Dlaczego e-sklep potrzebuje audytu?

Niepewna sytuacja gospodarcza sprawia, że coraz więcej e-biznesów szuka sposobów na stabilizację. Budowanie dojrzałego i stabilnego sklepu internetowego wymaga nieustannego monitorowania jego wad i zalet.

W czasie recesji rozwój jest niezbędny. Audyt jest jednym z najlepszych sposobów na wytypowaniu obszarów, które wymagają poprawy, co w konsekwencji wpływa na wyeksponowanie silnych stron e-sklepu i zbudowanie przewagi konkurencyjnej.

Audyt może dotyczyć każdego obszaru, który jest związany ze sklepem internetowym. Najczęściej spotykany jest ten ogólny, który buduje obraz sklepu internetowego i pokazuje obszary wymagające większej uwagi i skupienia. Wykonać go można samodzielnie lub zlecić specjalistom.

Jedna i druga wersja ma swoje plusy i minusy. Niestety większość sprzedawców nie ma świadomości, że powinni chociażby regularnie testować swój sklep internetowy. Na tej podstawie można już znaleźć miejsca, które wymagają poprawy. Niemniej, jestem zwolennikiem zlecania audytów specjalistom, ponieważ posiadają nie tylko doświadczenie i wiedzę, ale też narzędzia, które dla niektórych merchantów mogą być zbyt kosztowne.

Audyt sklepu internetowego to kompleksowy proces oceny, analizy i przeglądu, w celu identyfikacji mocnych i słabych stron, oceny zgodności z najlepszymi praktykami e-commerce. Na tej podstawie można wprowadzić działania, które usprawnią funkcjonowanie e-sklepu.

Może obejmować wiele aspektów, takich jak użyteczność (UX, UI), funkcjonalność, wydajność, bezpieczeństwo, SEO, marketing internetowy, analiza danych, obsługa klienta czy też zgodność z obowiązującymi przepisami prawnymi i regulacjami dotyczącymi RODO.

Jak przeprowadzić audyt sklepu internetowego?

Samodzielny audyt można rozpocząć od ręcznej analizy strony internetowej sklepu, takich elementów jak header, menu, nawigacja, listing, filtry, układ stron, karta towaru, koszyk, proces zakupowy, stopka, opcje płatności, polityka prywatności itp.

Można też przeanalizować treści, opisy produktów, meta tagi, linki wewnętrzne i zewnętrzne, a przede wszystkim sprawdzić responsywność strony i jej działanie na różnych urządzeniach.

Narzędzia przydatne do analizy SEO to przede wszystkim Google Analytics, Google Search Console, SEMrush, Ahrefs, Senuto, czy Screaming Frog. Pozwalają one na analizę ruchu na stronie, pozycji w wynikach wyszukiwania, jakości linków. Z kolei w testowaniu wydajności mogą pomóc takie narzędzia jak Google PageSpeed Insights, czy Gtmetrix. Mogą one sprawdzać czas ładowania, rozmiar elementów strony, obrazów, kodu, skryptów.

To ważne, ponieważ szybko wczytująca się strona internetowa jest kluczowa dla klientów końcowych. Jest to jeden z najistotniejszych czynników wpływających na konwersję.

@@

Co warto przekazać ekspertom?

Kolejnym ważnym punktem są testy użyteczności. Jednym z nich jest skorzystanie z opinii użytkowników, którzy ocenią poszczególne elementy sklepu internetowego na podstawie analizy heurystycznej, czy wędrówki poznawczej.

Analizę heurystyczna i wędrówkę poznawczą warto zlecić firmie, która specjalizuje się w audytach. Profesjonaliści są w stanie wyczytać z niej wiele informacji niezbędnych do korekty słabych stron i rozwoju biznesu. Merchanci samodzielnie mogą ocenić jedynie poszczególne elementy sklepu internetowego z wykorzystaniem narzędzi typu MS Clarity, CrazyEgg, HotJAr, czy inne pozwalające na obserwację zachowań zakupowych użytkowników. Nie da to jednak pełnego obrazu probelemów występujących w e-sklepie.

Podczas audytu warto też zwrócić uwagę na kwestie bezpieczeństwa. Takie badanie można zlecić specjalistycznym firmom, które przeprowadzą testy penetracyjne, zweryfikują podatność strony na ataki, przeanalizują wszelkie zabezpieczenia. Samodzielnie warto też skorzystać z darmowych narzędzi, takich jak OWASP ZAP, czy Qualys SSL Labs. Pozwalają one jednak na przeprowadzenie tylko wstępnej oceny bezpieczeństwa e-sklepu.

Przeprowadziłem ponad sto audytów sklepów internetowych i na tej podstawie mogę stwierdzić, że długofalowo dla właścicieli sklepów internetowych bardziej opłacalne jest zlecenie tego procesu profesjonalistom. Jestem zwolennikiem tego, żeby zacząć od audytu ogólnego, nawet samodzielnego, a po zdefiniowaniu konkretnych miejsc, w których potrzebna jest poprawa, wejść w nie precyzyjniej – najlepiej we współpracy z ekspertami.

Jak często robić audyt? Specjalista rekomenduje wykonywać go raz na pół roku lub co roku. W tym przypadku wystarczy audyt ogólny. W ciągu kilku lat sklep może się znacząco rozbudować, a taka droga ewolucji potrzebuje nieustannej kontroli i optymalizacji. Po audycie ogólnym, na podstawie wniosków z niego idących, warto zagłębić się bardziej w obszary, które wypadły w nim najsłabiej.

W czym audyt może pomóc e-sklepom?

Przede wszystkim w zwiększeniu przychodów. Chodzi o to, żeby udoskonalać sklep, być o krok przed konkurencją. Pozwala on również poprawiać doznania zakupowe klientów i weryfikować doznania po zakupowe.

Audyty mogą dotyczyć informacji o obsłudze klienta. To z kolei jest pomocne w optymalizacji tego obszaru. Automatyzacja i odcinanie ruchu np. za pomocą IVR na infolinii, czy chatbotów na stronie e-sklepu, pozwala skupić się na innych ważnych kwestiach, takich jak tworzenie contentu czy marketing.

Największą korzyścią z audytu jest to, że dzięki niemu sklep internetowy może się regularnie rozwijać, rosnąć organicznie oraz wyprzedzać konkurencję. Myślę, że audyt daje odpowiedź na to, co wdrożyć, żeby skorygować błędy, a jednocześnie podnosić wydajność sprzedaży. W mojej opinii realizacja audytu nie ma minusów. To jest tylko i wyłącznie optymalizacja, a w sytuacji, kiedy mamy tak dużą konkurencję na rynku, bycie, chociażby o pół kroku przed nią daje ogromną przewagę.

