębiorca, jak i prokurent powinni być świadomi swoich praw i obowiązków wynikających z tej umowy, a także potencjalnych konsekwencji jej zawarcia i naruszenia jej postanowień. 

Autorka: radca prawny wspólnik w JKM Kancelaria Radców Prawnych Jarzec-Koślacz Miśkiewicz s.c. Specjalizuje się w obsłudze korporacyjnej, postępowaniach sądowych, w windykacji należności i postępowaniu egzekucyjnym

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zaostrzenie kar dla managerów. Nawet 25 lat za łapownictwo

Według policyjnych statystyk, w 2021 r. w Polsce popełniono 224.775 przestępstw gospodarczych. To o 12 proc. więcej niż w roku poprzednim i o ponad 32 proc. więcej niż 10 lat wcześniej. Zauważalnie spadła za to ich wykrywalność, która wyniosła odpowiednio 94,4 proc. w roku 2011, 81,8 proc. w 2020 r. i 74,5 proc. w 2021 r. W obliczu tej dysproporcji ustawodawca zdecydował o zaostrzeniu kar za tzw. przestępstwa białych kołnierzyków.

White collar crimes

White collar crimes to czyny zabronione popełnione w obrocie gospodarczym bez użycia przemocy fizycznej, a przy wykorzystaniu posiadanej specjalistycznej wiedzy w danej dziedzinie (np. rynków finansowych, prawa, bankowości, czy systemu podatkowego), zajmowanego stanowiska i przeważnie w zakresie działalności przedsiębiorstw.

Jako istotne źródło uszczupleń wpływów Skarbu Państwa, przestępstwa białych kołnierzyków stały się jednym z najważniejszych celów zwalczania przestępczości wyznaczonych organom ścigania.

Prokuratorzy otrzymali wytyczne, by w prowadzonych w zakresie white collar crimes postępowaniach domagać się najsurowszych kar dla sprawców, nawet do 25 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo grzywna w 2023 r. może wynieść nawet 50 mln zł. Najnowsza nowelizacja Kodeksu karnego wprowadza kolejne obostrzenie kar przewidzianych dla managerów, tym razem za łapownictwo na kierowniczym stanowisku.

Zaostrzenie kary za łapownictwo managerskie do 25 lat więzienia

Zgodnie z art., 296a § 1 Kodeksu karnego, kto pełniąc kierowniczą funkcję w firmie lub pozostając z nią w stosunku pracy, umowy zlecenia, o dzieło, żąda lub przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę, w zamian za nadużycie posiadanych uprawnień lub niedopełnienie obowiązku, mogące wyrządzić firmie szkodę majątkową, także jako czyn nieuczciwej konkurencji, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Taka sama kara grozi udzielającemu korzyść. W przypadku szkody majątkowej znacznej wartości, czyli przekraczającej 1 mln zł, managerowi grozi do 8 lat pozbawienia wolności.

Od 1 października 2023 r. osoba zajmująca kierownicze stanowisko w firmie, która zażąda lub przyjmie korzyść majątkową lub osobistą, czym narazi przedsiębiorstwo na szkodę przekraczającą 5 mln zł, podlegać będzie karze pozbawiania wolności od 3 do 20 lat.

Karane będzie już samo dopuszczenie się przedmiotowego czynu zabronionego w stosunku do mienia, którego wartość przekracza tę kwotę. Kara do 20 lat więzienia grozić więc będzie nawet w przypadku narażenia firmy na szkodę nieprzekraczającą 5 mln zł, ale otrzymana lub obiecana łapówka dotyczyć będzie transakcji, składników majątku, tę wartość przewyższających.

Zgodnie z dodawanym do k.k. art. 306b § 2, jeśli wartość dotkniętego przestępstwem mienia będzie wyższa niż 10 mln zł, sąd orzeknie karę od 5 do 25 lat pozbawienia wolności.

@@

Bez możliwości warunkowego zawieszenia wykonania kary

Ponieważ nowe typy kwalifikowane przestępstwa łapownictwa zagrożone są karą od 3 i od 5 lat więzienia, managerowie skazani za ich popełnienie nie będą mogli liczyć na uzyskanie warunkowego zawieszenia wykonania tych kar.

Jak bowiem stanowi art. 69 k.k., sąd może warunkowo zawiesić wykonanie kary pozbawienia wolności, jeśli sprawca w czasie popełnienia przestępstwa nie był wcześniej skazany na karę więzienia, i przemawia za tym również postawa sprawcy i jego dotychczasowe życie, pod warunkiem jednak, że kara mająca ulec zawieszeniu została orzeczona w wymiarze nieprzekraczającym roku.

Szeroki krąg zagrożonych odpowiedzialnością

Krąg osób, które mogą zostać objęte zaostrzoną odpowiedzialnością, jest bardzo szeroki i nie ogranicza się stricte do kierowników i managerów zatrudnionych w jednostkach. Zgodnie z brzmieniem art. 296a § 1 k.k. obejmuje również osoby, które łączy z firmą stosunek pracy, umowy o dzieło lub zlecenia.

Stosownie do art. 7 § 2 k.k., przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności od lat 3 i więcej jest traktowane jako zbrodnia. Wobec zbrodniarzy nie tylko nie można orzec warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności, ale i wydłużony jest czas przedawnienia odpowiedzialności karnej za przypisywane im czyny.

Generalnie karalność zbrodni przedawnia się z upływem 20 lat od jej popełnienia, a jeśli w tym okresie wszczęto postępowanie karne – 30 lat.

Ponieważ zaostrzone kary dotyczą czynów zabronionych w postaci przyjmowania korzyści, z którymi wiąże się szkoda wielkiej wartości, istotne znaczenie będą mieć kryteria ustalania wysokości tej szkody. A te nie zostały w ustawie precyzyjnie określone.

Wprowadzaniem tak wysokich kar regulatorzy prawa chcą zabezpieczać prawidłowość obrotu i odstraszyć managerów, dyrektorów, członków zarządów spółek, i innych kierowników jednostek, przed dopuszczaniem się nadużyć przy wykonywaniu swojej działalności.

Wraz z drastycznym zaostrzeniem kar nie idą jednak w parze żadne przepisy kompensacyjne, które zabezpieczyłaby interesy managerów w przypadku wysunięcia fałszywego oskarżenia o łapownictwo. A przecież w obrocie gospodarczym nie trudno o takie nieuczciwe zachowania ze strony konkurentów, czy byłych współpracowników.

Autor: radca prawny, partner zarządzający, Kancelaria Prawna Skarbiec

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Jak założyć sp. z o.o. W systemie S24 czy tradycyjnie?

Założenie spółki w sposób tradycyjny wymaga zawarcia umowy spółki w formie aktu notarialnego, natomiast przy systemie elektronicznym umowa spółki zawierana jest przy wykorzystaniu wzorca umowy.

Zawarcie umowy spółki z ograniczoną odpowiedzialnością przy wykorzystaniu wzorca umowy wymaga wypełnienia formularza umowy udostępnionego w systemie teleinformatycznym i opatrzenia umowy kwalifikowanym podpisem elektroniczny, podpisem zaufanym albo podpisem osobistym.

Zawarcie umowy

Umowa zostaje zawarta po wprowadzeniu do systemu teleinformatycznego wszystkich danych koniecznych do jej zawarcia i z chwilą opatrzenia ich podpisem elektronicznym. Po zawarciu umowy spółki, niezależnie od tego w jakiej formie została ona zawarta, należy dokonać rejestracji spółki w rejestrze przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego.

Jeżeli wzorzec umowy przewiduje warianty treści poszczególnych postanowień, należy dokonać wyboru poszczególnych wariantów, oznaczając wybrany wariant w systemie teleinformatycznym.
Nie ma możliwości modyfikacji podanych treści. Wzór umowy zawiera podstawowe postanowienia, co powoduje, iż wspólnicy mają bardzo ograniczone możliwości kreowania treści umowy.

Kapitał zakładowy

Minimalna wysokość kapitału zakładowego spółki z o.o. to kwota 5.000 zł. W przypadku umowy spółki z o.o. zawieranej w formie aktu notarialnego, na pokrycie kapitału zakładowego wspólnicy mogą wnieść wkłady pieniężne lub niepieniężne. W przypadku spółki, której umowę zawiera się przy wykorzystaniu wzorca umowy, możliwe jest tylko wniesienie wkładów pieniężnych.

Dodatkowo, wzorzec umowy nie zawiera postanowień umożliwiających podwyższenie kapitału zakładowego na mocy dotychczasowych postanowień umowny spółki bez konieczności dokonywania zmiany umowy spółki. Wzorzec umowy nie zawiera także postanowień umożliwiających dokonywanie dopłat przez wspólników.

@@

Zaciąganie zobowiązań

Zgodnie z kodeksem spółek handlowych, dla zaciągnięcia zobowiązania lub rozporządzenia prawem do świadczenia o wartości dwukrotnie przewyższającej wysokość kapitału zakładowego spółki, wymagana jest uchwała wspólników, chyba że umowa spółki stanowi inaczej.

Przy zawieraniu umowy spółki w formie aktu notarialnego, powszechnie stosowaną praktyką jest wpisanie do umowy postanowień wyłączających konieczności uzyskania uchwały wspólników w zakresie zaciągania zobowiązań lub rozporządzania prawem do określonej kwoty.

Wzór umowy spółki z o.o. nie daje takiej możliwości. Wzór umowy umożliwia tylko zachowanie wymogu uzyskania uchwały wspólników zgodnie z przepisami kodeksu spółek handlowego, albo jego całkowite wyłączenie, nie ma możliwości określenia limitu kwoty do której uchwała wspólników nie będzie wymagana.

Zbywanie udziałów

W umowie zawieranej przy wykorzystaniu wzorca umowy można ograniczyć zbywalność udziałów jedynie w ten sposób, że będzie ona wymagać zgody spółki wyrażonej przez zarząd lub wskazać, że zbycie udziału nie wymaga zgody spółki.

Przy umowie spółki zawieranej w formie aktu notarialnego wspólnicy mają większą swobodę, mogą określić, iż zbycie udziałów będzie wymagało uzyskania zgody Zgromadzenia Wspólników, czy też mogą ustanowić prawo pierwszeństwa nabycia udziałów dla dotychczasowych wspólników.

Niewątpliwie zakładanie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością przy wykorzystaniu wzorca umowy niesie ze sobą pewne korzyści. Założenie spółki w systemie S24 jest dużo szybsze niż założenie spółki w sposób tradycyjny i może odbyć się nawet bez wychodzenia z domu.

Koszty założenia spółki w systemie S24 są niższe niż przy założeniu spółki w sposób tradycyjny. Wspólnicy nie ponoszą taksy notarialnej za sporządzenie umowy spółki w formie aktu notarialnego, a opłata sądowa od wniosku o rejestrację jest niższa.

Wzorzec umowy spółki z ograniczoną odpowiedzialnością zawiera jednak jedynie podstawowe postanowienia, jakie muszą znaleźć się w umowie spółki. Spółka zakładana w systemie S24 jest rozwiązaniem dla spółek prostych, o typowych zasadach funkcjonowania. Założenie spółki
z o.o. w sposób tradycyjny i zawarcie umowy w formie aktu notarialnego daje możliwość bardziej swobodnego kształtowania postanowień umowy.

Dla przykładu, przy spółkach deweloperskich, lepszym rozwiązaniem jest założenie spółki w sposób tradycyjny, dzięki czemu wspólnicy mogą dopasować treść umowy spółki do potrzeb oraz celów zakładanej spółki.

Autorka: radca prawny wspólnik w JKM Kancelaria Radców Prawnych Jarzec-Koślacz Miśkiewicz s.c. Specjalizuje się w obsłudze korporacyjnej, postępowaniach sądowych, w windykacji należności i postępowaniu egzekucyjnym

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przyszłość praw autorskich w erze sztucznej inteligencji

Aplikacje oparte na sztucznej inteligencji (ang. Artificial Intelligence – AI) zyskały ogromną popularność wśród twórców treści na całym świecie. Modele takie, jak Chat GPT lub mniej znane Dall-E czy Midjourney, powoli stają się narzędziami wspomagającymi codzienną pracę. Dzięki nim można szybko tworzyć wiele rodzajów treści – od contentu na strony internetowe, po kampanie marketingowe, czy nawet kody źródłowe oprogramowania.

Chat GPT a prawa autorskie

Chat GPT może generować teksty, które będą podlegać ochronie prawnej. Istnieje zatem pytanie, kto w tym przypadku jest właścicielem praw autorskich do wygenerowanych treści: czy jest to twórca modelu AI, osoba, która dostarczyła dane, czy może użytkownik korzystający z systemu?

Wiele osób deklaruje, że Chat GPT stworzył im np. opisy na stronę internetową czy fragment pracy informatycznej. Czy takiemu programowi przysługują zatem prawa autorskie? Polskie prawo autorskie mówi o tym, że chronione jest wszystko, co jest przejawem działalności twórczej, przy czym utwór musi być stworzony przez twórcę. W polskim prawie takim twórcą może być tylko człowiek.

Możemy założyć więc, że jeśli po otrzymaniu przez Chat GPT zapytania, uzyskamy odpowiedź i przerobimy te dane w taki sposób, aby ostateczny efekt mógł być uznany za utwór w rozumieniu prawa, to wówczas użytkownik Chatu będzie twórcą i to jemu będą przysługiwały prawa autorskie do zmodyfikowanego oryginału pochodzącego od sztucznej inteligencji.

Zgodnie z prawem autorskim, aby coś było objęte ochroną prawną, musi być wytworzone przez człowieka. Tymczasem w przypadku AI, ten twórca pojawia się jedynie w momencie wpisania zapytania, ale nie jest już obecny na etapie otrzymanych wyników. Obecnie to, co generuje system sztucznej inteligencji, nie jest w żaden sposób w Polsce uregulowane prawnie.

Dlatego ogromnym wyzwaniem będzie stworzenie zmian w obecnych zapisach, a przede wszystkim udzielenie odpowiedzi: kto jest faktycznym twórcą powstałego utworu? Jeśli to zostanie sprecyzowane, wówczas uregulowanie pozostałych zasad będzie o wiele łatwiejsze.

@@

Sztuczna inteligencja a kwestie nadużyć

Kolejnym aspektem jest odpowiedzialność za wygenerowane treści. Jeśli Chat GPT zostanie użyty do wytworzenia np. treści zniesławiających lub obraźliwych – na kogo wówczas spadnie odpowiedzialność prawna? Czy to użytkownik, który korzysta z AI, ponosi odpowiedzialność za treści wygenerowane przez system czy może twórca samego modelu AI?

W tym kontekście kluczowy jest rozwój narzędzi i algorytmów, które pomogą w identyfikacji i filtrowaniu treści niezgodnych z prawem lub obraźliwych. Konieczne jest inwestowanie w badania i rozwój technologii, które będą w stanie skutecznie wykrywać i ograniczać potencjalne szkody wynikające z wykorzystania Chat GPT i innych systemów opartych na sztucznej inteligencji.

Jednak w tej chwili to właśnie na użytkownikach spoczywa obowiązek upewnienia się, że sposób, w jaki korzystają z tych treści, nie narusza żadnych przepisów. Po pierwsze każda jednostka, która może, chce i widzi ryzyka związane z korzystaniem z systemów AI, powinna to na własny wewnętrzny użytek uregulować w sposób odpowiedni. W firmach mogą być to np. wewnętrzne regulacje systemów AI.

Drugim aspektem jest mocna edukacja – szkolenia, nie tylko te związane z wykorzystaniem Chatu czy innych systemów AI, ale też te dotyczące poufności danych osobowych, czy tajemnicy przedsiębiorstwa. Regulacje prawne to podstawa, jednak świadomość ludzi dotycząca zagrożeń spowodowanych zbyt daleko idącym zaufaniem do tego, co nam proponuje Chat czy inne narzędzie oparte na AI jest kluczowa, aby wszystko mogło działać poprawnie.

Jeśli tego typu regulacje nie zostaną wdrożone, praktycznie każda organizacja będzie, np. musiała podejmować indywidualne działania prawne mające na celu wykazanie, że jest właścicielem prac wykorzystywanych przez sztuczną inteligencję.

Wyraźne spisanie tych „zasad” nie dotyczy tylko przedsiębiorstw, ale również państw. Jeśli rządy nie podejmą konkretnych działań regulacyjnych, istnieje zagrożenie, że wszystkie materiały chronione prawem autorskim będą mogły być wykorzystywane przez innych bez zgody pierwotnego autora.

Jak widać, wykorzystanie Chat GPT i sztucznej inteligencji w kontekście praw autorskich stanowi ogromne wyzwanie, które wymaga uwagi i regulacji. Istnieje potrzeba opracowania odpowiednich ram prawnych dla każdego kraju, które będą chronić prawa autorskie, określać odpowiedzialność za wygenerowane treści oraz promować transparentność i odpowiedzialne wykorzystanie tych technologii.

Autor: Regional Legal Counsel Central Europe, Luxoft

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Cross-border zgodny z prawem. Cztery ważne punkty dla e-commerce

Niemcy, Czechy, Hiszpania, Rumunia czy Wielka Brytania to rynki o dużym procencie nabywców, którzy kupują w polskich e-sklepach. Sprzedaż cross-border może więc pomóc w rozwijaniu biznesu i generowaniu nawet dwucyfrowych wzrostów w szybkim czasie. Handel transgraniczny to jedno z najpopularniejszych haseł w polskim e-commerce.

Choć ze sprzedaży cross-border korzysta już nawet 45 proc. merchantów (raport IdoSell „Cross-border w 2022 r. Gdzie Polacy sprzedawali najwięcej?”), to nadal wielu polskich przedsiębiorców ma obawy przed wyjściem z ofertą na nowe rynki. Jednym z najczęściej występujących jest dostosowanie sklepu do wymogów prawnych.

Unia Europejska stara się jak najbardziej zunifikować przypisy dotyczące sprzedaży internetowej, jednakże w każdym z krajów członkowskich obowiązują konkretne zasady.

Należy więc zwrócić uwagę na kilka kwestii, które pomogą w cross-border i sprawią, że biznes będzie prowadzony zgodnie z prawem. ¯eby zacząć sprzedaż za granicę na początku warto skupić się na pięciu najważniejszych punktach m.in. prawie i sądzie właściwym dla regulaminów sprzedaży (umowy sprzedaż), treści regulaminu zgodnej z prawem właściwym (i niektórymi przepisami lokalnymi), jasnej i klarownej komunikacji czy też dostosowaniu zgód marketingowych.

1. Weryfikacja przepisów, prawo właściwe i treść regulaminów

Pierwszy bardzo ważnym punktem, który polscy merchanci powinni wziąć pod uwagę, jest regulamin i określenie w nim prawa właściwego.

W przypadku sprzedaży za granicę najważniejsze są dwa aspekty. Dobranie prawa właściwego do umowy sprzedaży lub świadczenia usług – nawet tych udostępnianych jako standardowe funkcjonalności strony (np. newsletter).

W przypadku usług społeczeństwa informacyjnego, zasadą jest prawo państwa pochodzenia usługodawcy. Jeżeli do regulaminu nie wpiszemy konkretnego kraju, to zastosowanie do usług elektronicznych, cyfrowych, będzie miało prawo państwa pochodzenia siedziby sprzedawcy.

Z drugiej strony należy pamiętać o tym, że gdy sprzedajemy towary lub usługi konsumentom, to do głosu mogą dojść przepisy prawa lokalnego konsumenta i dlatego warto również mieć je na uwadze. Pomimo tego, że te wszystkie regulacje są mocno ujednolicone na poziomie Unii, to nadal mogą występować jakiegoś rodzaju rozbieżności. Dobrym przykładem w tym zakresie jest dyrektywa Omnibus czy towarowa lub usługowa.

Sprzedaż na odległość do Niemiec, Francji czy Włoch, jeśli merchant wpisze do regulaminu odpowiednie informacje, może się rządzić prawem polskim. Trzeba jednak pamiętać, żeby zweryfikować prawo lokalne. Na określonym terytorium mogą występować przepisy, które mocniej chronią konsumenta. Jeśli są one bardziej restrykcyjne niż w Polsce, bo np. ustawodawca w danym państwie przyzna konsumentowi na zwrot towaru termin dłuższy niż 14 dni, to sklep, który do niego sprzedaje, musi się do tego dostosować.

Jeżeli któryś z ustawodawców będzie bardziej precyzyjnie regulować procesy związane z gwarancją, rękojmią czy zgodnością towaru z umową, to te przepisy znajdą zastosowanie podczas sprzedaży do danego kraju. Dobrym przykładem jest ustawa dotycząca opakowań, która kilka lat temu weszła w życie w Niemczech.

Według tych przepisów ten, kto wprowadza towary na terytorium Niemiec, jest uważany za importera opakowań.

Zarówno tych, które opakowują towar bezpośrednio, jak i paczki, w której towar jest wysyłany. Nieważne czy to karton, folia czy jakikolwiek inny rodzaj opakowania. Przedsiębiorcy, sprzedawcy muszą się zarejestrować w odpowiednim rejestrze w Niemczech i po przekroczeniu konkretnych pułapów ilościowych, dokonywać raportowania ile faktycznie tych odpadów (opakowań) wprowadzili. Mogą też być zobowiązani do uiszczania opłaty recyklingowej.

@@

2. Sąd właściwy

Każdy regulamin sklepu powinien zwierać informację o tym, gdzie rozstrzygane będą spory związane z umową sprzedaży. Kiedy przedsiębiorca pochodzi z Polski, może wpisać sąd jego siedziby (kraju) jako sąd właściwy do rozpoznawania sporów na gruncie umowy sprzedaży. Tu jednak pojawia się dwoistość przepisów.

Jeśli merchant sprzedaje swoje produkty lub usługi przedsiębiorcom, to taki zapis jest ważny. Jeżeli ofertę kieruje do konsumentów, to na terenie Unii Europejskiej taki zapis staje się nieważny. W przypadku, gdy konsument jest pozywany, to sprzedawca może wytoczyć powództwo przeciwko niemu tylko przed sądy państwa członkowskiego, na którego terytorium konsument ma miejsce zamieszkania.

Z kolei, gdy pozywającym jest konsument, ma on większe pole manewru, tj. może wytoczyć powództwo przeciwko przedsiębiorcy również w miejscu siedziby tego ostatniego.

Regulaminy, niezależnie od tego, czy są zgodne z prawem polskim, czy jakimkolwiek innym, mogą podlegać analizie naszych konkurentów. Może się okazać, że nieprawidłowo przygotowany regulamin zostanie uznany za niewłaściwy. Grożą za to kary lub sankcje. Jak temu zapobiec Warto skonsultować się ze specjalistami, którzy tworzą gotowe rozwiązania (również w zakresie regulaminów) dla sklepów internetowych.

3. Komunikacja

Kolejnym punktem jest komunikacja do nabywcy. W każdy państwie Unii Europejskiej obowiązuje zasada, że merchanci powinni kształtować komunikację zrozumiałą dla konsumentów, jasną i precyzyjną. Sporo regulacji w tym zakresie można znaleźć, chociażby w dyrektywie Omnibus, która dotyczy również prezentacji towarów i usług.

Często jednak pomija się klarowność komunikacji związanej z przetwarzaniem danych osobowych, zgodami na różnego rodzaju działania, które chcemy wykonywać ze względu na konsumenta, bądź przedsiębiorcę.

Błędem jest przyjęcie przez sprzedawców, że umowa z klientem na sprzedaż towaru wiąże się ze zgodą na wysyłanie mu komunikacji marketingowej. Merchant musi w jasny, transparenty sposób informować klienta o tym, że zbiera zgody marketingowe. W tym obszarze musimy zwrócić również uwagę na cookies.

Stopień granulacji tych zgód, które z nich można ze sobą łączyć, jak przedstawiać te informacje – to zależy w dużej części od funkcjonującej w danym państwie interpretacji i orzecznictwa. Warto zwrócić na to uwagę, ponieważ wielu przedsiębiorców ma z tym problem.

4. Język strony i komunikacji

W żadnym z krajów nie ma prawnego nakazu, który mówi, że e-sklep, który sprzedaje do innych państw, musi mieć stronę w różnych językach. Jednakże niezależnie od języka, komunikacja musi być jasna, precyzyjna, a konsument nie może być wprowadzany w błąd.

Zgody na różne działania muszą być bezpośrednio oddzielone od tego, co wiąże się z transakcją i opisem transakcji oraz kartą produktu. Jeśli wartość sprzedaży danego merchanta w danym państwie jest duża, warto pomyśleć z oczywistych względów o lokalnej wersji językowej – dzięki temu na pewno zmniejszymy jednocześnie ryzyka potencjalnych sporów związanych z nieczytelną komunikacją.

Autor: radca prawny IdoSell

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dlaczego i czym warto zabezpieczyć roszczenie w sporze sądowym

Zabezpieczenie roszczenia oznacza zajęcie części majątku dłużnika równej kwocie, którą jest on winien wierzycielowi, bądź innego dobra, o które toczy się spór. Najczęściej mowa o środkach na jego rachunku bankowym, ale prawo przewiduje wiele innych typów zabezpieczenia.

Dzięki temu, wierzyciel w razie wygranej nie musi obawiać się o niewypłacalność dłużnika, bo środki na spłatę jego należności zostały zapewnione. W zależności od przedmiotu sporu, zabezpieczeniu podlegają roszczenia pieniężne i niepieniężne.

Wniosek poparty dowodami

Wniosek o udzielenie zabezpieczenia może złożyć każda ze stron lub uczestników postępowania. Osoba składająca taki wniosek powinna uprawdopodobnić swoje roszczenie oraz wskazać swój interes prawny w jego udzieleniu.

Celem wniosku jest wykazanie, że brak zabezpieczenia uniemożliwi lub poważnie utrudni wykonanie orzeczenia, które zapadnie w sprawie.

W praktyce oznacza to, że wierzyciel powinien przedstawić w sądzie dowody potwierdzające istnienie roszczenia, na przykład fakturę VAT, umowę czy ugodę. Musi również wskazać powód, dla którego jego zdaniem takie zabezpieczenie powinno zostać udzielone. Może na przykład przedstawić okoliczności potwierdzające próbę uszczuplenia swojego majątku przez dłużnika.

Wierzyciele, którzy dochodzą należności – w kwocie niższej niż 75 tys. zł z tytułu transakcji handlowej, dotychczas nieuregulowanej czy w przypadku której od dnia upływu terminu płatności upłynęły co najmniej trzy miesiące – nie muszą dodatkowo uprawdopodobniać swojego interesu prawnego w udzieleniu zabezpieczenia. Ta uproszczona droga do zabezpieczenia wierzytelności to doskonałe rozwiązanie w przypadku dochodzenia należności wynikającej na przykład z nieuregulowanej faktury VAT.

Elementy wniosku o zabezpieczenie

Wniosek o udzielenie zabezpieczenia powinien odpowiadać wymaganiom pisma procesowego. W związku z tym musi zawierać oznaczenie sądu, do którego jest kierowane, imiona i nazwiska lub nazwy stron, ich przedstawicieli ustawowych i pełnomocników, oznaczenie rodzaju pisma oraz osnowę, czyli opis przedmiotu wniosku lub oświadczenia. W przypadku, gdy jest to konieczne do rozstrzygnięcia co do wniosku lub oświadczenia, trzeba również wskazać fakty, na których strona opiera swój wniosek lub oświadczenie oraz wskazanie dowodu na wykazanie każdego z tych faktów.

We wniosku musi znaleźć się także podpis strony bądź jej przedstawiciela ustawowego lub pełnomocnika i lista załączników. Dodatkowo, dokument powinien być uzupełniony o wskazanie sposobu zabezpieczenia, a w sprawach o roszczenie pieniężne także wskazanie sumy zabezpieczenia, uprawdopodobnienie okoliczności uzasadniających wniosek, czyli opis okoliczności, w jakich powstał dług. O udzieleniu zabezpieczenia orzeka sąd postanowieniem.

@@

Koszty postępowania zabezpieczającego

Opłata sądowa za złożenie wniosku o udzielenie zabezpieczenia jest niewysoka – wynosi 100 zł. Nie jest konieczna, jeśli wniosek został zawarty w pozwie albo we wniosku wszczynającym postępowanie nieprocesowe. Postanowienie o udzieleniu zabezpieczenia składa się, wraz z wnioskiem i odpowiednią opłatą o wysokości 300 zł, do komornika sądowego.

Na tej podstawie, komornik może wykonać zabezpieczenie na rachunku bankowym dłużnika. Jeśli środki zostaną skutecznie zajęte, komornik sądowy pobiera od wierzyciela opłatę stosunkową w wysokości 10 proc. wartości mienia objętego zabezpieczeniem, pomniejszonych o wyżej wskazaną opłatę 300 zł. W toku postępowania cywilnego, wierzyciel może też złożyć wniosek o zasądzenie na jego rzecz od dłużnika kosztów postępowania zabezpieczającego.

Zabezpieczenie roszczeń pieniężnych

Zajęcie majątku dłużnika z jego kont bankowych jest najbardziej oczywistym sposobem zabezpieczenia roszczeń pieniężnych, choć nie jedynym. Przepisy przewidują kilka sposobów, których katalog znajdziemy w art. 747 kpc. Poniżej przedstawiamy najczęściej stosowane.

Zajęcie ruchomości – przy czym zajętych ruchomości nie można oddać pod dozór wierzyciela, zajęte pieniądze składa się na rachunek depozytowy Ministra Finansów, a zajęte papiery wartościowe sąd składa w banku. Dokonanie zabezpieczenia z ruchomości ma ten skutek, że nawet dalsze rozporządzanie nią nie będzie miało wpływu na bieg postępowania, ponieważ postępowanie egzekucyjne z zajętej ruchomości może być prowadzone nawet przeciwko nabywcy.

Zajęcie wynagrodzenia za pracę – następuje ono przez zawiadomienie dłużnika o zakazie pobierania określonej części wynagrodzenia za pracę, a jego pracodawca zostaje wezwany do niewypłacania dłużnikowi zajętej części wynagrodzenia.

Zajęcie wierzytelności z rachunku bankowego albo innej wierzytelności lub innego prawa majątkowego – jest to najbardziej popularny i najprostszy sposób zabezpieczenia roszczeń pieniężnych. We wniosku o dokonanie zabezpieczenia nie trzeba nawet wskazywać rachunku bankowego dłużnika, komornik w takiej sytuacji zajmie wierzytelność na dowolnym rachunku bankowym dłużnika. Jeżeli chodzi o inne wierzytelności lub prawa majątkowe, to należy upewnić się, że w postanowieniu o udzieleniu zabezpieczenia wskazana jest konkretna wierzytelność bądź też prawo majątkowe.

Obciążenie nieruchomości dłużnika hipoteką przymusową – na podstawie hipoteki wierzyciel uzyskuje prawo do dochodzenia zaspokojenia z jej przedmiotu bez względu na to, czyją stanie się własnością.

Ustanowienie zakazu zbywania lub obciążania nieruchomości – zakaz zbywania lub obciążania nieruchomości może być ustanowiony w ramach zabezpieczenia, jeżeli nieruchomość nie ma urządzonej księgi wieczystej.

Obciążenie statku albo statku w budowie hipoteką morską – statki morskie to formalnie majątek ruchomy, ale w zakresie zabezpieczenia oraz egzekucji stosuje się do nich przepisy o nieruchomościach. Dlatego możliwym jest również ustanowienie hipoteki na statkach morskich,
a nawet statkach morskich w budowie.

Ustanowienie zakazu zbywania spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu – czynność prawna dokonana wbrew zakazowi zbywania spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu jest nieważna, tym samym roszczenie wierzyciela pozostanie zabezpieczone.

Ustanowienie zarządu przymusowego nad przedsiębiorstwem lub gospodarstwem rolnym obowiązanego albo zakładem wchodzącym w skład przedsiębiorstwa, lub jego częścią, albo częścią gospodarstwa rolnego dłużnika – w tym wypadku zarządca przejmuje od dłużnika prawa i obowiązki w zakresie prowadzonego przedsiębiorstwa lub gospodarstwa rolnego, przyjmuje się, że podstawienie to jest bezwzględne, więc całkowicie wyłącza ono możliwość podejmowania jakichkolwiek czynności przez dłużnika. Zarządca ma prawo pobierać zamiast dłużnika wszelkie pożytki, spieniężać je w granicach zwykłego zarządu oraz prowadzić sprawy, które przy wykonywaniu zarządu okażą się potrzebne.

@@

Czy każde roszczenie pieniężne można zabezpieczyć?

Warto pamiętać, że dokonanie zabezpieczenia roszczeń pieniężnych nie będzie możliwe, jeżeli stroną sporu jest Skarb Państwa, co reguluje art. 749 KPC. Tak samo, zabezpieczenie roszczeń pieniężnych nie może obejmować rzeczy, wierzytelności i praw, z których wyłączona jest egzekucja. Należą do nich na przykład przedmioty domowe niezbędne dla dłużnika i jego domowników takie jak pralka, odkurzacz, piekarnik elementy garderoby i tym podobne. Pełna lista obejmuje art. 829 – 837 KPC.

Jeżeli powyżej określone sposoby nie będą wystarczające i nie uda się zgodnie z nimi dokonać zabezpieczenia, pozostaje jeszcze jedna furtka. Mowa o rzeczach, które ze względu na swoje właściwości ulegają szybkiemu zepsuciu. Z reguły będzie to żywność, rośliny i tym podobne.

Gdy dłużnik nie ma innego mienia, które mogłoby zabezpieczyć, roszczenie wierzyciela to istnieje możliwość zabezpieczenia roszczenia poprzez niezwłoczne dokonanie sprzedaży rzeczy ulegających szybkiemu zepsuciu.

Sprzedaży dokonuje komornik na polecenie sądu, a kwotę uzyskaną z takiej transakcji składa się na rachunek depozytowy Ministra Finansów.

Roszczenia niepieniężne

Przedmiotem roszczenia nie zawsze będą pieniądze. Są to m.in. roszczenie o wydanie nieruchomości lub ruchomości, o wykonanie jakichś czynności bądź też zaniechania działania i wiele innych.

W takich przypadkach również istnieje możliwość zabezpieczenia roszczenia, którego sąd udziela w taki sposób, jaki stosownie do okoliczności uzna za odpowiedni, nie wyłączając sposobów przewidzianych dla zabezpieczenia roszczeń pieniężnych. Jednak sposób, w jaki roszczenie ma zostać zabezpieczone, wierzyciel powinien umieścić we wniosku o dokonanie zabezpieczenia.

Na szczęście przepisy przewidują również przykłady sposobu zabezpieczenia roszczeń niepieniężnych, które wskazują, że sąd może:

  • unormować prawa i obowiązki stron lub uczestników postępowania na czas trwania postępowania,
  • ustanowić zakaz zbywania przedmiotów lub praw objętych postępowaniem,
  • zawiesić postępowanie egzekucyjne lub inne postępowanie zmierzające do wykonania orzeczenia,
  • uregulować sposób roztoczenia pieczy nad małoletnimi dziećmi i kontaktów z dzieckiem,
  • nakazać wpisanie stosownego ostrzeżenia w księdze wieczystej lub we właściwym rejestrze.

Powinniśmy uznać, że powyższe wyliczenie, pomimo że znajduje się w przepisach kodeksu postępowania cywilnego, jest wyliczeniem przykładowym. Wynika to z użytego przez ustawodawcę sformułowania „w szczególności sąd może”.

Finał postępowania sądowego z zabezpieczeniem roszczenia

Jeśli sąd wyda orzeczenie korzystne dla wierzyciela, zabezpieczenie roszczenia nie jest egzekwowane z automatu. Od chwili wydania orzeczenia dłużnik ma dwa tygodnie na spłatę należności, a w tym samym okresie ma również prawo do wniesienia sprzeciwu lub apelacji.

Jeśli nie zrobi żadnej z tych rzeczy, orzeczenie staje się prawomocne, co pozwala skierować sprawę do komornika. Dzięki temu, że roszczenie zostało zabezpieczone, egzekucja będzie przede wszystkim skuteczna, ale też znacznie krótsza niż w postępowaniu standardowym. 

Autorzy: TC Kancelaria Prawna

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Rozporządzenie nieruchomością a ogłoszenie upadłości przedsiębiorcy

Zgodnie z art. 10 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe („Ustawa”) upadłość ogłasza się w stosunku do dłużnika, który stał się niewypłacalny. Niewypłacalność to taki stan finansowy dłużnika, w którym utracił on zdolność do wykonywania wymagalnych zobowiązań pieniężnych.

Po ogłoszeniu upadłości, zgodnie z art. 57 Ustawy, upadły obowiązany jest m.in. wskazać i wydać syndykowi cały swój majątek, ponieważ z dniem ogłoszenia upadłości majątek upadłego staje się masą upadłości, która służy zaspokojeniu wierzycieli upadłego.

Czynności prawne odpłatne i nieodpłatne

W myśl art. 127 ust. 1 Ustawy „Bezskuteczne w stosunku do masy upadłości są czynności prawne dokonane przez upadłego w ciągu roku przed dniem złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości, którymi rozporządził on swoim majątkiem, jeżeli dokonane zostały nieodpłatnie albo odpłatnie, ale wartość świadczenia upadłego przewyższa w rażącym stopniu wartość świadczenia otrzymanego przez upadłego lub zastrzeżonego dla upadłego lub dla osoby trzeciej”.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z dnia 27 października 2020 r. o sygn. akt.: V ACa 336/20 podnosi, iż: „Czynność prawna wskazana w art. 127 ust. 1 p.u. jest bezskuteczna z mocy prawa, a nie na skutek konstytutywnego orzeczenia sądu; ewentualny wyrok stwierdzający taką bezskuteczność ma charakter orzeczenia deklaratoryjnego, może być oparty na art. 189 k.p.c., a uwzględnienie powództwa wytoczonego w tym trybie wymagałoby wylegitymowania się powoda interesem prawnym w rozumieniu art. 189 k.p.c. w uzyskaniu wyroku ustalającego”.