Autor: E-commerce Success Manager w IdoSell

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

TOP 12 sposobów na optymalizację współczynnika konwersji w e-commerce

W e-handlu współczynnik konwersji to wartość procentowa, która mierzy skuteczność witryny w przekonywaniu internautów do podjęcia pożądanych działań. Zazwyczaj jest to odsetek osób, które dokonało zakupu w sklepie online. Może to być także np. procent pobrań treści z bloga witryny handlowej, zapisanie się na jej listę e-mailową lub dodanie produktów do listy zakupowej.

Optymalizacja współczynnika konwersji (CRO) to proces poprawy witryn na podstawie zachowania odwiedzającego w celu zwiększenia prawdopodobieństwa podjęcia przez niego pożądanej akcji na stronie. Średnia konwersja kształtuje się na poziomie 2-4 proc. i różni się w zależności od branży.

CRO ma kluczowe znaczenie dla e-commerce, ponieważ ma bezpośredni wpływ na przychody. Wyższy współczynnik konwersji oznacza więcej potencjalnych klientów i sprzedaży, co przekłada się na zwiększenie przychodu w handlu internetowym. Jest to również ważny wskaźnik, ponieważ może pomóc w pozyskiwaniu klientów po niższych kosztach.

Dlatego warto zadbać o to, aby CRO był najwyższy z możliwych. Jak to zrobić? Opracowaliśmy 12 sposobów na zwiększenie współczynnika konwersji w e-commerce. O to one.

@@

1. Wykorzystaj historię przeglądania do spersonalizowanych rekomendacji

45 proc. kupujących online jest bardziej skłonnych do zakupu w e-sklepie, który oferuje spersonalizowane rekomendacje. Jeśli więc nie wykorzystuje się historii użytkowników w sklepie internetowym, aby zapewnić spersonalizowane doświadczenia zakupowe i retargetować klientów, prawdopodobnie traci się ogromną szansę na zwiększenia współczynnika konwersji.

Monitoruj zatem dane klientów, takie jak lokalizacja, źródła ruchu, preferencje, historia zakupów, dzięki czemu można wyróżnić produkty, które są na szczycie listy klientów i rekomendować je na bazie historii przeglądania.

2. Używaj dużych, wysokiej jakości zdjęć, optymalnie z opcją widoku 360 stopni, a także filmów

Podczas zakupów online nie można dotknąć produktu ani go przymierzyć. Najlepszą rzeczą, którą można zaoferować prospektom, jest pokazanie im szczegółowych zdjęć lub filmów, tak aby dokładnie wiedzieli, co otrzymują.

Może to pomóc potencjalnym klientom lepiej wizualizować produkty, którymi są zainteresowani i zwiększyć współczynniki konwersji. Jeżeli chcesz pójść o krok dalej, zastosuj widok 360 stopni. Due Maternity dodało 360-stopniowy obrót do swoich zdjęć, co zwiększyło konwersję o 27 proc.

3. Popraw i przetestuj całościowy proces realizacji transakcji w sklepie internetowym

Jeśli proces płatności jest zbyt długi, skomplikowany lub nietypowy, możesz stracić wielu klientów, którzy są gotowi do zakupu. Ten kluczowy etap lejka jest miejscem, w którym powinno odbywać się wiele testów A/B i strategii personalizacji.

4. Używaj voicebotów

Zaproszenie prospektów do rozmowy za pomocą inteligentnych asystentów głosowych napędzanych przez sztuczną inteligencję (AI), to kolejny krok w cyfryzacji e-commerce. Konwersacyjny handel, zasilany przez AI można połączyć także z AR/VR lub technologiami głosowymi, aby doświadczenie było jeszcze bardziej immersyjne.

Przewiduje się, że voiceboty napędzane przez AI, będą odgrywać znaczącą rolę w interakcjach z prospektami w ciągu najbliższych kilku lat, obsługując 70 proc. rozmów z klientami. Wynika to m.in. z faktu, iż inteligentni asystenci głosowi odpowiadają na każdego leada praktycznie natychmiastowo. Co ważne, nie męczą się, pracują 24/7, w wielu językach i mogą przetworzyć 10.000 połączeń w jednym momencie.

Dzięki temu, e-sklep nie tylko zrealizuje cele w postaci udzielenia szybkiej odpowiedzi, dzięki czemu zwiększają szansę na pozyskanie nowych klientów, ale także odciążają działy sprzedaży i marketingu od tzw. czarnej roboty, pozwalając pracownikom na realizację zadań bardziej skomplikowanych i wymagających.

5. Monitoruj porzucone koszyki

Średni wskaźnik porzucenia koszyka wynosi 68,8 proc., wynika z danych Baymard Institute. Oznacza to, że przeciętnie dwóch na trzech internautów nie kończy rozpoczętej transakcji zakupowej. Zatem jest to poważny problem dla praktycznie wszystkich graczy na rynku e-commerce.

Dlatego też warto skoncentrować się na tych prospektach i zaangażować własne siły lub też skorzystać z wiedzy ekspertów w tym zakresie, a także oprogramowania do monitorowania porzuconych koszyków, które pomoże zwiększyć współczynniki konwersji w sklepie.

6. Bezpieczne zakupy online

Klienci chcą wiedzieć, że mają do czynienia z legalnym sklepem stosującym standardowe w branży środki bezpieczeństwa. Daje im to pewność, że informacje o ich zakupach lub danych poufnych np. kartach płatniczych będą chronione.

Oto kilka pomocnych rozwiązań: zainstaluj SSL (gotowe rozwiązanie na większości platform e-commerce) i w całej witrynie, jeśli to możliwe, wyświetlaj małe obrazy kart kredytowych, PayPal i innych opcji płatności jako wizualny sygnał, że korzystasz z zaufanych opcji płatności, wyświetlaj McAfee, GeoTrust lub inne plakietki bezpieczeństwa i upewnij się, że masz u nich aktywne konto.

W 2022 r. firmy posiadające skuteczną politykę zarządzania ryzykiem cybernetycznym zaoszczędziły średnio 3 mln USD i skróciły cykl życia naruszeń o 74 dni, dzięki szybkiemu wykrywaniu i reagowaniu na problemy z bezpieczeństwem e-sklepów.

@@

7. Korzystaj z konwersacyjnego AI

W ostatnich kilku latach nastąpił znaczny postęp w obszarze handlu konwersacyjnego wspieranego przez sztuczną inteligencję (AI), uczenia maszynowego i stosowania algorytmów przetwarzania języka naturalnego.

Zastosowanie AI-Voicebot w e-commerce pomaga zwiększyć sprzedaż, poprawić doświadczenia i retencję klientów, m.in. poprzez personalizację i optymalizację zasobów. Inteligentna automatyzacja pomaga także zapewnić, we właściwym czasie, spersonalizowane doświadczenie dla szerszego grona odbiorców.

Konwersacyjne AI może przeprowadzić remarketingowe, indywidualne kampanie promocyjne dla obecnych klientów i zaoferować im promocje i rabaty przygotowane specjalnie dla nich, może także dotrzeć do tych, którzy porzucili koszyki oraz zostać dodany jako osobisty wirtualny asystent zakupów do e-sklepu. Co ważne, według badań prawie 80 proc. konsumentów nadal uważa interakcje telefoniczne za preferowany kanał obsługi klienta.

8. Stosuj dobrą politykę zwrotów produktów

Dwóch na trzech klientów czyta politykę zwrotów przed zakupem. Spraw, by zwrot produktów był jak najmniej bolesny i jak najłatwiejszy dla klientów. Może to nie brzmieć jak optymalizacja konwersji, ale jest to kolejny przykład podstawowych praktyk biznesowych działających jako CRO.

Zdobywając zaufanie klientów dzięki łatwej w użyciu polityce zwrotów, możesz zwiększyć sprzedaż i podnieść wskaźniki konwersji.

9. Porzuć rotujące slajdery – karuzele obrotowe ze zdjęciami

To prawda, że pomagają one zaprezentować więcej produktów, ofert i promocji. Jednak mają one również tendencję do irytowania odwiedzających i spowalniania witryny, ponieważ nie są przyjazne dla SEO. Zamiast tego trzymaj się starych, dobrych, atrakcyjnych statycznych obrazów lub korzystaj z karuzeli, które umożliwiają automatyczne obracanie w celu zatrzymania po najechaniu kursorem.

Wyniki badań pokazały, że podczas gdy wersja z karuzelą uzyskała tylko 2,06 proc. kliknięć, zoptymalizowana wersja (statyczny obraz) uzyskała 40,53 proc. kliknięć.

10. Dodaj wezwanie do działania na stronie 404

Jeśli klienci klikną uszkodzony link lub przypadkowo wprowadzą nieprawidłowy adres URL, trafią właśnie na taką stronę. Jednym z prostych sposobów na zwiększenie współczynnika konwersji jest dodanie wezwania do działania, tzw. call to action (CTA), na stronie 404.

Teraz, zamiast strony, z której każdy odwiedzający będzie odchodził, sklep stosując CTA, ułatwia kupującym nawigację do właściwej strony, dzięki czemu zwiększa szanse na zakupy prospekta.

11. Zachęcaj do udostępniania w social mediach

W analizie ponad 37 mln wizyt w mediach społecznościowych Shopify odkrył, że średnio 85 proc. wszystkich zamówień e-commerce pochodziło z Facebooka.

12. Zbieraj recenzje i opinie

Wykorzystaj dowód społeczny, aby pozytywnie wpłynąć na potencjalnych klientów. Nic nie może się równać z mocą recenzji i referencji w pomaganiu klientom w podjęciu decyzji o zakupie. Według badania Local Consumer Review Survey, konsumenci czytają średnio 10 recenzji online, zanim poczują, że są w stanie zaufać e-sklepowi, 57 proc. konsumentów skorzysta z usług firmy tylko wtedy, gdy ma ona 4 lub więcej gwiazdek, 89 proc. konsumentów czyta odpowiedzi na recenzje.

Aby zmniejszyć niepokój odwiedzających związany z zakupem na nieznanej stronie e-commerce oraz zwiększyć sprzedaż, sklepy internetowe powinny wykorzystywać profesjonalne serwisy do gromadzenia opinii i recenzji, np. Trustpilot, G2 czy Trustmate. To także doskonałe działania, które pozwolą poprawić wyniki SEO.

Autor: Head of Voicebot Department w APIFONICA.com

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Monitoring e-commerce – dlaczego warto?

 

Monitoring ułatwia dostosowanie ceny do klienta

 

Jednym z najważniejszych elementów decydujących o zakupie danego produktu jest jego cena. Kupujący w sklepach online mogą porównywać ceny, co jest znaczącą przewagą nad prowadzeniem sprzedaży stacjonarnej. Ten parametr jest korzystny dla klienta, ale stanowi jednocześnie utrudnienie dla właściciela sklepu.

Chociażby z tego powodu monitoring e-commerce może okazać się bardzo skutecznym rozwiązaniem. Dzięki niemu można regularnie sprawdzać średnią cenę danego towaru i móc ją modyfikować, jeśli zajdzie taka potrzeba. Firmy zajmujące się profesjonalnym monitoringiem sklepów internetowych działają w sposób dynamiczny i elastyczny. Dzięki temu, właściciel sklepu może liczyć na szybką reakcję z ich strony.

 

Co sprawdza monitoring e-commerce?

 

Skuteczne odpowiedzi na ruchy konkurencji wymagają regularnej obserwacji. W związku z tym, monitoring e-commerce – https://brandly360.com/pl/ – zajmuje się zbieraniem danych na temat:

  • konkurencyjności oferty danego sklepu,
  • pozycji sklepu względem porównywarek cenowych,
  • ilości konkurencyjnych ofert na rynku,
  • najtańszej oferty danego towaru czy usługi na rynku,
  • dostępności produktów w konkretnych punktach sprzedaży.

 

Jak można wykorzystać informacje z monitoringu e-commerce?

 

Wszystkie wyżej wymienione dane stanowią podstawę, która umożliwia ustalenie spójnej koncepcji na dalszą ekspansję sklepu. Posiadając te informacje można dużo precyzyjniej ustalić działania, które będą skuteczne dla konkretnego przedsiębiorstwa. Nawet, jeśli firmy nie stać na zaoferowanie niższej ceny za swoje produkty, monitorowanie cen umożliwia chociażby utrzymanie z góry ustalonej pozycji na rynku, a także walkę z nieuczciwą konkurencją.

 

Co jeszcze dale fachowy monitoring e-commerce?

 

Optymalizacja polityki cenowej nie jest jedynym powodem, dla którego warto stosować monitoring sklepu internetowego. Dzięki niemu można też zoptymalizować inne działania, które odgrywają kluczową rolę w sprzedaży Twoich usług czy produktów. Dodatkowo, umożliwia szybką reakcję na dynamiczną zmianę u konkurencji np. brak towaru czy zwiększony popyt na rynku. Z tego względu, jeśli chce się prowadzić nowoczesny sklep online, nie można zapominać o tym rodzaju usługi.
 