Kolejno, Sąd Apelacyjny w £odzi w wyroku z dnia 21 stycznia 2020 r. o sygn. akt.: I ACa 769/19, wskazuje, iż: „Artykuł 127 ust. 1 u.p.u. uznaje za bezskuteczne w stosunku do masy upadłości czynności prawne dokonane przez upadłego w ciągu roku przed dniem złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości, którymi rozporządził on swoim majątkiem nieodpłatnie albo odpłatnie, lecz w zamian za świadczenie rażąco zaniżone w stosunku do wartości własnego świadczenia. Zakresem art. 127 ust. 1 pr. upadł. objęte są więc czynności rozporządzające. Cechą wyróżniającą takie czynności jest ich skutek, polegający na wywołaniu bezpośrednich i zarazem negatywnych zmian w majątkowych prawach podmiotowych podmiotu dokonującego rozporządzenia. Za rozporządzenie uznaje się przeniesienie, obciążenie, ograniczenie lub zniesienie prawa podmiotowego[…]”.

Czynności prawne odpłatne w stosunku do określonego kręgu podmiotów

Zgodnie z art. 128 ust. 1 Ustawy sędzia-komisarz z urzędu albo na wniosek syndyka uzna za bezskuteczną w stosunku do masy upadłości odpłatną czynność prawną dokonaną przez upadłego w terminie sześciu miesięcy przed dniem złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości z małżonkiem, krewnym lub powinowatym w linii prostej, krewnym lub powinowatym w linii bocznej do drugiego stopnia włącznie, z osobą pozostającą z upadłym w faktycznym związku, prowadzącą z nim wspólnie gospodarstwo domowe albo z przysposobionym lub przysposabiającym, chyba że druga strona czynności wykaże, że nie doszło do pokrzywdzenia wierzycieli.

Na postanowienie sędziego-komisarza przysługuje zażalenie. Tak samo jest w przypadku czynności upadłego, dokonanych ze spółką, w której upadły jest członkiem zarządu, jedynym wspólnikiem lub akcjonariuszem, oraz ze spółkami, w których ww. osoby bliskie są członkami zarządu lub jedynymi wspólnikami lub akcjonariuszami.

Powyższe, zgodnie z art. 128 ust. 2 Ustawy, ma również zastosowanie do czynności upadłego, będącego spółką lub osobą prawną, dokonanej z jej wspólnikami, ich reprezentantami lub ich małżonkami, jak również ze spółkami powiązanymi, ich wspólnikami, reprezentantami lub małżonkami tych osób oraz zgodnie z ust. 3 do czynności upadłego będącego spółką, których dokonał z inną spółką, jeżeli jedna z nich była spółką dominującą, a także, jeżeli ta sama spółka jest spółką dominującą w stosunku do upadłego i drugiej strony czynności.

Podkreślić należy, że nie ma w tym przypadku znaczenia treść czynności, albowiem może być ona ekwiwalentna albo nawet korzystniejsza dla upadłego. W komentarzu do art. 128 prawa upadłościowego Zimmerman 2022, wyd. 7, czytamy: „W najnowszym orzecznictwie pojęcie czynności prawnej jest wykładane szeroko i obejmuje nie tylko oświadczenia woli stron zmierzające do wykreowania danego stosunku prawnego, ale i działania następcze
w postaci wykonania zobowiązania wynikającego z takiego stosunku (np. spłata długu)”
.

Podsumowanie

Doświadczenie i praktyka pokazują, iż dłużnik zagrożony niewypłacalnością skłonny jest do rozporządzenia majątkiem przed ogłoszeniem upadłości. Najczęściej jest to nieruchomość. Darowizna i sprzedaż nieruchomości to tylko przykłady czynności rozporządzających. Czynnością rozporządzającą jest także obciążenie nieruchomości hipoteką.

Analizując dokonaną przez dłużnika czynności prawną, trzeba wziąć pod uwagę czas, podmiot, z którym upadły dokonuje czynności prawnej, czy mamy do czynienia z czynnością odpłatną czy nieodpłatną. Jeśli chodzi o czynności odpłatne, to znaczenie będzie miała powstała ewentualna dysproporcja bądź nie ekwiwalentność świadczenia, które uzyskał dłużnik.

Autorka: radca prawny, wspólnik w JKM Kancelaria RadcówPrawnych Jarzec-Koślacz Miśkiewicz s.c. Specjalizuje się w prawie nieruchomości, kosmetycznym i administracyjnym. Doradza deweloperom i wspólnotom mieszkaniowym, producentom kosmetyków, przedszkolom i żłobkom

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przedsiębiorco, uważaj na termin przedawnienia

Jak wynika z art. 120 k.c., bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Roszczenie staje się wymagalne wówczas, kiedy wierzyciel może skutecznie żądać od dłużnika zadośćuczynienia jego roszczeniu, czyli np. dnia następnego po upływie ustalonego terminu płatności.

Jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie.

Termin przedawnienia

Zgodnie z art. 118 k.c. jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi sześć lat, a dla roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej termin przedawnienia wynosi 3 lata. Jednakże koniec terminu przedawnienia przypada na ostatni dzień roku kalendarzowego, chyba że termin przedawnienia jest krótszy niż dwa lata.

Powyższa regulacja stanowi zasadę ogólną, istnieją przepisy szczególne, które regulują terminy przedawnienia roszczeń w inny sposób. W zależności od rodzaju łączącego strony stosunku zobowiązaniowego są sytuacje, kiedy termin przedawnienia jest krótszy niż trzy lata.

Zgodnie z art. 554 k.c. w przypadku roszczeń z tytułu sprzedaży dokonanej w zakresie działalności przedsiębiorstwa sprzedawcy, roszczenia przedawniają się z upływem lat dwóch. Dalej, w myśl art. 646 k.c. roszczenia wynikające z umowy o dzieło przedawniają się z upływem lat dwóch od dnia oddania dzieła, a jeżeli dzieło nie zostało oddane – od dnia, w którym zgodnie z treścią umowy miało być oddane.

@@

Roszczenia z zakresu umowy zlecenia co do zasady przedawniają się według przepisów ogólnych, tj. art. 118 k.c. Pewne wyjątki przewidziane zostały w art. 751 k.c., który to przepis jest przepisem szczególnym wobec art. 118 k.c. Zgodnie z powołanym przepisem z upływem dwóch lat przedawniają się roszczenia o wynagrodzenie za spełnione czynności i o zwrot poniesionych wydatków przysługujące osobom, które stale lub w zakresie działalności przedsiębiorstwa trudnią się czynnościami danego rodzaju. Z upływem dwóch lat przedawniają się również roszczenia z tytułu utrzymania, pielęgnowania, wychowania lub nauki, jeżeli przysługują osobom trudniącym się zawodowo takimi czynnościami albo osobom utrzymującym zakłady na ten cel przeznaczone.

Ustawodawca w niektórych sytuacjach przewidział także roczny termin przedawnienia roszczeń. Zgodnie z art. 803 § 1 k.c. roszczenia z umowy spedycji przedawniają się z upływem roku. Jak stanowi art. 778 k.c. roszczenia z umowy przewozu osób przedawniają się z upływem roku od dnia wykonania przewozu, a gdy przewóz nie został wykonany – od dnia, kiedy miał być wykonany. W zakresie przewozu rzeczy również obowiązuje roczny termin przedawnienia roszczeń. W myśl art. 390 § 3 k.c. roszczenia z umowy przedwstępnej przedawniają się z upływem roku od dnia, w którym umowa przyrzeczona miała być zawarta.

Zobowiązanie neutralne

Po upływie okresu przedawnienia roszczenie wprawdzie istnieje nadal, ale staje się zobowiązaniem naturalnym. Oznacza to, że dłużnik może uchylić się od obowiązku zaspokojenia roszczenia, powołując się na upływ terminu przedawnienia.

Co ważne, po upływie terminu przedawnienia nie można domagać się zaspokojenia roszczenia przysługującego przeciwko konsumentowi. W praktyce oznacza to tyle, że sąd rozpoznając sprawę, w której stroną jest konsument, z urzędu bada, czy roszczenie nie uległo przedawnieniu.
Jeżeli sąd uzna, że roszczenie uległo przedawnieniu, powództwo oddali. Zgodnie jednak
z art. 1171 § 1 k.c. w wyjątkowych przypadkach sąd może, po rozważeniu interesów obu stron, nie uwzględnić upływu termin przedawnienia roszczenia przysługującego przeciwko konsumentowi, jeżeli wymagają tego względy słuszności.

Przedsiębiorcy powinni mieć zatem świadomość tego, iż jeżeli w odpowiednim terminie nie podejmą właściwych działań i nie skierują sprawy na drogę sądową, odzyskanie przysługujących im należności może okazać się niemożliwe, z uwagi na upływ terminu przedawnienia. Nie warto zatem zbyt długo czekać na dobrą wolę dłużnika.

Autorka: radca prawny wspólnik w JKM KancelariaRadców Prawnych Jarzec-Koślacz Miśkiewicz s.c. Specjalizuje się w obsłudze korporacyjnej, postępowaniach sądowych, w windykacji należności i postępowaniu egzekucyjnym

 

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Prawo pierwokupu i pierwszeństwa w nabyciu udziałów w spółce z o.o.

Najczęściej stosowanymi sposobami takiego ograniczenia są ustanowienie prawa pierwokupu lub prawa pierwszeństwa.

Prawo pierwokupu

Prawo pierwokupu uregulowane jest w art. 596-602 kodeksu cywilnego. Prawo pierwokupu polega na zastrzeżeniu dla jednego lub wszystkich wspólników spółki uprawnienia do nabycia udziałów przed osobą trzecią. W takim przypadku udziały mogą być sprzedane osobie trzeciej tylko pod warunkiem, że uprawniony do pierwokupu swego prawa nie wykona.

Wspólnik zamierzający zbyć udziały, zawiera z potencjalnym nabywcą warunkową umowę sprzedaży, a następnie zawiadamia uprawnionego z prawa pierwokupu o warunkowej umowy sprzedaży udziałów zawartej pomiędzy wspólnikiem a osobą trzecią.

Po otrzymaniu umowy warunkowej, uprawniony wspólnik może złożyć oświadczenie o skorzystaniu z prawa pierwokupu nabycia udziałów i wówczas nabywa udziały według zasad i za cenę ustaloną w treści warunkowej umowy sprzedaży, zawartej przez dotychczasowego wspólnika z osobą trzecią.

Oświadczenie o wykonaniu prawa pierwokupu powinno być złożone w formie pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi. Osoba trzecia będzie mogła nabyć udziały tylko w przypadku, kiedy uprawniony nie skorzysta z przysługującego mu prawa.

Prawo pierwokupu dotyczy tylko umowy sprzedaży, nie będzie miało zastosowania do innej umowy np. umowy darowizny.

@@

Prawo pierwszeństwa

Prawo pierwszeństwa, odmiennie niż prawo pierwokupu, nie wymaga zawarcia warunkowej umowy sprzedaży pomiędzy wspólnikiem występującym ze spółki a osobą trzecią. Wspólnik zamierzający zbyć udziały ma obowiązek poinformować uprawnionych o zamiarze zbycia posiadanych udziałów.

Uprawnieni z prawa pierwszeństwa w określonym terminie mogą złożyć oświadczenie o zamiarze skorzystania z prawa pierwszeństwa i nabycia udziałów. Dopiero w momencie, kiedy wspólnicy nie skorzystają z prawa pierwszeństwa, wspólnik planujący zbycie udziałów będzie mógł dokonać ich zbycia na rzecz osoby trzeciej, spoza grona wspólników.

Prawo pierwszeństwa nie jest uregulowane w przepisach prawa, procedura powinna zostać opisana w umowie spółki. Prawo pierwszeństwa jest skuteczne także do innych sposobów zbycia udziałów niż tylko umowa sprzedaży, takich jak np. umowa darowizny, umowa zamiany.

Kodeks spółek handlowych nie reguluje prawa pierwszeństwa w przypadku zbycia udziałów. Ustanawia natomiast prawo pierwszeństwa w przypadku podwyższenia kapitału zakładowego.

Zgodnie z art. 258 kodeksu spółek handlowych, jeżeli umowa spółki lub uchwała o podwyższeniu kapitału nie stanowi inaczej, dotychczasowi wspólnicy mają prawo pierwszeństwa do objęcia nowych udziałów w podwyższonym kapitale zakładowym w stosunku do swoich dotychczasowych udziałów.

Już na etapie zakładania spółki i tworzenia umowy spółki, wspólnicy powinni rozważyć, czy godzą się na to, aby udziały w spółce były nabywane przez osoby trzecie spoza grona wspólników bez ograniczeń, czy też chcieliby mieć wpływ na to, kto będzie nabywał udziały.

Wprowadzenie do umowy spółki takich regulacji jak prawo pierwszeństwa, czy prawo pierwokupu, pozwala decydować wspólnikom, którzy pozostają w spółce, o tym, czy ktoś nowy wejdzie do spółki.

Autorka: radca prawny wspólnik w JKM Kancelaria Radców Prawnych Jarzec-Koślacz Miśkiewicz s.c. Specjalizuje się w obsłudze korporacyjnej, postępowaniach sądowych, w windykacji należności i postępowaniu egzekucyjnym

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dyrektywa Omnibus – ważne zmiany dla firm

Unia Europejska nasila ochronę konsumentów i obliguje państwa członkowskie do takich samych działań. 9 listopada i 6 grudnia 2022 r. Prezydent RP podpisał dwie ustawy implementujące do polskiego systemu prawnego Dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/2161 z dnia 27 listopada 2019 r. zmieniającą dyrektywę Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. i trzy dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady: 98/6/WE oraz 2005/29/WE i 2011/83/UE. Zmiany mają pomóc w egzekwowaniu i unowocześnieniu przepisów UE dotyczących ochrony konsumenta.

Wdrażane zmiany są dość obszerne, a ich implementacja nie zawsze pokrywa się w pełni z obowiązującym unijnym brzmieniem przepisów, rodząc wątpliwości interpretacyjne. Wprowadza wiele nowych definicji, „wyjmuje” określone działania gospodarcze spod reżimu jednych ustaw, „wkładając” pod regulacje innych aktów prawnych.

Niestety dla przedsiębiorców, zgodnie z zasadą mówiącą o tym, że nieznajomość prawa szkodzi, niedostosowanie się do nowych przepisów i nierealizowanie nałożonych nimi obowiązków, zagrożone jest karami finansowymi: 20 tys. zł, 40 tys. zł, a nawet 2 mln euro

Nowe definicje towaru, ceny i usług cyfrowych

Pierwsza z podpisanych przez Prezydenta nowelizacji, Ustawa z dnia 4 listopada 2022 r. o zmianie ustawy o prawach konsumenta, ustawy – Kodeks cywilny oraz ustawy – Prawo prywatne międzynarodowe, wdraża dwie składające się na Omnibus dyrektywy: towarową i cyfrową.

Na jej mocy rozszerzeniu ulegnie zakres przedmiotowy czynności podlegających regulacjom ustawy o prawach konsumentów o zasady i tryb wykonania praw konsumenta będącego stroną umowy zobowiązującej do przeniesienia własności towaru oraz umowy o dostarczanie treści cyfrowej lub usługi cyfrowej. Implementacja rozszerza definicję towaru, pod którą od 1 stycznia 2023 r. należy rozumieć rzecz ruchomą, a także wodę, gaz i energię elektryczną, w przypadku gdy są oferowane do sprzedaży w określonej objętości lub ilości. Nowelizacja definiuje również usługę cyfrową, jako usługę pozwalającą konsumentowi na:

  • wytwarzanie, przetwarzanie, przechowywanie lub dostęp do danych w postaci cyfrowej,
  • wspólne korzystanie z danych w postaci cyfrowej, które zostały przesłane lub wytworzone przez konsumenta lub innych użytkowników tej usługi,
  • inne formy interakcji za pomocą danych w postaci cyfrowej.

Zgodnie z nową definicją ceny, w rozumieniu ustawy o prawach konsumentów, jest nią wartość wyrażona w jednostkach pieniężnych, którą konsument zobowiązany jest zapłacić przedsiębiorcy za treść cyfrową, usługę cyfrową lub towar, a w odniesieniu do treści cyfrowej lub usługi cyfrowej – także cyfrowe odwzorowanie wartości. Tym ostatnim wyrażeniem ustawodawca precyzuje zatem, że cena sprzedaży może być wyrażona również w kryptowalucie.

@@

Co z portalami społecznościowymi?

Ustawie o prawach konsumentów nie będą podlegać umowy o dostarczanie treści cyfrowej lub usługi cyfrowej, jeżeli konsument nie jest zobowiązany do świadczeń innych niż dostarczenie danych osobowych, a dane te są przetwarzane przez przedsiębiorcę wyłącznie w celu wykonania umowy lub obowiązku ustawowego. Tak stanowi art. 1 pkt 4 nowelizacji.

Przepis ten może rodzić komplikacje w ustaleniu, czy spod reżimu ustawy wyjęte zostaną takie platformy czy serwisy internetowe jak Instagram, Facebook, albo przeglądarki, np. Google? Czy będą traktowane jako portale społecznościowe niezobowiązujące konsumenta do niczego prócz podania danych, czy też narzędzia do przeszukiwania zasobów Internetu, lub jako komercyjne narzędzia sprzedaży, pośredniczące w pozyskaniu klienta? Poza tymi rozważaniami, portale oferujące swe usługi za darmo, jednak w zamian za przekazanie swoich danych osobowych, będą musiały o stosowaniu polityki RODO.

Z obecnych 30 do 14 dni zostanie skrócony termin, w jakim przedsiębiorca zobowiązany jest udzielić odpowiedzi konsumentowi na jego reklamację.

Rękojmia i uprawnienia konsumenta

Zgodnie z dodanym do ustawy o prawach konsumenta art. 43a ust. 1 do umów zobowiązujących do przeniesienia własności towaru na konsumenta, w tym w szczególności umów sprzedaży, umów dostawy oraz umów o dzieło, nie stosuje się przepisów Kodeksu cywilnego dotyczących rękojmi za wady.

Oznacza to, że od 1 stycznia 2023 r. w zakresie rękojmi za rzecz sprzedaną konsumentowi, zastosowanie znajdą już tylko przepisy ustawy o prawach konsumentów. Przedsiębiorcy będą odpowiadać więc wobec konsumentów nie z tytułu rękojmi w rozumieniu Kodeksu cywilnego, a za brak zgodności towaru z umową. Regulacje księgi trzeciej tytułu XI działu II Kodeksu cywilnego (rękojmia za wady) pozostaną wiążące w stosunkach prawnych między przedsiębiorcami lub między osobami fizycznymi.

Implementacja dyrektywy Omnibus ustala hierarchię uprawnień, jakie przysługują konsumentowi wobec sprzedawcy w przypadku niezgodności towaru z umową. W takiej sytuacji konsument może najpierw żądać jego naprawy lub wymiany. Dopiero w przypadku powstania przeszkód w takim załatwieniu sprawy przez sprzedającego, konsument może złożyć oświadczenie o obniżeniu ceny albo odstąpieniu od umowy. W razie odstąpienia od umowy konsument niezwłocznie zwraca towar przedsiębiorcy na koszt przedsiębiorcy, po czym przedsiębiorca ma 14 dni na zwrot ceny sprzedaży. Termin liczony jest od dnia otrzymania towaru lub dowodu jego odesłania.

W przypadku braku zgodności z umową treści cyfrowej lub usługi cyfrowej, konsument będzie mógł domagać się ich doprowadzenia do stanu zgodnego z umową. Przedsiębiorca może odmówić takiego załatwienia sprawy, jeśli byłoby to niemożliwe albo wymagałoby z jego strony poniesienia nadmiernych kosztów. Wówczas konsument będzie mógł domagać się obniżenia ceny albo odstąpienia od umowy.

Dwa rodzaje odpowiedzialności przedsiębiorców

Przedsiębiorca w relacjach z konsumentami ponosi dwa rodzaje odpowiedzialności. W pierwszym przypadku chodzi o odpowiedzialność cywilną. Konsument, którego interes zostanie naruszony nieuczciwą praktyką rynkową firmy, będzie mógł od niej żądać zaniechania tej praktyki, usunięcia jej skutków, czy naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych, a więc np. w postaci odpowiedniego odszkodowania.

Druga część implementowanej dyrektywy Omnibus, wdrażanej Ustawą z dnia 1 grudnia 2022 r. o zmianie ustawy o prawach konsumenta oraz niektórych innych ustaw, wprowadza wymogi większej przejrzystości działań rynkowych podejmowanych przez przedsiębiorców, jednocześnie obwarowując je wzmocnionymi środkami egzekucyjnymi. W przypadku gdy Prezes UOKIK stwierdzi stosowanie nieuczciwych praktyk rynkowych, organ ten będzie mógł nałożyć na przedsiębiorcę karę finansową, w zależności od rodzaju i skali stwierdzonego uchybienia do 2 mln euro.

@@

Wymóg przejrzystości ceny

Przedsiębiorcy zostali zobowiązani do tego, by w miejscu sprzedaży detalicznej i świadczenia usług uwidaczniać cenę towaru lub usługi w sposób jednoznaczny, niebudzący wątpliwości oraz umożliwiający porównanie cen. Przy czym miejscem sprzedaży jest zarówno sklep stacjonarny, jak i internetowy (e-commerce). Informując o obniżce ceny, obok informacji o obniżonej cenie sprzedający zobowiązany będzie uwidocznić także informację o najniższej cenie tego towaru lub usługi, jaka obowiązywała w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki (jeśli towar sprzedawany będzie krócej niż 30 dni, obok obniżonej ceny należy podać cenę, jaka obowiązywała od dnia wystawienia towaru na półki). Reguła ta obowiązuje także w zakresie reklamy towaru lub usługi wraz z podawaniem ceny.

Na przedsiębiorcę, który nie będzie realizował wymogów przejrzystości ceny, Inspekcja Handlowa nałoży karę 20 tys. zł. Jeżeli uchybienie przedsiębiorcy powtórzy się trzykrotnie w okresie 12 miesięcy, kara może wynieść 40 tys. zł.

Umowy zawarte poza lokalem przedsiębiorstwa

Od 1 stycznia 2023 r., jeśli podczas pokazu zorganizowanego przez przedsiębiorcę, w którym uczestniczy zaproszona bezpośrednio lub pośrednio określona liczba konsumentów, w którego trakcie ma miejsce promocja, składanie ofert sprzedaży lub sprzedaż towarów lub usług, bez względu na to, czy został na niego zorganizowany transport, to takie działania będą wypełniać definicję zawartej z konsumentem umowy poza lokalem przedsiębiorstwa ze wszystkimi tego konsekwencjami.

Między innymi w takim przypadku przedsiębiorca będzie zobowiązany wydać konsumentowi dokument umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa lub potwierdzenie jej zawarcia, utrwalone na papierze lub, za zgodą konsumenta, na innym trwałym nośniku. Takiego samego potwierdzenia wymagać będzie od przedsiębiorcy otrzymanie przez niego zgody na dostarczenie treści cyfrowych w okolicznościach powodujących utratę prawa odstąpienia od umowy.

Co jednak najważniejsze, zgodnie z art. 27 ustawy o prawach konsumenta, konsument, który zawarł umowę na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa, może w terminie 14 dni odstąpić od niej bez podawania przyczyny i bez ponoszenia kosztów.

Internetowa platforma handlowa

Do ustawy o prawach konsumenta została dodana definicja internetowej platformy handlowej, jako usługi korzystającej z oprogramowania, w tym ze strony internetowej, jej części lub aplikacji, obsługiwanego przez przedsiębiorcę lub w jego imieniu, w ramach której to usługi umożliwia się konsumentom zawieranie z innymi przedsiębiorcami umów na odległość, albo osobom fizycznym niebędącym przedsiębiorcami zawieranie umów na odległość z innymi osobami fizycznymi niebędącymi przedsiębiorcami.

Jako dostawca takiej platformy identyfikowany będzie przedsiębiorca, który obsługuje internetową platformę handlową, dostarcza ją ww. podmiotom, lub umożliwia korzystanie z tej platformy.

@@

Plasowanie produktu

Do Ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym implementacja wprowadza definicję plasowania – czyli przyznawania określonej widoczności produktom lub wagi nadawanej wynikom wyszukiwania przez przedsiębiorców, którzy udostępniają funkcję wyszukiwania internetowego.

Przedsiębiorcy ci mają obowiązek informowania konsumentów o głównych parametrach wpływających na wyniki tego wyszukiwania. W ramach plasowania przedsiębiorcom grozi niebezpieczeństwo wielu naruszeń. Na przykład za nieuczciwą praktykę handlową może zostać uznane podawanie wyników wyszukiwania bez jasnego ujawnienia skorelowanej z tym wyszukiwaniem płatnej reklamy.

Weryfikacja opinii o produkcie

Dyrektywa nakłada na przedsiębiorców obowiązek weryfikowania czy dana opinia została zamieszczona przez konsumenta, który faktycznie dokonał zakupu. W związku z tym przedsiębiorcy muszą wdrożyć system weryfikacji autentyczności opinii, czy precyzyjniej – system weryfikacji wiarygodności osoby zamieszczającej opinię i poinformować o jego zasadach użytkowników serwisu.

Chodzi o to, by zastosować mechanizmy takie jak np. umożliwienie opiniowania produktu tylko zarejestrowanym konsumentom, z których konta dokonano zakupu danego produktu, czy weryfikacja konsumenta po adresie IP lub autentyfikacja e-mail., lub np. publikowanie opinii, o które przedsiębiorca proaktywnie poprosił swoich klientów.

W związku z wymogiem informowania klientów o zasadach weryfikacji opinii, pomocne może okazać się ustanowienie odpowiednich zapisów w regulaminie serwisu, precyzujących zasady publikacji opinii o produktach/ usługach – jak np. zakaz zamieszczania opinii przez osoby, które nie mają statusu konsumenta, lub które czerpią korzyść ze sprzedaży bądź promocji danego produktu, czy zakaz zamieszczania opinii sponsorowanych, etc.

Co istotne, dyrektywa nie wymaga 100 proc. skuteczności, a podjęcia odpowiednich – adekwatnych kroków w celu zapobieżenia zamieszczaniu opinii przez osoby, które nie były klientami sklepu. W związku z tym konieczne do podjęcia przez sklep kroki będą uzależnione np. od modelu biznesowego przedsiębiorcy, czy skali prowadzonej działalności. Inne wymogi będzie musiał spełnić przedsiębiorca zbierający opinie o sprzedawanych przez siebie produktach/ usługach, a inne obowiązywać będą platformy rankingowe, zajmujące się stricte gromadzeniem opinii.

Konieczność dostosowania się do nowych przepisów

Implementacja dyrektywy Omnibus wprowadza do krajowego porządku prawnego jeszcze inne obowiązki, zwłaszcza informacyjne, jakie wobec konsumentów będą musieli dopełniać przedsiębiorcy. Zwiększa to ochronę klientów kupujących, szczególnie w e-commerce, jednak zmusza sprzedawców do dostosowania swojej działalności do nowych wymogów. Część firm może mieć wątpliwości czy wdrażane przepisy mają do nich zastosowanie.

Nowe przepisy weszły w życie od 1 stycznia 2023 r. Trzeba pamiętać, że Prezes UOKIK za stosowanie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów, nawet nieumyślne, może nałożyć na przedsiębiorcę karę pieniężną w wysokości nie większej niż 10 proc. obrotu osiągniętego w roku obrotowym poprzedzającym rok nałożenia kary.

Za umyślne zachowania naruszające zakazy przewidziane w ustawie o ochronie konkurencji i konsumentów kara może wynieść do 2 mln zł. Jeśli przed wydaniem decyzji w sprawie nałożenia kary nie można ustalić wysokości obrotu osiągniętego przez przedsiębiorcę, Prezes UOKIK będzie mógł wymierzyć karę do 2 mln euro.

Autor: wspólnik Kancelaria Prawna Skarbiec

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Granice policyjnej prowokacji

DeLorean Motor Company pierwszy samochód wypuściła do sprzedaży w 1981 r. DMC nie udało się jednak na tyle podbić rynku, by DeLorean zdołał odzyskać zainwestowane środki. W USA panowała wówczas recesja gospodarcza. Firma popadła w problemy finansowe. W 1982 r. potrzebowała 17 mln dolarów na spłatę długów. To wtedy zadzwonił sąsiad, oferując możliwość szybkiego zarobienia dużych pieniędzy.

Informatorzy organów ścigania

Na początku lat 80-tych kwitł przemysł narkotykowy. Przemyt kokainy do Stanów Zjednoczonych był dla południowoamerykańskich karteli bardzo lukratywnym biznesem. Również rząd USA bogacił się na przepadku mienia odbieranego przemytnikom, którzy trafiali za kraty na długie lata.
Wysokie wyroki tworzyły sieć informatorów, którzy chętnie współpracowali z władzami ww. zamian za możliwość uniknięcia kary więzienia. Jednym z takich informatorów był wspomniany sąsiad DeLoreana.

Prowokacja

James Timothy Hoffman był przemytnikiem narkotyków. Gdy został zatrzymany, w obliczu grożącej długoletniej odsiadki, wspomniał agentom federalnym, że ma ciekawego sąsiada, i to z pierwszych stron gazet. To właśnie Hoffman przedstawił DeLoreanowi propozycję inwestycji w narkotykowy biznes.
Zaaranżował serię spotkań DeLoreana z tajnymi agentami federalnymi. DeLorean został aresztowany w pokoju hotelowym w Los Angeles w październiku 1982 r. po tym jak, według relacji agentów FBI, zaoferował się sfinansować przemyt kolumbijskiej kokainy o wartości 24 mln dolarów. Agenci założyli inżynierowi kajdanki w chwili gdy pokazali mu walizkę wypełnioną kokainą. DeLoreanowi groziło 67 lat więzienia.

Nagranie z transakcji

Agenci federalni nagrali spotkanie. Na filmie widać, jak DeLorean ogląda walizkę i mówi, że jest "lepsza niż złoto". Następnie wznosi kieliszek szampana w toaście za "wiele sukcesów dla wszystkich", po czym do pokoju wchodzi agent FBI. Agent przedstawia się i mówi do Loreana –– „jesteś aresztowany”.
Nagranie wydostało się do mediów i zostało wyemitowane w ogólnokrajowej stacji CBS, co sprawiło, że trudno było zebrać obiektywną ławę przysięgłych. Wideo mówiło wszystko. DeLorean miał niewielkie szanse w swoim procesie. Pozostało mu zatrudnić dobrego adwokata. I zatrudnił.

@@

Przestępstwo wyreżyserowane przez FBI

Prokuratura stała na stanowisku, że jednym z głównych motywów popełnienia przestępstwa przez DeLoreana był grożący jego firmie upadek. Dzięki lukratywnej narkotykowej transakcji chciał ją uratować. Obrońca DeLoreana w swojej mowie wstępnej wyraził moralne oburzenie. Przedstawił agentów federalnych jako rekiny, które poczuły krew grubej ryby.
DeLorean został wrobiony przez głównego świadka oskarżenia, dilera narkotyków, skazanego i przyznającego się do krzywoprzysięstwa. Odnosząc się do nagrania wideo, adwokat stwierdził, że zostało „wyprodukowane” przez służby. FBI przygotowało choreografię i całą akcję przeprowadziło tak, by DeLorean wyglądał na winnego.

Prokuratura zatajała przed sądem istotne fakty

W trakcie przesłuchań w charakterze świadka, urzędnicy – pracownicy agencji rządowych przyznawali się do fałszowania dokumentów, niszczenia notatek i zatajania dowodów kompromitujących organy ścigania. Sędzia prowadzący sprawę był oburzony, że prokuratura zataiła przed nim motywy, jakie kierowały ich głównym świadkiem oskarżenia.

Kluczowe zeznanie świadka

Chyba najbardziej kluczowymi okazały się zeznania byłego agenta DEA (Administracja ds. Zwalczania Narkotyków). Gerald Scottie przyznał, że władze od dawna robiły wszystko, by dopaść DeLoreana. Agenci chcieli wierzyć w winę kogoś o takiej randze i sławie jak on. Scottie zeznał, że już w trakcie trwającego śledztwa Hoffman powiedział mu, że wrabia niewinnego człowieka.
Równie istotne było ustalenie, że to Hoffman wykonał pierwszy telefon do DeLoreana, a nie odwrotnie. Zatem to podstawiony przez organy ścigania informator zainicjował przestępstwo, w które celowo został wciągnięty oskarżony. To wystarczyło. 16 sierpnia 1984 r. ława przysięgłych uniewinniła DeLoreana od wszystkich ośmiu zarzutów aktu oskarżenia. Przysięgli uznali, że biznesmen padł ofiarą rządowej nagonki i pułapki zastawionej przez służby.

Uniewinnienie całkowicie niewinnego?

Co prawda całe przestępstwo zostało przygotowane i spreparowane przez organy ścigania, które chciały wykorzystać trudną sytuację finansową, w jakiej znalazł się przedsiębiorca. Nie zmienia to jednak faktu, że DeLorean ostatecznie wyraził chęć wzięcia w nim udziału, a zatem wyraził co najmniej zamiar popełnienia przestępstwa. A niezbity tego dowód znajdował się na taśmie wideo.
Prawnicy DeLoreana wykazali jednak tak daleko idące bezprawne działania agentów federalnych i prokuratury, że ławnicy całkiem o tym zapomnieli. By im tego nie przypominać, obrońcy DeLoreana w ogóle nie powołali go na świadka, tak aby przypadkiem nie został zapytany wprost o udział w narkotykowej transakcji utrwalonej na filmie.
Prawnicy poszli nawet o krok dalej. Powtarzając o wyrachowaniu i wyrafinowanej przebiegłości organów ścigania we wciągnięciu niebędącego przecież przestępcą biznesmena w przemyt, wysunęli hipotezę, że to nie on jest na wyreżyserowanym – a więc być może i spreparowanym – nagraniu.

@@

Prowokacja w polskim prawie

Zgodnie z Kodeksem karnym prowokacja w Polsce jest zabroniona i karana. Jak stanowi art. 24 k.k., odpowiada jak za podżeganie ten, kto w celu skierowania przeciwko innej osobie postępowania karnego nakłania ją do popełnienia czynu zabronionego. Jednak na mocy ustaw szczególnych niektóre służby mogą podejmować prowokację.
Chodzi m.in. o Policję, ABW, czy CBA. Prowokacji mogą dokonać również np. funkcjonariusze Straży Granicznej w zakresie towarów akcyzowych, czy funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej w przedmiocie kontroli znaków towarowych producenta.
W ustawach tych zostały ustalone warunki dopuszczalnej prowokacji. Między innymi, zgodnie z art. 19a ustawy o Policji, czynności „prowokacyjne” mogą polegać wyłącznie na dokonaniu w sposób niejawny nabycia, zbycia lub przejęcia przedmiotów pochodzących z przestępstwa, ulegających przepadkowi, albo których wytwarzanie, posiadanie, przewożenie lub którymi obrót są zabronione, a także przyjęciu lub wręczeniu korzyści majątkowej – lub też na złożeniu samej propozycji: nabycia, zbycia, przejęcia przedmiotów, czy też wręczenia korzyści majątkowej.
Funkcjonariusze mogą działać jedynie na wyraźne zarządzenie komendanta odpowiednich służb, na które zgodę musi wydać prokurator. Podejmowane w ramach policyjnej prowokacji czynności mogą być niejawnie rejestrowane za pomocą urządzeń do nagrywania dźwięku i obrazu.

Podsumowanie

Granica między dozwoloną a niedopuszczalną prowokacją jest cienka, a do jej przekroczenia dochodziło już w Polsce niejednokrotnie. Najsłynniejsze były prowokacje organów ścigania z udziałem tzw. agenta Tomka. W jednej ze spraw z jego udziałem Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł:
W demokratycznym państwie prawnym przeprowadzenie prowokacji operacyjnej bez dochowania podstawowych wymogów ustawowych jest bezprawnym, nielegalnym działaniem nie mogącym wywoływać żadnych skutków prawnych w sferze dowodowej, bo (…) materiały operacyjne uzyskane nielegalne nie mogą stanowić podstawy ustaleń faktycznych w rzetelnym respektującym reguły art. 6 KPC i PW (Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności – przyp. red.) procesie sądowym” (wyrok z 26 kwietnia 2013 r., sygn. akt II AKa 70/13).
Policyjna prowokacja nie może inicjować przestępstwa, a jedynie stanowić włączenie się do podjętej już inicjatywy przestępczej. Co najważniejsze z punktu widzenia osób, które objęto prowokacją, zgromadzone w jej trakcie dowody muszą być weryfikowalne.
Co to znaczy? Zgodnie z ust. 7 przywołanego art. 19a ustawy o Policji, zgromadzone w trakcie czynności operacyjnych dowody przekazywane są prokuratorowi, a w trakcie postępowania sądowego odczytywane są na rozprawie. Oskarżony ma więc możliwość obrony, którą realizuje poprzez weryfikację tych dowodów.
Ma to na celu zbadanie czy prowokacja organów ścigania została przeprowadzona w granicach prawa. Każdy więc, kto padł ofiarą policyjnej prowokacji, ma prawo bronić się przed takimi działaniami służb, zwłaszcza jeśli były bezprawne. Jak pokazuje sprawa DeLoreana – skutecznie.

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czy nowelizacja KSH zmusza do zmiany umów i statutów spółek?

Postanowienia umów czy statutów spółek handlowych opierają się na obowiązujących przepisach prawa, a niejednokrotnie stanowią wprost powtórzenie regulacji kodeksowych. Aby uniknąć sytuacji, gdy nie odpowiadają one aktualnemu brzmieniu przepisów kodeksu, warto po każdej nowelizacji, zweryfikować je i w razie konieczności wprowadzić konieczne zmiany.

Omawiana nowelizacja wprowadza do polskiego prawa nową instytucję, tj. „grupę spółek” i reguluje tzw. prawo holdingów, czyli stosunki podmiotów powiązanych stosunkiem dominacji i zależności. Uczestnictwo w grupie jest fakultatywne – to spółka zależna decyduje czy zamierza budować swoje relacje w oparciu o wprowadzane przepisy.

Przykład
Spółka A i spółka B są ze sobą powiązane. Jedna jest spółką dominującą, druga zależną. Ich dotychczasowy model funkcjonowania jest wystarczający. Nie decydują się na utworzenie „grupy spółek”. Przepisy nowelizacji w zakresie prawa holdingowego nie będą miały zastosowania.

Spółka A i spółka B są ze sobą powiązane. Jedna jest spółką dominującą, druga zależną. Obie spółki chcą utworzyć grupę spółek. W tym celu, Zgromadzenie Wspólników/Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy spółki zależnej podejmuje uchwałę większością ¾ głosów. Obie spółki ujawniają uczestnictwo w grupie spółek w rejestrze przedsiębiorców KRS.