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

10 obszarów, które warto optymalizować w e-commerce

Początki budowania sklepu internetowego bywają trudne. Rozpoczynając sprzedaż w Internecie, zazwyczaj wiele zadań wykonujemy samodzielnie. Wraz z rozwojem biznesu zaczynamy myśleć o skalowaniu działalności i zatrudnieniu pracowników, którzy pomogą nam przy obsłudze zamówień, marketingu czy pakowaniu paczek. Po pewnym czasie wiele procesów nie działa już tak wydajnie, jak wcześniej, a prowadzenie sklepu zaczyna być coraz mniej opłacalne. Pojawia się widmo wypadnięcia z rynku. W tym momencie niezwykle ważna staje się efektywność kosztowa, a jedynym słusznym rozwiązaniem tego problemu jest automatyzacja.

Na nasze szczęście istnieje wiele rozwiązań dla osób lub firm prowadzących sklep internetowy, które oferują automatyzację procesów. Najczęściej są to systemy umożliwiające automatyzację procesów sprzedaży w Internecie, dzięki którym wszystkie powtarzalne czynności mogą być zrealizowane za pomocą odpowiedniego rozwiązania informatycznego. Automatyzacja usprawnia obsługę sklepu i może zmniejszyć ryzyko związane z opóźnieniami w realizacji zamówień czy spadkiem zadowolenia klientów. Wszystko dzięki zdjęciu z pracowników konieczności wykonywania powtarzalnych zadań i umożliwieniu skupienie się na czynnościach wymagających większej uwagi ze strony człowieka. Co prawda wiąże się to z koniecznością integracji e-sklepu z systemami zewnętrznymi, ale dzięki rozwojowi nowych technologii jest to coraz prostsze i mniej kosztowne.

Za pomocą jakich narzędzi IT możemy więc zautomatyzować nasz sklep internetowy?
Po pierwsze oprogramowanie sklepu internetowego pozwalające na daleko idącą automatyzację. Po drugie dobry program do zarządzania gospodarką towarową, optymalnie ERP z możliwością integracji ze e-sklepem. Po trzecie integratory, jeżeli sprzedajemy za pośrednictwem marketplaceów oraz narzędzia do marketingu internetowego. Po czwarte przyda się dobry program logistyczny, który pozwoli zarządzać wysyłką towarów i współpracą z firmami kurierskimi ewentualnie opcja outsourcingu logistycznego (tzw. fulfillment).

W jakich obszarach można zautomatyzować procesy?

Prowadzenie nawet niewielkiego sklepu internetowego wiąże się z powtarzanymi codziennie prostymi czynnościami jak aktualizacja stanów magazynowych czy drukowanie etykiet adresowych do wysyłki. Dlatego też warto zastosować rozwiązanie w postaci systemu komputerowego, który z powodzeniem będzie realizował za nas wszystkie te działania i to znacznie szybciej.

@@

Przełoży się to bezpośrednio na przyspieszenie procesu wysyłki i skrócenie czasu oczekiwania na dostawę, a więc wpłynie pozytywnie na czynniki, które decydują o popularności e-sklepu. Zastosowanie takiego rozwiązania zapewni nam nie tylko szybką wysyłkę, ale również znacząco ograniczy możliwość popełnienia błędu i zmniejszy koszty prowadzenia sklepu internetowego.
W e-commerce automatyzacja najczęściej kojarzy się z tzw. marketing automation, czyli automatyzacją działań marketingowych. Jednak procesów, które możesz zautomatyzować częściowo lub całkowicie jest dużo więcej. Automatyzacja za pomocą rozwiązań informatycznych pozwala na optymalizację głównych procesów w e-sklepie. Do najważniejszych grup procesów, które można częściowo lub w całości zautomatyzować z ich pomocą należą:

  1. Zarządzanie ofertą sklepu internetowego.
  2. Zarządzanie cenami i cennikami.
  3. Marketing.
  4. Obsługa klienta.
  5. Obsługa zamówień.
  6. Logistyka e-biznesu.
  7. Integracja z marketplaceami.
  8. Cookies.
  9. Sprzedaż krzyżowa (cross selling).
  10. Płatności internetowe.

1. Jak zarządzać ofertą sklepu?

Wybierając platformę e-commerce, sprawdź jakie daje możliwości pod kątem zarządzania asortymentem, aktualizowania stanów magazynowych, ustalania cen produktów oraz integracji z hurtowniami zewnętrznymi. Ręczne wykonywanie czynności takich jak dodawanie produktów czy sprawdzanie stanów magazynowych jest czasochłonne. Być może na początku nie będzie to twoim zdaniem konieczna funkcjonalność, jednak wraz z powiększaniem się asortymentu i rozwojem firmy, możesz potrzebować tego typu usprawnień.

Wszystkie dane o sklepie i oferowanych produktach warto zebrać w jedną bazę danych. Najlepiej, jeżeli zrobimy to za pomocą dobrego systemu ERP. Taki system pozwoli nam na zgromadzenie informacji o zasobach sklepu oraz pomoże w codziennym funkcjonowaniu firmy, automatyzując wiele procesów. Dobrym pomysłem jest zintegrowanie oprogramowania sklepu internetowego z systemem ERP. Dzięki temu składane przez klientów zamówienia online są automatycznie przetwarzane w systemie bez konieczności ponownego wprowadzania danych.

W zakresie zarządzania ofertą sklepu rozwiązania IT pozwalają zautomatyzować różne elementy katalogu produktów. Chodzi tu np. o pobieranie nowego asortymentu od dostawców, tworzenie kartotek dla nowych produktów, przypisywanie danej pozycji do kategorii, tworzenie reguł dla grup asortymentów (sprzedaż, usunięcia produktów), a także pobieranie zdjęć i opisów zewnętrznych baz danych. Odpowiednie oprogramowanie sklepu internetowego umożliwi wykonanie wszystkich tych czynności w sposób w pełni zautomatyzowany.

2. Polityka cenowa sklepu

Gdy mamy już gotowy katalog produktów, musimy jeszcze dodać do niego odpowiednie ceny. W przypadku niewielkiej liczby produkt można to zrobić ręcznie, ale już w przypadku rozbudowanego zawierającego tysiące produktów katalogu konieczna będzie automatyzacja. I tu z pomocą przyjdzie nam odpowiednie oprogramowanie sklepu a dokładnie jego odpowiednie funkcjonalności, które umożliwią pobranie cenników od dostawców (cen detalicznych i cen zakupu), ustalenie cen sprzedaży na podstawie cen zakupu i zadanych marż oraz stworzenie promocji i wyprzedaży. Niekiedy oprogramowanie pozwala na ustalanie cenników w zależności od źródeł, z których weszli klienci oraz automatyczne przydzielanie klientów do grup cenowych.

Zautomatyzowanie polityki cenowej sklepu będzie polegać na zarządzaniu ofertą na podstawie cen od dostawców i skalkulowanej marży dla produktu, a także wyboru dostawcy, jeżeli ten sam produkt oferowany jest przez wielu dystrybutorów. Duże znaczenie w kwestii wyboru dostawcy mogą mieć takie aspekty jak wysoka dostępność towaru, krótki czas realizacji zamówienia, wielkość minimum logistycznego oraz dostępność kredytu kupieckiego, a także cena sprzedaży w sklepie (cena zakupu + marża dla danego dostawcy).

Pojawia się przeświadczenie, że im niższe ceny, tym bardziej konkurencyjny będzie e-sklep na tle innych e-shopów. Wbrew pozorom nie jest to takie proste, gdyż za skuteczną strategię cenową odpowiadaj takie jej elementy jak:

  • charm pricing (urok cen) – czyli stosowanie niepełnych cen 99,99 zł zamiast 100 zł,
  • skimming pricing – celowe zawyżanie ceny na początku, aby potem móc sprzedać produkt w przyszłości po obniżce, ale cały czas z zyskiem,
  • benchmarking – porównywanie własnych cen z cenami konkurencji,
  • zakotwiczenie – przedstawianie własnego produktu na tle jeszcze droższego przedmiotu.

3. Jak zautomatyzować marketing e-sklepu?

W dzisiejszych czasach sprzedaż i zyski sklepu w dużej mierze uzależnione są od marketingu. Tradycyjnie działania były podejmowane ręcznie przez pracowników sklepu. Obecnie istnieją już rozwiązania pozwalające na zautomatyzowanie części działań w tym obszarze, dzięki czemu pracownicy mogą skoncentrować się na kliencie i jego potrzebach.

@@

Na rynku dostępne są już narzędzia do tzw. marketing automation. Zbierają one informacje na temat skuteczności sprzedaży naszego sklepu, jacy klienci chętnie go odwiedzają lub czemu nie wybierają naszych produktów. Pozwala to znacznie poprawić skuteczność działań marketingowych naszego sklepu oraz usprawnić proces obsługi klienta. Do głównych funkcji, jakie oferują narzędzia do marketing automation należą:

  • monitoring zachowania klientów w Internecie np. jakie strony określona grupa klientów chętniej odwiedza i na co oni zwracają uwagę (tagowanie klientów wg ich zainteresowań),
  • e-mail marketing – tworzenie treści wiadomości newsletterów dopasowane do zainteresowań klientów odwiedzających nasz sklep internetowy (np. wykorzystując profil zakupowy klienta),
  • przesyłanie e-maili do klientów (np. porzucony koszyk, ocena sprzedawcy lub produktu),
  • przyznanie nagród w programie lojalnościowym (kupony rabatowe, darmowa dostawa, gratisy),
  • przypisywanie klientów do grup cenowych (grupy rabatowe i programy lojalnościowe).

Narzędzia do marketing automation zbierają dane o użytkownikach z wielu źródeł i tworzą tzw. profile użytkowników 360o. Dzięki temu łatwiej jest prognozować zachowania użytkowników i definiować insighty konsumenckie i trendy. Dzięki temu możliwe jest tworzenie spersonalizowanych e-maili i powiadomień.

4. Automatyzacja obsługi klienta

Automatyzacja obsługi klienta zapewnia przede wszystkim sprawny przebieg całego procesu. Usprawnia komunikację z klientem dot. etapu realizacji zamówienia oraz obsługę procesów posprzedażowych, czyli zwrotów i reklamacji. Przykładowo duża liczba płatności przychodzących za zamówienia może stanowić poważny problem w obszarze obsługi klienta.

Pomocne może okazać się tu rozwiązanie pozwalające na przypisywanie wpłat do klientów na podstawie numerów zamówień. Oczywiście pod warunkiem, że klienci zastosują się do zaleceń sprzedawcy i taki numer wprowadzą podczas robienia płatności. Numer taki można zaimportować z pliku wyciągu bankowego. Dla tych, którzy z jakichś powodów nie opłacili zakupów, istnieje możliwość generowania automatycznych powiadomień z prośbą o dokonanie płatności.

5. Obsługa zamówień – co można zautomatyzować

Obsługa zamówień i ich realizacja zależy przede wszystkim od wybranej formy płatności i dostawy oraz statusu płatności. System może zarządzać zamówieniami w sposób zautomatyzowany i przekazywać do realizacji zamówienia opłacone za pomocą płatności internetowych czy pobraniowych, a także anulować te, które nie zostały opłacone w terminie. Integrując sklep z systemem ERP, automatyzujesz takie czynności jak sprawdzanie stanu płatności za zamówienie, przesyłanie opłaconych zamówień na magazyn w celu ich realizacji, drukowanie etykiet przewozowych wypełnionych danymi z zamówienia oraz drukowanie faktur lub wysyłanie ich e-mailem do klienta.

6. Logistyka sklepu – jak usprawnić?

Logistyka jest o tyle ważnym obszarem, iż wiąże się zarówno ze sprzedażą zamawianiem produktów do sklepu, jak i wysyłką a co za tym idzie kontaktem z klientem. Wszelkie problemy w obszarach logistyki z pewnością negatywnie odbiją się na wynikach finansowych firmy oraz ocenie marki Twojego sklepu wśród klientów. Pomocne mogą tu okazać się systemy ERP, które wspomagają sprzedaż internetową. Dzięki ich pomocy możemy podczas tworzenia oferty obliczyć na podstawie różnych parametrów koszty dostawy produktów, a także podać informacje o czasie realizacji zamówienia. W kwestii zaopatrzenia do dyspozycji mamy narzędzia optymalizujące koszty zamawiania artykułów, sterowania pracą magazynu oraz generowania informacji o niskich stanach magazynowych.

W sprzedaży internetowej kluczowe jest szybkie i sprawne dostarczanie produktu do klienta. Internauci bardzo często rezygnują z zakupu przedmiotu w danym sklepie, jeśli czas wysyłki jest zbyt długi. Dlatego tak ważne jest zadbanie o sprawny proces logistyczny. Nasz system ERP lub inne rozwiązania z nim zintegrowane będą wspomagać nas w tworzeniu listów przewozowych i naklejek na przesyłki, wysyłać do klienta informacje o statusie zamówienia czy też weryfikować poprawność przesyłek, a także zamawiać kuriera po odbiór.

Jeżeli nasz sklep jest już na tyle duży, że procesy logistyczne zaczynają przerastać nasze możliwości, rozważ outsourcing procesów magazynowych i logistycznych. Korzystanie z obsługi przez wyspecjalizowane centra logistyczne staje się coraz bardziej popularną praktyką, gdyż często pozwala na redukcję kosztów i usprawnienie działania sklepu. Dodatkowo zyskujemy gwarancję bezpiecznej i terminowej dostawy produktów do klienta, pakowanie paczek według ustalonych zasad, a także obsługę zwrotów, reklamacji i przepakowanie paczek.