Podjęcie decyzji o uczestnictwie w grupie spółek powoduje, że przepisy nowelizacji będą mieć zastosowanie w relacji między spółką dominującą i spółką zależną. Niektóre
z nich mają charakter dyspozytywny. Spółka zależna w ramach zmian wprowadzanych do umowy lub statutu spółki może odmiennie uregulować istotne aspekty funkcjonowania w grupie spółek.

@@

Interes spółki uczestniczącej w grupie nie bez znaczenia

Jednym z najistotniejszych elementów tworzenia i funkcjonowania w ramach grupy jest interes grupy, jak i indywidualny interes spółki, w niej uczestniczącej. Zgodnie z przepisami nowelizacji, spółka dominująca oraz spółka zależna, które uczestniczą w grupie spółek, kierują się obok interesu spółki, interesem grupy spółek.

Skoro interes indywidualny spółki, jak i grupy spółek, jest postrzegany jako drogowskaz podejmowanych decyzji gospodarczych, warto rozważyć jego konkretne określenie. Sprzeczność interesu spółki zależnej z poleceniem spółki dominującej może stanowić uzasadnienie odmowy jego wykonania.

Przykład
W ramach swojego interesu, spółka zależna postanowiła określić ekspansję oferowanych i sprzedawanych towarów poza granice Polski, w szczególności na rynki Europy Zachodniej. Spółka dominująca (jednocześnie podmiot konkurencyjny) postanowiła wydać wiążące polecenie skutkujące wycofaniem z rynków zagranicznych oferowanych towarów. W konsekwencji tak określonego interesu, spółka zależna będzie miała uzasadnioną podstawę do odmowy wykonania wiążącego polecenia.

Mimo że przepisy nowelizacji milczą o obowiązku określenia interesu spółki zależnej oraz grupy spółek, w której uczestniczy, w sposób formalny, zdecydowanie rekomenduję, aby to zrobić. Może to nastąpić w umowie/statucie spółki lub w porozumieniu zawartym między spółkami uczestniczącymi w grupie. Pozwoli to na wyeliminowanie ewentualnych sporów w omawianym zakresie, które mogą się pojawić w przypadku odmowy wykonania polecenia przez spółkę zależną.

Przekazanie wiążących poleceń

Jak sam przymiotnik stanowi, polecenia mają charakter wiążący. Aby takie były, z pewnością warto zadbać o sposób przekazania poleceń przez spółkę dominującą spółce zależnej. W omawianej kwestii przepisy nowelizacji ograniczają się wyłączenie do wskazania formy, tj. spółka dominująca wydaje wiążące polecenie w formie pisemnej lub elektronicznej pod rygorem nieważności.

Co do zasady, kiedy spółka (jako osoba prawna) jest adresatem, uprawnionym do odebrania wiążącego polecenia będzie Zarząd spółki zależnej. Choć w przypadku wydania polecenia w formie pisemnej, jego przekazanie nie powinno budzić wątpliwości – w praktyce problematyczna może się okazać skuteczność wydania polecenia w formie elektronicznej m.in. na jaki adres poczty elektronicznej polecenie powinno być wysłane. Warto takie niuanse uregulować, aby w przyszłości wykluczyć ewentualne spory w tym zakresie.

@@

Na co spółki uczestniczące w grupie mają wpływ?

W przypadku spółki zależnej, największy zakres odmiennego uregulowania przepisów kodeksowych dotyczy przesłanek odmowy wykonania wiążącego polecenia. Ustawodawca poprzestał wyłącznie na dwóch:

  1. W przypadku, gdy wykonanie polecenia doprowadziłoby do niewypłacalności lub zagrożenia niewypłacalnością spółki zależnej.
  2. Istnieje uzasadniona obawa, że polecenie jest sprze-czne z interesem spółki zależnej i wyrządzi jej szkodę, która nie będzie naprawiona przez spółkę dominującą lub inną spółkę zależną uczestniczącą w grupie spółek w okresie dwóch lat.

Spółka zależna może w umowie lub statucie rozszerzyć katalog przesłanek odmowy wykonania wiążących poleceń spółki dominującej.

Przykład
Spółka zależna postanowiła rozszerzyć katalog przesłanek odmowy wykonania wiążącego polecenia poprzez:

  • wprowadzenie wymogu zgody rady nadzorczej spółki zależnej na taką odmowę,
  • określenie minimalnego pułapu wartości potencjalnej szkody wyrządzonej spółce zależnej przez ewentualne wykonanie wiążącego polecenia, od którego spółka mogłaby dopiero zrealizować swój obowiązek odmowy wykonania tego polecenia,
  • obowiązek wykazania przez spółkę zależną, że wydanie przez spółkę dominującą wiążącego polecenia nie jest podjęte w interesie grupy spółek,
  • obowiązek wykazania przez spółkę zależną, że wiążące polecenie spółki dominującej wychodzi poza zakres strategii przyjętej przez grupę spółek.

Nadzór na spółką

Kolejny element, który może podlegać odmiennemu uregulowaniu w stosunku do przepisów Kodeksu spółek handlowych, dotyczy nadzoru. Zgodnie z przepisami to rada nadzorcza spółki dominującej sprawuje nadzór nad realizacją interesu grupy spółek przez spółkę zależną (…), chyba że umowa albo statut spółki dominującej lub spółki zależnej przewiduje inaczej.

Ustawodawca nie wskazał żadnych dyrektyw, które wskazywałyby, jaki ewentualny zakres modyfikacji jest dopuszczalny. W konsekwencji, stoję na stanowisku, że spółki uczestniczące w grupie mogą w ramach zmiany umowy lub statutu: rozszerzyć, ograniczyć, a nawet całkowicie wyłączyć kompetencje przyznane radzie nadzorczej do sprawowania nadzoru nad realizacją interesu grupy przez spółkę zależną.

W ramach uprawnień nadzorczych – tym razem po stronie spółki zależnej – przepisy nowelizujące prawo handlowe dopuszczają możliwość ograniczenia zakresu badania rachunkowości oraz działalności grupy spółek. Powyższe dotyczy uprawnienia wspólników/akcjonariuszy mniejszościowych spółki zależnej, reprezentujących co najmniej
10 proc. kapitału zakładowego tej spółki do zwrócenia się do sądu rejestrowego z wnioskiem o wyznaczenie firmy audytorskiej w celu zbadania rachunkowości grupy, w której uczestniczy.

Zakres tego badania może zostać ograniczony na mocy postanowień umowy/statutu spółki. Ograniczenie zakresu badania może polegać przykładowo na zawężeniu badania tylko do konkretnej spółki zależnej uczestniczącej w grupie i ewentualnie jej stosunków z pozostałymi spółkami uczestniczącymi w grupie.

Nowelizacja przepisów kodeksu spółek handlowych wprowadziła wyjątkowo kontrowersyjne uprawnienie polegające na przymusowym wykupie udziałów/akcji wspólników mniejszościowych spółki zależnej reprezentujących nie więcej niż 10 proc. kapitału zakładowego przez spółkę dominującą, która posiada co najmniej 90 proc. kapitału zakładowego. W ramach tej regulacji, dopuszcza się możliwość umownego obniżenia progu posiadanych udziałów/akcji przez spółkę dominującą, pozwalających na prawo do skorzystania z omawianego uprawnienia z 90 do 75 proc. udziałów/akcji w kapitale zakładowym spółki zależnej.

Podsumowując wraz z wejściem w życie nowelizacji KSH przed holdingami stoi kilka decyzji, przede wszystkim czy tworzą formalnie grupy spółek, a tym samym korzystają z dodatkowych uprawnień w zakresie modyfikacji regulacji ustawowych. W jakim stopniu spółki będą stosować możliwości swobody decyzyjnej i w jakich zakresach będą wprowadzać określone modyfikacje umów i statutów jak zazwyczaj pokaże praktyka.

Autor: adwokat w kancelarii KZ Legal (Krzemień Zaliwska Adwokaci i Radcowie Prawni S.K.A.) oraz autor bloga Tozalezy.com

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Google musi usunąć z przeglądarki nieprawdziwe informacje o firmie

Jak wynika z publikacji Strefabiznesu.pl pt. „Nowy trend w marketingu” nieprzychylne opinie o firmie mają negatywny wpływ na działalność 100 proc. nowych i 97 proc. działających już od pewnego czasu firm. W obu przypadkach wyrażane recenzje mają dla nich ogromne znaczenie.

Tylko w 0.6 proc. nowych biznesów i niecałych 3 proc. starych nie wykazano zależności pomiędzy tym, co o danej firmie się mówi, a jej rynkowym sukcesem. Tak znaczący wpływ opinii zamieszczanych w Internecie ma swoje konsekwencje dla dostawców usług internetowych, takich jak Google.

Internetowe publikacje stawiające w złym świetle członków zarządu

Członek zarządu spółki, będący jednocześnie prezesem jej spółki zależnej, wraz z partnerką, która w jednej ze spółek pełniła funkcję prokurenta, wnieśli skargę w sprawie, która trafiła przed Trybunał Sprawiedliwości UE.

Na jednej ze stron internetowych pojawiły się artykuły, w których krytycznie opisano model inwestycyjny zastosowany przez jedną ze spółek, w której uczestniczyli skarżący. Dodatkowo, jedną z publikacji zilustrowano zdjęciami ww. prezesa spółki w luksusowym samochodzie, kabinie helikoptera i pozującego przed samolotem oraz zdjęciem prokurentki siedzącej w kabriolecie.

Operatorem strony była firma z siedzibą w Nowym Jorku, krytykowana za swoją działalność oczerniającą inne firmy. Zarzucano jej próby szantażowania przedsiębiorstw w ten sposób, że najpierw publikowała na ich temat treści stawiające je w złym świetle, a następnie proponowała ich usunięcie i zdementowanie.

Linki i zdjęcia w wynikach wyszukiwania

Globalny operator przeglądarki internetowej Google zamieszczał w wynikach wyszukiwania rzeczoną stronę. Wystarczyło wpisać w przeglądarkę imiona i nazwiska skarżących, również w połączeniu z nazwami konkretnych spółek. Na liście wyników Google pokazywał również thumbnails, czy miniaturowe zdjęcia, grafiki przedstawiające skarżących.

Członek zarządu i prokurentka zażądali od Google’a usunięcia z listy wyników wyszukiwania linków kierujących do artykułów, które zdaniem skarżących zawierały nieprawdziwe i szkalujące ich opinie. To samo żądanie dotyczyło zdjęć.

Wnioskodawcy deklarowali, że padli ofiarą szantażu nowojorskiej firmy administrującej stroną, na której zamieściła ich dane i wizerunki. Google odmówił wskazując m.in. na kontekst zawodowy w jaki wpisują się przedmiotowe artykuły i zdjęcia. Po bezskutecznym wyczerpaniu drogi sądowej, członkowie zarządu spółek wnieśli skargę rewizyjną do niemieckiego, federalnego trybunału sprawiedliwości.

Bundesgerichtshof zwrócił się do TSUE o rozstrzygnięcie sprzeczności gwarantowanych Kartą praw podstawowych Unii Europejskiej prawa do poszanowania życia prywatnego (art. 7 Karty) i do ochrony danych osobowych (art. 8) z prawem do wolności wypowiedzi i informacji (art. 11).

Kierując swoje pytanie prejudycjalne niemiecki trybunał zaproponował, by osoba, która domaga się usunięcia dotyczących jej danych, uzyskała wcześniej przynajmniej tymczasowe rozstrzygnięcie przez sąd, czy treści, do których odsyłają linki, są prawdziwe czy nie.

Prawo do bycia zapomnianym

TSUE przypomniał, że choć zgodnie z art. 17 ust. 1 unijnego rozporządzenia 2016/679 o ochronie danych osobowych (RODO), osoba, której dane dotyczą, ma prawo domagać się od administratora ich usunięcia, to jednak w ust. 3 tego przepisu zawarto wyłączenie. Polega ono na tym, że na prawo to nie można się powoływać, jeśli przetwarzanie spornych danych jest niezbędne m.in. do realizacji prawa do wolności wypowiedzi i informacji.

Operator internetowej wyszukiwarki musi więc w przypadku wpłynięcia takiego żądania sprawdzić, czy umieszczenie danego podlinkowania na wyświetlanej liście wyników wyszukiwania po imieniu i nazwisku osoby, której dane dotyczą, jest niezbędne do skorzystania przez użytkowników sieci z prawa do wolności informacji.

Konkludując, w sytuacji gdy ktoś zwróci się z żądaniem usunięcia linków i przedstawi wystarczające dowody świadczące o jawnie nieprawdziwym charakterze informacji zawartych w treści, do której odsyłają linki, operator wyszukiwarki jest zobowiązany do uwzględnienia tego żądania i usunięcia linków. Jak dodał TSUE, do wystąpienia z tym żądaniem zainteresowany nie musi przedstawiać żadnego tymczasowego rozstrzygnięcia sądu co do prawdziwości spornych informacji.

Thumbnails a prawo do ochrony wizerunku

Odnosząc się do thumbnails, to ich zawarcie na liście wyników wyszukiwania znacznie ułatwia dostęp do informacji o danej osobie identyfikowanej po imieniu i nazwisku, i może odgrywać decydującą rolę w rozpowszechnianiu tych informacji. Dlatego tym bardziej może to stanowić poważniejszą ingerencję w prawo do poszanowania życia prywatnego i do ochrony danych osobowych osoby, której dane dotyczą. Prawo człowieka do ochrony wizerunku opiera się na założeniu, że ma on kontrolę nad swoim wizerunkiem, w szczególności ma możliwość odmówienia jego rozpowszechniania.

Przenosząc te wnioskowania na grunt sprawy skarżących członków zarządu spółki, TSUE uznał, że same miniatury na liście wyników wyszukiwania mają małą wartość informacyjną. W tym kontekście należy stwierdzić, że gdyby żądanie usunięcia linków przenoszących do określonych treści podlegało uwzględnieniu, to należałoby jednocześnie usunąć wyświetlanie miniatur zdjęć. W przeciwnym razie wątpliwa byłaby skuteczność usunięcia linków, skoro nadal do spornej treści można byłoby dotrzeć poprzez thumbnails.

Każdy ma prawo do obrony swojego dobrego imienia, także firma

Wizerunek firmy, biznesmena, przedsiębiorcy, to jeden z najważniejszych czynników determinujących sukces rynkowy firmy. Na dobre imię pracuje się latami. Jeszcze trudniej je odzyskać, gdy zostanie nadszarpnięte. Przedsiębiorcom, tak jak i innym podmiotom, przysługuje prawo do obrony swojej reputacji. Służą temu szczególnie gwarancje zawarte w unijnej Karcie praw podstawowych, czy wspomnianym rozporządzeniu o ochronie danych osobowych. Warunkiem pozytywnego rozstrzygnięcia żądania o usuniecie szkodliwych- nieprawdziwych treści jest przekonywująca argumentacja żądania.

Autor: partner zarządzający, Kancelaria Prawna Skarbiec

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nowe zasady rękojmi i gwarancji konsumenckiej

Nowelizacja, pojęcie rękojmi zastąpiła pojęciem „niezgodności rzeczy sprzedanej z umową”. W razie braku zgodności towaru z umową konsumentowi przysługują uprawnienia określone w ustawie z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta („Ustawa”). Nowelizacja wyłączyła w tym zakresie stosowanie przepisów Kodeksu cywilnego.

Zgodność towaru z umową

Ustawa określa jakie cechy musi posiadać towar, aby był uznany za zgodny z umową. I tak, towar jest zgodny z umową, jeżeli zgodne z umową pozostają w szczególności jego:

  • opis, rodzaj, ilość, jakość, kompletność i funkcjonalność, a w odniesieniu do towarów z elementami cyfrowymi – również kompatybilność, interoperacyjność i dostępność aktualizacji,
  • przydatność do szczególnego celu, do którego jest potrzebny konsumentowi, o którym konsument powiadomił przedsiębiorcę najpóźniej w chwili zawarcia umowy i który przedsiębiorca zaakceptował.

Ponadto, towar aby został uznany za zgodny z umową, musi:

  • nadawać się do celów, do których zazwyczaj używa się towaru tego rodzaju, z uwzględnieniem obowiązujących przepisów prawa, norm technicznych lub dobrych praktyk,
  • występować w takiej ilości i mieć takie cechy, jakie są typowe dla towaru tego rodzaju i których konsument może rozsądnie oczekiwać, biorąc pod uwagę charakter towaru oraz publiczne zapewnienie złożone przez przedsiębiorcę, np. w reklamie lub na etykiecie,
  • być dostarczany z opakowaniem, akcesoriami i instrukcjami, których dostarczenia konsument może rozsądnie oczekiwać,
  • być takiej samej jakości jak próbka lub wzór, które przedsiębiorca udostępnił konsumentowi przed zawarciem umowy, i odpowiadać opisowi takiej próbki lub takiego wzoru.

Przedsiębiorca ponosi odpowiedzialność za brak zgodności towaru z umową istniejący w chwili jego dostarczenia i ujawniony w ciągu dwóch lat od tej chwili. Nowelizacja do dwóch lat wydłużyła okres obowiązywania domniemania, że niezgodność towaru z umową istniała w dniu wydania towaru. Ustawa określa sytuacje, kiedy domniemanie to może zostać obalone. Nadto, zgodnie z Ustawą przedsiębiorca nie może powoływać się na upływ terminu do stwierdzenia braku zgodności towaru z umową, jeżeli brak ten podstępnie zataił.

@@

Reklamacja

Nowelizacja skróciła okres udzielania odpowiedzi przedsiębiorcy na reklamację złożoną przez konsumenta z 30 dni do 14 dni. Zmiana z całą pewnością jest z korzyścią dla konsumentów, na przedsiębiorcach natomiast wymusza szybsze podejmowanie działań i udzielanie odpowiedzi na składane reklamacje. Nieudzielenie odpowiedzi na reklamację we wskazanym terminie traktowane jest, iż przedsiębiorca reklamację uznał.

Nowe przepisy określają także, w jakiej kolejności jakie uprawnienia przysługują konsumentowi w przypadku stwierdzenia, że towar jest niezgodny z umową. W pierwszej kolejności konsument może żądać jego naprawy lub wymiany, dopiero później może skorzystać z odstąpienia od umowy lub obniżenia ceny.

Ustawa określa sytuacje, kiedy konsument może złożyć oświadczenie o obniżeniu ceny albo odstąpieniu od umowy. Konsument nie może odstąpić od umowy, jeżeli brak zgodności towaru z umową jest nieistotny. Istnieje jednak domniemanie, że brak zgodności towaru z umową jest istotny. Na przedsiębiorcy spoczywa ciężar obalenia domniemania i wykazania, że niezgodność towaru z umową w rzeczywistości nie miała istotnego charakteru.

Gwarancja

Nowelizacja wprowadziła także zmiany w zakresie udzielanej gwarancji. Dotychczas udzielenie gwarancji było dobrowolne i nie obowiązywały żadne ogólne wymagania w tym zakresie. Od stycznia 2023 r. udzielenie gwarancji w dalszym ciągu pozostaje dobrowolne, ale określone zostały minimalne wymagania, jakie musi zawierać oświadczenie gwarancyjne.

I tak, oświadczenie gwarancyjne musi zawierać wyraźne stwierdzenie, że w przypadku braku zgodności rzeczy sprzedanej z umową kupującemu z mocy prawa przysługują środki ochrony prawnej ze strony i na koszt sprzedawcy oraz że gwarancja nie ma wpływu na te środki ochrony prawnej, nazwę i adres gwaranta, opis procedury, której uprawniony ma przestrzegać, aby móc skorzystać z gwarancji, wskazanie rzeczy, których dotyczy gwarancja oraz warunki gwarancji.

Odstępstwo od warunków gwarancji określonych w reklamie na niekorzyść konsumenta jest bezskuteczne, chyba że oświadczenie gwarancyjne złożone w reklamie przed zawarciem umowy zostało sprostowane z zachowaniem warunków i formy, w jakiej reklama została przeprowadzona, lub w porównywalny sposób.

Na skutek wprowadzonych zmiany w zakresie przepisów dotyczących niezgodności rzeczy sprzedanej z umową i gwarancji przedsiębiorcy powinni zaktualizować stosowane przez siebie regulaminy, umowy sprzedaży, formularze, a także dostosować wewnętrzne procedury do nowych regulacji. Jeżeli ktoś jeszcze tego nie zrobił, powinien dokonać tego jak najszybciej.

Autorka: radca prawny wspólnik w JKM Kancelaria Radców Prawnych Jarzec-Koślacz Miśkiewicz s.c. Specjalizuje się w obsłudze korporacyjnej, postępowaniach sądowych, w windykacji należności i postępowaniu egzekucyjnym

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hipoteka przymusowa ZUS a nieruchomości przedsiębiorcy

Zgodnie z art. 24 ust. 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych („Ustawa”) w pojęciu składek jako pojęciu zbiorczym mieszczą się, składki oraz odsetki za zwłokę, koszty egzekucyjne, koszty upomnienia i dodatkowa opłata, zwane dalej „należnościami z tytułu składek".

Powyższe nieopłacone w terminie podlegają potrąceniu ze świadczeń z ubezpieczeń społecznych wypłacanych przez Zakład lub ściągnięciu w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji lub egzekucji sądowej. Jak wskazuje Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 sierpnia 2017 roku o sygn. akt: I UK 325/16 cyt: „składki na ubezpieczenia społeczne są daniną publiczną o charakterze ubezpieczeniowym i ekwiwalentnym oraz podlegają szczególnej ochronie”.

Warunki przedawnienia

W myśl z art. 24 ust. 5 Ustawy nie ulegają przedawnieniu należności z tytułu składek zabezpieczone hipoteką lub zastawem. Termin przedawnienia od 2012 roku wynosi 5 lat, licząc od dnia, w którym stały się wymagalne, uprzednio jednak termin ten był znacznie dłuższy i wynosił 10 lat. Ustawodawca wyszedł naprzeciw dłużnikom, wskazując, iż jeżeli przedawnienie w płatnościach składek na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych rozpoczęło się przed rokiem 2012, wówczas należy ustalić który termin byłby korzystniejszy dla dłużnika, a następnie go zastosować.

Aby Zakład Ubezpieczeń Społecznych mógł skutecznie zawiesić bieg przedawnienia, w pierwszej kolejności musi doręczyć przedsiębiorcy-dłużnikowi upomnienie bądź tytuł wykonawczy w myśl przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Wykonanie takowej czynności powoduje już, iż termin biegu przedawnienia ulega zawieszeniu. Orzecznictwo w tej kwestii jest jednolite.

Dla przykładu można wskazać wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 maja 2022 roku o sygn, akt III AUa 377/22 cyt.: „Zgodnie z art. 15 ustawy z dnia 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, co do zasady nie może być wszczęte postępowanie egzekucyjne w administracji bez wcześniejszego doręczenia upomnienia.

Postępowanie rozpoczęte bez dopełnienia tego obowiązku podlega umorzeniu. Wobec czego, upomnienie to należy uznać za obligatoryjny element postępowania egzekucyjnego, bez którego egzekucja skutecznie nie może być wszczęta i prowadzona. Jest więc ono pierwszą i do tego konieczną czynnością zmierzającą do wyegzekwowania należności z tytułu składek, skoro bez doręczenia upomnienia wszczęcie postępowania egzekucyjnego nie byłoby możliwe.

@@

Czynność ta mieści się przeto w dyspozycji art. 24 ust. 5b ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, wobec czego należy przyjąć, że skutkiem doręczenia takiego zawiadomienia jest zawieszenie bieg terminu przedawnienia do dnia zakończenia postępowania egzekucyjnego”.

Skuteczne doręczenie

Ważnym aspektem jest, aby organ doręczył skutecznie upomnienie bądź tytuł wykonawczy przedsiębiorcy-dłużnikowi. Istotą upomnienia jest wezwanie przedsiębiorcy-dłużnika do wykonania obowiązku z zagrożeniem skierowania sprawy na drogę postępowania egzekucji administracyjnej.

Jeżeli Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie doręczy skutecznie upomnienia bądź tytułu wykonawczego wówczas przedsiębiorca – dłużnik ma prawo złożyć stosowne pismo do organu, powołując się na art. 59 par 1 pkt 1 ustawy o postępowaniu w egzekucji administracyjnej, stanowiący, że postępowanie egzekucyjne, zainicjowane bez wymaganego upomnienia jest niedopuszczalne i musi zostać umorzone. W przypadku umorzenia postępowania egzekucyjnego, dokonane czynności egzekucyjne winny zostać uchylone.

Zgodnie z art. 24 ust 5 Ustawy „Nie ulegają przedawnieniu należności z tytułu składek zabezpieczone hipoteką lub zastawem, jednakże po upływie terminu przedawnienia należności te mogą być egzekwowane tylko z przedmiotu hipoteki lub zastawu do wysokości zaległych składek i odsetek za zwłokę liczonych do dnia przedawnienia”.

Wobec tego, jeżeli Zakład Ubezpieczeń Społecznych uzyska wpis hipoteki na danej nieruchomości będącej własnością przedsiębiorcy, wówczas może się z niej zaspakajać.
Jeżeli wnioski o wpis hipoteki przymusowej obejmują swym zakresem zaległości przedawnione, przedsiębiorca powinien, zgodnie z przysługującym mu prawem, podnieść zarzut przedawnienia. Natomiast, należy to zrobić na etapie wpisania do księgi wieczystej wzmianki o wpis hipoteki. Jeżeli wpis hipoteki przymusowej na nieruchomości już nastąpi, wówczas zgodnie z art. 24 ust. 5 Ustawy, organ może skutecznie się zaspokoić.

Klaudyna Jarzec-Koślacz – radca prawny, wspólnik w JKM Kancelaria Radców Prawnych Jarzec-Koślacz Miśkiewicz s.c. Specjalizuje się w prawie nieruchomości, kosmetycznym i administracyjnym. Doradza deweloperom i wspólnotom mieszkaniowym, producentom kosmetyków, przedszkolom i żłobkom
Kamila Jarocka – prawnik JKM Kancelaria Radców Prawnych Jarzec-Koślacz Miśkiewicz s.c. Specjalizuje się w prawie cywilnym i konstytucyjnym

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nowe możliwości skorzystania z ulgi na złe długi. Szansa na obniżenie opodatkowa

Przedsiębiorcy, którym niewypłacalni dłużnicy nie uregulowali należności, mogą obniżyć podstawę opodatkowania w podatku od towarów i usług o VAT naliczony na „nieściągalnych” fakturach. Do niedawna warunkiem skorzystania z tzw. ulgi na złe długi było posiadanie przez dłużnika statusu zarejestrowanego czynnego podatnika VAT.

W 2020 r. ten wprowadzony w polskiej ustawie o VAT warunek został uznany przez TSUE za sprzeczny z prawem UE. Firmy przystąpiły więc do składania wniosków o korektę podstaw swojego opodatkowania, ale fiskus sporą ich część odrzucał, powołując się na upływ terminu liczonego od daty wystawienia faktury.

W niedawnym wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny w £odzi orzekł, że skarbówka jest w błędzie, bo przedsiębiorcy nie mieli możliwości występować o korektę wcześniej – dopóki obowiązywał polski przepis, sprzeczny z unijną dyrektywą. Taka interpretacja sądu otwiera firmom furtkę i daje im więcej czasu na obniżenie swojego opodatkowania z tytułu niezapłaconych faktur.

Ulga na złe długi

Zgodnie z art. 89a ustawy o VAT, podatnicy mają prawo skorygować podstawę opodatkowania oraz podatek należny z tytułu dostawy towarów lub świadczenia usług na terytorium kraju w przypadku wierzytelności, których nieściągalność została uprawdopodobniona. Pod pojęciem uprawdopodobnionej nieściągalności ustawa wskazuje brak uregulowania lub zbycia w jakiejkolwiek formie wierzytelności w ciągu 150 dni od dnia upływu terminu jej płatności.

W brzmieniu obowiązującym do 30 września 2021 r. jednym z warunków skorzystania z tej tzw. ulgi na złe długi było, aby dostawa towaru lub świadczenie usług zostało dokonane na rzecz podatnika zarejestrowanego jako podatnik VAT czynny, niebędącego w trakcie postępowania restrukturyzacyjnego, upadłościowego lub w trakcie likwidacji.

Ten wymóg statusu dłużnika musiał być spełniony także na dzień poprzedzający dzień złożenia korygowanej deklaracji podatkowej (czyli tej, w której ujęto „nieściągalne” faktury), a od daty wystawienia faktury nie mogły minąć 2 lata, licząc od końca roku, w którym została wystawiona.

@@

Sprzeczność przepisu polskiej ustawy z prawem Unii Europejskiej

Trybunał Sprawiedliwości UE w odpowiedzi na pytanie Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie jednej z polskich spółek. 15 października 2020 r. orzekł, że unijna dyrektywa 2006/112 w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej stoi na przeszkodzie przepisom krajowym, które uzależniają obniżenie podstawy opodatkowania VAT od warunku, by w dniu dostawy towaru lub świadczenia usług, a także w dniu poprzedzającym dzień złożenia korekty deklaracji, dłużnik był zarejestrowany jako podatnik VAT i nie był w trakcie postępowania upadłościowego lub w trakcie likwidacji. Również wierzyciel nie musi w dniu poprzedzającym dzień złożenia korekty być nadal zarejestrowany jako podatnik VAT (C-335/19).

Zmiana przepisów

Nowelizacją z 11 sierpnia 2021 r., od 1 października 2021 r. z regulacji art. 89a ustawy o VAT wykreślono sprzeczny z unijną dyrektywą warunek, jednocześnie wydłużając o rok termin na skorzystanie z ulgi na złe długi (dziś wynosi on 3 lata, licząc od końca roku, w którym nieopłacona faktura została wystawiona).

Po wydaniu wyroku przez unijny Trybunał, a zwłaszcza po zmianie ustawy o VAT, przedsiębiorcy sięgnęli wstecz do nieodzyskanych od kontrahentów wierzytelności, których nie mogli dotąd uwzględnić w korektach deklaracji VAT w ramach ulgi na złe długi. Jednak organy podatkowe przyznając firmom rację, że wraz z wyrokiem TSUE warunek zarejestrowania dłużnika jako czynnego podatnika VAT został unieważniony, odrzucały ich wnioski o zastosowanie ulgi, podnosząc, że wyrok ten nie dotyczył 2-letniego terminu, liczonego od momentu wystawienia faktury. Czyli terminu, w którym można było składać takie wnioski.

Tak było m.in. w przypadku spółki, która w grudniu 2020 r. wniosła do Naczelnika Urzędu Skarbowego w Bełchatowie o stwierdzenie nadpłaty w podatku od towarów i usług za poszczególne miesiące 2017 r. Powołała się na wspomniany wyrok TSUE, wskazując, że w jego świetle może skorzystać z ulgi na złe długi, korygując i obniżając podstawę swojego opodatkowania w VAT, wyłączając z niej faktury, które w 2016 i 2017 r. wystawiła kontrahentom nieposiadającym statusu czynnego podatnika VAT.

Zarówno naczelnik US, a w II instancji Dyrektor Izby Administracji Skarbowej w £odzi, uznali, że przedmiotowe rozstrzygnięcie TSUE nie odnosi się do kwestii terminu na skorzystanie z ulgi na złe długi. Skierowane do Trybunału pytanie NSA dotyczyło bowiem wyłącznie zagadnienia statusu czynnego podatnika VAT dłużnika nieściągalnej wierzytelności. Stąd, w odniesieniu do spornych faktur wystawionych w 2017 r., spółka mogła złożyć wniosek o zastosowanie co do nich ulgi jedynie do końca 2019 r.

@@

Ważne rozstrzygnięcie łódzkiego sądu

Rozpoznający skargę spółki WSA w £odzi 27 września 2022 r. uznał stanowisko organów podatkowych za nieprawidłowe. Orzekł, że w sytuacji przedsiębiorcy warunek złożenia korekty przed upływem 2 lat od końca roku, w którym faktura została wystawiona, musi zostać pominięty. Do 30 września 2021 r. ustawa o podatku od towarów i usług nie dawała bowiem przedsiębiorcom możliwości dokonania korekty i obniżenia swojej podstawy opodatkowania VAT z tytułu niezapłaconych przez dłużników faktur.

Miało to miejsce, jeśli dłużnicy ci nie byli zarejestrowanymi czynnymi podatnikami VAT lub też byli w trakcie postępowania restrukturyzacyjnego, upadłościowego lub w trakcie likwidacji. Spółka nie mogła więc skutecznie wystąpić w dwuletnim terminie od wystawienia niezapłaconych faktur o objęcie ich ulgą. Przedsiębiorca mógł to zrobić dopiero po wyroku TSUE, co też uczynił (sygn. akt I SA/£d 408/22).

Tylko do końca 2022 r. czas na objęcie ulgą nieopłaconych faktur za 2017 r.

Wyrok WSA oznacza, że wierzyciele, którzy nie mogli obniżyć korektą podstawy swojego opodatkowani VAT w ramach ulgi na złe długi, z uwagi na nieposiadanie statusu podatnika VAT przez swoich kontrahentów w chwili dokonywania na ich rzecz dostawy, czy też na dzień poprzedzający złożenie deklaracji uwzględniającej „nieściągalne” faktury, po wyroku TSUE mogą to zrobić.

Dotyczy to również przedsiębiorców, którzy nie korzystali dotąd z ulgi z uwagi na to, że sami w dniu poprzedzającym dzień złożenia korekty deklaracji nie byli już zarejestrowanymi podatnikami VAT, a także tych, których dłużnicy byli w trakcie postępowania upadłościowego lub likwidacyjnego.

Co istotne, łódzki sąd nie odniósł się do kwestii, od jakiej daty należy obliczać termin na złożenie korekty i wniosku o ulgę na złe długi – czy od daty wyroku TSUE, czy od 1 października 2021 r., gdy sporne przepisy zostały usunięte z polskiej ustawy o VAT. W mojej opinii zastosowanie znajdzie tu ogólny, pięcioletni termin przedawnienia zobowiązań podatkowych, w odniesieniu do VAT liczony od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności podatku.

Ze złożeniem korekty deklaracji i wniosku o zastosowanie ulgi na złe długi celem obniżenia podstawy swojego opodatkowania powinni wiec się spieszyć przedsiębiorcy, których nieściągnięte wierzytelności wynikają z faktur VAT wystawionych w 2017 r. i w grudniu 2016 r.

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Pozorne bankructwo, ukrywanie majątku i niegospodarność na szkodę wierzycieli

Zgodnie z art. 301 § 1 kto będąc dłużnikiem kilku wierzycieli udaremnia lub ogranicza zaspokojenie ich należności przez to, że tworzy w oparciu o przepisy prawa nową jednostkę gospodarczą i przenosi na nią składniki swojego majątku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Przedmiotem tego przestępstwa jest więc tworzenie przez dłużnika nowej jednostki gospodarczej i przenoszenie na nią składników swojego majątku. Zgodnie z definicją Ustawy z dnia 6 marca 2018 r. Prawo przedsiębiorców, przedsiębiorcą jest osoba fizyczna, osoba prawna lub jednostka organizacyjna niebędąca osobą prawną, której odrębna ustawa przyznaje zdolność prawną, wykonująca działalność gospodarczą.

Są nimi także wspólnicy spółki cywilnej w zakresie wykonywanej przez nich działalności gospodarczej. Jednostka gospodarcza w rozumieniu art. 301 § 1 K.k. to również każdy inny podmiot prowadzący zorganizowaną działalność zarobkową, wykonywaną we własnym imieniu w sposób ciągły.

Będą to więc jednostki prowadzące działalność gospodarczą w formie pozostałych rodzajów spółek, fundacji, stowarzyszeń, spółdzielni, czy osób prawnych kościoła lub związku wyznaniowego. Ponieważ przepis wyraźnie stanowi o tworzeniu nowej jednostki, znamion omawianego przestępstwa nie wypełni np. przekształcenie spółek.

Co do zasady ten rodzaj przestępstwa dłużnika na szkodę wierzycieli wyróżnia się na tle innych brakiem konieczności wystąpienia przesłanki bezpośredniego zagrożenia niewypłacalnością lub upadłością dłużnika. Warunkiem wypełnienia jego znamion jest istnienie zobowiązania względem kilku wierzycieli jeszcze zanim sprawca (dłużnik) powoła do życia nową jednostkę gospodarczą i przeniesie na nią składniki swojego majątku.

@@

Doprowadzenie do swojej upadłości lub niewypłacalności

Przesłanka doprowadzenia przez dłużnika do własnej niewypłacalności lub upadłości ustanowiona została w art. 301 § 2. Przepis ten stanowi, że działanie takie z pokrzywdzeniem kilku wierzycieli również podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Do wypełnienia znamion tego przestępstwa koniecznym jest zamierzone trwonienie majątku, udaremniające lub utrudniające zaspokojenie wierzycieli. Przypisanie odpowiedzialności za ten czyn możliwe więc będzie w przypadku doprowadzenia do skutku w postaci upadłości lub niewypłacalności dłużnika.

Niedbałe, lekkomyślne rozporządzenie majątkiem przez dłużnika mającego zobowiązania wobec kilku wierzycieli, którego skutkiem będzie doprowadzenie do swojej niewypłacalności lub upadłości, zostało spenalizowane w § 3: „Kto będąc dłużnikiem kilku wierzycieli w sposób lekkomyślny doprowadza do swojej upadłości lub niewypłacalności, w szczególności przez trwonienie części składowych majątku, zaciąganie zobowiązań lub zawieranie transakcji oczywiście sprzecznych z zasadami gospodarowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.

Do oceny sądu należeć będzie, czy konkretne działania dłużnika w danych okolicznościach można uznać za oczywiście sprzeczne z zasadami gospodarowania.

Autor: partner zarządzający Kancelarii Prawnej Skarbiec

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zadłużeni pracownicy. Za ich krycie pracodawcy grozi wysoka kara

Według danych BIK, firmy pożyczkowe udzieliły w czerwcu finansowania na kwotę 845 mln zł, czyli o 35,8 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2021 r. Przed wakacjami Polacy wzięli łącznie 331,7 tys. nowych pożyczek. W porównaniu do czerwca 2021 r. było to o 30,6 proc. więcej.

Nie tylko koniec I półrocza był popularnym czasem wśród pożyczkobiorców. W ciągu sześciu pierwszych miesięcy 2022 r. banki i SKOK-i udzieliły łącznie 1.523,7 tys. kredytów gotówkowych (wzrost o 3,8 proc.) na kwotę 32,46 mld zł (wzrost o 1,2 proc.) oraz 2.230,1 tys. kredytów ratalnych (+26,1 proc.) na kwotę 8,35 mld zł (+3,3 proc.). Zaciągnięto też 90,8 tys. (spadek o 32,3 proc.) kredytów mieszkaniowych na kwotę 31,59 mld zł (-25,1 proc.).