7. Integracja z marketplaceami i platformami sprzedażowymi

Aby zwiększyć swoją sprzedaż, można stworzyć klika sklepów pod różnymi nazwami, nadając im spersonalizowany charakter, np. sprzedając artykuły sportowe, możemy stworzyć e-sklep dla biegaczy, rowerzystów czy narciarzy. Możemy również wykorzystać do tego celu dostępne platformy sprzedażowe i marketplacey. Aby jednak sprawnie zarządzać naszą ofertą, będziemy potrzebować integracji, czyli kompleksowego narzędzia umożliwiającego zarządzanie sprzedażą z różnych źródeł w jednym miejscu.

Mamy tu możliwość skorzystania z gotowych rozwiązań lub stworzenia autorskiej integracji z naszym sklepem. Takie rozwiązanie pozwoli nam najczęściej na tworzenie bazy klientów, magazynu produktów, statusów zamówień i integracji modułów fakturowych oraz kurierskich. Dzięki temu będziesz mógł obsługiwać transakcje z wielu źródeł, co w praktyce oznacza możliwość jednoczesnego zarządzania sprzedażą na platformach takich jak: Allegro, Amazon, czy eBay, a także Twojego sklepu internetowego z jednego miejsca.

8. Cookies w e-commerce – co oferują?

Pliki cookies są niezwykle przydatne dla firm z branży e-commerce, gdyż odgrywają bardzo ważną rolę w przypadku sklepów internetowych. Zapisywane są w nich informacje o towarach jakie oglądał klient, liczbę odwiedzin na stronie i czas ich trwania, a także porę wizyt na witrynie. Pozwalają także ustalić miejsce, z którego użytkownik wszedł do naszego sklepu – np. z wyszukiwarki, po kliknięciu banera czy też jakiegoś innego linku na innej stronie. Takie informacje pozwalają na lepsze poznanie przyzwyczajeń i preferencji potencjalnych klientów.

Cookies umożliwiły rozwój remarketingu, czyli próba nakłonienia klientów do powrotu na stronę sklepu, jeżeli nie dokonali oni żadnego zakupu. Zazwyczaj informacje o niedoszłym kliencie zapisywane są w pliku cookies, a następnie wykorzystywane do kampanii Google AdWords. Wtedy naszym potencjalnym klientom ponownie wyświetlać się będą reklamy z produktami, które przeglądali na naszej stronie. Zważywszy na to, że koszty reklamy remarketingowej są przystępne, warto zastanowić się nad odpowiednim wykorzystaniem i zautomatyzowaniem tego procesu za pomocą „ciasteczek”.

9. Sprzedaż krzyżowa w e-commerce

Sprzedaż krzyżowa czy też tzw. cross selling to zachęcanie klienta do zakupu produktu, który jest powiązany z tym, który kupił lub chce kupić. W sklepach internetowych sprzedaż krzyżowa realizowana jest za pomocą sekcji „Klienci, którzy kupili ten produkt, kupili również” lub „Często kupowane razem” wyświetlanej na każdej stronie produktu. Celem cross sellingu jest zwiększenie wartości koszyka przy jednoczesnym zwiększeniu satysfakcji klienta, gdyż informacje o dodatkowych produktach i ich łączny zakup z produktem głównym pozwoli zaoszczędzić czas i wysiłek.

@@

Sprzedaż krzyżową można zautomatyzować dzięki narzędziom do marketing automation. Przynosi ona sklepom internetowym szereg korzyści, gdyż poprawia sprzedaż i rentowność, buduje lojalność klientów, pomagając rozwiązać ich problem (którego często nie są jeszcze do końca świadomi), pomaga promować produkty sprzedawane w sklepie (umożliwiając zrobienie kompletnych zakupów w jednym miejscu) oraz obniża koszty sprzedaży (nie musisz szukać nowych klientów dla kolejnych swoich produktów). Cross-selling to bardzo popularna i skuteczna technika zwiększania wartości sprzedaży w sklepie internetowym, którą warto wdrożyć i zautomatyzować. Jej umiejętne wykorzystywanie pozwoli Ci nie tylko na osiąganie większego zysku ze sprzedaży w Internecie, ale także ułatwi budowę pozytywnego customer experience i wzmocni lojalność klientów.

10. Płatności internetowe – szybko i bezpiecznie

Ważnym obszarem automatyzującym a przede wszystkim przyspieszającym realizację zamówienia jest płatność internetowa. Powinniśmy udostępnić klientom możliwość płacenia za towar za pomocą kart kredytowych lub szybkich przelewów elektronicznych. Na rynku istnieje wiele integratorów płatności, a współpraca z nimi niesie korzyści nie tylko dla sklepu, ale także dla samego klienta.

Systemy te umożliwiają błyskawiczną realizację przelewu, dając do dodatkowo możliwość wyboru preferowanej metody płatności tj. płatność kartą, szybki przelew elektroniczny, przelew tradycyjny czy np. BLIK. Systemy te cały czas są rozwijane i coraz częściej oferują takie funkcjonalności jak płatności ratalne lub odroczone, zakup jednym kliknięciem (one click payment) czy płatności wielowalutowe, zapewniając przy tym wysokie bezpieczeństwo transakcji.

Podsumowanie

Nowoczesne technologie i tworzone z ich pomocą rozwiązania IT pozwalają na znaczną automatyzację sprzedaży w e-commerce. Wiążą się one oczywiście z koniecznością inwestycji w oprogramowanie, ale poniesione koszty szybko zwracają się w postaci korzyści a przede wszystkim oszczędności, jakie osiągamy w związku z optymalizacją i automatyzacją całego procesu.

Dzięki wdrożeniu automatyzacji w tych obszarach zyskasz przede wszystkim oszczędność czasu, który można przeznaczyć na bardziej wymagające zadania, większą wydajność e-biznesu i możliwość dalszego jego rozwoju, mniejszą liczba pomyłek wynikających z błędów ludzkich oraz wzrost satysfakcji klientów dzięki szybszej realizacji zamówień.

Może się okazać, że zebranie informacji potrzebnych do automatyzacji w tych obszarach będzie potrzebna analiza konkurencji w Twojej branży. Warto jednak zadać sobie trud, aby Twój biznes mógł dalej rozwijać się równie intensywnie a oferta i obsługa sklepu była na odpowiednio wysokim poziomie. Szansę na osiągnięcie sukcesu masz tylko wtedy, gdy wiesz, co musisz zautomatyzować w zakresie kluczowych obszarów funkcjonowania Twojego sklepu.

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

E-commerce, czyli jak założyć sklep internetowy?