Problemy finansowe

Kredyt łatwo wziąć, jednak później trzeba go spłacać, a nasi rodacy mają z tym niemałe problemy. Według KRD, największe zaległości dot. firm windykacyjnych i funduszy sekurytyzacyjnych, które wykupiły długi od pierwotnych wierzycieli tj. 24,2 mld zł, sporo jest również dłużników alimentacyjnych, którzy do oddania mają 12,47 mld zł. Bankom jesteśmy winni 3,78 mld zł. Zalegamy też za czynsz i media – 1,86 mld zł oraz za telefon, Internet i telewizję, do spłaty jest około 886 mln zł).

Piętrzące się problemy finansowe niejednokrotnie prowadzą do ich windykacji. Statystyczny Polak ma długi w wysokości jego 3 pensji (18.651 zł). Musiałby to zrobić dobrowolnie, bo komornik nie może zająć całego wynagrodzenia. Ze względu na tzw. kwotę wolną od zajęcia komorniczego, na koncie pracownika zatrudnionego na umowę o pracę, musi zostać równowartość najniższej płacy minimalnej obowiązującej w danym roku podatkowym. W 2022 r. wynosi ona 3.010 zł brutto, czyli na rachunku bezwzględnie musi pozostać kwota netto: 2.363,56 zł.

Są jednak wyjątki. W przypadku osób uchylających się od alimentów komornik może zająć 60 proc. wynagrodzenia, niezależnie od tego, ile zarabiają. Emeryci i osoby pobierające inne świadczenia z ZUS zostaną obciążeni zależnie od rodzaju długu – zajęciu będzie podlegało od 60 do 25 proc. kwoty wypłacanej z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Od 1 marca 2022 r. kwota wolna od zajęcia komorniczego w przypadku emerytury i renty wynosi 1.217,98 zł netto. Komornik może zająć też np. samochód i nieruchomości należące do dłużnika i sprzedać je na licytacji. W świetle obowiązujących przepisów, chroniony jest natomiast majątek nienależący do dłużnika, nawet jeśli znajduje się on w jego mieszkaniu.

@@

Windykowanie z wynagrodzenia

Długi Polaków często są windykowane z ich wynagrodzenia. Komornik zgłasza się do pracodawcy, który nie może odmówić przekazania określonej kwoty odciągniętej z wynagrodzenia zadłużonego pracownika. Tę kwestię regulują przepisy procedury cywilnej, a dokładnie art. 886 kpc.

Komornik na tej podstawie może wymierzyć pracodawcy grzywnę w wysokości do 5 tys. zł. Grzywna ta może być powtarzana, jeżeli pracodawca nadal uchyla się od wykonania nakazanych czynności w dodatkowo wyznaczonym terminie tj. pomniejszenia wynagrodzenia o windykowaną kwotę i przekazania jej do komornika. Podobna sanacja może być również nałożona na pracownika odpowiedzialnego w firmie za wykonywanie czynności kadrowo-płacowych, który również nie chce współpracować z komornikiem.

Przełożony nie uchroni pracownika przed windykacją, bo musi zastosować się do obowiązujących przepisów. Co więcej, pracodawca otrzymuje na piśmie wezwanie do złożenia wyjaśnień czy i w jakiej wysokości dłużnikowi przysługują wobec pracodawcy jakiekolwiek wierzytelności i z jakiego tytułu. Odpowiedzi na pytania przedstawione przez komornika musi udzielić w zakreślonym terminie, z reguły jest to 7 dni. Następnie dochodzi do zajęcia wypłaty wynagrodzenia.

Pracodawca będzie wiedział, że nastąpiło zajęcie wynagrodzenia, ale nie będzie miał wiedzy, z jakiego tytułu i przyczyny jest ono dokonywane. Komornik powołuje się bowiem wyłącznie na orzeczenie sądowe i jego sygnaturę, które stanowi podstawę do egzekucji.

Na ogół komunikacja komornika z pracodawcą odbywa się mailowo, listownie lub telefonicznie. Nie spotkałem się jeszcze z sytuacją, by komornik odwiedzał dłużnika w miejscu pracy i rozmawiał z przełożonym o jego zadłużeniu. „Odwiedziny” mogą być realizowane przez firmy windykacyjne, jednak te niejednokrotnie działają poza prawem i ich przyjście do pracy dłużnika również jest nielegalne.

Czynności komornicze na terenie RP możliwa jest w każdym przypadku niezależnie od narodowości. Wystarczy, tylko aby komornik miał możliwość egzekwowania majątku dłużnika znajdującego się na terenie Polski. Pracujący nad Wisłą obcokrajowcy niejednokrotnie zaciągają różnego rodzaju zobowiązania np. na zakup nieruchomości. Wynagrodzenie, które otrzymują – zgodnie z prawem – może podlegać zajęciu i egzekucji.

Autor: radca prawny, kierownik działu prawnego Grupy Progres

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgoda korporacyjna na nabycie nieruchomości

Pod pojęciem zgoda korporacyjna rozumie się zgodę wspólników lub akcjonariuszy spółki, bądź zarządu na dokonanie określonych czynności. O ile umowa spółki nie stanowi inaczej, zarówno nabycie, jak i zbycie nieruchomości, użytkowania wieczystego lub udziału w nieruchomości, wymaga uchwały wspólników albo walnego zgromadzenia.

Nabyciem nieruchomości jest każda czynność prawna o skutku rozporządzającym, dlatego poza umową sprzedaży, przez nabycie nieruchomości należy rozumieć również m.in. umowę darowizny bądź zamiany. W spółkach kapitałowych uchwała wspólników (walnego zgromadzenia) jest skierowana do zarządu spółki i umożliwia mu dokonywanie rozporządzeń nieruchomością zgodnych z uchwałą, jednakże nie wywołuje po stronie nabywcy uprawnienia do domagania się przeniesienia własności określonej w niej nieruchomości.

Nabycie nieruchomości przez spółkę z o.o.

Zgodnie z treścią przepisu art. 228 pkt 4 k.s.h. nabycie i zbycie nieruchomości, użytkowania wieczystego lub udziału w nieruchomości wymaga uchwały wspólników, jeżeli umowa spółki nie stanowi inaczej. Powyższe dotyczy nabycia i zbycia całości nieruchomości, jak i jakiegokolwiek udziału w nieruchomości, niezależnie od jej rodzaju, przeznaczenia czy położenia.

Co ważne, przepis art. 228 pkt 4 k.s.h. nie stanowi, aby uchwała wspólników była wymagana w przypadku umowy tylko zobowiązującej do nabycia nieruchomości. Przez powyższe należy rozumieć, że samo wszczęcie przez zarząd negocjacji w sprawie nabycia nieruchomości czy zawarcie np. umowy przedwstępnej, nieprowadzące ostatecznie do nabycia nieruchomości, dla swej skuteczności, nie wymaga uchwały walnego zgromadzenia.

@@

Ponadto, zgodnie z art. 229 k.s.h. umowa o nabycie dla spółki nieruchomości albo udziału w nieruchomości lub środków trwałych za cenę przewyższającą jedną czwartą kapitału zakładowego, nie niższą jednak od 50 000 złotych, zawarta przed upływem dwóch lat od dnia zarejestrowania spółki, wymaga uchwały wspólników, chyba że umowa ta była przewidziana w umowie spółki.

Co więcej, nawet jeżeli umowa spółki zawiera postanowienie, zgodnie z którym uchwała, o której mowa w art. 228 k.s.h. nie jest wymagana, nie powoduje to wyłączenia stosowania art. 229 k.s.h. Powyższa regulacja prawna ma na celu zabezpieczenie spółki przed dokonywaniem przez zarząd spółki bez zgody wspólników spółki, nadmiernych inwestycji. Przede wszystkim jest to istotne na początkowym etapie prowadzenia działalności przez spółkę.

Zwrócić należy także uwagę na dyspozycję art. 230 k.s.h. zgodnie z którym rozporządzanie prawem lub zaciągnięcie zobowiązania do świadczenia o wartości dwukrotnie przewyższającej wysokość kapitału zakładowego wymaga uchwały wspólników. Umowa spółki może wyłączyć stosowanie tego przepisu lub może dokonać jego modyfikacji.

Nabycie nieruchomości przez spółkę akcyjną

Nabycie i zbycie nieruchomości, użytkowania wieczystego lub udziału w nieruchomości w przypadku spółki akcyjnej określa art. 393 k.s.h. Podobnie jak przy spółce z o.o., nabycie i zbycie nieruchomości również wymaga uchwały walnego zgromadzenia, chyba że statut stanowi inaczej. Uchwała powinna zawierać niezbędne dane identyfikujące nieruchomość oraz określać wielkość nabywanego lub zbywanego udziału w nieruchomości.

W uchwale nie określa się warunków czynności wyrażających zgodę na zbycie nieruchomości, jednakże by zgoda dotyczyła danej czynności prawnej, walne zgromadzenie musi mieć wiedzę o warunkach danej czynności, na którą wyraża zgodę. Przepisy k.s.h. umożliwiają zniesienie obowiązku uzyskania zgody walnego zgromadzenia w odpowiednim postanowieniu statutu spółki.

Należy podkreślić, iż w przypadku spółek kapitałowych, zgodnie z art. 17 § 1 k.s.h. jeżeli do dokonania czynności prawnej przez spółkę ustawa wymaga uchwały wspólników albo walnego zgromadzenia bądź rady nadzorczej, czynność prawna dokonana bez wymaganej uchwały jest nieważna.

Nabycie nieruchomości przez spółkę komandytową

Spółka komandytowa jest spółką osobową, która we własnym imieniu może nabywać prawa, w tym własność nieruchomości. W przypadku nabycia nieruchomości przez spółkę komandytową, zastosowanie znajduje art. 121 § 2 k.s.h., zgodnie z którym, w sprawach przekraczających zwykłe czynności spółki wymagana jest zgoda komandytariusza. Przepisy nie definiują pojęcia czynności przekraczających zwykły zarząd.

@@

Rozważając, czy dana czynność prawna stanowi czynność przekraczającą zwykły zarząd, należy brać pod uwagę okoliczności konkretnego przypadku. Powyższy przepis jest zgodny z art. 43 k.s.h. dotyczącym spółki jawnej i odnoszącym się do prowadzenia spraw przekraczających zwykły zarząd, do których dokonania wymagana jest zgoda wszystkich wspólników, również tych wyłączonych z prowadzenia spraw spółki.

Ze względu na dyspozytywny charakter regulacji art. 121 § 2 k.s.h., umowa spółki może stanowić, że nawet w sprawach przekraczających zakres zwykłego zarządu zgoda komandytariusza nie jest wymagana. Ustawodawca nie przewidział skutków braku zgody komandytariusza na dokonanie czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu.

W doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, że brak zgody komandytariusza co do zasady nie wpływa na ważność czynności prawnej dokonanej przez spółkę. Przy spółkach osobowych, brak jest bowiem odpowiednika art. 17 k.s.h. stosowanego przy spółkach kapitałowych. Dokonanie czynności przekraczającej zakres zwykłych czynności bez uzyskania zgody komandytariusza na podjęcie danej czynności może stanowić podstawę do pociągnięcia wspólników prowadzących sprawy spółki do odpowiedzialności odszkodowawczej bądź korporacyjnej.

Podejmowanie działań inwestycyjnych, w tym tych związanych z nabywaniem lub zbywaniem nieruchomości, wymusza na organach i osobach prowadzących sprawy spółki, nie tylko obowiązek dbałości o jak najwyższą opłacalność danego przedsięwzięcia, ale także obowiązek dbałości o zachowanie wymagań związanych z uzyskaniem zgód korporacyjnych.

Dokładna analiza przepisów kodeksu spółek handlowych, a także umowy czy statutu spółki, pozwoli na podejmowanie w pełni ważnych i skutecznych czynności prawnych oraz nie narazi członków organu spółki lub wspólników prowadzących sprawy spółki na odpowiedzialność odszkodowawczą lub korporacyjną.

Emilia Miśkiewicz – radca prawny, wspólnik w JKM Kancelaria Radców Prawnych Jarzec-Koślacz Miśkiewicz s.c.
Klaudia Czarnecka – prawnik w JKM Kancelaria Radców Prawnych Jarzec-Koślacz Miśkiewicz s.c.

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Rodzinna spółka – wyzwania związane z przekształceniem

W ostatnich miesiącach wiele spółek cywilnych zdecydowało się na przekształcenie. To jedno z następstw Polskiego £adu, którego wejście w życie spowodowało, że ich wspólnicy dosyć mocno zaczęli odczuwać wzrost danin publicznych, głównie składki zdrowotnej. Argumentami za zmianą bywa także rozwój spółki, przekładający się na wzrost przychodów.

Jako alternatywa po analizach prawno-podatkowych często wybierana jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, która w zasadzie nie podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu, za to może skorzystać z tzw. estońskiego CIT.

W przypadku spółek rodzinnych istotny jest także fakt, że spółka z o.o. pozwala na rozgraniczenie odpowiedzialności związanej z prowadzonym biznesem od odpowiedzialności jej wspólników. Co więcej, cała procedura może przebiegać w tzw. trybie uproszczonym, dzięki czemu szybko można skorzystać z udogodnień nowej formy spółki.

Nie zawsze jednak, mimo planu, możliwy jest taki tryb – przykładem jest spółka rodzinna. Jeśli spółka z o.o. powstała w wyniku przekształcenia spółki cywilnej ma funkcjonować dalej właśnie jako rodzinna, przekształcenie rodzi kolejne wyzwania. Umowa musi kompleksowo regulować relacje pomiędzy wspólnikami. Konieczne jest ograniczenie możliwości zmiany składu osobowego udziałowców oraz wskazanie sukcesora na wypadek śmierci któregokolwiek z nich. Ważne także, aby zapewnić jednoosobową reprezentację spółki każdemu udziałowcowi.

@@

Emocje – częste utrudnienie w kwestiach prawnych

Proces przekształcenia spółki, choć sam w sobie jest czynnością prawną, bywa że wykracza poza wymiar wyłącznie prawny. Pomiędzy wspólnikami często pojawiają się spory o naturze emocjonalnej i czysto osobistej.

Posłużmy się przykładem spółki cywilnej prowadzonej przez życiowych partnerów, u których na etapie przygotowania umowy przekształcenia doszło do nieporozumienia w kwestii podziału udziałów. Jeden ze wspólników nie chciał pozostać przy dotychczasowym podziale 40 proc. do 60 proc., ale zrównać go po połowie, powołując się na stopień zaangażowania w rozwój przedsiębiorstwa, a także odnosząc się do kwestii związanych wyłącznie z osobistą sytuacją rodzinną między nimi.

Co w takiej sytuacji może zrobić prawnik? Czekać na rozwiązanie sporu między wspólnikami (na co w tej konkretnej sytuacji trudno było liczyć) lub podjąć próbę wsparcia w koncyliacyjnym rozwiązaniu impasu. Oczywiście kluczowe jest zachowanie standardów etyki zawodowej i neutralnej postawy.

W tym konkretnym przypadku zaproponowano nieszablonowe rozwiązanie, w którym do rozdysponowania udziałów w spółce miało być włączone dwoje dzieci wspólników, a więc przyszli sukcesorzy przedsiębiorstwa. Przekazanie im części udziałów (po 10 proc.), wyrównało udział wspólników do 40 proc. Rozwiązanie to nie kończy jednak wyzwań przekształcenia.

@@

Dzieci w spółce z o.o.

Nie ma przeszkód prawnych, aby dzieci weszły do spółki w charakterze wspólników. Warto jednak wybrać odpowiedni na to moment.

Zasadniczo można by to zrobić jeszcze na etapie spółki cywilnej, dokonując zmiany jej umowy. Nie jest to jednak korzystne rozwiązanie, gdyż spowodowałoby powstanie po stronie dzieci ich osobistej odpowiedzialności za istniejące zobowiązania spółki cywilnej. ¯eby tego uniknąć, najlepsze byłoby, aby dzieci nabyły uprawnienia właścicielskie dopiero po powstaniu spółki z o.o.

Przy czym należy pamiętać, że jeśli mamy do czynienia z przekształceniem to spółka z o.o. powstanie nie w chwili podjęcia uchwały o przekształceniu, ale z chwilą jej wpisu do rejestru przedsiębiorców KRS.

Kolejnym wyzwaniem może być fakt małoletnich dzieci w spółce – w przywoływanym przypadku jedno z nich było małoletnie, drugie osiągnęło już pełnoletność. Tym samym musimy wyjść poza kodeks handlowy, sięgając po kodeks rodzinny i opiekuńczy, który w art. 101 § 3 stanowi, że rodzice nie mogą bez zezwolenia sądu rodzinnego dokonywać czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu ani wyrażać zgody na dokonywanie takich czynności przez dziecko.

Nie ma wątpliwości, że zawarcie przedwstępnej umowy sprzedaży udziałów stanowiłoby czynność przekraczającą zwykły zarząd. Pozostawałoby zatem czekać na decyzje sądu rodzinnego, a to mogłoby potrwać nawet kilka miesięcy, co z punktu widzenia przekształcenia spółki niepotrzebnie wydłużyłoby procedurę. Pozostaje zatem znów poszukać alternatywnego rozwiązania. W tym konkretnym przypadku wraz z uchwałą o przekształceniu spółki cywilnej w spółkę z o.o. zawarto dwie umowy przedwstępne sprzedaży części udziałów – pomiędzy każdym ze wspólników a pełnoletnim synem. Jednocześnie założono, że kiedy małoletnia córka osiągnie pełnoletność, brat odsprzeda jej część udziałów.

Jak pokazuje przytoczony przykład, transakcje restrukturyzacji wymagają od prawnika znacznie więcej niż znajomość przepisów kodeksu spółek handlowych. Bardzo często należy znać także inne obszary prawne, a co więcej wykazać się umiejętnościami mediacyjnymi i często reprezentować nieszablonowe podejście, które pozwoli rozwiązać nietypową sytuację między wspólnikami.

Autorka: adwokat, partner zarządzający KZ Legal (Krzemień Zaliwska Adwokaci i Radcowie Prawni S.K.A.), oraz autorka bloga Tozalezy.com

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O czym najczęściej zapominają najemcy lokali usługowych?

Na przykładzie lokali gastronomicznych, przedszkoli i salonów kosmetycznych, zasygnalizuję najważniejsze kwestie techniczne, które należy wziąć pod uwagę, wybierając lokal celem prowadzenia w nim określonej działalności gospodarczej.

Lokale gastronomiczne

W przypadku lokali gastronomicznych należy przede wszystkim pamiętać o tym, że wysokość pomieszczeń w takim lokalu musi wynosić minimum 3,3 m w kuchni i pomieszczeniach produkcyjnych służących do pracy, w których występują czynniki uciążliwe dla zdrowia, natomiast w częściach higieniczno-sanitarnych minimum 2,5 m.

Przepisy dopuszczają co prawda możliwość obniżenia pomieszczeń, w których wysokość powinna wynosić co najmniej 3,3 m, do wysokości nie mniejszej niż 2,5 m, ale jedynie w przypadku zastosowania wentylacji mechanicznej nawiewno-wywiewnej lub klimatyzacji oraz pod warunkiem uzyskania zgody państwowego wojewódzkiego inspektora sanitarnego.

Kluczową kwestią jest także konieczność zapewnienia w lokalu gastronomicznym zarówno ciepłej, jak i zimnej bieżącej wody. Każdy natrysk, zlew lub umywalka, powinien mieć indywidualną lub centralną instalację ciepłej wody. Zakładając lokal gastronomiczny, należy liczyć się z tym, że potrzebnych będzie co najmniej kilka różnych zlewów, ze względu na fakt, że różne czynności w procesie przygotowania i obróbki jedzenia, muszą być prowadzone w oddzielnych miejscach. Należy przeznaczyć również miejsce na umywalki, które mają służyć wyłącznie do mycia rąk.

Nie wolno zapomnieć o tym, że wszystkie pomieszczenia w lokalu gastronomicznym powinny mieć zapewnioną, co najmniej grawitacyjną wentylację, stosownie do ich przeznaczenia. Wyjątek stanowią toalety, które muszą zostać wyposażone w wentylację mechaniczną. Istnieje również wymóg, że w pomieszczeniach, w których ze względów użytkowych, higienicznych lub zdrowotnych, gdzie konieczne jest utrzymanie odpowiednich parametrów powietrza wewnętrznego, konieczne jest zamontowanie klimatyzacji.

@@

Lokal, w którym ma być prowadzona działalność gastronomiczna, powinien mieć zapewnioną dostateczną ilość oświetlenia dziennego, stosownie do jego przeznaczenia, kształtu i wielkości. Szczegółowe wytyczne w tej kwestii nakładają obowiązek, aby stosunek powierzchni okien w lokalu, liczonej w świetle ościeżnic, do powierzchni podłogi wynosił co najmniej 1:8.

Również kuchnia w lokalu gastronomicznym, jako pomieszczeniu stałej pracy, powinna mieć zapewniony dostęp do światła dziennego. Kwestią problematyczną jest więc umieszczanie kuchni w piwnicy, ze względu na fakt, że aby móc zastosować w niej jedynie sztuczne oświetlenie, wymagana jest zgoda właściwego państwowego wojewódzkiego inspektora sanitarnego.

Zatwierdzenie lokalu odbywa się przez przeprowadzenie kontroli sanepidu, w której trakcie lokal sprawdzany jest pod kątem warunków technicznych, jakie powinny spełniać lokale gastronomiczne. Zostały one wskazane w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz.U. 2022, poz.1225).

Warto również zapoznać się z ustawą z 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia (Dz.U. z 2020, poz. 2021) oraz rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 178/2002 z dnia 28 stycznia 2002 r. ustanawiającym ogólne zasady i wymagania prawa żywnościowego, powołującym europejski urząd ds. bezpieczeństwa żywności oraz ustanawiającym procedury w zakresie bezpieczeństwa żywności, jak również rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 852/2004 z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie higieny środków spożywczych, w związku z koniecznością zatwierdzenia i wpisu zakładu do rejestru zakładów podlegających urzędowej kontroli żywności Państwowej Inspekcji Sanitarnej.

Przedszkola

Osoby, które chcą założyć przedszkole, powinny wziąć pod uwagę, że lokal przeznaczony na taki cel powinien być usytuowany w samodzielnym budynku wolnostojącym, wydzielonej części parteru budynku mieszkalnego lub mieszkalno-usługowego, który posiada niezależne wejście albo w wydzielonej części szkoły z osobnym wejściem do części przedszkolnej.

W odniesieniu do wymogów technicznych, jakie powinien spełniać lokal przeznaczony na przedszkole, w pierwszej kolejności należy wskazać, że wysokość pomieszczeń musi wynosić co najmniej 3 m, natomiast poziom podłogi musi się znajdować co najmniej 0,3 m powyżej terenu urządzonego przy budynku. Nie wolno zapomnieć także o tym, że maksymalna wysokość stopni na schodach w przedszkolu nie może przekraczać 15 cm.

Dodatkowo lokal powinien mieć także zapewnioną dostateczną ilość oświetlenia dziennego. Tak jak w przypadku lokalu gastronomicznego stosunek powierzchni okien w przedszkolu, liczonej w świetle ościeżnic, do powierzchni podłogi powinien wynosić co najmniej 1:8.

Wszystkie pomieszczenia w lokalu powinny mieć także zapewnioną wentylację, stosownie do ich przeznaczenia. Dodatkowo w pomieszczeniach, w których ze względów użytkowych, higienicznych lub zdrowotnych konieczne jest utrzymanie odpowiednich parametrów powietrza wewnętrznego, powinna być zamontowana klimatyzacja.

Zarówno wentylacja, jak i klimatyzacja powinny zapewnić odpowiednią jakość środowiska wewnętrznego, w tym szczególnie wielkość wymiany powietrza i jego czystość. W przypadku lokalu przeznaczonego na przedszkole należy także przewidzieć możliwość korzystania przez dzieci z placu zabaw własnego lub dostępnego w najbliżej okolicy.

W tym miejscu należy wskazać, że regulacje dotyczące wymagań stawianym lokalom przeznaczonym na żłobek i lokalom przeznaczonym na przedszkole, znajdują się w innych aktach prawnych i różnią się od siebie. W odniesieniu do żłobków należy zapoznać się z ustawą z dnia 4 lutego 2011 r. o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 (Dz.U. 2022, poz. 1324), a w przypadku przedszkoli z ustawą z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe (Dz.U. 2021 poz. 1082) oraz z rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej z dnia 28 sierpnia 2017 r. w sprawie rodzajów innych form wychowania przedszkolnego, warunków tworzenia i organizowania tych form oraz sposobu ich działania (Dz.U. 2022, poz. 1520).

@@

Zarówno w przypadku lokali przeznaczonych na żłobek, jak i na przedszkole, kluczowe jest także rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz.U. 2022, poz.1225).

Salon kosmetyczny

Do 2012 r. obowiązywało rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 17 lutego 2004 r. w sprawie szczegółowych wymagań sanitarnych, jakim powinny odpowiadać zakłady fryzjerskie, kosmetyczne, tatuażu i odnowy biologicznej (Dz.U. 2004 nr 31 poz. 273 z późn. zm.). Akt ten został uchylony i do dzisiaj nie zostało uchwalone nowe rozporządzenie, który regulowałoby kwestie wymogów sanitarnych, jakie powinny spełniać salony kosmetyczne. Wobec braku nowej regulacji pozostaje opieranie się na postanowieniach uchylonego rozporządzenia oraz praktyce sanepidu właściwego dla miejsca prowadzonej działalności gospodarczej.

Gdy chcemy otworzyć salon kosmetyczny, należy przeanalizować również m.in. rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz.U. 2022, poz.1225), ustawę z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (Dz.U. 2022, poz. 1657), ustawę z dnia 9 października 2015 r. o produktach biobójczych (Dz.U. z 2021, poz. 24), ustawę z dnia 4 października 2018 r. o produktach kosmetycznych (Dz.U. 2018, poz. 2227), rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 5 października 2017 r. w sprawie szczegółowego sposobu postępowania z odpadami medycznymi (Dz.U. z 2017, poz. 1975).

Podsumowanie

Najemcy lokali usługowych, przed zawarciem umowy najmu, powinni sprawdzić szczegółowe wytyczne w zakresie wymogów technicznych, które potencjalnie musi spełniać pomieszczenie przeznaczone dla celów danej działalności. Pozwoli to najemcom na odpowiednie przygotowanie się do kontroli sanepidu i w konsekwencji na szybkie uzyskanie niezbędnych do prowadzenia działalności decyzji administracyjnych czy wpisów. Możliwe będzie także uniknięcie dodatkowych kosztów związanych z koniecznością wprowadzania zmian w lokalu tuż przed jego otwarciem.

Autorka: radca prawny, wspólnik w JKM Kancelaria Radców Prawnych Jarzec-Koślacz Miśkiewicz s.c. Specjalizuje się w prawie nieruchomości, kosmetycznym i administracyjnym. Doradza deweloperom i wspólnotom mieszkaniowym, producentom kosmetyków, przedszkolom i żłobkom

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Oznaczanie treści sponsorowanych w mediach społecznościowych

Chodzi tu przede wszystkim o Ustawę o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji oraz Ustawę o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym. Co więcej, jak wynika z niedawnych komunikatów UOKiK, stosowanie tych praktyk nie umyka również uwadze właściwych organów.

Potrzebę pilnej dyskusji na ten temat potęgują działania podmiotów, które pod pozornie neutralnymi opiniami na temat produktów czy usług zamieszczanych na swoich profilach społecznościowych, lokują zobowiązania płynące z podejmowanych przez nich kooperacji komercyjnych.

Influencerzy pod lupą UOKiK

Art. 16 Ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji w katalogu czynów nieuczciwej konkurencji w zakresie reklamy wymienia m.in. reklamę wprowadzającą klienta w błąd i mogącą przez to wpłynąć na jego decyzję co do nabycia towaru lub usługi oraz wypowiedź, która, zachęcając do nabywania towarów lub usług, sprawia wrażenie neutralnej informacji (tzw. kryptoreklama).

W komunikacie z 29 września 2021 r. Prezes UOKiK zapowiedział szeroko zakrojone postępowanie wyjaśniające nacelowane na weryfikację występowania zjawiska kryptoreklamy w działalności influencerów polegającej na nieinformowaniu odbiorców publikowanych przez nich treści (zazwyczaj w formie postów) o ich powiązaniu z podejmowaną przez twórcę współpracą komercyjną.

@@

Warto przyjrzeć się umowom

Oznaczanie postów sponsorowanych jest istotne zarówno z perspektywy publikującego, jak i współpracującego z nim partnera. W umowach zawieranych między nimi nie powinny znajdować się postanowienia zakazujące oznaczania treści promocyjnych jako efektu podjętej współpracy.

Jest to często motywowane obawą przed niepowodzeniem akcji promocyjnej jako mało autentycznej, czy też przed ograniczaniem zasięgów, a w efekcie spodziewanej liczby jej odbiorców. Powody te z pewnością nie uzasadniają łamania zasad prawa konkurencji i generowania zagrożeń dla zbiorowego interesu konsumentów, którzy mają prawo wiedzieć, kiedy mają do czynienia z reklamą, a kiedy po prostu ze szczerą opinią.

Jak oznaczać posty sponsorowane? Problem z brakiem przepisów

Największą konfuzję w zakresie omawianego tematu budzi jednak brak regulacji prawnych oraz wytycznych organów co do samego sposobu oznaczenia postu sponsorowanego. Wydaje się, że w pierwszej kolejności, jeżeli serwis społecznościowy przewiduje funkcję dedykowaną do oznaczenia postu sponsorowanego, należy z niej skorzystać (np. na Instagramie). W pozostałych przypadkach post należy oznaczyć jako sponsorowany, zamieszczając odpowiedni dopisek lub hashtag wskazujący na istniejącą współpracę pomiędzy publikującym post a partnerem.

Należy jednak zastrzec, że odpowiedzialność za kryptoreklamę ponosi przede wszystkim influencer, więc jeżeli narzędzie dostarczone przez dany serwis społecznościowy nie jest odpowiednie, to influencer nie może się ograniczyć tylko do skorzystania z funkcji udostępnionej przez portal.

Właściwym oznaczeniem współpracy nie będzie wyłącznie otagowanie danego produktu bądź firmy producenta. Może to być natomiast np. sformułowanie „materiał sponsorowany” lub inne równoważne.

Co ciekawe, zgodnie z komunikatem Prezesa UOKiK z 9 maja 2022 r., zapowiadającym opublikowanie wytycznych dla influencerów, popularny tag „współpraca” nie jest jednak niekiedy wystarczający – wydaje się zatem, że jeżeli nie wynika to jasno z kontekstu, należy go uzupełnić np. o nazwę marki, z którą współpracuje publikujący.

Kontrowersyjne pozostaje posługiwanie się hasztagami w innych wersjach językowych np. #ad, któremu Prezes UOKiK wprost odmówił statusu właściwego oznaczenia. Bez znaczenia dla obowiązku oznaczania pozostaje, czy dany post został opłacony jednorazowo, czy też jest częścią realizacji długofalowej współpracy z partnerem handlowym.

@@

Kryptoreklama szkodzi marce

W czasach, gdy wizerunek tworzony przez przedsiębiorstwa w e-commerce stanowi jeden z głównych wyznaczników sukcesu sprzedażowego przedsiębiorstw ważne jest, by być uważnym i unikać skojarzeń z nieuczciwymi praktykami rynkowymi. Dlatego w trosce o przyszłość swojego biznesu, decydując się na działania promocyjne w social mediach, warto zadbać, by treści sponsorowane były oznaczane w odpowiedni sposób.

Równie ważne jest właściwe dokumentowanie współpracy poprzez określenie wzajemnych świadczeń stron, np. w postaci umowy sponsoringowej, także z uwagi na wymogi podatkowe. Właściwe zadbanie o obie kwestie stanowi podstawę dla procesu budowania zaufania do marki.

Autorka: aplikant radcowski, Junior Associate w Lawspective Litwiński Valirakis Radcowie Prawni Sp. k. Autorka specjalizuje się m.in. w obsłudze korporacyjnej przedsiębiorców i zagadnieniach z zakresu prawa własności intelektualnej


 

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zmiany w zakresie przerwania i zawieszenia terminu przedawnienia

Ustawą z dnia 02 grudnia 2021 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny, ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Ustawa) wprowadzone zostaną istotne zmiany w zakresie przerwania i zawieszenia biegu przedawnienia. Zmiany zaczną obowiązywać od dnia 30 czerwca 2022 r.

Przepisy kodeksu cywilnego określają sytuacje, kiedy dochodzi do przerwania biegu terminu przedawnienia, a kiedy do jego zawieszenia. Przerwanie biegu przedawnienia polega na tym, że od momentu przerwania biegnie ono na nowo, tj. od początku. Natomiast zawieszenie biegu przedawnienia polega na tym, iż bieg przedawnienia nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu.

Zgodnie z obowiązującą treścią art. 123 § 1 pkt 1 i 3 kodeksu cywilnego bieg przedawnienia przerywa się przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia, a także przez wszczęcie mediacji.

Postępowanie mediacyjne

W obecnym stanie prawnym złożenie wniosku o zawezwanie do próby ugodowej przerywa bieg terminu przedawnienia, co oznacza, iż po zakończonym postępowaniu, przedawnienie zaczyna biec od nowa. Zgodnie z nowymi przepisami, które wejdą w życie w dniu 30 czerwca 2022 r., złożenie takiego wniosku wywoła jedynie skutek zawieszenia biegu terminu przedawnienia na czas trwania postępowania pojednawczego. Po zakończeniu postępowania pojednawczego przedawnienie będzie kontynuowało swój bieg, nie rozpocznie się od nowa.

@@

Nadchodzące zmiany dotyczą także postępowania mediacyjnego. Dotychczas wszczęcie mediacji wywierało skutek w postaci przerwania biegu przedawnienia. Od dnia 30 czerwca 2022 r., wszczęcie mediacji będzie powodowało jedynie zawieszenie biegu terminu przedawnienia roszczenia. Po zakończonej mediacji przedawnienie będzie kontynuowało swój bieg.

Co stanie się z rozpoczętymi już mediacjami i postępowaniami pojednawczymi? Zgodnie z przepisami przejściowymi, do mediacji i postępowań pojednawczych wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie Ustawy, zastosowanie będą miały dotychczasowe przepisy. Oznacza to, że mediacje i postępowania pojednawcze wszczęte przed dniem 30 czerwca 2022 r. przerwą bieg terminu przedawnienia na dotychczasowych zasadach.

Nadchodzące zmiany, pozbawiające mediację i postępowanie pojednawcze skutku w postaci przerwania biegu przedawnienia, mogą zniechęcić wierzycieli do podejmowania tychże czynności. Każdy wierzyciel musi zdawać sobie sprawę, że zbyt długie powstrzymywanie się z podejmowaniem czynności zmierzających do odzyskania należności, może doprowadzić do sytuacji, gdy ich odzyskanie z uwagi właśnie na upływ okresu przedawnienia, będzie już niemożliwe.

Autorka: radca prawny wspólnik w JKM Kancelaria Radców Prawnych Jarzec-Koślacz Miśkiewicz s.c. Specjalizuje się w obsłudze korporacyjnej, postępowaniach sądowych, w windykacji należności i postępowaniu egzekucyjnym

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zmiany przepisów dotyczących e-commerce już niebawem

W związku z obowiązkiem implementowania dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/2161 z dnia 27 listopada 2019 r. zmieniającej dyrektywę Rady 93/13/EWG i dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 98/6/WE, 2005/29/WE oraz 2011/83/UE w odniesieniu do lepszego egzekwowania i unowocześnienia unijnych przepisów dotyczących ochrony konsumenta, zwanej też „dyrektywą Omnibus” przygotowano projekt ustawy zmieniającej m.in. ustawę o prawach konsumenta.

Według stanu na kwiecień 2022 r., projekt ten nie został jeszcze przekazany do Sejmu. Państwa Członkowskie zobowiązane są do stosowania implementowanych przepisów od 28 maja 2022 r.

U podstanowych regulacji znalazło się spostrzeżenie o rozwoju technologicznym i postępującej cyfryzacji gospodarki. Duża część transakcji przeniosła się z rynku tradycyjnego do Internetu. Zasięg zmian planowanych projektowaną ustawą jest dość szeroki. Poniżej znajduje się opis niektórych z nich.

@@

Obowiązek informacyjny

Warto dokładnie zapoznać się z rozszerzonym obowiązkiem informacyjnym, spoczywającym na przedsiębiorcy. Przedsiębiorca będzie zobowiązany do poinformowania konsumenta o:

  • przewidzianej przez prawo odpowiedzialności przedsiębiorcy za zgodność świadczenia z umową,
  • funkcjonalności towarów z elementami cyfrowymi, treści cyfrowych lub usług cyfrowych oraz mających zastosowanie technicznych środkach ich ochrony,
  • mających znaczenie kompatybilnościach i interoperacyjnościach towarów z elementami cyfrowymi, treści cyfrowych lub usług cyfrowych.

Przedsiębiorca nie będzie musiał już podawać numeru faksu, ale obok dotychczas wymaganych danych identyfikujących przedsiębiorcę i danych adresowych, będzie też informować konsumenta o innym środku komunikacji online, który gwarantuje zachowanie pisemnej korespondencji pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą, w tym daty i godziny takiej korespondencji.

W praktyce ma się to przełożyć na umożliwienie przedsiębiorcy zachowania większej swobody w wyborze środka komunikacji z konsumentem i dostosowanie przepisów do aktualnych realiów, obejmujących komunikację na czatach lub poprzez formularze kontaktowe.

Internetowa platforma handlowa

Regulacja ustawowa będzie się odnosić nie tylko do sklepów internetowych i bezpośrednich sprzedawców, ale ma też uporządkować rolę serwisów, umożliwiających nawiązanie współpracy pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą.

Projektowane zmiany wprowadzają definicję internetowej platformy handlowej i dostawcy takiej platformy. W świetle proponowanej definicji, internetową platformę handlową określono jako usługę korzystającą z oprogramowania, w tym strony internetowej, części strony internetowej lub aplikacji, obsługiwanego przez przedsiębiorcę lub w jego imieniu, która umożliwia w jej ramach: konsumentom zawieranie umów na odległość z innymi przedsiębiorcami lub zawieranie umów na odległość osobom fizycznym, niebędącym przedsiębiorcami, z innymi osobami fizycznymi niebędącymi przedsiębiorcami.

Za dostawcę platformy uznano przedsiębiorcę, który umożliwia korzystanie, obsługuje lub dostarcza oprogramowanie, stronę internetową, część strony internetowej lub aplikację umożliwiające w ramach internetowej platformy handlowej zawieranie opisanych wcześniej umów na odległość.

Precyzując powyższe, ustawodawca nałożył na dostawcę konkretne obowiązki. Najpóźniej w chwili wyrażenia przez konsumenta woli związania się umową na odległość dostawca internetowej platformy handlowej ma mieć obowiązek poinformowania konsumenta w sposób jasny i zrozumiały oraz odpowiedni do użytego środka porozumiewania się na odległość o:

  • ogólnych informacjach, udostępnionych w specjalnej części interfejsu internetowego, która jest bezpośrednio i łatwo dostępna ze strony, na której prezentowane są oferty, dotyczących głównych parametrów decydujących,
  • o plasowaniu ofert przedstawionych konsumentowi w wyniku wyszukiwania oraz względnym znaczeniu tych parametrów w porównaniu z innymi parametrami.

Zgodnie z uzasadnieniem do projektu ustawy, te główne parametry to ogólne kryteria, procesy, specyficzne sygnały wbudowane w algorytmy lub inne mechanizmy korygowania lub obniżania pozycji stosowane w związku z plasowaniem. Przedsiębiorcy nie muszą ujawniać szczegółowego funkcjonowania ich mechanizmów plasowania, w tym algorytmów, tylko ogólny opis głównych parametrów decydujących o plasowaniu, wyjaśniający domyślne główne parametry stosowane przez przedsiębiorcę oraz ich znaczenie w porównaniu z innymi parametrami, ale opis ten nie musi być przedstawiany indywidualnie dla każdego wyszukiwania.

Poza tym, dostawca platformy ma być zobowiązany do informowania czy osoba trzecia oferująca towary, usługi lub treści cyfrowe na internetowej platformie handlowej jest przedsiębiorcą, na podstawie oświadczenia tej osoby złożonego dostawcy internetowej platformy handlowej.

Oznacza to, iż ustawa nie wprowadza obowiązku weryfikowania tego oświadczenia ani podejmowania przez dostawcę platformy czynności obejmujących samodzielne ustalanie statusu tego podmiotu. Jeśli dany podmiot oferujący towary, usługi lub treści nie jest przedsiębiorcą, dostawca platformy wskaże, że nie stosuje się przepisów dotyczących konsumentów do zawieranej umowy.

Konsument ma zostać poinformowany przez dostawcę o podziale obowiązków związanych z zawieraną umową pomiędzy osobę oferującą towary, usługi lub treści cyfrowe, a dostawcę internetowej platformy handlowej, o ile taki podział zachodzi, na przykład odnośnie do dostawy czy zgodności świadczenia z umową. Gdy dostawca platformy ponosi odpowiedzialność za przestrzeganie niektórych praw konsumentów, na przykład prawa odstąpienia od umowy, ma wskazać konsumentowi zakres swoich zobowiązań.

Informowanie o cenie

Przedsiębiorca będzie musiał poinformować konsumenta o indywidualnym dostosowaniu ceny w oparciu o zautomatyzowane podejmowanie decyzji. W świetle ustawy, przedsiębiorca może indywidualnie dostosowywać cenę swoich ofert do konkretnych konsumentów lub konkretnych kategorii konsumentów w oparciu o zautomatyzowane podejmowanie decyzji i profilowanie, ale ma poinformować konsumenta, że zaproponowana cena została w ten sposób indywidualnie dostosowana.

@@

W projekcie zaproponowano zmianę przepisów ustawy o informowaniu o cenach towarów i usług. W razie obniżenia ceny towaru lub usługi, przedsiębiorca będzie zobowiązany do podania obok informacji o obniżonej cenie również informacji o najniższej cenie tego towaru lub usługi, jaka obowiązywała w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki. Ma to dotyczyć zarówno sprzedaży internetowej, jak i stacjonarnej. Takie same zasady będą obowiązywać w reklamie,
w której przedsiębiorca podaje cenę towaru lub usługi.

Jeśli towar jest oferowany do sprzedaży krócej niż 30 dni, obok informacji o obniżonej cenie, trzeba będzie podać również informację o najniższej cenie tego towaru lub usługi, która obowiązywała w okresie od dnia oferowania tego towaru lub usługi do sprzedaży do dnia wprowadzenia obniżki.

Ustawa o informowaniu o cenach towarów i usług ma zastosowanie nie tylko względem konsumentów, lecz także w relacjach pomiędzy przedsiębiorcami.

Przestrzeganie tych obowiązków ma być weryfikowane przez wojewódzkiego inspektora Inspekcji Handlowej, zaś w razie naruszenia może zostać nałożona kara pieniężna. Rzeczywisty charakter obniżek ma podlegać ocenie Prezesa UOKiK pod kątem stosowania praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów.

Kiedy zmiany wejdą w życie

Planowany termin wejścia w życie ustawy to 28 maja 2022 r. Termin ten wynika z wymogów wspomnianej dyrektywy, przy czym proces legislacyjny nie dobiegł jeszcze końca, więc termin wejścia w życie nowych przepisów zostanie określony dopiero w ostatecznej wersji ustawy. Do tego czasu warto zacząć wdrażać nowe procedury informacyjne i dostosować wzory stosowanych dokumentów do nowych wymogów prawnych.

Autorka prowadzi www.lextreme.pl – zdalna i szybka pomoc prawna dla przedsiębiorców

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Uwaga na kolejne zmiany w przepisach o przedawnieniu roszczeń

Ustawą z dnia 21 grudnia 2021 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny, ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2021 r. poz. 2459), która co do zasady wchodzi w życie 30 czerwca 2022 r., wprowadzono szereg zmian i dodano nowe regulacje.

Jak było dotychczas

Przyczyną zmiany przepisów jest intencja prawnego uregulowania praktyki, polegającej na wielokrotnym składaniu wniosków o zawezwanie do próby ugodowej, celem przerywania, a w konsekwencji przedłużania terminu przedawnienia roszczeń. Jednocześnie, wolą ustawodawcy jest wzmocnienie podstawowej funkcji postępowań pojednawczych i mediacyjnych, a mianowicie możliwości wykorzystania ich do osiągnięcia porozumienia i zawarcia ugody.

Dotychczas nie budziło wątpliwości, że do przerwania biegu terminu przedawnienia dochodziło na skutek złożenia pierwszego wniosku o zawezwanie do próby ugodowej, jak i wszczęcia pierwszej mediacji pozasądowej. Trudności budziło zaś ustalenie, czy podjęcie kolejnej próby pojednawczej wywołuje taki sam skutek i w efekcie przedłuża czas na dochodzenie roszczeń. Co prawda, w orzecznictwie wypracowano pogląd, że kolejne wnioski nie wywołują takiego efektu, jednakże brak wyraźnego przepisu ustawowego mógł w niektórych przypadkach prowadzić do odmiennych rozstrzygnięć.

Zdaniem ustawodawcy, wykorzystywanie przez wierzycieli postępowania pojednawczego i mediacji głównie w celu uchronienia roszczeń przed przedawnieniem, odsuwa na dalszy plan szansę na zawarcie ugody, a także godzi w pewność obrotu i stabilizację stosunków prawnych, czyli w istotę instytucji przedawnienia.

Co się zmienia

Rozbudowany zostaje przepis o zawieszeniu biegu terminu przedawnienia. Zawieszenie oznacza, że bieg przedawnienia nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu. Dotychczas odnosiło się to do roszczeń, które przysługują:

  • dzieciom przeciwko rodzicom – przez czas trwania władzy rodzicielskiej,
  • osobom niemającym pełnej zdolności do czynności prawnych przeciwko osobom sprawującym opiekę lub kuratelę – przez czas sprawowania przez te osoby opieki lub kurateli,
  • jednemu z małżonków przeciwko drugiemu – przez czas trwania małżeństwa,
  • z powodu siły wyższej – uprawniony nie może ich dochodzić przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw danego rodzaju – przez czas trwania przeszkody.

Ustawa nowelizująca wprowadza jeszcze dwie kategorie roszczeń: objętych umową o mediację – przez czas trwania mediacji oraz roszczeń objętych wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej – przez czas trwania postępowania pojednawczego. Co więcej, zgodnie z nową wersją przepisów, wszczęcie mediacji nie przerwie biegu terminu przedawnienia.

Modyfikacja dotycząca przedawnienia rozciąga się też na szczegółowe regulacje. Odnosząc się do wyzysku, nowelizacja wprowadza zmianę czasu, w jakim mogą być dochodzone uprawnienia, obejmujące żądanie zmniejszenia jednego świadczenia lub zwiększenia drugiego albo unieważnienia umowy. Uprawnienia te będą wygasać z upływem lat trzech od dnia zawarcia umowy, a jeżeli stroną umowy jest konsument – z upływem lat sześciu.

W ten sposób terminy te zostają dostosowane do przepisów ogólnych o przedawnieniu.
Jednocześnie, nowe przepisy doprecyzowały, że jeżeli wartość świadczenia jednej ze stron w chwili zawarcia umowy przewyższa co najmniej dwukrotnie wartość świadczenia wzajemnego, domniemywa się, że przewyższa je w stopniu rażącym.

Co to oznacza dla przedsiębiorców

Opisana powyżej zmiana zasadniczo oznacza, że zainicjowanie postępowania wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej lub wszczęcie mediacji nie spowoduje przerwania biegu terminu przedawnienia, a jedynie jego zawieszenie. Nie dojdzie więc do „wyzerowania” terminu przedawnienia. Po zakończeniu postępowania pojednawczego lub mediacji przedawnienie nie rozpocznie biegu od początku. Termin przedawnienia zostanie wstrzymany na czas trwania mediacji lub do czasu zakończenia wspomnianego postępowania, po czym będzie biegł
w dalszym ciągu. Termin przedawnienia przedłuży się o czas trwania mediacji lub postępowania wszczętego wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej, ale nie rozpocznie się od nowa.

Powyższa zmiana przepisów oznacza, iż wierzyciele z pewną dozą ostrożności powinni przystępować do prób pojednawczych, przypadających na krótko przed upływem terminu przedawnienia, co dotychczas było częstą praktyką. W razie, gdyby nie udało się zawrzeć porozumienia, bieg terminu przedawnienia będzie biegł w dalszym ciągu, a nie od początku, jak było do tej pory. Przedsiębiorca musi zatem tak rozplanować działania, aby w razie konieczności, miał czas na sporządzenie i wniesienie pozwu, co do zasady dysponując w tym czasie środkami na pokrycie opłaty sądowej od pozwu.

Poza tym, w przypadku przedsiębiorców, których wewnętrzne procedury obejmują podejmowanie kolejnych działań, w celu przeciwdziałania przedawnieniu roszczeń, niedochodzonych w sądzie, konieczna jest aktualizacja tych praktyk. Po mediacji lub postępowaniu, które nie zaowocują ugodą, w czasie pozostałym do końca terminu przedawnienia należy złożyć pozew do sądu.

Wobec zmiany przepisów Kodeksu cywilnego, ustawa wprowadza też zmiany proceduralne. Wszczęcie mediacji przez stronę następuje z chwilą doręczenia mediatorowi wniosku o przeprowadzenie mediacji, z dołączonym dowodem doręczenia jego odpisu drugiej stronie.

Jeżeli mimo doręczenia wniosku, mediacja nie zostaje wszczęta w sytuacjach opisanych w ustawie, a strona wytoczy powództwo o roszczenie, które było objęte wnioskiem o przeprowadzenie mediacji w terminie trzech miesięcy od dnia, w którym mediator lub druga strona złożyli oświadczenie powodujące, że mediacja nie została wszczęta albo w terminie trzech miesięcy od dnia następnego po upływie tygodnia od dnia doręczenia wniosku
o przeprowadzenie mediacji, gdy mediator lub druga strona nie złożyli wspomnianego powyżej oświadczenia – to do chwili wytoczenia powództwa, w odniesieniu do tego roszczenia, zostają zachowane skutki przewidziane dla czasu trwania mediacji.

Oznacza to, że w tym trzymiesięcznym okresie, termin przedawnienia nie biegnie. Dla wierzyciela będą to dodatkowe trzy miesiące na przygotowanie i wniesienie pozwu, jednakże jeśli powództwo nie zostanie wytoczone w tym terminie, skutki opisane w przepisie nie nastąpią. Może się okazać, że zmobilizowanie wierzyciela do szybszego wytoczenia powództwa będzie oznaczało większą skuteczność ewentualnej egzekucji.

Wyzysk

W kontekście zmodyfikowanego przepisu o wyzysku należy zwrócić uwagę na przesłankę niedostatecznego rozeznania drugiej strony umowy. Warto zatem upewnić się, że przedsiębiorca zawierający umowę ma dowody, które potwierdzają, że druga strona miała świadomość celowości i skutków zawieranej umowy.

Może mieć to postać udzielenia kontrahentowi informacji, dotyczących m.in. przedmiotu umowy, a także praw i obowiązków z niej wynikających, w szczególności odnośnie wysokości i terminów rozliczeń, rodzaju i zakresu świadczeń. Pozwoli to udaremnić drugiej stronie ewentualne późniejsze podważenie umowy na tej podstawie.

Ten przepis powinni mieć na względzie zwłaszcza przedsiębiorcy zawierający umowy z podmiotami, które mogą być uznane za słabsze strony umowy. To na stronie, która miała z wyzysku skorzystać, będzie bowiem spoczywał ciężar udowodnienia, że umowa jest zgodna z prawem. Dowody należy przechowywać, przez cały czas, w jakim druga strona może wystąpić do sądu, co w przypadku umów zawieranych z konsumentami oznacza okres sześcioletni.

Strona wyzyskiwana ma mieć przyznany przywilej wyboru roszczenia między zmniejszeniem swojego świadczenia lub zwiększeniem świadczenia jej należnego a żądaniem unieważnienia umowy. Wydłużenie terminów na dochodzenie roszczeń ma w praktyce służyć stworzeniu realnej możliwości na skorzystanie z uprawnień.

Zmiany przepisów wchodzą w życie już niebawem, przy czym do mediacji oraz postępowania pojednawczego wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie tej ustawy oraz do umów zawartych przed dniem wejścia w życie nowelizacji, stosuje się przepisy dotychczasowe. Zatem zainicjowanie postępowania pojednawczego przed końcem czerwca 2022 r. da wierzycielowi szansę na przerwanie biegu terminu przedawnienia i rozpoczęcie jego biegu od początku.

Złożenie wniosku po tym dniu wywoła skutek w postaci wstrzymania przedawnienia na czas trwania postępowania pojednawczego i kontynuowanie jego biegu w dalszym ciągu po zakończeniu postępowania. W kontekście wyzysku, roszczenia z umów zawartych do dnia 30 czerwca 2022 będą mogły być dochodzone w jeszcze obowiązujących krótszych terminach.

Autorka: prowadzi www.lextreme.pl – zdalna i szybka pomoc prawna dla przedsiębiorców

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Spółka nieruchomościowa – co to takiego?

 Spółki takie mają obowiązek raportowania Szefowi Krajowej Administracji Skarbowej o strukturze własności według stanu na ostatni dzień roku podatkowego bądź obrotowego. Termin na przygotowanie i złożenie pierwszego raportu o strukturze własności dla podatników, których rok podatkowy albo obrotowy jest równy z rokiem kalendarzowym, przypada na dzień 31 marca 2022 r., a zatem termin zbliża się nieuchronnie.

Definicja spółki nieruchomościowej

Definicję spółki nieruchomościowej możemy znaleźć w art. 4a pkt. 35 ustawy z dnia 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych („ustawa o p.d.op.”) oraz w art. 5a pkt. 49 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych („ustawa o p.d.of.”). Co ciekawe spółką nieruchomościową jest podmiot inny niż osoba fizyczna, obowiązany do sporządzania bilansu na podstawie przepisów o rachunkowości. Tym samym nie tylko spółki prawa handlowego czy spółki cywilne mogą być spółką nieruchomościową, ale również fundacje, trusty czy fundusze inwestycyjne.

Z definicji spółki nieruchomościowej wynika, iż jest to podmiot inny niż osoba fizyczna, obowiązany do sporządzania bilansu na podstawie przepisów o rachunkowości, w którym, w przypadku podmiotów rozpoczynających działalność na pierwszy dzień roku podatkowego albo na pierwszy dzień roku obrotowego, co najmniej 50 proc. wartości rynkowej aktywów, bezpośrednio lub pośrednio, musi stanowić wartość rynkowa nieruchomości położonych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub praw do takich nieruchomości. Wartość rynkowa tych nieruchomości powinna przekraczać 10 mln zł albo równowartość tej kwoty określoną według kursu średniego walut obcych, ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski, z ostatniego dnia roboczego poprzedzającego pierwszy dzień roku podatkowego.

W przypadku zaś spółek funkcjonujących, na ostatni dzień roku poprzedzającego rok podatkowy albo rok obrotowy, co najmniej 50 proc. wartości bilansowej aktywów, bezpośrednio lub pośrednio, musi stanowić wartość bilansowa nieruchomości położonych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub praw do takich nieruchomości i wartość bilansowa tych nieruchomości powinna przekraczać 10 mln zł albo równowartość tej kwoty określoną według kursu średniego walut obcych, ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski, z ostatniego dnia roboczego poprzedzającego ostatni dzień roku podatkowego poprzedzającego odpowiednio rok podatkowy albo rok obrotowy oraz w roku poprzedzającym odpowiednio rok podatkowy albo rok obrotowy przychody podatkowe.

W przypadku gdy spółka nieruchomościowa nie jest podatnikiem podatku dochodowego – przychody ujęte w wyniku finansowym netto, z tytułu najmu, podnajmu, dzierżawy, poddzierżawy, leasingu i innych umów o podobnym charakterze lub z przeniesienia własności, których przedmiotem są nieruchomości prawa do nieruchomości z tytułu przeniesienia własności udziałów (akcji) w spółce, ogółu praw i obowiązków w spółce niebędącej osobą prawną lub tytułów uczestnictwa w funduszu inwestycyjnym, instytucji wspólnego inwestowania lub innej osobie prawnej i praw o podobnym charakterze lub z tytułu należności będących następstwem posiadania tych udziałów (akcji), ogółu praw i obowiązków, tytułów uczestnictwa lub praw oraz z tytułu udziałów w innych spółkach nieruchomościowych, powinny stanowić co najmniej 60 proc. ogółu odpowiednio przychodów podatkowych albo przychodów ujętych w wyniku finansowym netto.

Obowiązek informacyjny wobec Szefa KAS

W oparciu o art. 45 ust 3f ustawy o p.d.of. oraz art. 27 ust. 1 e ustawy p.d.op. spółki nieruchomościowe, oraz podatnicy posiadający, bezpośrednio lub pośrednio, w spółce nieruchomościowej udziały (akcje) dające co najmniej 5 proc. praw głosu w spółce albo ogół praw i obowiązków dający co najmniej 5 proc. prawa do udziału w zysku spółki niebędącej osobą prawną, albo co najmniej 5 proc. ogólnej liczby tytułów uczestnictwa lub praw o podobnym charakterze, mają obowiązek raportowania Szefowi Krajowej Administracji Skarbowej o strukturze własności według stanu na ostatni dzień roku podatkowego bądź obrotowego.

Informacja, którą składa spółka nieruchomościowa, musi zawierać szereg elementów, takich jak wskazanie podmiotów posiadających bezpośrednio lub pośrednio w spółce nieruchomościowej udziały lub akcje, ogół praw i obowiązków, tytuły uczestnictwa lub prawa o podobnym charakterze, wraz z podaniem liczby posiadanych przez każdego z nich takich praw.

Natomiast, w przypadku informacji przekazywanych przez podatników będących wspólnikami spółek nieruchomościowych, powinna zostać wskazana liczba posiadanych, bezpośrednio lub pośrednio, w spółce nieruchomościowej udziałów lub akcji, ogółu praw i obowiązków, tytułów uczestnictwa lub praw o podobnym charakterze.

Termin na przygotowanie i złożenie pierwszego raportu o strukturze własności według stanu na ostatni dzień roku podatkowego bądź obrotowego dla podatników, których rok podatkowy albo obrotowy jest równy z rokiem kalendarzowym, przypada na dzień 31 marca 2022 r.

Sprawozdanie o stosowanych terminach zapłaty w transakcjach handlowych

W art. 3 ustawy z dnia 2 grudnia 2021 r. o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw zmieniono art. 13a ustawy z dnia 8 marca 2013 r. o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych.

Zawężono katalog podmiotów objętych obowiązkiem składania sprawozdań o terminach zapłaty w transakcjach handlowych do podatkowych grup kapitałowych oraz podatników innych niż podatkowe grupy kapitałowe, u których wartość przychodu uzyskana w roku podatkowym, przekroczyła równowartość 50 mln euro.

Na skutek zmiany tzw. tarczy antykryzysowej spółki nieruchomościowe, w tym spółki nieruchomościowe wchodzące w skład podatkowej grupy kapitałowej, nie są już zobowiązane do składania sprawozdań o stosowanych terminach zapłaty w transakcjach handlowych.

Podsumowanie

Pojęcie spółki nieruchomościowej pojawiło się w ustawach o podatkach dochodowych w styczniu 2021 r. Oznacza to, iż jest to pojęcie stosowane na gruncie ustaw podatkowych. Spółka nieruchomościowa nie jest nowym rodzajem spółki kapitałowej czy osobowej. Czytając poszczególne ustawy obowiązujące w polskim porządku prawnym, warto rozpoczynać od definicji wprowadzonych w każdej ustawie.

Różnice w definicjach mogą wpłynąć na sytuację prawną podmiotu na gruncie poszczególnych gałęzi i dziedzin prawa. Definicja spółki nieruchomościowej jest bardzo szeroka, dlatego każdy podmiot gospodarczy powinien zastanowić się czy nie wypełnia tej definicji.

Klaudyna Jarzec-Koślacz – radca prawny, wspólnik w JKM Kancelaria Radców Prawnych Jarzec-Koślacz Miśkiewicz s.c. Specjalizuje się w prawie nieruchomości, kosmetycznym i administracyjnym. Doradza przedsiębiorcom w bieżącej obsłudze prawnej, deweloperom i wspólnotom mieszkaniowym
Klaudia Czarnecka – prawnik w JKM Kancelaria Radców Prawnych Jarzec-Koślacz Miśkiewicz s.c. Specjalizuje się w prawie nieruchomości oraz w prawie handlowym

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Spółka komandytowo-akcyjna, czyli częsty wybór w Polskim £adzie

Głównie związane jest to ze zmianami dotyczącymi ubezpieczeń społecznych. Wspólnicy spółki komandytowo-akcyjnej nie są obowiązkowo objęci ubezpieczeniem emerytalnym i rentowym, a także zdrowotnym. To istotny argument dla tych, którzy nie akceptują tej kolejnej formy daniny publicznej, jaką nakłada na przedsiębiorców Polski £ad.

Spółka komandytowo-akcyjna to tzw. spółka osobowa (obok jawnej, partnerskiej i komandytowej), w której co najmniej jeden wspólnik (komplementariusz) odpowiada całym swoim majątkiem za jej zobowiązania bez ograniczeń i co najmniej jeden wspólnik jest akcjonariuszem. W praktyce oznacza to, że pełni rolę inwestora pasywnego wnosząc wkłady na pokrycie kapitału zakładowego spółki.

Czyli w spółce komandytowo-akcyjnej powinno być co najmniej dwóch wspólników? Niekoniecznie, ponieważ zgodnie z prawem rolę komplementariusza i akcjonariusza może pełnić ta sama osoba.

Jakie przepisy obowiązują spółkę komandytowo-akcyjną?

W tym aspekcie spółka ta może rodzić obawy, gdyż stosuje się w stosunku do niej przepisy w sumie trzech spółek. Jednak to nie tak skomplikowane jak się wydaje, zwłaszcza jeśli mamy odpowiedniego doradcę.

Jeśli w kodeksie spółek handlowych nie ma odpowiednich regulacji dotyczących spółki komandytowo-akcyjnej, stosuje się przepisy regulujące funkcjonowanie spółki akcyjnej oraz spółki jawnej. W jakich sytuacjach, które z nich? Tu sytuację ułatwia zamknięty katalog przepisów odnoszących się do spółki jawnej.

Dotyczą one 4 obszarów:

  • stosunków prawnych pomiędzy komplementariuszami,
  • stosunków prawnych pomiędzy komplementariuszami a akcjonariuszami,
  • stosunków prawnych pomiędzy komplementariuszami a osobami trzecimi,
  • problematyki wnoszenia przez komplementariuszy wkładów do spółki, ale na tzw. inne fundusze, a nie na kapitał zakładowy.

We wszystkich pozostałych obszarach stosuje się odpowiednio przepisy regulujące spółkę akcyjną.

Spółka komandytowo-akcyjna – niczego nie ukryjesz

Spółka komandytowo-akcyjna to spółka, o której dosyć dużo mogą wiedzieć postronni. Nie będzie zatem rozwiązaniem dla osób, które nie chcą, aby osoby z zewnątrz wiedziały więcej o jej finansach. Wynika to z faktu, że jest ona zobowiązana składać za pośrednictwem systemu teleinformatycznego www.ekrs.ms.gov.pl dokumenty finansowe wskazane w art. 69 ustawy o rachunkowości.

Mowa o rocznym sprawozdaniu finansowym, sprawozdaniu z badania (jeżeli mu podlegało), odpisie uchwały bądź postanowienia organu zatwierdzającego roczne sprawozdanie finansowe, odpisie uchwały o podziale zysku lub pokryciu straty oraz sprawozdaniu z działalności w przypadku jednostek, o których mowa w art. 49 ust. 1 ustawy o rachunkowości (tj. m.in. gdy wszystkimi komplementariuszami spółki S.K.A. są spółki kapitałowe lub S.K.A.).

Podobnie jak spółka akcyjna oraz prosta spółka akcyjna, S.K.A. zobowiązana jest prowadzić rejestr akcjonariuszy. Zgodnie z nowelizacją spółek handlowych z zeszłego roku taki rejestr musi prowadzić zewnętrzny, licencjonowany podmiot, np. dom maklerski. Tworzy to dodatkowy koszt dla Spółki – opłata roczna wynosi około 2.000 zł.

Wspólnik posiadający w spółce status akcjonariusza jest zobowiązany wylegitymować się, że faktycznie przysługują mu akcje w określonej ilości. Każdorazowo w przypadku czynności wymagających jego aktywności korporacyjnej np. zatwierdzenie rocznego sprawozdania finansowego spółki, powinien dysponować stosownym zaświadczeniem wydanym właśnie z rejestru akcjonariuszy. Brak takiego zaświadczenia jednoznaczne jest z brakiem możliwości oddania głosu pod uchwałami objętymi porządkiem obrad zgromadzenia.

Korzystne relacje z ZUS

Wszelkie zawirowania dotyczące naliczania składek społecznych w ramach zmian Polskiego £adu omijają wspólników spółki komandytowo-akcyjnej. Zgodnie z art. 8 ust. 6 pkt 4 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tj. Dz.U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585) nie podlegają oni ubezpieczeniu społecznemu.

W artykule tym ustawodawca wskazuje, że podlega mu osoba prowadząca działalność gospodarczą, za którą uważa się również wspólnika spółki jawnej, partnerskiej oraz komandytowej. Do definicji osoby prowadzącej pozarolniczą działalności z ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych odsyła także przepis art. 5 pkt 21 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (tj. Dz.U. z 2008 r. Nr 164, poz. 1027), w związku z czym wspólnik spółki komandytowo-akcyjnej nie podlega także ubezpieczeniu zdrowotnemu.

CIT, PIT i oszczędności

Spółka komandytowo-akcyjna opłaca podatek dochodowy od osób prawnych, czyli CIT. Jego wysokość zależna jest od przychodu, to 9 lub 19 proc. odpowiednio dla przychodów do 2 mln euro (tzw. mały podatnik) i powyżej 2 mln EUR. Ulgowa stawka 9 proc., jak również niezmienna stawka 19 proc. to znacząca korzyść dla przedsiębiorców, którzy nawet w przypadku bardzo dużych przychodów mogą utrzymać stawkę 19 proc.

@@

Należy jednak pamiętać, że zgodnie z art. 19 ust. 1a, 1b oraz 1c ustawy o CIT nie każdy może skorzystać z obniżonej stawki. W roku podatkowym rozpoczęcia działalności oraz w roku podatkowym bezpośrednio po nim następującym nie skorzysta z niej m.in. podatnik CIT, który został utworzony w wyniku przekształcenia, połączenia lub podziału podatników, z wyjątkiem przekształcenia spółki w inną spółkę albo w wyniku przekształcenia przedsiębiorcy będącego osobą fizyczną wykonującą we własnym imieniu działalność gospodarczą lub spółki niebędącej osobą prawną.

9-procentowa stawka nie jest stosowana także do spółki dzielonej oraz podatnika, który wniósł tytułem wkładu do innego podmiotu, w tym na poczet kapitału, uprzednio prowadzone przez siebie przedsiębiorstwo, zorganizowaną część przedsiębiorstwa albo składniki majątku tego przedsiębiorstwa o wartości przekraczającej łącznie równowartość w złotych kwoty 10 000 euro (przeliczonej według średniego kursu euro ogłaszanego przez NBP na pierwszy dzień roboczy października roku poprzedzającego rok podatkowy, w którym wniesiono te składniki majątku, w zaokrągleniu do 1000 zł – wartość tych składników oblicza się stosując odpowiednio przepisy art. 14 ustawy o CIT) lub też wniósł składniki majątku uzyskane przez tego podatnika w wyniku likwidacji innych podatników, jeżeli ten podatnik posiadał udziały (akcje) tych innych likwidowanych podatników.

Co wybrać?

Z tych też powodów przed decyzją o prowadzeniu działalności jako spółka komandytowo-akcyjna warto zatem zastanowić się, w jaki sposób to zrobić. Być może korzystniejsze będzie utworzenie nowej spółki S.K.A. obok dotychczasowej formy prowadzenia działalności gospodarczej i sukcesywne przenoszenie do niej realizowanych działań biznesowych.

Warto także zaznaczyć, że komplementariusz, będący osobą fizyczną korzysta z opcji zaliczenia na poczet płaconego podatku PIT, podatku CIT płaconego przez spółkę w proporcji, w jakiej uczestniczy w zysku. Dla przykładu przy dochodzie do opodatkowania na poziomie 100 tys. zł
i przychodzie 6 mln zł, komplementariusz mający udział na poziomie 80 proc. i naliczeniu podatku PIT w wysokości 12.231 zł, ostatecznie go nie zapłaci. Wynika to z faktu, że ma prawo od tej kwoty odliczyć podatek CIT naliczony przez spółkę proporcjonalnie do swojego udziału w zyskach, czyli 15.200 zł (podatek CIT naliczony przez spółkę wynosi 19 tys. zł i od tej kwoty należy wyliczyć 80 proc., czyli tyle, ile wynoszą udziały).

Warto zatem uregulować w statucie spółki zasady partycypacji w zysku przez komplementariusza w ten sposób, żeby jego udział był stosunkowo wysoki i przez to realne fiskalne obciążenie stosunkowo mało dotkliwe.

Podsumowując, choć może się wydawać, że spółka komandytowo-akcyjna ma dosyć złożoną strukturę i jest skomplikowaną formą prowadzenia biznesu, przy odpowiednim doradcy, który zadba o rozliczenia i wszelkie formalne kwestie to interesująca opcja. To także atrakcyjna alternatywa dla tych, którzy nie chcą, lub nie mogą (np. zawodowi prawnicy) prowadzić działalności gospodarczej w formie spółek kapitałowych (sp. z o.o., spółka akcyjna oraz prosta spółka akcyjna).

Autorka: adwokat, partner zarządzający KZ Legal (Krzemień Zaliwska Adwokaci i Radcowie Prawni S.K.A.), oraz autorka bloga Tozalezy.com

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ważne zmiany dla dostawców treści i usług cyfrowych

W związku z rozwojem technologii, regulacji prawnej doczekały się zawierane z konsumentami umowy o dostawę treści lub świadczenie usług cyfrowych. Są to zupełnie nowe przepisy, dotąd nieistniejące w polskim porządku prawnym.

W pierwszej kolejności należy wyjaśnić pojęcia, którymi posługują się te przepisy. I tak:

  • definicja treści cyfrowej, która już obecnie znajduje się w ustawie o prawach konsumenta, stanowi, iż są to dane wytwarzane i dostarczane w postaci cyfrowej, 
  • projektowana ustawa definiuje pojęcie usługi cyfrowej jako usługi pozwalającej konsumentowi na wytwarzanie, przetwarzanie, przechowywanie lub dostęp do danych w postaci cyfrowej, wspólne korzystanie z danych w postaci cyfrowej, które zostały przesłane lub wytworzone przez konsumenta lub innych użytkowników tej usługi, lub inne formy interakcji przy pomocy takich danych,
  • natomiast umowa o dostarczanie treści cyfrowej lub usługi cyfrowej, także zaproponowana projektem ustawy przewiduje, że jest to umowa, na podstawie której przedsiębiorca zobowiązuje się dostarczyć konsumentowi treść cyfrową lub usługę cyfrową, w tym również wykonaną według wskazówek konsumenta, a konsument zobowiązuje się zapłacić cenę, lub dostarczyć dane osobowe.

Dane w postaci cyfrowej

Będą tu więc mieścić się wszystkie umowy, których przedmiotem są dane w postaci cyfrowej – w tym oprogramowanie, aplikacje, pliki muzyczne, audiowizualne, czy gry, oraz takie, na podstawie których świadczone są usługi programistyczne czy hostingowe.

Przedsiębiorcy świadczący tego rodzaju treści i usługi muszą przygotować się na szereg nowych obowiązków, dotąd ich nieobciążających. Do ustawy o prawach konsumenta dodaje się bowiem nowy rozdział 5b, zatytułowany „Umowy o dostarczanie treści cyfrowej lub usługi cyfrowej” regulujący szczegółowo zobowiązania przedsiębiorców wobec konsumentów zamawiających takie treści lub usługi. Najważniejsze z nich to:

obowiązek dostarczenia treści cyfrowej lub usługi cyfrowej niezwłocznie po zawarciu umowy, chyba że strony wyraźnie inaczej się umówiły, lub treść cyfrowa ma być dostarczona na nośniku materialnym. Zatem zaraz po tym, jak umowa zostanie zawarta, konsument powinien otrzymać przesłany plik, mieć możliwość pobrania danych lub w inny sposób móc natychmiast korzystać z usługi. Co ważne – udostępnienie przez przedsiębiorcę treści lub usług na fizycznej lub wirtualnej platformie uważa się za skuteczne wówczas, gdy to konsument wybrał tę platformę, a przedsiębiorca nie miał na ten wybór wpływu. Przedsiębiorca odpowiada zatem za problem z dostępem do platformy, zarówno gdy sam ją wskazał, jak i wówczas, gdy wprawdzie wskazał ją konsument, lecz przedsiębiorca mógł mieć wpływ na ten wybór. Jeśli treść lub usługa nie zostaną udostępnione konsumentowi niezwłocznie, ma on prawo wezwać przedsiębiorcę do wykonania tego obowiązku, a następnie odstąpić od umowy. Przepisy przewidują też przypadki, w których nie będzie konieczne dodatkowe wezwanie przedsiębiorcy.

 obowiązek zapewnienia zgodności treści lub usługi cyfrowej z umową. Regulacja w tym zakresie jest szeroka i w dużej mierze zbliżona do regulacji dotyczącej niezgodności towaru z umową. Przewiduje między innymi:

  • konieczność zapewnienia zgodności z umową treści lub usługi cyfrowej przez cały określony w umowie okres ich dostarczania,
  • obowiązek informowania konsumenta o aktualizacjach, które są niezbędne do zachowania zgodności treści lub usługi cyfrowej z umową. Obowiązek ten trwa przez cały czas trwania umowy, gdy umowa przewiduje dostarczenie treści lub usług cyfrowych w sposób ciągły, zaś gdy umowa przewiduje dostarczenie ich jednorazowo lub częściami – przez czas zasadnie oczekiwany przez konsumenta, uwzględniając rodzaj i cel treści lub usługi cyfrowej, oraz okoliczności i charakter umowy. Jeśli konsument nie zainstaluje aktualizacji dostarczonych przez przedsiębiorcę, nie będzie on ponosił odpowiedzialności za brak zgodności treści lub usługi cyfrowej z umową, wynikający z braku aktualizacji, jeżeli poinformował konsumenta o dostępności aktualizacji i konsekwencjach jej niezainstalowania, oraz niezainstalowanie aktualizacji nie wynikały z błędów instrukcji dostarczonej przez przedsiębiorcę,
  • wymóg dostarczenia treści cyfrowej lub usługi cyfrowej w najnowszej wersji dostępnej w chwili zawarcia umowy, chyba że strony postanowią inaczej.

Zgodność z umową

Przedsiębiorca odpowiada za brak zgodności treści lub usługi cyfrowej z umową, jeśli brak ten istniał w chwili dostarczenia i ujawnił się w ciągu dwóch lat. Domniemywa się, że jeśli brak zgodności z umową ujawnił się przed upływem roku od dostarczenia treści cyfrowej lub usługi cyfrowej, istniał w chwili dostarczenia. W przypadku umów o dostarczanie usługi lub treści w sposób ciągły przedsiębiorca odpowiada za brak zgodności z umową, jeśli ujawnił się w czasie, gdy zgodnie z umową usługa miała być dostarczana.

Przed zarzutem braku zgodności treści lub usługi cyfrowej z umową przedsiębiorca może się bronić tym, że środowisko cyfrowe konsumenta jest niezgodne wymogami technicznymi, o których przedsiębiorca informował w jasny sposób przed zawarciem umowy.

Jeśli treść lub usługa cyfrowa są niezgodne z umową, konsument może domagać się doprowadzenia do zgodności z umową – nieodpłatnie, w rozsądnym czasie i bez nadmiernych niedogodności. Przedsiębiorca może odmówić, gdy doprowadzenie do zgodności z umową jest niemożliwe lub nadmiernie kosztowne.