Gdy jednak do tej pory działalność nie była prowadzona należy rozważyć czy na początek rozpocząć przygodę jako działalność nierejestrowana – czyli tzw. firma na próbę, czy też od razu rejestrując działalność gospodarczą w CEIDG.

Sklep jako firma na próbę

Działalność nierejestrowa niesie za sobą dwa główne plusy. Pierwszy to ten, że nie trzeba dokonywać formalności. Firmy na próbę nie trzeba rejestrować w CEID ani wyliczać i płacić okresowych zaliczek na podatek. Drugi atut typowo finansowy – nie trzeba opłacać składek ZUS. Aby jednak założyć działalność nierejestrową należy spełnić dwa warunki:

  • prowadzić sklep jako osoba fizyczna i osiągać w każdym miesiącu przychody nieprzekraczające 50 proc. minimalnego wynagrodzenia (czyli w 2019 r. przychody nie mogą przekroczyć 1125 zł miesięcznie),
  • w okresie poprzednich 5 lat nie prowadzić działalności gospodarczej (jeżeli działalność była prowadzona,
  • a została zlikwidowana przed 30 kwietnia 2017 r., to również warunek ten zostanie uznany za spełniony).

Działalność nierejestrowana to dobre rozwiązanie dla osób, które chcą spróbować swoich sił w e-commerce ale boją się, że biznes nie wyjdzie.

W momencie kiedy firma na próbę okaże się sukcesem i w danym miesiącu przychód przekroczy wspomniany limit konieczne będzie by w ciągu 7 dni zarejestrować działalność w CEIDG i zgłosić się do ubezpieczeń ZUS, a sklep po prostu dalej rozwijać.

Sklep jako jednoosobowa działalność gospodarcza

Drugim z rozwiązań jest założenie własnej działalności. Najczęściej wybierana jest forma jednoosobowej działalności gospodarczej z prostą rejestracją w CEIDG-1. Obecnie jeżeli wcześniej taka działalność nie była prowadzona przedsiębiorca ma prawo do skorzystania z przywileju opłacania przez pierwsze 6 miesięcy wyłącznie składki zdrowotnej (czyli na przykładzie roku 2019 byłoby to 342,32 zł, z czego duża część, bo aż 294,78 zł, obniża równocześnie podatek dochodowy do zapłaty).

Kolejne 24 miesiące ZUS-y mogą być opłacane na zasadach preferencji, czyli do składki zdrowotnej dochodzi składka społeczna w kwocie nieco ponad 200 zł (czyli oszczędność ponad 700 zł w porównaniu do pełnych składek ZUS, które zaczną obowiązywać po 2,5 roku od rozpoczęcia.

Jeżeli forma prawna prowadzenia działalności została już określona to kolejnym najważniejszym krokiem jest wybór oprogramowania. Z jakiego powodu jest ono takie ważne? Ponieważ dobre oprogramowanie zaoszczędzi czas poprzez zautomatyzowanie pracy, a także pomoże w dostępie do odbiorców!

Platforma sklepowa – jak ją wybrać?

Obecnie najpopularniejsze oprogramowanie w e-commerce to takie prowadzone w formie SaaS (czyli online). Charakteryzuje się niską barierą wejścia – nie wymaga dużych nakładów, specjalnych instalacji, jest aktualizowane na bieżąco i dostępne z każdego sprzętu połączonego z Internetem.

A co najważniejsze ze względu na wygodę i oszczędność czasu – daje możliwość integracji z innymi programami ułatwiającymi prowadzenie biznesu.
Przykładem będą powiązania z programem do fakturowania, księgowości, magazynu, ale także wspomagające marketing – SEO, czy rozliczenia płatności i dostaw. Obecnie nikt już nie inwestuje we własne duże serwery i stawiane na nich własne oprogramowania z uwagi na to, że koszt ich dostosowania do bieżących zmian trendów marketingowych jak i zmian prawnych byłby tak duży że nieopłacalny.

6 istotnych elementów

Przed wyborem sklepu należy zwrócić uwagę czy:
w cenie platformy jest również hosting i domena,
panel administracyjny jest wygodny w obsłudze,
platforma jest na bieżąco aktualizowana bez dodatkowych opłat (e-commerce w modelu SaaS nie powinno obciążać przedsiębiorców kosztami aktualizacji),
sklep można rozbudować o pełną integrację z księgowością online, magazynem, fakturowaniem, płatnościami online czy kurierami,
wspomaga się dedykowanymi narzędziami SEO i strategię marketingową – czyli, czy budowa stron i podstron sklepowych jest przyjazna dla mechanizmów Google oraz, czy umożliwia korzystanie z innych narzędzi do pozycjonowania, np. prowadzenie bloga,
proces zakupu w sklepie jest przyjazny klientów – warto sprawdzić na sobie czy kupowanie w sklepie jest po prostu wygodne.

E-commerce i księgowość online – czy idą w parze?

Efektywne prowadzenie sklepu to bezwzględnie integracja z systemami wspomagającymi sprzedaż, czyli z programem pozwalającym na zarządzanie sprzedażą – fakturowanie, wystawianie paragonów oraz z programem do księgowości (przydatny nawet jeżeli rozliczenia będzie wykonywało biuro rachunkowe). Rozliczeń podatkowych nie uda się bowiem minąć – nawet osoby prowadzące działalność nierejestrowaną na koniec roku będą zmuszone wyliczyć podatek od osiąganych przychodów.
Dlatego wybierając platformę, na której będzie prowadzony sklep warto zbadać temat integracji z księgowością online. W szczególności należy zwrócić uwagę czy system będzie pozwalał na wymianę wszystkich danych. „Wszystkich”, czyli nie tylko danych do samego fakturowania ale także by aktualizowały stany magazynowe oraz rozliczenia podatkowe – rozwiązuje to aż do 85 proc. problemów przedsiębiorcy
z prowadzeniem własnego biznesu.
Dobra integracja umożliwi zautomatyzowanie:

  • fakturowania / wystawiania paragonów,
  • rozliczeń podatkowych – z urzędem skarbowym i ZUS,
  • prowadzenia obowiązkowych ewidencji księgowych,
  • prowadzenia magazynu – aktualizacja w czasie rzeczywistym stanów magazynowych, braków i nadwyżek towarowych – wsparcie obsługi zamówień i rezerwacji,
  • zarządzania klientami i kontaktami poprzez CRM.

Ponadto systemy księgowości online coraz częściej zintegrowane są równolegle z popularnymi marketplace’mi, jak Allegro, e-Bay czy Amazon.
Pozwala to wykorzystać utworzoną bazę produktów pod sklep do tego by rozszerzyć zasięg o kolejny kanał sprzedaży. Plusem publikowania sprzedaży na marketplace jest siła ich pozycji w wyszukiwarkach internetowych.