Konsument ma też prawo odstąpić od umowy lub żądać obniżenia ceny, gdy przedsiębiorca nie wykonał obowiązku doprowadzenia treści lub usługi do zgodności z umową, zrobił to już uprzednio i niezgodność ponownie się ujawniła, lub niezgodność jest na tyle istotna, że uzasadnia natychmiastowe obniżenie ceny lub odstąpienie od umowy.

Od umowy konsument nie może natomiast odstąpić, gdy niezgodność z umową jest nieistotna – przy czym domniemywa się, że każda niezgodność jest istotna.

Po odstąpieniu od umowy przedsiębiorca nie może wykorzystywać treści wytworzonych lub dostarczonych przez konsumenta w trakcie korzystania z treści lub usług cyfrowych (z pewnymi wyjątkami). Jednocześnie przedsiębiorca ma obowiązek nieodpłatnie udostępnić konsumentowi na jego żądanie treści wytworzone lub dostarczone przez konsumenta w trakcie korzystania z treści lub usługi cyfrowej.

Przedsiębiorca nie może żądać zapłaty za czas, w którym treść lub usługa cyfrowa były niezgodne z umową, nawet jeśli przed odstąpieniem od umowy konsument z nich faktycznie korzystał.

Zmiany te wymagają od wszystkich przedsiębiorców świadczących treści lub usługi cyfrowe w rozumieniu ustawy przeanalizowania wzorców umów, regulaminów i zasad udostępniania treści i usług tak, by dostosować się do nowych wymogów. Warto już teraz przyjrzeć się swoim dokumentom i stosowanym praktykom, by nie dać się zaskoczyć nowym wymogom prawnym.

Autorka: adwokat w Kancelarii Brzezińska Narolski Adwokaci. Specjalizuje się w prawie telekomunikacyjnym, prowadzi obsługę korporacyjną firm z branży telekomunikacyjnej, farmaceutycznej, dystrybucyjnej i usługowej

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Odpowiedzialność członków zarządu za zobowiązania spółki z o.o.

Odpowiedzialność członków zarządu za zobowiązania spółki uregulowana jest między innymi w ustawie z dnia 15 września 2000 r. – Kodeks spółek handlowych (tekst jednolity Dz.U. 2020, poz. 1526 z późn. zm.) („k.s.h.”). Zgodnie z art. 299 § 1 k.s.h., jeżeli okaże się, że egzekucja przeciwko spółce jest bezskuteczna, to członkowie zarządu odpowiadają solidarnie za jej zobowiązania.

Na podstawie powołanego przepisu członkowie zarządu ponoszą odpowiedzialność tylko za te zobowiązania spółki, które powstały w okresie pełnienia przez nich tej funkcji. Członek zarządu nie będzie odpowiadał za zobowiązania spółki powstałe po zaprzestaniu pełnienia przez niego funkcji, niezależnie od tego, czy do zaprzestania pełnienia funkcji członka zarządu doszło w wyniku złożenia przez niego rezygnacji, odwołania przez uprawniony organ czy po prostu wygaśnięcia mandatu.

Zaprzestanie pełnienia funkcji nie powoduje także uchylenia odpowiedzialności byłego członka zarządu. Podstawy do zwolnienia członka zarządu od odpowiedzialności nie stanowi także okoliczność, iż członek zarządu jest jednocześnie wspólnikiem spółki.

Podstawowe przesłanki powstania omawianej odpowiedzialności członka zarządu za zobowiązania spółki, to istnienie niezaspokojonych zobowiązań spółki oraz bezskuteczność egzekucji prowadzonej przeciwko spółce.

W praktyce najczęściej powoływanym dowodem na wykazanie bezskuteczności egzekucji przeciwko spółce jest postanowienie komornika o umorzeniu postępowania egzekucyjnego z uwagi na bezskuteczność.

Wierzyciel w celu wykazania bezskuteczności egzekucji nie zawsze jednak musi powoływać się na postanowienie o umorzeniu postępowania egzekucyjnego. W doktrynie i orzecznictwie wskazuje się, iż wystarczające jest, aby zostało udowodnione jakimkolwiek dokumentem, iż majątek spółki nie wystarcza na zaspokojenie wierzyciela (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 czerwca 2003 r., sygn. V CKN 416/01).

Przesłanki wyłączające odpowiedzialność członka zarządu

Odpowiedzialność członka zarządu za zobowiązania spółki nie jest bezwzględna. Członek zarządu może uchylić się od odpowiedzialności za długi spółki. Przesłanki, które wyłączają odpowiedzialność członka zarządu, określone są w art. 299 § 2 k.s.h. Zgodnie z powołanym przepisem członek zarządu może zwolnić się z opisywanej odpowiedzialności, jeżeli wskaże choć jedną z wymienionych przesłanek:

  • dokonał we właściwym czasie zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości lub w tym samym czasie wydano postanowienia o otwarciu postanowienia restrukturyzacyjnego albo o zatwierdzeniu układu w postępowaniu w przedmiocie zatwierdzenia układu, lub że
  • niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości nastąpiło nie z jego winy lub że
  • pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewydania postanowienia o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego albo niezatwierdzenia układu w postępowaniu w przedmiocie zatwierdzenia układu wierzyciel nie poniósł szkody.

Odpowiedzialność uregulowana w art. 299 § 1 k.s.h. oparta jest na zasadzie winy. Przepis ten przewiduje domniemanie winy członka zarządu w niezłożeniu lub opóźnionym złożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości, lub wniosku o wszczęcie postępowania układowego. Ciężar wykazania okoliczności zwalniających członka zarządu z odpowiedzialności za zobowiązania spółki spoczywa na pociągniętym do odpowiedzialności członku zarządu, który z tej odpowiedzialności chce się uwolnić.

Przedawnienie roszczenia

Pamiętać należy, że na wytoczenie omawianego powództwa, zgodnie z art. 4421 § 1 k.c. jest 3 lata od dnia, w którym wierzyciel dowiedział się, że egzekucja przeciwko spółce okazała się bezskuteczna. Termin ten nie może być jednak dłuższy niż 10 lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę.

Zdarzeniem wywołującym szkodę jest natomiast brak terminowej zapłaty zobowiązania przez spółkę na rzecz wierzyciela. Przekroczenie powyższych terminów może doprowadzić do sytuacji, że pociągnięty do odpowiedzialności członek zarządu odpowiedzialności tej ponosić nie będzie.

Okoliczności i powody, dla których dana osoba zaczyna pełnić funkcję członka zarządu w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością są różne. W każdym jednak przypadku, osoba pełniąca funkcję członka zarządu w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością musi sprawować tę funkcję świadomie, rozważnie, kierując się dobrem spółki. Tylko bowiem zachowanie odpowiedniego stopnia staranności może uchronić członka zarządu przed jego odpowiedzialnością osobistą za zobowiązania spółki.

Emilia Miśkiewicz – radca prawny wspólnik w JKM Kancelaria Radców Prawnych Jarzec-Koślacz Miśkiewicz s.c. Specjalizuje się w obsłudze korporacyjnej, postępowaniach sądowych, w windykacji należności i postępowaniu egzekucyjnym
Marta Stolarczyk – prawnik w JKM Kancelaria Radców Prawnych Jarzec-Koślacz Miśkiewicz s.c. Specjalizuje się prawie handlowym oraz w postępowaniach sądowych,
w szczególności postępowaniach spadkowych

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nowe oblicze wyprzedaży, czyli co w e-commerce i nie tylko zmieni dyrektywa Omni

Omnibus to zdecydowanie przyjemniejsza nazwa Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/2161 z 27 listopada 2019 r. zmieniającej dyrektywę Rady 93/13/EWG i dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 98/6/WE, 2005/29/WE oraz 2011/83/UE w odniesieniu do lepszego egzekwowania i unowocześnienia unijnych przepisów dotyczących ochrony konsumenta. Unia Europejska wdrożyła ją w celu dostosowania swoich przepisów do obecnych realiów rynkowych i kanałów sprzedaży.

Zapisy unijnej dyrektywy wymagają zmian w ustawach regulujących prawa konsumenta. W Polsce początkowo zmiany miały wejść w życie już od stycznia 2022 r., termin ten został jednak przesunięty. Znamy już ich zakres i mamy za sobą etap konsultacji społecznych. Wciąż czekamy na zakończenie procesu legislacyjnego, niemniej jednak wiadomo, że nowe przepisy muszą zacząć obowiązywać od 28 maja.

Warto podkreślić, że sklepy będą zobowiązane dostosować do nowych przepisów nie tylko swoje bieżące funkcjonowanie, ale także regulaminy sprzedaży oraz pozostałe dokumenty dotyczące sprzedaży i funkcjonowania sklepu.

Stop nieuczciwym wyprzedażom

Podnoszenie cen przed startem wyprzedaży, aby później zaproponować klientom rzekomo atrakcyjną zniżkę, to niestety praktyka wykorzystywana przez sieci handlowe. Omnibus wprowadza jednak znaczące zmiany w zakresie informowania przez sprzedawców o obniżkach cen towarów i usług, dążąc do wyeliminowania nieprawidłowości.

@@

Przede wszystkim, zgodnie z dyrektywą, w każdym przypadku obok informacji o obniżonej cenie towaru lub usługi musi zostać przedstawiona także informacja o najniższej cenie tego towaru lub usługi, jaka obowiązywała w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki.

Jeśli dany towar lub usługa został wprowadzony do sprzedaży w okresie krótszym niż 30 dni, należy podać informację o jego najniższej cenie, która obowiązywała w okresie od dnia startu jego sprzedaży do dnia wprowadzenia obniżki.

W przypadku produktów ulegających szybkiemu zepsuciu lub posiadających krótki termin przydatności, obok obniżonej ceny trzeba zamieścić informację o cenie sprzed pierwszego zastosowania obniżki.

Dyrektywa wskazuje, że należy brać pod uwagę okres, który nie może być krótszy niż 30 dni przed zastosowaniem obniżki ceny. Polski ustawodawca uznał, że zasadne jest przyjęcie 30-dniowego terminu, natomiast szczegółowe kwestie związane ze sposobem uwidaczniania informacji o obniżonej cenie oraz wyjątki od rzeczonego obowiązku regulować ma rozporządzenie, które wyda Minister właściwy do spraw gospodarki.

Należy podkreślić, że powyższe zasady będą obowiązywać zarówno w przypadku sprzedaży offline, czyli przedstawiania cen w sklepach stacjonarnych, jak i online w sklepach internetowych, ale także w reklamach towarów lub usług, w których prezentowana jest cena towaru.

Większa transparentność sklepu internetowego

Polacy pokochali zakupy online, do czego przyczyniła się z pewnością pandemia i ograniczony dostęp do handlu. Nie inaczej jest w okresach wyprzedaży. Według badania Allegro i SW Research 30 proc. respondentów podczas wyprzedaży kupuje wyłącznie w sklepach online.
Zatem nie wędrówki między sklepowymi półkami, ale wyszukiwarki filtrujące towary oraz propozycje sklepu internetowego kierują naszymi zakupami. Ale czy wiemy co i dlaczego podpowiada nam dany sklep? Nie i to także zmienia Omnibus, wprowadzając regulacje dotyczące prezentowania plasowania produktów lub usług.

Sklepy online oraz platformy sprzedażowe będą w obowiązku ujawniać główne parametry decydujące o widoczności produktów przedstawianych konsumentowi w wyniku wyszukiwania. Mowa tutaj o parametrach, które odpowiadają m.in. za ulokowanie danej oferty w wynikach wyszukiwania. To np.: stosowane przez platformę wskaźniki oceny jakości towarów lub usług, trafność słów, ogólny ranking sprzedawcy, cechy wizualne oferty, jakość obsługi klienta.

Warto zaznaczyć, że nie chodzi tutaj o przedstawianie całego mechanizmu działania i stosowanych algorytmów, ale ogólnych informacji dotyczących głównych parametrów decydujących o pozycjonowaniu ofert. Ma to zapewnić większą transparentność działania i dać klientowi świadomość, co ma wpływ na to, że proponowany jest mu taki, a nie inny produkt.

Koniec pisania opinii za klientów

Tym, co często jest istotną przesłanką do podjęcia decyzji zakupowej, są opinie innych klientów. Niektórzy zastanawiają się jednak, czy aby na pewno czytają opinie tych, którzy kupili dany produkt lub skorzystali z usługi, czy może jednak copywritera marki. Omnibus zadziała także w tym zakresie. Za nieuczciwą praktykę uznawane będzie wprowadzanie konsumentów w błąd poprzez powoływanie się na opinie o produkcie pochodzące od konsumentów, którzy tak naprawdę nie używali danego produktu.

Abyśmy nie mieli do czynienia z nieuczciwością rynkową konieczne będzie wskazanie przez sprzedawcę uzasadnionych i proporcjonalnych działań, jakie podejmuje on w celu weryfikacji takiej opinii.

Dodatkowo za wprowadzenie w błąd będzie się również uznawać zamieszczanie (lub zlecanie publikacji innej osobie) innych, nieprawdziwych opinii lub rekomendacji konsumentów.

@@

Zmiany na platformach sprzedażowych

Nowe przepisy dotyczyć będą także właścicieli popularnych platform handlowych, a także sprzedawców oferujących za ich pośrednictwem swoje towary.

Po pierwsze, za nieuczciwą praktykę handlową uznane będzie nieudzielenie informacji o tym, czy sprzedający jest przedsiębiorcą. Nowo projektowane przepisy zakładają, iż informacja ta będzie udzielana dostawcy platformy na podstawie oświadczenia, a tym samym, na dostawcy platformy nie będzie ciążył obowiązek weryfikacji tego stanu rzeczy. Warto podkreślić, że jeżeli sprzedawca nie jest przedsiębiorcą, prawa konsumentów, które wynikają z unijnego prawa ochrony konsumentów, nie mają zastosowania do umowy z nim zawieranej.

Dostawca platformy będzie musiał także wskazać jasny podział obowiązków dotyczących zawarcia umowy, czyli wyjaśnić, jakie obowiązki odnośnie do umowy ma sprzedawca, a jakie dostawca platformy. To zapewni konsumentowi jasność kto ma jaką odpowiedzialność i np. do kogo może zgłosić się w momencie reklamacji. Warto podkreślić, że nie wystarczające będzie przekazanie takich informacji jedynie w regulaminie lub innych tego typu dokumentach.

Podsumowując, przed sprzedawcami, a przede wszystkim sklepami online, konieczność dostosowania wszelkiego rodzaju dokumentacji i regulaminów, a przede wszystkim procedur działania sklepu i obsługi klientów do nowych przepisów.

Autorka: radca prawny, partner zarządzający KZ Legal (Krzemień Zaliwska Adwokaci i Radcowie Prawni S.K.A.)

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nowelizacja ustawy o cudzoziemcach. Co to oznacza dla przedsiębiorców?

Na koniec 3. kwartału 2021 r. liczba nieobsadzonych miejsc pracy w Polsce wyniosła już około 150 tys., czyli powróciła do poziomu z 2019 r. Również stopa bezrobocia rejestrowanego systematycznie spadała w ciągu całego roku 2021, osiągając w grudniu 2021 r. poziom 5,4 proc., czyli o 1,1 proc. więcej niż w styczniu 2021.

Nowelizacja ustawy o cudzoziemcach głównie ułatwia i przyspiesza proces legalizacji na terenie Polski pobytu i pracy cudzoziemców pochodzących z tzw. uprzywilejowanych 6 państw byłego ZSRR, w tym Ukrainy. Jest to duże ułatwienie dla pracodawców oraz cudzoziemców pracujących już w Polsce. Niestety, w związku z nowelizacją nie przewidujemy lawinowego napływu nowych pracowników, bo podaż kandydatów z tych państw nie jest nieograniczona.

5 najważniejszych ułatwień dla pracodawców zatrudniających cudzoziemców

1. Mniej procedur legalizacyjnych i większa dostępność pracowników z 6 państw (Ukraina, Białoruś, Rosja, Armenia, Gruzja, Mołdawia).

Jedną z najważniejszych zmian w ustawie jest wydłużenie okresu powierzenia pracy na podstawie oświadczenia aż do 24 miesięcy. Do tej pory na oświadczeniu można było zatrudnić cudzoziemca maksymalnie przez 6 miesięcy w ciągu kolejnych 12 miesięcy. W praktyce oznaczało to, że pracownik zagraniczny objęty procedurą oświadczenia mógł pracować w Polsce jedynie 6 miesięcy w roku.

Po tym czasie, jeśli pracodawca nie zadbał o legalizację jego pracy na podstawie zezwolenia, pracownik taki musiał powrócić do swojego kraju na okres 6 miesięcy. Pamiętajmy, że oświadczenie (dedykowane dla 6 państw wschodnich) jest najprostszą formą legalizacji pracy, którą można uzyskać w kilka dni drogą elektroniczną w Powiatowym Urzędzie Pracy.

Dzięki nowelizacji ustawy pracodawca będzie mógł zatrudniać legalnie pracownika z zagranicy przez 24 miesiące bez konieczności uzyskiwania zezwoleń typu A czy też zezwoleń na pobyt i pracę. Jest to bardzo duże ułatwienie dla firm, biorąc pod uwagę, że większość zatrudnianych cudzoziemców w Polsce to mieszkańcy Ukrainy, dla których możemy wyrabiać właśnie takie oświadczenia.

@@

2. Pracodawcy będą mieli więcej czasu na zgłoszenie w Urzędzie Pracy zatrudnienia cudzoziemca

Dotychczas należało zgłosić podjęcie przez cudzoziemca pracy na podstawie oświadczenia w tym samym dniu, w którym rozpoczął prace. Przegapienie tego terminu groziło mandatem. Nowelizacja wydłuża ten termin do 7 dni. To niewątpliwie ukłon w stronę pracodawców.

3. Mniej formalności w przypadku zezwoleń na pobyt i pracę

Przy tej formie legalizacji zrezygnowano z konieczności posiadania dokumentów, które potwierdzały miejsce zamieszkania cudzoziemca, a także dokumentów potwierdzających źródła regularnego dochodu. Od teraz będzie wymagane potwierdzenie zatrudnienia (np. umowa o pracę) oraz wykazanie zarobków, które mogą być na poziomie minimalnego wynagrodzenia. Takie zmiany na pewno przyspieszą proces wydawania decyzji. Zarówno cudzoziemiec, jak i pracodawca nie będą musieli tracić czasu na zbędne formalności.

4. Krótsze terminy wydawania dokumentów pobytowych

Kolejna zmiana, która przyspieszy wydawanie decyzji w sprawach kart pobytu, to skrócenie terminu jej wydania do 60 dni. Postępowanie odwoławcze w sprawie udzielenia zezwolenia na pobyt czasowy ma być skrócone do 90 dni. Wcześniej wydawanie decyzji mogło trwać w „nieskoń-czoność”, co zniechęcało zarówno pracodawcę, jak i cudzoziemca do podjęcia kroków w tej sprawie. Od teraz, długofalowe zatrudnienie cudzoziemca będzie o wiele łatwiejsze poprzez konkretne (krótsze) terminy wydawania decyzji.

5. Mniej formalności w przypadku zmiany pracodawcy lub zmiany stanowiska pracy

Warto też wspomnieć, że zmiana nazwy stanowiska, czy też zwiększenie wymiaru czasu pracy nie wymagają zmiany lub wydania nowego zezwolenia na pobyt czasowy i pracę. Dotyczy to także zwykłych zezwoleń na pracę typu A.

Potrzebne szersze otwarcie rynku pracy dla cudzoziemców

Rozwiązaniem deficytu kadr może być też rozszerzenie liczby krajów, które byłyby objęte ułatwioną procedurą lub silne wsparcie naszych konsulatów, które pozwoliłoby szybciej uzyskać wizy cudzoziemcom. Pracownicy z Filipin, Indii, Bangladeszu czy Wietnamu mogliby wykonywać proste, niewymagające kwalifikacji prace, których Polacy coraz mniej chętnie chcą się podejmować. Dzięki temu firmy miałyby zapewnioną elastyczność zespołów produkcyjnych. Zwłaszcza że trudno przewidzieć, w jaki sposób narastający konflikt pomiędzy Ukrainą a Rosją wpłynie na poziom rekrutacji. Jak na razie eksperci rynku pracy nie przewidują zwiększonego napływu pracowników z Ukrainy.
 

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Europejski nakaz zapłaty

Tymczasem, jeżeli kontrahent ma siedzibę w innym państwie członkowskim Unii Europejskiej, warto rozważyć skierowanie sprawy do sądu, który wyda europejski nakaz zapłaty. Regulacje w tym zakresie zawiera rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej ustanawiające postępowanie w sprawie europejskiego nakazu zapłaty. Postępowanie to zostało stworzone w celu dochodzenia kwot pieniężnych o oznaczonej wysokości, które są wymagalne w chwili wniesienia pozwu. Dana kwota jest wymagalna, gdy np. minął termin jej płatności.

Podstawa prawna

Zgodnie z preambułą rozporządzenia unijnego, wspólnota europejska powinna przyjąć środki w dziedzinie współpracy sądowej w transgranicznych sprawach cywilnych, wymagane dla właściwego funkcjonowania rynku wewnętrznego. Szybkie i skuteczne odzyskiwanie zaległych długów, co do których nie ma sporów prawnych, ma dla podmiotów gospodarczych w Unii Europejskiej szczególne znaczenie, gdyż opóźnienia w płatnościach stanowią jeden z głównych powodów niewypłacalności, zagrażającej istnieniu zwłaszcza małych i średnich przedsiębiorstw i prowadzą do utraty dużej liczby miejsc pracy.

Celem rozporządzenia unijnego jest uproszczenie, przyspieszenie i ograniczenie kosztów postępowania sądowego w sprawach transgranicznych dotyczących bezspornych roszczeń pieniężnych, poprzez ustanowienie postępowania w sprawie europejskiego nakazu zapłaty. Przepisy te mają też na celu umożliwienie swobodnego przepływu europejskich nakazów zapłaty we wszystkich państwach członkowskich poprzez określenie minimalnych standardów, których spełnienie uchyla konieczność przeprowadzenia w państwie członkowskim wykonania, jakiegokolwiek dodatkowego postępowania pośredniego poprzedzającego uznanie i wykonanie europejskiego nakazu zapłaty.

Co istotne, przepisy w sprawie europejskiego nakazu zapłaty nie pozbawiają powoda możliwości dochodzenia roszczenia na podstawie innego postępowania dostępnego zgodnie z przepisami państwa członkowskiego lub prawa wspólnotowego.

@@

Postępowanie

Postępowanie w sprawie europejskiego nakazu zapłaty może być stosowane do transgranicznych spraw cywilnych i handlowych, bez względu na rodzaj sądu lub trybunału. Nie ma ono jednak zastosowania w szczególności do spraw skarbowych, celnych lub administracyjnych, ani dotyczących odpowiedzialności państwa za działania i zaniechania przy wykonywaniu władzy publicznej. Przepisów rozporządzenia nie można również zastosować m.in. do spraw dotyczących praw majątkowych wynikających ze stosunków małżeńskich, testamentów i dziedziczenia.

Sprawa transgraniczna to taka, w której przynajmniej jedna ze stron ma miejsce zamieszkania lub miejsce stałego pobytu w państwie członkowskim innym niż państwo, w którym znajduje się sąd rozpatrujący sprawę. Przykładowo, jeśli jedna firma ma siedzibę w Polsce a jej kontrahent, który nie opłacił faktury w Niemczech, to jest to sprawa transgraniczna. Charakter sprawy jako sprawy transgranicznej jest oceniany przez sąd według stanu z daty wniesienia pozwu o wydanie europejskiego nakazu zapłaty.

W sprawach o wydanie europejskiego nakazu zapłaty wybór jurysdykcji (sądu i prawa, który będzie rozpatrywał sprawę) odbywa się przy zastosowaniu unijnego rozporządzenia 1215/2012. Zasada ogólna mówi, że osoby, które mają miejsce zamieszkania na terytorium danego państwa członkowskiego, mogą być pozywane przed sądy tego państwa członkowskiego. A zatem, jeżeli przykładowo niemiecki kontrahent polskiego przedsiębiorcy nie opłacił należnego wynagrodzenia, to właściwym sądem do wydania europejskiego nakazu zapłaty będzie sąd niemiecki i do niego należy skierować pozew.

Należy jednak pamiętać, że można się ubiegać o wydanie europejskiego nakazu zapłaty we wszystkich państwach członkowskich Unii Europejskiej oprócz Danii.

Pozew

Pozew o wydanie europejskiego nakazu zapłaty składa się przy użyciu formularza określonego w rozporządzeniu unijnym. Pozew ten musi zawierać m.in. nazwy lub imiona i nazwiska oraz adresy stron, oznaczenie sądu, do którego kierowany jest pozew, kwotę dochodzonego roszczenia, w tym kwotę roszczenia głównego oraz, stosownie do okoliczności, odsetki, kary umowne i koszty. Jeżeli w pozwie powód dochodzi odsetek, należy wskazać stawkę odsetek oraz okres, za jaki mają być zasądzone, chyba że zgodnie z prawem państwa członkowskiego, w którym nakaz ma zostać wydany, odsetki ustawowe doliczane są automatycznie do roszczenia głównego.

Dodatkowo, pozew powinien zawierać uzasadnienie roszczenia, w tym opis okoliczności wskazanych jako podstawa roszczenia oraz, w odpowiednich przypadkach, żądanych odsetek, opis dowodów na poparcie roszczenia, okoliczności uzasadniające właściwość sądu, a także uzasadnienie transgranicznego charakteru sprawy.

Pozew zawiera także oświadczenie powoda, że podane informacje są zgodnie z jego najlepszą wiedzą i przekonaniem prawdziwe oraz że przyjmuje on do wiadomości, iż umyślne podanie nieprawdziwych informacji może skutkować zastosowaniem odpowiednich sankcji zgodnie z prawem państwa członkowskiego, w którym nakaz zapłaty ma zostać wydany.

Powód w pozwie może także zażądać, żeby w razie wniesienia sprzeciwu od nakazu zapłaty przez pozwanego sprawa nie została przekazana do postępowania cywilnego w państwie, w którym został złożony pozew.

Na podstawie pozwu o wydanie europejskiego nakazu zapłaty sąd rozpatrujący sprawę bada czy spełnione są wymogi formalne i czy pozew wydaje się być uzasadniony. Badanie takie może mieć formę procedury zautomatyzowanej.

@@

Europejski nakaz zapłaty

Jeżeli sąd ustali, że spełnione są warunki uzasadniające wydanie europejskiego nakazu zapłaty, sąd, tak szybko jak to możliwe, zwykle w terminie 30 dni od wniesienia pozwu, wyda europejski nakaz zapłaty. Termin ten nie obejmuje jednak czasu obejmującego uzupełnienie, poprawienie lub zmianę pozwu przez powoda.

Europejski nakaz zapłaty zawiera pouczenie, że pozwany może zapłacić powodowi kwotę wskazaną w nakazie lub wnieść sprzeciw od nakazu zapłaty w terminie 30 dni od doręczenia mu nakazu.

Jeżeli pozwany nie zgadza się z treścią nakazu, może wnieść sprzeciw od europejskiego nakazu zapłaty przy użyciu formularza. Sprzeciw ten musi zostać wysłany w terminie 30 dni od doręczenia nakazu pozwanemu. W sprzeciwie pozwany wskazuje, że kwestionuje roszczenie, bez konieczności precyzowania powodów.

W przypadku wniesienia sprzeciwu w zakreślonym terminie, dalsze postępowanie odbywa się przed właściwymi sądami w państwie członkowskim, który wydał nakaz zapłaty, chyba że powód wyraźnie zażądał w takim przypadku zakończenia postępowania. Dalsze postępowanie będzie się odbywało zgodnie z zasadami europejskiego postępowania w sprawie drobnych roszczeń lub właściwego postępowania cywilnego w kraju dłużnika.

Jeżeli jednak w zakreślonym terminie nie zostanie złożony sprzeciw, sąd który wydał europejski nakaz zapłaty, niezwłocznie stwierdza jego wykonalność i przesyła powodowi wykonalny europejski nakaz zapłaty.

Europejski nakaz zapłaty, który stał się wykonalny w państwie członkowskim, w którym został wydany, jest uznawany i wykonywany także w innych państwach członkowskich Unii Europejskiej.

Postępowanie wykonawcze podlega prawu państwa członkowskiego, w którym został wydany nakaz zapłaty. Europejski nakaz zapłaty, który stał się wykonalny, jest wykonywany na takich samych warunkach jak wykonalne orzeczenie wydane w państwie członkowskim wykonania.

Należy pamiętać, że szczególne wymogi wnioskowania o wydanie europejskiego nakazu zapłaty mogą się różnić w poszczególnych krajach Unii Europejskiej. W szczególności, różnice mogą dotyczyć opłat za wydanie europejskiego nakazu zapłaty czy sposobu złożenia pozwu. W niektórych krajach jest to możliwe za pomocą środków komunikacji elektronicznej przy wykorzystaniu specjalnie do tego celu stworzonych platform.

Autorka: radca prawny, prowadzi www.lextreme.pl – zdalna i szybka pomoc prawna dla przedsiębiorców

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Niezapłacona faktura – czy to już przestępstwo?

W konsekwencji, oprócz opracowania zasad gospodarowania środkami, przedsiębiorca staje przed wyzwaniem takiego zaplanowania swoich działań gospodarczych, aby nie narazić się na zarzut popełnienia przestępstwa ze sfery przestępczości gospodarczej.

Przydatnym jest zatem ustalenie, w jakich przypadkach niezapłacenie faktury może stanowić przestępstwo, czy dłużnik ma swobodę wyboru wierzyciela, na którego rzecz dokona spłaty, kiedy zaciąganie nowych zobowiązań jest naruszeniem prawa i czy przedsiębiorca, który boryka się już z zaległymi płatnościami, może zawierać nowe umowy lub sprzedać albo nabyć wartościowe składniki majątkowe.

Oszustwo

W praktyce można spotkać się ze sprawami karnymi o oszustwo (wyłudzenie), opartymi na nieopłaconej fakturze. Zgodnie z art. 286 kodeksu karnego Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu, lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Do uznania, że doszło do popełnienia przestępstwa oszustwa, konieczne jest ustalenie, że wyczerpane są znamiona tego czynu, a mianowicie zysk po jednej ze stron, strata po drugiej i wprowadzenie w błąd. Co do korzyści majątkowej, wydaje się to dość oczywiste – jedna ze stron uzyskuje usługę lub towar i nie opłaca związanej z tym faktury, druga zaś dostarcza świadczenie i nie otrzymuje za nie zapłaty.

@@

Wprowadzanie w błąd

Na czym zaś polega wprowadzenie w błąd lub wyzyskanie błędu? Najczęściej to właśnie będzie ten element sprawy, która odróżni sprawę cywilną o zapłatę od sprawy karnej o oszustwo.

W przepisie mowa o wywołaniu błędu, które jest nakierowane na uzyskanie korzyści kosztem drugiej strony. Wprowadzenie w błąd może mieć różne postaci. Może polegać na składaniu nieprawdziwych zapewnień, w tym także co do dostarczanych usług lub towarów albo na składaniu obietnic co do wykonania umowy, których nie ma się zamiaru spełnić. Chodzi o błąd, który zniekształca obraz rzeczywistości w oczach pokrzywdzonego i wpływa na jego decyzję co do dokonania transakcji. Przepisy nie obligują pokrzywdzonego do sprawdzania twierdzeń kontrahenta lub badania jego wydolności finansowej.

W odniesieniu do nieopłaconej faktury, wprowadzenie w błąd obejmowałoby taką sytuację, gdy przedsiębiorca wie, że nie zapłaci za towar lub usługę i że nie będzie miał środków na uregulowanie faktury w wyznaczonym terminie zapłaty, a mimo tego zaciąga zobowiązanie (zamawia towar lub korzysta z usługi), tym samym deklarując zapłatę, która nie nastąpi.

Nieco inaczej może wyglądać sytuacja, w której na dzień zobowiązania się do uiszczenia zapłaty, przedsiębiorca ma takie możliwości, lecz do dnia upływu terminu płatności, który przypadałby później, takich możliwości już nie ma wskutek nieprzewidzianych i niezależnych od niego okoliczności. Takie obiektywne i niespodziewane wydarzenie, które zmienia kondycję finansową przedsiębiorcy, może być powoływane na obronę przedsiębiorcy. Z tej okoliczności można bowiem wywodzić zarówno brak zamiaru pokrzywdzenia kontrahenta, jak i brak celowego uzyskania korzyści.

Zawiadomienie

Zdarza się, że złożenie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa oszustwa przez kontrahenta jest środkiem służącym zdyscyplinowaniu dłużnika do opłacenia zaległości. Należy jednak pamiętać, że uregulowanie zaległej faktury już w trakcie trwania postępowania nie będzie oznaczać automatycznie zakończenia postępowania karnego lub uniewinnienia. W odróżnieniu od sprawy cywilnej, w której sąd nie zasądzi zapłaconych kwot, w sprawie karnej rozstrzygnięcie będzie opierać się na dacie czynu, tj. na terminach ustalonych na podstawie daty z faktur. Spłata w trakcie postępowania może zaś pomóc w uzyskaniu łagodniejszego wyroku.

W razie trudności ekonomicznych, przedsiębiorcy stają przed dylematem czy mając nieuregulowane zobowiązania, mogą zawierać nowe umowy, a także czy pomimo, iż ich wierzyciele oczekują na zapłatę, mogą zgodnie z prawem zbywać lub nabywać składniki majątku lub zawierać umowy leasingu, zaciągać pożyczki czy kredyty.

Pokrzywdzenie wierzyciela

W kontekście nieuregulowanych zobowiązań na uwagę zasługuje zatem też przestępstwo pokrzywdzenia wierzyciela uregulowane w art. 300 kodeksu karnego. Kto, w razie grożącej mu niewypłacalności lub upadłości, udaremnia lub uszczupla zaspokojenie swojego wierzyciela przez to, że usuwa, ukrywa, zbywa, darowuje, niszczy, rzeczywiście lub pozornie obciąża albo uszkadza składniki swojego majątku, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Kto, w celu udaremnienia wykonania orzeczenia sądu lub innego organu państwowego, udaremnia lub uszczupla zaspokojenie swojego wierzyciela przez to, że usuwa, ukrywa, zbywa, darowuje, niszczy, rzeczywiście lub pozornie obciąża albo uszkadza składniki swojego majątku zajęte lub zagrożone zajęciem, bądź usuwa znaki zajęcia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Przepisy przewidują surowszą odpowiedzialność, jeśli szkodę wyrządzono kilku wierzycielom.

Zaspokojenie wierzyciela

Powyższa regulacja obejmuje więc aktywa, które mogłyby być użyte w celu zaspokojenia wierzyciela. Chodzi o takie transakcje, które powodują pogorszenie sytuacji majątkowej dłużnika, tym samym utrudniając zaspokojenie wierzyciela. Warto pamiętać, że udaremnienie wykonania orzeczenia dotyczy nie tylko orzeczenia już wydanego w stosunku do dłużnika, lecz również tych orzeczeń, których można się spodziewać i obejmuje także egzekucję przyszłą.

Zbycie składnika majątkowego i otrzymanie rynkowej ceny, która może być wykorzystana na spłatę zobowiązań, nie powinno być więc uznane za niedozwolone. Jednakże przekazanie składnika majątku nieodpłatnie z tytułu darowizny lub też ustanowienie obciążenia na danym składniku majątkowym (hipoteki lub zastawu) winno być poprzedzone analizą i ustaleniem, czy pomimo dokonania tej czynności, wierzyciel nadal będzie mógł uzyskać swoją spłatę od dłużnego przedsiębiorcy. Jeśli czynność ta wpływa na kondycję finansową dłużnika tak dalece, że zmienia szanse na zaspokojenie wierzyciela, może to powodować odpowiedzialność prawną.

@@

Jeśli podjęta czynność nie ma realnego wpływu na zaspokojenie wierzyciela, istnieje szansa, że działanie to nie zostanie uznane za dokonanie przestępstwa. Nie można jednak wykluczyć zakwalifikowania go jako usiłowania.

W tym świetle wydaje się, że zaciągnięcie umowy leasingu lub pożyczki na sprzęt umożliwiający rozwój działalności gospodarczej, nie powinno być uznane za sprzeczne z ustawą. Warto jednak podjąć odpowiednie działania w postaci analiz, badania rynku, sporządzenia biznesplanu lub raportów, z których będą wynikać realne szanse na osiągnięcie zysków, umożliwiających nie tylko realizację nowych zobowiązań, lecz także pozwalających na spłatę zaległych.

Ostrożność

Przedsiębiorca dość ostrożnie powinien ustalać kolejność spłaty wierzycieli, aby nie narazić się na zarzut faworyzowania któregokolwiek z nich, tj. czynu z art. 302 kodeksu karnego: Kto, w razie grożącej mu niewypłacalności lub upadłości, nie mogąc zaspokoić wszystkich wierzycieli, spłaca lub zabezpiecza tylko niektórych, czym działa na szkodę pozostałych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Dotyczy to dłużników wypłacalnych jedynie częściowo. Spłata zobowiązań wpisuje się co prawda w bieżące sprawy działalności gospodarczej, ale może budzić zastrzeżenia, gdy spłata wybranych wierzycieli wykracza poza zakres zwykłych czynności przedsiębiorcy. Na uwagę zasługuje pogląd, w którego świetle przestępstwo może mieć zastosowanie wtedy, gdy w relacji z dłużnikiem występuje co najmniej czterech wierzycieli. Pogląd ten znajduje oparcie w samej treści przepisu, w której użyto liczby mnogiej. Przepis nie stoi na przeszkodzie zaspokajaniu wierzycieli mających pierwszeństwo przed innymi.

Obrona przedsięwzięć przedsiębiorcy powinna uwzględniać również zasadę ultima ratio procesu karnego i subsydiarności prawa karnego gospodarczego. Oznacza to, iż prawo karne powinno być stosowane wtedy, gdy inne gałęzie prawa są niewystarczające. Jeśli zatem dla załatwienia sprawy pomiędzy dłużnikiem a wierzycielem wystarczające jest postępowanie cywilne lub gospodarcze, postępowanie karne może nie być już konieczne dla przywrócenia zachwianej równowagi majątkowej.

Autorka: adwokat, prowadzi www.lextreme.pl – zdalna i szybka pomoc prawna dla przedsiębiorców


 

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Fiskus zapłaci odsetki, jeżeli popełnił błąd

Sprawa dotyczyła podatnika, który zwrócił się do organu podatkowego z wnioskiem o wydanie indywidualnej interpretacji podatkowej, ponieważ chciał potwierdzić, że dochód rezydenta duńskiego ze sprzedaży udziałów w polskich spółkach jest zwolniony z opodatkowania na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 28 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, w związku z art. 13 ust. 5 Konwencji między Rzecząpospolitą Polską a Królestwem Danii w sprawie unikania podwójnego opodatkowania i zapobiegania uchylaniu się od opodatkowania.

Organ podatkowy uznał stanowisko podatnika za nieprawidłowe i wskazał, że taka transakcja podlega opodatkowaniu. Podatnik zastosował się do wydanej interpretacji i w efekcie zapłacił podatek. Jednocześnie złożył skargę do sądu administracyjnego. Sprawa przeszła przez wszystkie instancje odwoławcze i ostatecznie NSA przyznał rację podatnikowi. W związku z tym podatnik wystąpił o zwrot nadpłaconego podatku wraz z odsetkami za okres, w którym jego środkami w sposób nieuprawniony zarządzał Skarb Państwa.

Podstawa prawna żądania

Jako podstawę prawną żądania odsetek od nadpłaty podatnik wskazał art. 78 Ordynacji podatkowej. Zgodnie z tym przepisem nadpłaty podlegają oprocentowaniu w wysokości równej wysokości odsetek za zwłokę pobieranych od zaległości podatkowych. Przepis ten jest odwzorowaniem zasady, w myśl której podatnik nie powinien ponosić negatywnych konsekwencji wadliwych działań organów podatkowych.

W takich przypadkach oprocentowanie nadpłaty pełni rolę odszkodowania i niweluje negatywne skutki ekonomiczne związane z brakiem możliwości dysponowania swoimi środkami. Ponadto podatnik wskazał, że zgodnie z art. 72 § 1 pkt 1 Ordynacji podatkowej za nadpłatę uważa się kwotę nadpłaconego lub nienależnie zapłaconego podatku.

@@

Już w 2017 r. NSA zwrócił uwagę, że nie powinno ulegać wątpliwości, iż błędy w zakresie wykładni prawa muszą obciążać organ podatkowy (wyrok NSA z dnia 4 lipca 2017 r., sygn. akt II FSK 486/17). Ponadto, jak podkreślił WSA w Gorzowie Wielkopolskim, dokonanie przez organ błędnej wykładni przepisów prawa bądź ich wadliwe zastosowanie jest jego błędem, nawet jeżeli błąd ten powielił w ślad za innymi organami stosującymi prawo (wyrok WSA w Gorzowie Wlkp. z dnia 8 maja 2019 r., sygn. akt I SA/Go 175/19).

Stanowisko WSA

W wyroku z dnia 7 października 2021 r., sygn. akt I SA/Sz 631/21, WSA w Szczecinie stwierdził, że wyrównanie szkody utożsamianej przez podatnika z utratą możliwości dysponowania swoim majątkiem przez ponad 4 lata i 6 miesięcy na skutek zapłaty […] nienależnego podatku […] było możliwe z zastosowaniem przepisów Ordynacji podatkowej.

Wyrok ten jest istotny nie tylko z punktu widzenia przedsiębiorców, którzy w wyniku błędnej interpretacji wydanej przez skarbówkę nadpłacili podatek i mogą wnosić o jego zwrot wraz z należnymi odsetkami, ale także z punktu widzenia podatników, którzy dopiero noszą się z zamiarem złożenia wniosku o interpretację Dyrektora KIS.

Pokazuje on bowiem, że fiskus powinien podchodzić do interpretacji w sposób odpowiedzialny i szczególnie sumienny, uwzględniając zarówno wykładnię prawną, jak i zasadę budowania zaufania do organów skarbowych i rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatnika. Z drugiej strony niepokojące jest to, że dotychczasowa praktyka pokazuje, że pomimo istnienia ugruntowanej linii orzeczniczej podatnicy muszą dochodzić swoich praw przed sądami administracyjnymi.
 

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Co spędza sen z powiek przedsiębiorcom?

Ustawa wprowadza wiele zmian w aktach prawnych, istotnych z punktu widzenia prowadzenia działalności gospodarczej. Zmiany wprowadzone zostaną między innymi w takich aktach prawnych jak: ustawie z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawie z dnia 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych, ustawie z dnia 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracyjnym, ustawie z dnia 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja podatkowa, ustawie z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych i wielu innych.

Wielu przedsiębiorców już dziś zastanawia się, jak będzie wyglądało prowadzenie działalności gospodarczej w nowej rzeczywistości i szuka najlepszego dla siebie rozwiązania. Być może wielu przedsiębiorców zastanawia się nad zmianą formy prowadzonej działalności i przekształceniem jednoosobowej działalności gospodarczej w spółkę kapitałową.

Przedmiotem niniejszego artykułu nie jest ocena zasadności takiego dziania, lecz przybliżenie samej procedury przekształcenia oraz wskazanie na wady i zalety obu form prowadzenia działalności gospodarczej. Każdy z nas jest inny i każda działalność gospodarcza różni się, chociażby etapem rozwoju, grupą docelową klientów. Dlatego też wskazywanie na jedną właściwą formę prowadzenia działalności gospodarczej byłoby znacznym uproszczeniem.

@@

Przekształcenie w spółkę kapitałową

Szczegółowe regulacje dotyczące procedury przekształcenia przedsiębiorcy w spółkę kapitałową, jak i skutków tej transformacji w zakresie praw i obowiązków związanych z działalnością gospodarczą przedsiębiorcy, zostały uregulowane w art. 5841 i następnych, ustawy z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych (t.j. Dz. U. z 2020 r. poz. 1526 z późn. zm.) („KSH”).

Prowadząc jednoosobową działalność gospodarczą, można przekształcić formę prowadzonej działalności w jednoosobową spółkę kapitałową (spółka przekształcona). Przedsiębiorca staje się spółką przekształconą z chwilą wpisu do rejestru przedsiębiorców (dzień przekształcenia). Z dniem przekształcenia powstała w jego następstwie spółka przekształcona staje się podmiotem praw i obowiązków, których podmiotem był dotychczas przedsiębiorca przekształcany i które związane są z jego dotychczasową działalnością gospodarczą.

Przekształcenie jest zatem sukcesją uniwersalną, albowiem jednoosobowa spółka kapitałowa wstępuje w ogół praw i obowiązków, które posiadał jednoosobowy przedsiębiorca przed przekształceniem. Jednocześnie przedsiębiorca przekształcany przestaje być podmiotem tych praw i obowiązków.

Plan przekształcenia

Podstawowym dokumentem niezbędnym do dokonania przekształcenia jest plan przekształcenia przedsiębiorcy. Plan przekształcenia wymaga zachowania formy aktu notarialnego. Plan ten powinien zawierać co najmniej ustalenie wartości bilansowej majątku przedsiębiorcy przekształcanego na określony dzień w miesiącu poprzedzającym sporządzenie planu przekształcenia przedsiębiorcy.

Obowiązkowymi załącznikami do planu przekształcenia są projekt oświadczenia o przekształceniu przedsiębiorcy, projekt aktu założycielskiego (statutu), wycena składników majątku (aktywów i pasywów) przedsiębiorcy przekształcanego oraz sprawozdanie finansowe sporządzone dla celów przekształcenia na określony dzień w miesiącu poprzedzającym sporządzenie planu przekształcenia przedsiębiorcy.

Badanie przez biegłego rewidenta

Plan przekształcenia przedsiębiorcy należy poddać badaniu przez biegłego rewidenta w zakresie poprawności i rzetelności. Biegły rewident wyznaczany jest na wniosek przedsiębiorcy przekształcanego przez sąd rejestrowy właściwy według siedziby przedsiębiorcy przekształcanego. W uzasadnionych przypadkach sąd może wyznaczyć dwóch albo większą liczbę biegłych.

Biegły rewident, w terminie określonym przez sąd, nie dłuższym jednak niż dwa miesiące od dnia jego wyznaczenia, ma obowiązek sporządzić na piśmie opinię i złożyć ją wraz z planem przekształcenia przedsiębiorcy sądowi rejestrowemu oraz przedsiębiorcy przekształcanemu. Aby możliwe było dokonanie przekształcanie, opinia biegłego w zakresie planu przekształcenia musi być pozytywna.

Oświadczenie o przekształceniu

Po pozytywnym zaopiniowaniu planu przekształcenia przedsiębiorcy, kolejnym krokiem jest złożenie przez przedsiębiorcę oświadczenia o przekształceniu. Oświadczenie o przekształceniu przedsiębiorcy powinno zostać sporządzone w formie aktu notarialnego i określać co najmniej: typ spółki, w jaki zostaje przekształcony przedsiębiorca, wysokość kapitału zakładowego albo kapitału akcyjnego, zakres praw przyznanych osobiście przedsiębiorcy przekształcanemu jako wspólnikowi albo akcjonariuszowi spółki przekształconej, jeżeli przyznanie takich praw jest przewidziane, nazwiska i imiona członków organów spółki przekształconej.

Kolejnym etapem jest powołanie członków organów spółki przekształconej oraz zawarcie umowy spółki albo podpisanie statutu spółki przekształconej. Zarówno umowa spółki, jak i statut wymagają zachowania formy aktu notarialnego.

Ostatnim etapem jest złożenie wniosku o rejestrację spółki w rejestrze przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego. Z chwilą wpisu do rejestru przedsiębiorca staje się spółką przekształconą. Na koniec należy dochować formalności wykreślenia przedsiębiorcy przekształcanego z Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej.

Wniesienie przedsiębiorstwa aportem

Alternatywę dla przekształcenia przedsiębiorcy w spółkę kapitałową stanowi tzw. przekształcenie gospodarcze polegające na wniesieniu aportem przedsiębiorstwa prowadzonego przez przedsiębiorcę do spółki. W przeciwieństwie do opisanej powyżej procedury przekształcenia jednoosobowej działalności gospodarczej w spółkę kapitałową, w przypadku wniesienia aportem przedsiębiorstwa do spółki nie zachodzi pełna sukcesja praw i obowiązków z dotychczasowego podmiotu na spółkę. Taka forma transformacji prowadzonej działalności gospodarczej wymaga wprawdzie zachowania pewnych formalności, jest jednak mniej sformalizowana i mniej kosztowna niż przekształcenie przedsiębiorcy w spółkę kapitałową.

@@

Wady i zalety jednoosobowej działalności gospodarczej

Jednoosobowa działalność gospodarcza uważana jest za jedną z najlepszych form działalności dla początkujących przedsiębiorców, ale również dla przedsiębiorców, którzy prowadzą działalność gospodarczą niewielkich rozmiarów. Rejestracja jednoosobowej działalności gospodarczej jest znacznie łatwiejsza, odformalizowana i przede wszystkim nie wiążą się z jej założeniem żadne opłaty. Jednoosobową działalność gospodarczą rejestruje się w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Do jej założenia nie ma wymogu posiadania określonego kapitału zakładowego.

Z drugiej jednak strony odpowiedzialność przedsiębiorcy prowadzącego jednoosobową działalność gospodarczą jest nieograniczona. Oznacza to, że za zobowiązania związane
z prowadzeniem działalności gospodarczej ponosi odpowiedzialność całym majątkiem osobistym. Prowadzenie jednoosobowej działalności gospodarczej wiąże się z ryzykiem utraty osobistego majątku w przypadku problemów w spłacie zobowiązań. Dlatego też przed założeniem jednoosobowej działalności gospodarczej albo przed zaciąganiem znacznych zobowiązań rozważyć należy podpisanie ze współmałżonkiem umowy o rozdzielności majątkowej.

Wady i zalety spółki z ograniczoną odpowiedzialnością

W odróżnieniu od jednoosobowej działalności gospodarczej proces założenia spółki z o.o. jest złożony i posiada sformalizowaną procedurę, która składa się z kilku etapów.

Po pierwsze, wymagane jest zawarcie umowy spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, wniesienie kapitału zakładowego nie niższego niż 5.000 zł, przy czym obecną wysokość kapitału ocenić należy jako zaletę, porównując ją ze znacznie wyższą wysokością sprzed kilku lat, ustanowienie organów spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, a także rejestracja spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w rejestrze przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego.

Umowa spółki z ograniczoną odpowiedzialnością wymaga formy aktu notarialnego, dotyczy to również każdej zmiany. Wyjątkiem jest zawarcie umowy przez Internet poprzez platformę S24, które nie wymaga takiej formy. Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością stanowi osobny byt. Jako podmiot odpowiada za wszystkie zobowiązania swoim majątkiem. Dzięki temu wspólnik spółki nie odpowiada za zobowiązania spółki swoim majątkiem.

Odpowiedzialności wspólnika nie można jednak mylić z odpowiedzialnością zarządu. Jeśli wierzyciele nie będą w stanie wyegzekwować należności z majątku spółki, mogą dochodzić ich od członków zarządu, którzy w określonym czasie nie złożyli do sądu wniosku o ogłoszenie upadłości spółki. Trzeba też pamiętać, że prowadzenie spółki wiąże się z koniecznością podejmowania uchwał, składania sprawozdań finansowych do rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego, co odróżnia spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością od jednoosobowej działalności gospodarczej.

Podsumowanie

Decyzja o wyborze formy prowadzenia działalności gospodarczej powinna być dobrze przemyślana. Dogłębnej analizy wymagają koszty, jakie wiążą się z prowadzeniem działalności gospodarczej takie jak podatki czy składki na ZUS, ale również kwestie wizerunkowe i specyfika branży.

Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością będzie dobrym rozwiązaniem dla osób, które mają wizję rozwoju działalności, chcą działać na dużą skalę. Jednocześnie spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jest dobrym rozwiązaniem dla wspólników, którzy mają do siebie ograniczone zaufanie oraz dla działalności gospodarczej, której prowadzenie wiąże się z dużym ryzykiem.

Osoby prowadzące działalność o mniejszych rozmiarach powinny zastanowić się czy struktury spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie będą dla nich przytłaczające, a wręcz zniechęcające do dalszego prowadzenia działalności gospodarczej i efekcie czy nie będą prowadzić do zahamowania rozwoju.

Emilia Miśkiewicz – radca prawny wspólnik w JKM Kancelaria Radców Prawnych Jarzec-Koślacz Miśkiewicz s.c. Specjalizuje się w obsłudze korporacyjnej, postępowaniach sądowych, w windykacji należności i postępowaniu egzekucyjnym 
Klaudyna Jarzec-Koślacz – radca prawny, wspólnik w JKM Kancelaria Radców Prawnych Jarzec-Koślacz Miśkiewicz s.c. Specjalizuje się w prawie nieruchomości, kosmetycznym i administracyjnym. Doradza przedsiębiorcom w bieżącej obsłudze prawnej, w tym przedsiębiorcom w upadłości


 

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kiedy urzędnicy będą odpowiadać własnym majątkiem za podejmowane decyzje?

Sąd Najwyższy utrzymał 25.11.2021 r. w mocy wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 18 września 2018 roku, który zasądzał na rzecz MCI odszkodowanie od Skarbu Państwa w wysokości 2,19 mln zł z ustawowymi odsetkami od 8 czerwca 2006 roku do dnia zapłaty. Oznacza to, że łączna suma odszkodowania wyniesie ok. 5 mln zł. Jednocześnie SN oddalił skargę kasacyjną Prokuratorii Generalnej odmawiającą MCI przyznania odszkodowania.

Ostateczny wyrok SN dotyczy powództwa wniesionego przez MCI przeciwko Skarbowi Państwa – Naczelnikowi Dolnośląskiego Urzędu Celno-Skarbowego we Wrocławiu. Przedmiotem tego powództwa było rozpoznanie skargi kasacyjnej spółki od wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 18 września 2018 roku w części oddalającej powództwo spółki, tj. co do kwoty 26.631.829,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi oraz skargi kasacyjnej pozwanego Skarbu Państwa – Naczelnika Dolnośląskiego Urzędu Celno-Skarbowego we Wrocławiu.

Chociaż suma przyznanego odszkodowania jest znacznie niższa od naszych oczekiwań, to mamy ogromną satysfakcję i potwierdzenie, że polscy przedsiębiorcy mogą dochodzić swoich praw przez sądami za błędne i nieprawidłowe decyzje organów skarbowych w przeszłości – mówi Tomasz Czechowicz, prezes zarządu MCI Capital. – Wyrok Sądu Najwyższego kończy sprawę w Polsce i potwierdza, że kwestia przyznania odszkodowania MCI była bezsporna – dodaje. Tym samym dzięki działaniom prawnym MCI ustanowiono precedens sądowy – przyznania odszkodowania akcjonariuszowi za szkody wyrządzone spółce, w której akcje posiadał. £ączna kwota, która trafi do MCI jest jednym z najwyższych do tej pory, przyznanych przez sąd w Polsce, odszkodowań za szkody wyrządzane przez błędne decyzje organów skarbowych.

@@

W 2006 roku MCI rozpoczęła ze Skarbem Państwa spór mający na celu doprowadzenie do naprawienia szkody powstałej w majątku spółki związanej z utratą wartości akcji JTT. Szkoda ta była skutkiem błędnych decyzji podjętych przez Skarb Państwa, które doprowadziły do upadłości JTT i naraziły MCI na stratę oszacowaną na poziomie 28,9 mln zł. Zostało to potwierdzone wyrokiem z dnia 12 kwietnia 2011 r. na podstawie którego Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zasądził na rzecz MCI odszkodowanie w wysokości 28,9 mln zł. Razem z naliczonymi na tamten dzień odsetkami w wysokości 17,5 mln zł dawało to kwotę 46,4 mln zł. Skarb Państwa odwołał się jednak od tej decyzji, a Sąd Apelacyjny zmniejszył wysokość odszkodowania do 2,19 mln wraz z odsetkami. Teraz Sąd Najwyższy ostatecznie podtrzymał ten wyrok i nakazał wypłatę odszkodowania.

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Gdy pracownik jest twórcą – jak zabezpieczyć prawa przedsiębiorcy do utworu

Posiadanie i zakres praw przedsiębiorcy – pracodawcy zależy od rodzaju umowy, będącej podstawą zatrudnienia i okoliczności, w jakich powstał utwór. Sytuacja prawna przedsiębiorcy zależy od tego, czy zatrudnia autora na podstawie umowy o pracę, czy też współpracuje z nim na mocy umowy o dzieło, zlecenie lub świadczenie usług.

Nabycie autorskich praw majątkowych

W przypadku umowy o pracę pracodawca, którego pracownik stworzył utwór, nabywa autorskie prawa majątkowe. Nie następuje to jednak automatycznie. W celu nabycia praw pracodawca musi przyjąć utwór. Niezbędna jest zatem świadomość pracodawcy, że utwór powstał oraz jego akceptacja. Ustawa nie wymaga jednak, aby ta akceptacja była wyraźna.

Nawet jeśli pracownik tworzy utwór w miejscu i w czasie pracy, na firmowym sprzęcie i korzysta z zasobów pracodawcy, nie oznacza to jeszcze posiadania praw autorskich przez przedsiębiorcę. Należy spełnić kilka warunków. Utwór powinien być wynikiem wykonywania obowiązków pracowniczych. Najlepiej zatem zadbać o udokumentowanie wydania polecenia służbowego. Utwór powinien też być zgodny z celem umowy o pracę. Warto precyzyjnie opisać w umowie obowiązki pracownika obejmujące pracę twórczą.

W sporach o to, czy utwór mieści się w ramach stosunku pracy, czy też wykracza poza jego ramy, badany jest także aspekt wynagrodzenia. Utwór pracowniczy nie podlega dodatkowemu wynagrodzeniu. Dość ostrożnie należy zatem stosować systemy nagród lub premii w tym zakresie.

W razie spełnienia powyższych warunków dochodzi do przeniesienia praw majątkowych bez potrzeby zawierania oddzielnej umowy. Nieco odmiennie wygląda sytuacja w przypadku utworów będących programami komputerowymi. Prawa do nich już pierwotnie należą do pracodawcy. Ustawa przewiduje też mniejsze wymogi co do precyzyjności postanowień umowy.

@@

Zakończenie stosunku pracy nie powoduje utraty praw autorskich przez pracodawcę. Pozostają one przy przedsiębiorcy także po zakończeniu stosunku pracy.

Umowa o dzieło, zlecenie, umowa z osobą prowadzącą działalność gospodarczą

Powyższe zasady nie odnoszą się do zatrudnienia autora w oparciu o umowę zlecenie czy dzieło lub też usług rozliczanych na bazie faktury VAT z osobą prowadzącą działalność gospodarczą. W razie stworzenia utworu, przejście majątkowych praw autorskich na przedsiębiorcę może nastąpić na podstawie umowy zawartej w formie pisemnej pod rygorem nieważności.

Umowa powinna zawierać wskazanie pól eksploatacji, tj. sposobu, w jaki przedsiębiorca będzie mógł korzystać z utworu oraz opisanie zasad rozliczeń z autorem. Z perspektywy przedsiębiorcy najlepiej zawrzeć postanowienie, że wynagrodzenie obejmuje wszystkie pola eksploatacji wskazane w umowie. W razie braku takiego postanowienia autor zachowa uprawnienie do dochodzenia wynagrodzenia oddzielnie za każde z pól.

Nieco trudności praktycznych powoduje ograniczenie ustawowe, zakładające brak możliwości przeniesienia praw do utworów mających dopiero powstać w przyszłości. Utrudnia to regulowanie kwestii przejścia praw w umowach inicjujących współpracę. Pomocna może być wskazówka redagowania klauzul przenoszących prawa w taki sposób, aby oznaczyć konkretny moment przejścia praw w przyszłości lub konkretny utwór. Umowa nie powinna obejmować całego przyszłego dorobku twórcy.

Przeniesienie majątkowych praw autorskich nie powoduje przejścia własności egzemplarza utworu lub nośnika, na którym został utrwalony. Powinno być to ujęte w odrębnej klauzuli.

Warto pamiętać jeszcze o postanowieniach dotyczących opracowań utworu. Przeniesienie majątkowych praw autorskich nie daje automatycznie możliwości wykonywania praw zależnych, czyli możliwości korzystania i rozporządzania opracowaniem utworu, do których zalicza się tłumaczenie, przeróbkę, adaptację. Kolejną ważną klauzulą jest przeniesienie wyłącznego prawa zezwalania na wykonywanie zależnych praw autorskich, a więc decydowania o możliwości korzystania z cudzych opracowań utworu, które mogą powstać. Dopiero taki komplet klauzul daje przedsiębiorcy możliwość decydowania o eksploatacji opracowań utworu, a w praktyce może przekładać się na wymierną wartość utworu pierwotnego.

Przydatne jest wyraźne określenie możliwości przenoszenia praw przez przedsiębiorcę na kolejny podmiot, co pozwala na odpłatne przeniesienie praw na klienta.

Prawa osobiste

Należy pamiętać, że na pracodawcę przechodzą tylko prawa majątkowe. Przedsiębiorca nie nabędzie praw osobistych. Oznacza to, że nie będzie mógł podpisać się pod utworem jako jego twórca. Przypisanie sobie autorstwa byłoby naruszeniem.

Dobrym rozwiązaniem praktycznym jest zamieszczanie w umowach przenoszących prawa autorskie zobowiązań do powstrzymania się przez autora od wykonywania autorskich praw osobistych, w tym oznaczenia swojego autorstwa czy wykonywania nadzoru autorskiego.

Przy sporządzaniu umów warto zawrzeć klauzulę, zgodnie z którą przedsiębiorca nie jest zobowiązany do rozpowszechnienia utworu, zaś brak rozpowszechnienia nie powoduje powstania po stronie autora uprawnień, w tym związanych ze zwrotem praw.

Postępowanie odrębne w sprawach własności intelektualnej

Utwory tworzone przez pracownika lub wykonawcę zazwyczaj nie są przeznaczane na wewnętrzny użytek pracodawcy. Znacznie częściej powstają z myślą o ich dalszym przekazaniu klientom przedsiębiorcy. Potrzeba zadbania o posiadanie praw do utworu stworzonego przez pracownika lub wykonawcę jest z tym ściśle związana. Przedsiębiorca nie może bowiem przenieść na klienta praw lub udzielić licencji na korzystanie z utworu o ile sam ich nie posiada.

Aktualna procedura przewiduje szczególne zasady prowadzenia przez sądy spraw dotyczących praw do utworów. Począwszy od powierzenia tych spraw do rozpoznania w pierwszej instancji przez sądy okręgowego, poprzez uregulowanie obowiązkowego korzystania z pomocy fachowego pełnomocnika w sprawach, których wartość przekracza 20 tys. zł, ustawa szczegółowo odnosi się także do szerokich uprawnień podmiotu zarzucającego naruszenie jego praw do utworu.

W takim postępowaniu sąd może odejść od zasady dokładnego udowodnienia żądania i zasądzić wskazane przez powoda kwoty według swego uznania. Oznacza to ułatwienie dla strony inicjującej postępowanie.

@@

Zarzucając naruszenie praw autorskich, można domagać się zabezpieczenia środka dowodowego o ile brak zabezpieczenia, uniemożliwia lub poważnie utrudnia przytoczenie lub udowodnienie istotnych faktów, jak również m.in. gdy zachodzi ryzyko zniszczenia środka dowodowego lub opóźnienie w uzyskaniu tego środka. Sąd określi uprawnienia obejmujące możliwość wglądu do zabezpieczonego środka dowodowego, sposób zapoznania się z nim, jego kopiowania lub utrwalania. Sposobami zabezpieczenia są w szczególności odebranie towarów, materiałów, narzędzi użytych do produkcji lub dystrybucji, dokumentów, jak również sporządzenie szczegółowego opisu tych przedmiotów połączone, w razie konieczności, z pobraniem ich próbek. Taki wniosek może być złożony jeszcze przed wszczęciem postępowania lub w jego trakcie.

W toku sprawy powód może żądać wyjawienia lub wydania dokumentów bankowych, finansowych lub handlowych, a więc także tych, które zawierają wrażliwe informacje dotyczące przedsiębiorcy. W odpowiedzi na taki wniosek warto powołać się na potrzebę ochrony tajemnicy przedsiębiorstwa. Może to znaleźć przełożenie na ograniczenie w korzystaniu przez powoda z wyjawianych danych.

Sąd może też nakazać udzielenie informacji o pochodzeniu i sieciach dystrybucji towarów lub usług. Obowiązki informacyjne mogą obejmować także dane o producentach, wytwórcach, dystrybutorach, dostawcach oraz poprzednich posiadaczach towarów lub usług, których dotyczy spór, jak również przewidywanych hurtownikach i detalistach tych towarów lub usług.

Zobowiązanie może dotyczyć udzielenia informacji o ilościach i cenach towarów lub usług, a także innych danych. Jeśli w następstwie wykonania tego obowiązku, postępowanie nie będzie się toczyć, a także w razie wykorzystania danych do celów inne niż procesowe, przedsiębiorca udzielający informacji może żądać naprawienia szkody.

Im lepiej zostaną przygotowane dokumenty potwierdzające możliwość korzystania i rozporządzania utworem, stworzonym przez pracownika lub wykonawcę, tym silniejsza będzie pozycja procesowa przedsiębiorcy w sporze sądowym z kontrahentem.

Autorka: adwokat, prowadzi www.lextreme.pl – zdalna i szybka pomoc prawna dla przedsiębiorców

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Miejsce prowadzenia działalności gospodarczej a prawo budowlane

Zgodnie z art. 71 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane (tekst jednolity Dz.U. 2020, poz. 1333 z późn. zm.) podjęcie bądź zaniechanie w obiekcie budowlanym lub jego części działalności zmieniającej warunki: bezpieczeństwa pożarowego, powodziowego, pracy, zdrowotne, higieniczno-sanitarne, ochrony środowiska bądź wielkość lub układ obciążeń, jak również podjęcie w obiekcie budowlanym lub jego części działalności zaliczanej do przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko w rozumieniu ustawy z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko wymaga zgłoszenia organowi administracji architektoniczno-budowlanej.

Zgłoszenie

Jeśli planujemy działalność, która wpłynie na powyżej wymienione warunki, to możemy być pewni, że dochodzi do zmiany sposobu użytkowania obiektu budowlanego. Organem administracji architektoniczno-budowlanej pierwszej instancji, co do zasady, jest starosta.

W zgłoszeniu należy określić dotychczasowy i zamierzony sposób użytkowania obiektu budowlanego lub jego części. Do zgłoszenia zmiany sposobu użytkowania obiektu budowlanego należy dołączyć szereg dokumentów takich jak: opis i rysunek określający usytuowanie obiektu budowlanego w stosunku do granic nieruchomości i innych obiektów budowlanych istniejących lub budowanych na tej i sąsiednich nieruchomościach, z oznaczeniem części obiektu budowlanego, w której zamierza się dokonać zmiany sposobu użytkowania oraz zwięzły opis techniczny, określający rodzaj i charakterystykę obiektu budowlanego oraz jego konstrukcję, wraz z danymi techniczno-użytkowymi, w tym wielkościami i rozkładem obciążeń, a w razie potrzeby, również danymi technologicznymi.

Niezbędne będzie też oświadczenie o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane, jak również ekspertyza techniczna wykonana przez osobę posiadającą uprawnienia budowlane bez ograniczeń w odpowiedniej specjalności, lub kopia takiej ekspertyzy.

W zależności od potrzeb trzeba dołączyć pozwolenia, uzgodnienia i opinie, których obowiązek dołączenia wynika z przepisów odrębnych ustaw, w szczególności decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach, zgodnie z art. 72 ust. 3 ustawy z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko, lub kopie tych pozwoleń, uzgodnień i opinii.

Natomiast w przypadku zmiany sposobu użytkowania obiektu budowlanego lub jego części, polegającej na podjęciu lub zaniechaniu w obiekcie budowlanym lub jego części działalności zmieniającej warunki bezpieczeństwa pożarowego należy przedłożyć ekspertyzę rzeczoznawcy do spraw zabezpieczeń przeciwpożarowych.

@@

Analizując katalog dokumentów dołączonych do zgłoszenia, warto wskazać na zaświadczenie lub kopię zaświadczenia wójta, burmistrza albo prezydenta miasta o zgodności zamierzonego sposobu użytkowania obiektu budowlanego z ustaleniami obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego albo decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu lub kopię tej decyzji, w przypadku braku obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.

Zmiana sposobu użytkowania obiektu

Powyższe oznacza, iż już na etapie zakupu nieruchomości z przeznaczeniem na prowadzenie działalności gospodarczej przedsiębiorca powinien dokonać szczegółowego badania stanu prawnego nieruchomości, tj. nie można pominąć zapoznania się z treścią miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a jeśli planu nie ma z treścią decyzji o warunkach zabudowy.

Z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego przedsiębiorca dowie się czy nieruchomość znajduje się na terenie przeznaczonym wyłączenie na cele mieszkaniowe, czy również usługowe, a może mieszkaniowo – usługowe. W przypadku braku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego o funkcji, jaką może pełnić budynek, przedsiębiorca dowie się z decyzji o warunkach zabudowy.

Zgłoszenia zmiany sposobu użytkowania obiektu budowlanego lub jego części należy dokonać przed dokonaniem zmiany sposobu użytkowania obiektu budowlanego lub jego części. Zmiana sposobu użytkowania może nastąpić, jeżeli w terminie 30 dni, od dnia doręczenia zgłoszenia, organ administracji architektoniczno-budowlanej, nie wniesie sprzeciwu w drodze decyzji.

Termin na zmianę sposobu użytkowania wynosi 2 lata od doręczenia zgłoszenia. Jedynym z przypadków wniesienia sprzeciwu przez organ administracji architektoniczno-budowlanej jest naruszenie ustaleń obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego i innych aktów prawa miejscowego albo decyzji o warunkach budowy i zagospodarowania terenu, co pokazuje, jak ważnym jest wnikliwe zbadanie stanu prawnego nieruchomości przed zakupem i podjęciem decyzji o zaciągnięciu kredytu na zakup.

Autorka: radca prawny, wspólnik w JKM Kancelaria Radców Prawnych Jarzec-Koślacz Miśkiewicz s.c. Specjalizuje się w prawie nieruchomości, kosmetycznym i administracyjnym Doradza przedsiębiorcom w bieżącej obsłudze prawnej, w tym przedsiębiorcom w upadłości

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czy Prosta Spółka Akcyjna umożliwi rozwój przedsiębiorcom?

Zgodnie z wizją ustawodawcy, Prosta Spółka Akcyjna jest dedykowana podmiotom o innowacyjnym charakterze działalności gospodarczej. Przepisy regulujące bieżące funkcjonowanie tej spółki również mają zapewnić „nowoczesne” rozwiązania oraz instrumenty, ułatwiające jej prowadzenie oraz zarządzanie. Do tego celu wykorzystano środki komunikacji elektronicznej.

Bieżące funkcjonowanie

Wewnętrzne procesy spółki uległy odformalizowaniu oraz znacznej digitalizacji. Wśród najistotniejszych ułatwień, o ile możliwość taką przewiduje umowa spółki, wymienić należy uprawnienie akcjonariuszy do uczestniczenia w walnym zgromadzeniu przy wykorzystaniu środków komunikacji elektronicznej, jak również podejmowanie tą drogą uchwał. W braku stosownych postanowień umowy, akcjonariusze mogą wyrazić zgodę na przeprowadzenie walnego zgromadzenia i podejmowanie na nim uchwał przy wykorzystaniu środków komunikacji elektronicznej również poprzez złożenie zgodnych oświadczeń, wyrażonych w formie dokumentowej, np. poprzez wiadomość mailową.

Co ważne, walne zgromadzenie może zostać zwołane przy użyciu poczty elektronicznej na adres akcjonariuszy wpisany do rejestru akcjonariuszy. Efektem powyższego jest rzeczywiste uproszczenie działalności spółki. W praktyce, ogół prowadzonych w niej procesów powinien przebiegać znacznie szybciej.

Jak Prosta Spółka Akcyjna pozyskuje środki?

Prosta Spółka Akcyjna może zostać dokapitalizowana przez inwestorów. Pozyskanie kapitału może odbyć się w ramach emisji warrantów subskrypcyjnych, obligacji z prawem pierwszeństwa i zamiennych na akcje. Każda emisja wymaga zmiany umowy spółki. Ułatwieniem w zakresie podwyższenia i obniżenia kapitału akcyjnego jest brak kapitału zakładowego. Wpływa to na odformalizowanie procedury zmiany wysokości kapitału akcyjnego.

Proces zbycia akcji wymaga jedynie zachowania formy dokumentowej – złożenie oświadczenia woli w sposób umożliwiający ustalenie składającego oświadczenie, np. e-mailowo.

Co ważne, prawa i obowiązki akcjonariusza mogą być oderwane od wysokości wniesionego wkładu. Pozwala to przynajmniej w założeniu uniknąć problemu „zespołu kreatywnego, ograniczonego przez dział księgowości”.

@@

Czy są tutaj chronione interesy inwestorów?

Zachętą do inwestowania kapitału w innowacyjne pomysły realizowane przez Prostą Spółkę Akcyjną jest konstrukcja jej kapitału akcyjnego, uzależniając dokonywanie wypłat na rzecz akcjonariuszy od obecnej sytuacji finansowej spółki.

Reguły te opierają się na następujących mechanizmach:

  1. Wypłaty na rzecz akcjonariuszy uwzględniają wielkość zadłużenia spółki i stopień jej wypłacalności, a także interes wierzycieli. Dokonywanie wypłat zagrażających wypłacalności jest zakazane przez ustawę.
  2. W spółce tworzy się obowiązkową rezerwę na pokrycie strat aż do momentu osiągnięcia przez nią wysokości 5 proc. sumy zobowiązań spółki, co stanowi rzeczywisty obowiązek oszczędzania części środków.
  3. Istnieje wyraźny zakaz świadczeń na rzecz akcjonariuszy, które nie odpowiadają wartości godziwej świadczenia wzajemnego.
  4. Wypłaty z kapitału akcyjnego są uzależnione od wpisu zmiany jego wysokości do rejestru sądowego.

Konsekwencją przyjętych mechanizmów jest ochrona interesu wierzycieli, w stopniu większym niż w przypadku systemu kapitału zakładowego, opierającego się wyłącznie na kryteriach bilansowych z pominięciem problematyki utrzymania przez spółkę zdolności do wykonywania bieżących zobowiązań. Odpowiedzialność spółki za zobowiązania została ograniczona do członków zarządu i dyrektorów, którzy na czas nie złożyliby wniosku o ogłoszenie upadłości.

Analiza treści przepisów uprawnia zatem do stwierdzenia, że współpraca z Prostą Spółką Akcyjną nie jest bardziej ryzykowna od współpracy np. w ramach spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, a co stanowi element kluczowy dla podmiotów inwestujących swoje środki w innowacyjność.

Pamiętajmy przy tym, że samo inwestowanie w działalność start-upów wiąże się z oczywistym ryzykiem. Przeznaczając środki na ich działalność, inwestor powinien liczyć się bowiem z tym, że wprowadzenie nowego rozwiązania z dużym prawdopodobieństwem może okazać się tzw. niewypałem, jednakże w razie odniesienia sukcesu może przynieść znaczne zyski.

Czy opodatkowanie Prostej Spółki Akcyjnej jest preferencyjne?

Zasady opodatkowania Prostej Spółki Akcyjnej nie odbiegają od tych, stosowanych w pozostałych spółkach kapitałowych. Osiągając dochód, będzie ona płatnikiem podatku CIT. W odniesieniu do zysku wypłacanego Akcjonariuszowi jako dywidenda, będzie on podlegał opodatkowaniu zryczałtowanym podatkiem dochodowym. Z uwagi na innowacyjność przedsięwzięć realizowanych przez spółkę, może ona skorzystać z tzw. Innovation Box (IP Box).

Odmiennie kształtuje się obowiązek podatkowy w zakresie PCC. Jest on bowiem uiszczany z tytułu zawarcia umowy spółki, w odniesieniu do Prostej Spółki Akcyjnej obowiązek ten wcale nie powstaje. Wkład niepieniężny w postaci praw niezbywalnych, świadczenia pracy lub usług, nie stanowi przychodu rodzącego obowiązek podatkowy w zakresie PIT.

Czy wniesienie pracy lub usług jako wkładu rodzi konsekwencje w zakresie ZUS?

W przypadku wniesienia do spółki wkładu w postaci świadczenia pracy lub usług, akcjonariusza uważa się za osobę prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą. W konsekwencji podlegał on będzie obowiązkowo ubezpieczeniom – emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu. Pozostali akcjonariusze, tj. wnoszący wkłady w innym przedmiocie, nie będą podlegali obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym.

@@

Czy to się rzeczywiście opłaca?

Planując utworzenie spółki, należy liczyć się z koniecznością przygotowania umowy spółki przed notariuszem. Istotnym kosztem początkowym jest też utworzenie wymaganego przez prawo rejestru akcjonariuszy. Wydatki w tym zakresie są zróżnicowane, wynoszą co najmniej tysiąc złotych, zwiększając początkowe koszty. Bieżąca działalność, poza prowadzeniem rejestru akcjonariuszy nie generuje stałych kosztów. Pozostałe wydatki, dotyczące np. obsługi księgowej będą uzależnione od decyzji akcjonariuszy.

Likwidacja spółki może odbywać się na zasadach ogólnych, znanych spółce z ograniczoną odpowiedzialnością, jak również poprzez przejęcie całego majątku spółki przez akcjonariusza przejmującego. Pierwszy sposób pociąga za sobą znaczne koszty wynoszące kilkanaście tysięcy złotych. Drugi jest wyjściem znacząco tańszym, większość działań, które muszą zostać podjęte pozostaje w gestii spółki, nie generując dodatkowych kosztów.

Prosta Spółka Akcyjna jest z pewnością czymś nowym. Pozwala na zajmowanie się sprawami spółki obok, a nie zamiast prowadzenia faktycznej działalności. Digitalizacja pozwala rokować zmiany w zakresie prowadzenia przedsiębiorstw, ze zwróceniem szczególnej uwagi na ich umiędzynarodowienie. Okazuje się bowiem, że odległość zaczyna być elementem wtórnym do wszechobecnej cyfryzacji.

Czy jednak wprowadzenie tych usprawnień wymagało konstruowania nowego typu spółki kapitałowej? Uwzględniając ich zakres oraz uelastycznianie przepisów o spółce z ograniczoną odpowiedzialnością, zabieg ten jest dyskusyjny.

Autor: prawnik, junior associate KZ Legal (Krzemień Zaliwska Adwokaci i Radcowie Prawni SP.P.)
 

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przedsiębiorco, przygotuj się na nadchodzące zmiany

Nowelizacja wprowadza dodatkowe elementy, które powinny znaleźć się w wewnętrznej procedurze w zakresie przeciwdziałania praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu.

Odnotowywanie rozbieżności

I tak w przedmiotowej procedurze trzeba będzie dodatkowo zamieścić zasady odnotowywania rozbieżności między informacjami zgromadzonymi w Centralnym Rejestrze Beneficjentów Rzeczywistych a informacjami o beneficjentach rzeczywistych klienta ustalonymi w związku ze stosowaniem ustawy, a także zasady dokumentowania utrudnień stwierdzonych w związku z weryfikacją tożsamości beneficjenta rzeczywistego oraz czynności podejmowanych w związku z identyfikacją jako beneficjenta rzeczywistego osoby fizycznej zajmującej wyższe stanowisko kierownicze.

Nowelizacja nakłada także wprost na instytucje obowiązane obowiązek bieżącej weryfikacji oraz w razie potrzeby aktualizacji procedury. Tym samym każda instytucja obowiązana, będzie musiała dokonać jej aktualizacji związanej z Nowelizacją, a także w przyszłości na bieżąco monitorować, czy nie należy wprowadzać do niej innych zmian.

Zaznaczyć przy tym należy, iż brak wprowadzenia lub aktualizacji wewnętrznej procedury w terminie do dnia 31 października 2021 roku naraża instytucję obowiązaną na karę administracyjną.

Obowiązki dotyczące dotychczasowych klientów

Od 31 października 2021 r. obowiązywać będą dodatkowe sytuacje, w których na instytucjach obowiązanych ciążył będzie obowiązek stosowania środków bezpieczeństwa finansowego w stosunku do dotychczasowych klientów.

Nowelizacja nakłada na instytucje obowiązane obowiązek stosowania środków bezpieczeństwa finansowego również w odniesieniu do klientów, z którymi utrzymują stosunki gospodarcze, w sytuacji gdy doszło do zmiany uprzednio ustalonego charakteru lub okoliczności stosunków gospodarczych, a także doszło do zmiany uprzednio ustalonych danych dotyczących klienta lub beneficjenta rzeczywistego.

@@

Obowiązek dotyczy także sytuacji, gdy instytucja obowiązana była w ciągu danego roku kalendarzowego zobowiązana na podstawie przepisów prawa do skontaktowania się z klientem w celu weryfikacji informacji dotyczących beneficjentów rzeczywistych.

Rozszerzenie kręgu podmiotów obowiązanych

Nowelizacja w dość szerokim zakresie wprowadza zmiany w zakresie Centralnego Rejestru Beneficjentów Rzeczywistych. Zmiany dotyczą między innymi rozszerzenia kręgu podmiotów, które obowiązane będą zgłaszać informacje o beneficjentach rzeczywistych i dokonywać ich aktualizacji.

Nowelizacja poszerzyła ten katalog o następujące podmioty:

  • trusty, których powiernicy lub osoby zajmujące stanowiska równoważne mają miejsce zamieszkania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej,
  • trusty, których powiernicy lub osoby zajmujące równoważne stanowiska w imieniu lub na rzecz trustu nawiązują stosunki gospodarcze lub nabywają nieruchomość na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej,
  • spółki partnerskie,
  • europejskie zgrupowania interesów gospodarczych,
  • spółki europejskie,
  • spółdzielnie,
  • spółdzielnie europejskie,
  • stowarzyszenia podlegające wpisowi do Krajowego Rejestru Sądowego,
  • fundacje.

Co jednak ważne, dla tych podmiotów, o których mowa powyżej, ustawodawca przewidział dodatkowy 3-miesięczny termin liczony od dnia wejście w życie powyższych zmian, na dokonanie zgłoszenia informacji o swoich beneficjentach rzeczywistych do Centralnego Rejestru Beneficjentów Rzeczywistych. Oznacza to, że okres ten został wydłużony do dnia 31 stycznia 2022 r.

Co więcej, na instytucje obowiązane nałożony zostaje dodatkowy obowiązek odnotowania rozbieżności między informacjami zgromadzonymi w Centralnym Rejestrze Beneficjentów Rzeczywistych a ustalonymi przez tę instytucję obowiązaną informacjami o beneficjencie rzeczywistym klienta oraz podjęcia czynności w celu wyjaśnienia przyczyn tych rozbieżności.

W przypadku potwierdzenia rozbieżności, instytucja obowiązana będzie zobowiązana przekazać ministrowi właściwemu do spraw finansów publicznych informacje o tych rozbieżnościach wraz z uzasadnieniem i odpowiednią dokumentacją. Powyższe informacje będą mogły być przekazywane elektronicznie za pośrednictwem Centralnego Rejestru Beneficjentów Rzeczywistych.

Okres przechowywania dokumentów

Zmianie ulegnie także okres przechowywania przez instytucje obowiązane dokumentów i informacji uzyskanych w wyniku stosowania środków bezpieczeństwa finansowego. Od 31 października 2021 roku instytucja obowiązana będzie miała obowiązek przechowywać dokumentację przez okres 5 lat, licząc od dnia zakończenia stosunków gospodarczych z klientem lub od dnia przeprowadzenia transakcji okazjonalnej, a nie jak dotychczas przez okres 5 lat licząc od pierwszego dnia roku następującego po roku, w którym zakończono stosunki gospodarcze z klientem lub od dnia przeprowadzenia transakcji okazjonalnej.

Wzmożone środki bezpieczeństwa

Warto także zwrócić uwagę, iż Nowelizacja przynajmniej częściowo zdefiniowała i określiła wzmożone środki bezpieczeństwa, które instytucja obowiązana powinna wykonywać w przypadkach stosunków gospodarczych lub transakcji związanych z państwem trzecim wysokiego ryzyka.

@@

W dotychczasowym brzmieniu Ustawy brak było doprecyzowania, co należy rozumieć przez wzmożone środki ostrożności. Zgodnie z Nowelizacją, wzmożone środki ostrożności stanowią co najmniej następujące działania:

  • uzyskanie dodatkowych informacji o kliencie oraz beneficjencie rzeczywistym, a także zamierzonym charakterze stosunków gospodarczych,
  • uzyskanie informacji o źródle majątku klienta oraz beneficjenta rzeczywistego i źródle pochodzenia wartości majątkowych pozostających w dyspozycji klienta oraz beneficjenta rzeczywistego w ramach stosunków gospodarczych lub transakcji,
  • uzyskanie informacji o przyczynach i okolicznościach zamierzonych lub przeprowadzonych transakcji,
  • uzyskani akceptacji kadry kierowniczej wyższego szczebla na nawiązanie lub kontynuację stosunków gospodarczych,
  • intensyfikację stosowania środka bezpieczeństwa finansowego, przez zwiększenie liczby oraz częstotliwości monitorowania stosunków gospodarczych oraz zwiększenie liczby transakcji typowanych do dalszej analizy.

Szkolenia

Nowelizacja wprowadza zmiany także w zakresie szkoleń. Przepis art. 52 Ustawy w dotychczasowym brzmieniu przewiduje obowiązek zapewnienia udziału osób wykonujących obowiązki związane z przeciwdziałaniem praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu w programach szkoleniowych dotyczących realizacji tych obowiązków. Nowelizacja natomiast dodatkowo nakłada obowiązek, aby w przedmiotowym szkoleniu zostały uwzględnione zagadnienia związane z ochroną danych osobowych.

Opisane powyżej zmiany, które wejdą w życie w dniu 31 października 2021 r., nie wyczerpują całości zagadnienia związanego z czekającymi nas zmianami wprowadzonymi Nowelizacją. Stanowić mają jednak impuls dla każdego podmiotu uznanego za instytucję obowiązaną do zgłębienia tematu, zapoznania się z Nowelizacją i odpowiedniego przygotowania do zmian nią wprowadzanych. Pracy jest wiele, a czasu coraz mniej.

Autorka: radca prawny wspólnik w JKM Kancelaria Radców Prawnych Jarzec-Koślacz Miśkiewicz s.c. Specjalizuje się w obsłudze korporacyjnej, postępowaniach sądowych, w windykacji należności i postępowaniu egzekucyjnym
 

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Działalność nierejestrowana, czy już działalność gospodarcza

Działalność nierejestrowaną można jednak prowadzi tylko do momentu, gdy nie zostanie przekroczona określona kwota przychodu. Wtedy działalność nierejestrowana staje się działalnością gospodarczą, a to pociąga za sobą obowiązek dopełnienia wymaganych prawem formalności.

Definicja działalności nierejestrowanej

Ustawą z dnia 6 marca 2018 roku – Prawo przedsiębiorców (test jednolity Dz.U. 2021, poz. 162) wprowadzona została działalność powszechnie zwana nierejestrowaną czy nieewidencjonowaną. Zgodnie z art. 5 ustawy Prawo przedsiębiorców działalność nierejestrowana to działalność wykonywana przez osobę fizyczną, której przychód należny z tej działalności nie przekracza w żadnym miesiącu 50 proc. kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę. Drugim warunkiem jest niewykonywanie działalności gospodarczej w okresie ostatnich 60 miesięcy.

Działalności nierejestrowanej nie można wykonywać w ramach umowy spółki cywilnej. Nie ma ona również zastosowania dla działalności wymagającej uzyskania zezwolenia, koncesji albo wpisu do rejestru działalności regulowanej oraz działalności, która w przepisach została zdefiniowana jako działalność gospodarcza w rozumieniu ustawy Prawo przedsiębiorców.

Prowadzenie działalności nierejestrowanej

Działalność nierejestrowana nie musi być zgłaszana do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Zgodnie jednak z art. 5 ust. 2 ustawy Prawo przedsiębiorców, jeśli osoba wykonująca działalność nierejestrowaną złoży wniosek do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej, działalność ta stanie się działalnością gospodarczą z dniem określonym we wniosku.

Osoba prowadząca działalność nierejestrowaną, co do zasady, nie musi dokonywać zgłoszenia do ZUS, albowiem nie podlega ubezpieczeniu społecznemu i zdrowotnemu. Sformułowanie „co do zasady” oznacza, iż należy przyjrzeć się każdemu przypadkowi z osobna, gdyż jeśli chodzi o zawarcie umowy zlecenia w ramach działalności nierejestrowanej, przeważa pogląd, że podlega ona składce na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne na takich samych zasadach, jak każda inna umowa zlecenia.

@@

Działalność nierejestrowana nie zwalnia jednak z obowiązku odprowadzania podatku dochodowego. Przychody rozlicza się w zeznaniu rocznym PIT-36, jako przychody z innych źródeł, tak stanowi art. 20 ust. 1 ba ustawy z dnia 26 lipca 1991 roku o podatku dochodowym od osób fizycznych (tekst jednolity Dz.U. 2021 poz. 1128 z późn. zm.). W zakresie podatku VAT osoba prowadząca działalność nierejestrowaną objęta jest zwolnieniem podmiotowym, co do zasady (istnieją wyjątki).

Konieczne jest prowadzenie uproszczonej ewidencji sprzedaży. Osoba prowadząca działalność nierejestrowaną zobowiązana jest do wystawienia rachunku czy faktury na żądanie kupującego. Należy przestrzegać praw konsumentów przewidzianych ustawą z dnia 30 maja 2014 roku o prawach konsumenta (tekst jednolity Dz.U. 2020, poz. 287 z późn. zm.).

Kiedy działalność nierejestrowana staje się działalnością gospodarczą

Działalność nierejestrowana, czyli tzw. biznes na próbę, bardzo szybko może stać się działalnością gospodarczą. Jeśli przychód należny z działalności nierejestrowanej przekroczy w danym miesiącu 50 proc. kwoty minimalnego wynagrodzenia, działalność ta staje się działalnością gospodarczą, począwszy od dnia, w którym nastąpiło przekroczenie wspomnianej wysokości.

Kwota minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2021 roku wynosi 2.800 zł brutto, co oznacza, że działalność nierejestrowana może być prowadzona do limitu przychodów 1.400 zł. Zgodnie z art. 5 ust. 6 ustawy Prawo przedsiębiorców przez przychód należny, rozumie się kwoty należne, choćby nie zostały faktycznie otrzymane, po wyłączeniu wartości zwróconych towarów, udzielonych bonifikat i skont.

W terminie 7 dni od dnia, w którym nastąpiło przekroczenie 50 proc. kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę, osoba wykonująca działalność powinna złożyć wniosek o wpis do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Będzie się to również wiązało ze zgłoszeniem do ZUS.

Zmiana działalności nierejestrowanej na działalność gospodarczą spowoduje także skutki na gruncie podatku dochodowego. W dalszej perspektywie, w przypadku dynamicznego rozwoju działalności gospodarczej konieczne może stać się przekształcenie jednoosobowej działalności gospodarczej w spółkę prawa handlowego.

Autorka: radca prawny, wspólnik w JKM Kancelaria Radców Prawnych Jarzec-Koślacz Miśkiewicz s.c. Specjalizuje się w prawie nieruchomości, kosmetycznym i administracyjnym. Doradza przedsiębiorcom w bieżącej obsłudze prawnej, w tym przedsiębiorcom w upadłości

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dlaczego i kiedy przeprowadzić badanie zdolności rejestrowej znaku towarowego?

Niestety najczęściej zdarza się, że podmiot, którego prawa zostały naruszone podejmuje działania, jak już marka zaistniała na rynku, a co się z tym wiąże, jak już zostały poniesione koszty, często znaczne – na opracowanie logo, zaprojektowanie etykiet, wprowadzenie produktu na rynek oraz działania marketingowe.

Nowa marka powinna spełniać dwa podstawowe warunki.
Z jednej strony dobrze, aby była prosta, chwytliwa i zapadała w pamięć, a z drugiej miała tzw. zdolność rejestrową, czyli powinno się ją dać zarejestrować jako znak towarowy. Można to sprawdzić poprzez zlecenie tego profesjonaliście, który wykona tzw. badanie zdolności rejestrowej znaku towarowego. Oczywiście takie badanie można zrobić samodzielnie, ale aby było wykonane kompleksowo warto skorzystać z pomocy.

Z mojego doświadczenia zawodowego wynika bowiem, że najczęściej samodzielne badanie przez przedsiębiorców ogranicza się do wpisania wybranego oznaczenia w wyszukiwarkę internetową oraz sprawdzenia dostępności domeny. Są to oczywiście dobre sposoby, ale jedynie uzupełniające i nie powinny przesądzać o wyborze.

Co ważne, sama rejestracja firmy w KRS czy CEIDG nie przesądzi o naszym prawie do danego oznaczenia i nie zniesie bezprawności w przypadku naruszenia cudzych praw wyłącznych. Badanie zdolności rejestrowej znaku przez profesjonalistę jest wskazane, gdyż jest ono poparte wiedzą i doświadczeniem, ale przede wszystkim znajomością przepisów prawa.

Na czym polega badanie znaku?

Celem badania jest sprawdzenie, czy dane oznaczenie może być używane jako nazwa działalności, użyte w nazwie domeny internetowej i w przyszłości zarejestrowane jako znak towarowy. Uwzględnia się przy tym zakres terytorialny planowanej działalności oraz jej przedmiot. W ramach badania zostaje sprawdzone czy proponowane lub podobne oznaczenia nie korzystają z ochrony, lub czy nie zostały już zgłoszone takie oznaczenia lub oznaczenia podobne, z którymi mogłaby zaistnieć kolizja, na rzecz innego przedsiębiorcy bądź osoby fizycznej w Polsce, na terenie Unii Europejskiej oraz czy takie oznaczenia nie są używane obecnie w obrocie przez inne podmioty dla podobnych usług.

Istotnym jest, że ani Urząd Patentowy RP, ani też Urząd ds. Własności Intelektualnej Unii Europejskiej (EUIPO) nie badają same z urzędu podobieństwa znaku do znaków wcześniejszych. Zgłoszenie może zostać zakwestionowane w drodze sprzeciwu uprawnionego z wcześniejszego znaku lub podmiotu posługującego się podobną nazwą jako firmą przedsiębiorstwa.

Podobieństwo badane jest wtedy przez Urząd według pewnych reguł. Musi wystąpić tzw. ryzyko wprowadzenia w błąd klientów, będące wynikową podobieństwa znaków i usług, przy czym przy identyczności towarów i usług mniej rygorystycznie ocenianie jest podobieństwo znaków.

@@

Istotnym jest, że podstawą sprzeciwu nie musi być zarejestrowany znak wcześniejszy. Podstawą sprzeciwu może być także naruszenie praw majątkowych i osobistych, czyli np. firmy przedsiębiorcy. Nie jest możliwe sprawdzenie wszystkich oznaczeń używanych na terenie Unii Europejskiej, które nie są w oficjalnych bazach, niemniej jednak przeprowadzenie badania już w oparciu o zgłoszone znaki towarowe znacznie eliminuje ryzyko.

Urząd ocenia, jednakże "z urzędu" względne przesłanki braku zdolności rejestracyjnej znaku, takie jak brak zdolności odróżniającej znaku dla towarów/usług, które mają być takim znakiem oznaczane.
Istotnym jest, że o ile bezwzględne przesłanki odmowy ocenić jest dość łatwo, to przy tych względnych należy mieć odpowiednią wiedzę i doświadczenie związane z oceną podobieństwa oznaczeń przez pryzmat nie tylko przepisów, ale przede wszystkim orzecznictwa i wypracowanych w nim reguł. Nie jest przy tym ważne czy według zgłaszającego znaki są podobne, ale to jak oceni to podobieństwo Urząd czy też Sąd. Jest to o tyle ważne, że kolizyjne są nie tylko znaki identyczne, ale w większości podobne. Ponadto dokonując całościowej oceny w zakresie podobieństwo ocenić należy nie tylko znaki, ale również – w pierwszej kolejności towary i usługi, dla których znaki są zgłoszone/zarejestrowane.

Co zrobić w momencie znalezienia podobnych znaków?

Istotne jest wskazanie przez profesjonalistę potencjalnych zagrożeń, w tym odnalezionych znaków potencjalnie kolizyjnych oraz wskazanie możliwości działania, w tym wskazanie, kiedy odradza się rejestrację znaku z uwagi na ryzyku odmowy udzielenia prawa ochronnego i potencjalnego naruszenia prawa innego podmiotu.

Warto zatem przeprowadzić badanie przed poniesieniem nakładów na nową markę, bowiem w przypadku wyboru oznaczenia, które narusza cudze prawa, ryzykuje się tym, że konkurent: może na etapie zgłoszenia złożyć sprzeciw i w rezultacie doprowadzić do odmowy udzielenia prawa ochronnego na znak towarowy, może w ciągu 5 lat od rejestracji znaku wnieść o jego unieważnienie, może złożyć do sądu pozew o naruszenie.
A wszystkie te działania będą generowały dodatkowe koszty.

Przykład z historii klienta

W ostatnim czasie zgłosił się do mnie klient, który od kilku lat używa swojego znaku, ale dopiero niedawno postanowił go zgłosić do Urzędu Patentowego. Jakież było jego zdziwienie jak dostał od podmiotu ze Szwajcarii wezwanie do ograniczenia wykazu towarów i zaniechaniu używania znaku dla części towarów i usług.

Znak Klienta zawierał w sobie w całości znak mający ochronę między innymi w całej Unii Europejskiej, a więc również mogący stanowić podstawę odmowy udzielenia prawa w Polsce. Klient zdziwiony, że przecież używa znaku tylko w Polsce, że uprawniony z wcześniejszego prawa nie jest obecny w Polsce i że ogólnie mówiąc „to wszystko bez sensu”.

W tej sprawie udało się wynegocjować tzw. umowę o koegzystencji znaków na rynku i ograniczyć negatywne konsekwencje naruszenia cudzych praw, ale nie zawsze tak to się kończy. Gdyby zostało wcześniej przeprowadzone profesjonalnie badanie z całą pewnością przeciwstawiony znak zostałby ujawniony i można by było zgłosić go w takiej formie i dla takich towarów, aby zminimalizować ryzyko kolizji.
To jest tylko jeden z przykładów pokazujących, że warto zawczasu podjąć odpowiednie kroki.

Autorka: Radca Prawny, Partner KZ Legal (Krzemień Zaliwska Adwokaci i Radcowie Prawni)
 

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Prosta spółka akcyjna – innowacja dla przedsiębiorców

Przepisy nowego Działu IA Tytułu III kodeksu spółek handlowych (art. 300(1)-300(133) k.s.h.) w całości poświęcone zostały prostej spółce akcyjnej. PSA może być utworzona w każdym celu prawnie dopuszczalnym, przez jedną lub więcej osób (art. 300(1) § 1 k.s.h.). Podobnie jak spółka z o.o. i spółka akcyjna, prosta spółka akcyjna nie może zostać utworzona wyłącznie przez jednoosobową spółkę z o.o. Do założenia PSA niezbędne jest zawarcie umowy spółki w formie aktu notarialnego lub przy wykorzystaniu wzorca umowy, co wymaga wypełnienia formularza umowy udostępnionego w systemie teleinformatycznym i opatrzenia umowy kwalifikowanym podpisem elektronicznym, podpisem zaufanym lub podpisem osobistym.

W przypadku spółki, której umowę zawarto przy wykorzystaniu wzorca umowy, na pokrycie akcji pierwszej emisji wnosi się wyłącznie wkłady pieniężne. Umowa prostej spółki akcyjnej powinna zawierać co najmniej następujące elementy:

  • firmę i siedzibę spółki,
  • przedmiot działalności spółki,
  • liczbę, serie i numery akcji, związane z nimi uprzywilejowanie, akcjonariuszy obejmujących poszczególne akcje oraz cenę emisyjną akcji,
  • jeżeli akcjonariusze wnoszą wkłady niepieniężne – przedmiot tych wkładów, serie i numery akcji obejmowanych za wkłady niepieniężne oraz akcjonariuszy, którzy obejmują te akcje,
  • jeżeli przedmiotem wkładu niepieniężnego jest świadczenie pracy lub usług – także rodzaj i czas świadczenia pracy lub usług; organy spółki,
  • liczbę członków zarządu i rady nadzorczej, jeżeli została ustanowiona, albo co najmniej minimalną i maksymalną liczbę członków tych organów,
  • czas trwania spółki, jeżeli jest oznaczony.

Prosta spółka akcyjna od chwili wpisu do rejestru uzyskuje osobowość prawną i działa przez swoje organy.

Kapitał

W prostej spółce akcyjnej, w odróżnieniu od spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz spółki akcyjnej nie ma kapitału zakładowego, istnieje natomiast kapitał akcyjny, który zgodnie z art. 300(3) § 1 k.s.h. powinien wynosić co najmniej 1 złoty. Odmiennie niż w dotychczasowych spółkach kapitałowych, wysokość kapitału akcyjnego nie jest wpisywana do treści umowy, jednak jest ujawniona w KRS.

@@

Jakakolwiek zmiana wysokości kapitału akcyjnego, nie będzie pociągała za sobą konieczności zmiany umowy spółki, ale niezbędne będzie zgłoszenie zmiany do KRS. Nowym rozwiązaniem wprowadzonym do PSA jest to, iż wkładem niepieniężnym na pokrycie akcji może być wszelki wkład mający wartość majątkową, w szczególności świadczenie pracy lub usług, co jest charakterystyczne dla spółek osobowych. Akcje prostej spółki akcyjnej nie mają wartości nominalnej, a w umowie spółki podaje się ich cenę emisyjną.

Akcje spółki nie mogą być dopuszczane ani wprowadzane do obrotu zorganizowanego w rozumieniu przepisów o obrocie instrumentami finansowymi (art. 300(36) § 2 k.s.h.). Akcje prostej spółki akcyjnej nie mają formy dokumentu, natomiast podlegają zarejestrowaniu w rejestrze akcjonariuszy. Rejestr ten prowadzi notariusz albo podmiot, który na podstawie ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi jest uprawniony do prowadzenia rachunków papierów wartościowych.

Uchwały

W PSA, odmiennie niż w tradycyjnej spółce akcyjnej, brak jest obowiązku ustanowienia rady nadzorczej. Zamiast zarządu możliwe jest ustanowienie rady dyrektorów, czyli organu posiadającego uprawnienia zarówno zarządu, jak i rady nadzorczej, co jest charakterystyczne dla amerykańskiego i brytyjskiego modelu nadzoru korporacyjnego.

Uchwały organów PSA, czyli zarządu, rady nadzorczej oraz rady dyrektorów, mogą być podejmowane na piśmie albo przy wykorzystaniu środków bezpośredniego porozumiewania się na odległość. Uchwały akcjonariuszy mogą być podejmowane na walnym zgromadzeniu lub poza walnym zgromadzeniem na piśmie albo przy wykorzystaniu środków komunikacji elektronicznej. Rozwiązanie to ma usprawnić podejmowanie decyzji w spółce.

Uproszczone zostały także procedury dotyczące likwidacji PSA. Przepis art. 300(121) § 1 k.s.h. przewiduje obowiązek dokonania jednego ogłoszenia o rozwiązaniu spółki i otwarciu likwidacji, wzywającego wierzycieli do zgłoszenia ich wierzytelności w terminie trzech miesięcy od tej daty. Przepis art. 300(122) k.s.h. wprowadza możliwość przejęcia przez oznaczonego akcjonariusza (akcjonariusza przejmującego) całego majątku prostej spółki akcyjnej z obowiązkiem zaspokojenia wierzycieli i pozostałych akcjonariuszy, zamiast przeprowadzania postępowania likwidacyjnego.

Wprowadzenie do obrotu prawnego nowego typu spółki kapitałowej wywołuje wiele emocji. Nowa spółka ma tak samo wielu zwolenników, jak i przeciwników. PSA z założenia ma ułatwić prowadzenie działalności gospodarczej osobom decydującym się na prowadzenie działalności w formie spółki kapitałowej. Dedykowana jest dla start-upów i spółek high-tech.

Nie brakuje głosów, iż wprowadzenie nowej spółki powoduje naruszenie spójności obecnego systemu spółek handlowych oraz brak wystarczającej ochrony wierzycieli. Niewątpliwie wprowadzenie PSA do porządku prawnego jest rewolucyjne. Jednak tak naprawdę dopiero czas pokaże, czy ten nowy rodzaj spółki kapitałowej znajdzie miejsce we współczesnym obrocie gospodarczym i czy przedsiębiorcy będą chętnie wybierać tę formę prowadzenia działalności gospodarczej.

Emilia Miśkiewicz – radca prawny wspólnik w JKM Kancelaria Radców Prawnych Jarzec-Koślacz Miśkiewicz s.c. Specjalizuje się w obsłudze korporacyjnej, postępowaniach sądowych, w windykacji należności i postępowaniu egzekucyjnym
Klaudyna Jarzec-Koślacz – radca prawny, wspólnik w JKM Kancelaria Radców Prawnych Jarzec-Koślacz Miśkiewicz s.c. Specjalizuje się w prawie nieruchomości, kosmetycznym i administracyjnym. Doradza przedsiębiorcom w bieżącej obsłudze prawnej, w tym przedsiębiorcom w upadłości

 

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czy ZUS może podważać wysokość wynagrodzenia

Takie stanowisko znajdziemy np. w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2005 r., sygn. akt II UZP 2/05 oraz wyrokach z dnia 22 kwietnia 2008 r., sygn. akt II UK 210/07, z dnia 19 maja 2009 r., sygn. akt III UK 7/09, z dnia 5 czerwca 2009 r., sygn. akt I UK 19/09).

W uchwale z dnia 27 kwietnia 2005 r., sygn. akt II UZP 2/05 – Sąd Najwyższy stwierdził, że „W ramach art. 41 ust. 12 i 13 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. Nr 137 poz. 887 ze zm.) Zakład Ubezpieczeń Społecznych może zakwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe, jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało wypłacone na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa (art. 58 k. c)”.

Sąd najwyższy ponadto wyraził pogląd, który został utrwalony przez późniejsze orzeczenia Sądu Najwyższego, że podstawę wymiaru składki ubezpieczonego będącego pracownikiem stanowi wynagrodzenie godziwe, a więc należne, właściwe, odpowiednie, rzetelne, uczciwe i sprawiedliwe, zachowujące cechy ekwiwalentności do pracy. Ocena godziwości wynagrodzenia wymaga zaś uwzględnienia okoliczności każdego konkretnego przypadku, a zwłaszcza co ma istotne znaczenie przy rozstrzyganiu przedstawionego zagadnienia – rodzaju, ilości i jakości pracy oraz wymaganych kwalifikacji.

@@

Praktyka pokazuje, że ZUS najczęściej podważa wysokość wynagrodzenia pracownika, wydając decyzję obniżającą podstawę wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenia, gdy:

  1. Ma miejsce zatrudnienia u członka rodziny np. przez rodzica lub małżonka.
  2. Zakres obowiązków pracownika czy wkład pracy nie odpowiada otrzymywanemu wynagrodzeniu (według ZUS).
  3. Wynagrodzenie pracownika pozostaje w dużej dysproporcji do wynagrodzeń pobieranych przez pozostałych pracowników w danej firmie.

Wynika z tego, że na pytanie postawione w tytule, jeszcze kilka lat temu odpowiedź była dość mocno jednoznaczna – TAK może! Orzecznictwo sądów powszechnych dopuszczało bowiem dotychczas możliwość kwestionowania wysokości wynagrodzenia pracownika przez ZUS. Jednakże w ostatnich latach zaczęły pojawiać się wyroki przeciwne, gdzie sądy jednoznacznie wskazują, że nie ma regulacji ustawowych, które uprawniałyby organy ZUS do swobodnego określenia wysokości wynagrodzenia według nieznanych ustawą kryteriów.

Sąd Okręgowy w Częstochowie w wyroku z dnia 25 lipca 2018 r. w sprawie o sygn. akt IV U 385/18 wskazał, że: „Praktyki ZUS definiowania właściwej podstawy wymiaru składki po jej uprzednim pobraniu nie mają oparcia w ustawach. Tym samym ustalenia treści umowy o pracę, w tym wysokości wynagrodzenia pracownika należy do swobody pracodawcy. Według art. 22 Konstytucji pracodawca ma prawo kształtowania treści umowy, gdyż jako podmiot prywatny nie jest objęty ograniczeniami ustawy kominowej. Nie ma regulacji ustawowych, które uprawniałyby organy ZUS do swobodnego określenia wysokości wynagrodzenia według nieznanych ustawą kryteriów stron wbrew ich woli według kryterium korzyści ZUS zwanego obroną skarbu Państwa”.

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czym jest działalność regulowana i co należy o niej wiedzieć?

Działalność regulowana to jedna z form reglamentacji działalności gospodarczej obok koncesji i zezwolenia. Jest to pewne ograniczenie swobody działalności gospodarczej zagwarantowanej w Konstytucji. Zgodnie z art. 22 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej ograniczenie wolności działalności gospodarczej jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy i tylko ze względu na ważny interes publiczny.

Ustawa z dnia 6 marca 2018 r. – Prawo przedsiębiorców w art. 43 i 44 reguluje podstawowe kwestie związane z prowadzeniem działalności regulowanej. To odrębne przepisy stanowią, że dany rodzaj działalności jest działalnością regulowaną, przedsiębiorca może wykonywać tę działalność, jeśli spełnia warunki określone tymi przepisami i po uzyskaniu wpisu do właściwego rejestru działalności regulowanej.

Wpis do rejestru działalności regulowanej

Przed złożeniem wniosku o wpis do rejestru działalności regulowanej, należy zarejestrować działalność gospodarczą tj. w przypadku jednoosobowej działalności gospodarczej, rejestracji dokonuje się w CEIDG, a w przypadku spółki osobowej lub spółki kapitałowej rejestracji dokonuje się w rejestrze przedsiębiorców KRS. Następnie należy złożyć wniosek o wpis do organu prowadzącego rejestr wraz z oświadczeniem o spełnieniu warunków wymaganych prawem do wykonywania tej działalności.

Przedsiębiorca podlegający wpisowi do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej może złożyć wniosek wraz z oświadczeniem również w urzędzie gminy, wskazując organ prowadzący rejestr działalności regulowanej.
Organ dokonujący wpisu do rejestru działalności regulowanej bada składane dokumenty jedynie pod kątem ich poprawnego wypełniania i przedłożenia wszystkich załączników. Sam wpis jest wyłącznie czynnością materialno-techniczną. Organ nie wydaje decyzji administracyjnej. Przedsiębiorca otrzymuje jedynie zaświadczenie o dokonaniu wpisu.

Organ prowadzący rejestr działalności regulowanej, w drodze decyzji, odmawia wpisu przedsiębiorcy do rejestru:

  1. Jeżeli wydano prawomocne orzeczenie zakazujące przedsiębiorcy wykonywania działalności gospodarczej objętej wpisem.
  2. Jeżeli przedsiębiorcę wykreślono z rejestru tej działalności regulowanej w wyniku wydania przez organ prowadzący rejestr decyzji o zakazie wykonywania przez przedsiębiorcę działalności objętej wpisem w okresie 3 lat poprzedzających złożenie wniosku.
  3. W przypadkach określonych w odrębnych przepisach.

Konsekwencją odmowy wpisu do rejestru jest to, że przedsiębiorca nie ma prawa wykonywać wskazanej działalności gospodarczej, a jeżeli jej nie zaprzestaje i mimo odmowy wpisu ją kontynuuje, prowadzi ją niezgodnie z prawem. Prowadzenie regulowanej działalności gospodarczej bez uzyskania wpisu do właściwego rejestru podlega sankcji przewidzianej w Kodeksie wykroczeń.

@@

Zgodnie z art. 601 § 1 Kodeksu wykroczeń kto wykonuje działalność gospodarczą bez wymaganego zgłoszenia do ewidencji działalności gospodarczej, wpisu do rejestru działalności regulowanej lub bez wymaganej koncesji albo zezwolenia, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.

Jawność rejestrów działalności regulowanej

Rejestry działalności regulowanej są jawne. Oznacza to, iż każdy ma prawo wglądu do danych zgromadzonych w rejestrze, bez wykazywania interesu prawnego czy faktycznego, czy nawet podawania przyczyny. Dane z rejestrów dotyczące firmy przedsiębiorcy oraz jego numeru identyfikacji podatkowej (NIP) są udostępniane w sieci teleinformatycznej.

Organ może udostępnić w sieci teleinformatycznej także inne dane, z uwzględnieniem przepisów o ochronie danych osobowych. Co ważne dane ujawnione w rejestrze działalności regulowanej nie są objęte domniemanie prawdziwości danych.

Jakie rodzaje działalności są regulowane?

Ustawa prawo przedsiębiorców nie zawiera katalogu regulowanych działalności gospodarczych. Punkt Informacji dla Przedsiębiorcy udostępnia listę rodzajów działalności gospodarczej wymagających uzyskania wpisu do rejestru działalności regulowanej, wraz ze wskazaniem odpowiednich aktów prawnych. Jako przykłady takich działalności można wyróżnić:

  • wytwarzanie, magazynowanie lub wprowadzanie do obrotu biokomponentów,
  • działalność kantorową,
  • prowadzenie zakładu leczniczego dla zwierząt, działalność telekomunikacyjną,
  • organizowanie imprez turystycznych oraz pośredniczenie na zlecenie klientów w zawieraniu umów o świadczenie usług turystycznych,
  • usługi detektywistyczne,
  • prowadzenie przedsiębiorstwa składowego, konfekcjonowanie lub obrót środkami ochrony roślin,
  • prowadzenie stacji kontroli pojazdów,
  • prowadzenie ośrodka szkolenia kierowców,
  • organizowanie kursów dokształcających dla kierowców przewożących towary niebezpieczne.

Autorka: radca prawny, wspólnik JK&M Kancelaria Radców Prawnych Jarzec-Koślacz Miśkiewicz s.c.

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

3 bezpieczne sposoby na zdalne zawieranie umów w czasie pandemii

1. Wymiana podpisanych dokumentów

Podpisanie umowy w zwykłej formie pisemnej nie musi wiązać się z jednoczesnym złożeniem podpisów przez strony pod umową – mogą być one złożone w różnym czasie i w różnych miejscach. Oznacza to np., że jedna strona może podpisać umowę wcześniej w dwóch egzemplarzach i przesłać je drugiej stronie. Z kolei druga strona może podpisać umowę później (na tym samym dokumencie) i odesłać kontrahentowi jeden egzemplarz. Może być również tak,
że k