O czym musisz pamiętać, prowadząc e-sklep?

Systemy w dużej mierze wspomagają przedsiębiorcę w prowadzeniu biznesu ale należy pamiętać, że odpowiedzialnym za działanie zgodne z prawem jest wciąż właściciel. Stąd konieczne będzie:
utworzenie regulamin sklepu uwzględniając prawa konsumenta (do zwrotów, reklamacji itp.) oraz przepisy RODO (ochrony danych osobowych), stosowanie klauzul i zgód wymaganych przepisami – informacja RODO, zgoda na newsletter, polityka prywatności, stworzenie i zamieszczenie polityki cookies.

Prowadzenie e-sklepu wymaga przede wszystkim kompleksowej obsługi, czyli zgrania ze sobą narzędzi wspomagających biznes, a to umożliwia obecny rynek technologii.
Wykorzystując zalety rynkowych rozwiązań należy zwrócić uwagę na wygodę i funkcjonalność – czyli czy system jest pełny i na bieżąco aktualizowany, tak aby mógł rozwijać się wraz z firmą, jak również na możliwość integracji z innymi serwisami – by nie były one powierzchowne, a faktycznie wspomagały przedsiębiorcę w procesie fakturowania, prowadzenia magazynu i rozliczania podatków.

Na koniec nie można zapomnieć o weryfikacji procesu zakupowego jaki będzie widział klient. To bowiem determinuje czy zakup w sklepie zostanie dokonany czy nie, a więc
w konsekwencji czy nasz biznes pójdzie w górę czy nie.

Autorka: ekspert wFirma.pl

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wpływ nowych technologii na rozwój omnichannel

Klienci pozostają stale podłączeni do sieci i w związku z tym oczekują możliwości robienia zakupów z dowolnego miejsca na świecie w dogodnym dla siebie czasie. Przedstawiciele tej grupy klientów wymogły na sprzedawcach detalicznych konieczność dotrzymania kroku konsumentom oraz przygotowanie ścieżek zakupowych, które będą dopasowane do ich potrzeb i dołożenie wszelkich starań, aby poziom transakcji spełniał oczekiwania klientów.

Spełnianie oczekiwań

Sprzedawcy detaliczni są pod presją, aby zapewnić doskonałą obsługę klienta na każdym etapie procesu zakupowego, bez znaczenia czy klienci kupują produkty w ich sklepie internetowym, czy też stacjonarnym. Kluczem do spełnienia oczekiwań dzisiejszych, bardzo wymagających klientów, jest sprzedaż detaliczna wielokanałowa (omnichannel), która łączy działania logistyczne, platformy sklepowe, internetowe i cyfrowe, to połączenie zapewnia konsumentom w pełni zintegrowane doświadczenie zakupowe. Omnichannel od dawna zajmuje czołowe miejsce na liście technologii „do wdrożenia” wśród podmiotów na rynku handlu detalicznego. Jest jednak wiele do zrobienia w tej kwestii: wyniki badania „The Future of Fulfillment”, wykonanego na zlecenie Zebra Technologies, pokazują, że zaledwie połowa (53 proc.) ankietowanych sprzedawców detalicznych uważa, że ich biznes funkcjonuje na poziomie omnichannel.

@@

Internet Rzeczy

Jedną z kluczowych technologii dla rozwoju omnichannel jest Internet Rzeczy (IoT). Wiedza o dostępności produktów w czasie rzeczywistym ma kluczowe znaczenie dla usprawnienia funkcjonowania sprzedaży na każdym jej etapie, niestety wielu przedsiębiorców ma problemy z przejrzystością zapasów w sklepach. Postęp technologiczny i obecnie dostępne na rynku rozwiązania umożliwiają już śledzenie przebiegu pracy maszyn, identyfikację radiową (RFID) i analizę danych – w oparciu o technologie Internetu Rzeczy, dzięki czemu sklepy mogą monitorować w czasie rzeczywistym stan zapasów towarowych i odpowiednio reagować na zapotrzebowanie kupujących i zapewniać im optymalny poziom obsługi.

Personalizacja

Sedno Internetu Rzeczy stanowią urządzenia mobilne – stają się one kluczowe zarówno w interakcji na linii pracownik sklepu – kupujący, jak i usprawniają komunikację między personelem zarówno sklepu, jak i magazynu. W handlu detalicznym IoT umożliwia personalizację na ścieżce komunikacji z klientami. Na podstawie wcześniejszych aktywności konsumentów, sprzedawcy detaliczni mogą dowiedzieć się więcej o swoich nabywcach np.: kiedy wchodzą oni do sklepu, jakie są ich ścieżki zakupowe, po jakie produkty najczęściej sięgają oraz czy komunikują się z personelem za pomocą urządzeń będących zakupowym asystentem w celu zlokalizowania pożądanych produktów w sklepie stacjonarnym. Zgromadzone dane umożliwiają przygotowanie indywidualnych ofert dla klientów oraz sugerowanie im produktów, które w ostatnim czasie znalazły się na ich liście zakupów.

System komunikacji

W przypadku sklepów, które wdrożyły rozwiązania omnichannel wszystko jest ze sobą powiązane: kupujący może zacząć od kontaktu telefonicznego lub komunikować się za pośrednictwem czatu, poczty elektronicznej lub mediów społecznościowych ze sklepem i zweryfikować dostępność produktów zarówno w sklepie internetowym, jak i stacjonarnym. Podsumowując system komunikacji omnichannel łączy wszystkie te ścieżki w celu zapewnienia sprawnej obsługi klienta, co w efekcie przekłada się na wzrost sprzedaży. Używanie technologii Internetu Rzeczy jest konieczne
w branży handlu detalicznego, aby dotrzymać kroku zmieniającym się nawykom zakupowym i rosnącym oczekiwaniom konsumentów ukształtowanym przez wciąż rozwijającą się rewolucję technologiczną.

Autor jest Dyrektorem Regionalnym Zebra Technologies w Europie Środkowej
 

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Spryt w e-commerce

Podręcznikowym przykładem uzależnienia od jednego kanału sprzedaży jest Toys & Us. Amerykański gigant w 2000 r. rozpoczął sprzedaż online. Do tego celu wybrał platformę Amazon, z którą związał się dziesięcioletnią umową wykluczającą obecność innych sprzedawców zabawek na platformie. W praktyce firma musiała jednak konkurować z innymi firmami, które Amazon, mimo umowy, dopuścił na swoją platformę. Historia zakończyła się w 2004 roku burzliwym rozstaniem, w tym pozwem złożonym przeciwko Amazon za złamanie warunków umowy. Istotniejszy był jednak brak zainteresowania Toys & Us rozwojem własnego kanału sprzedaży online, który poskutkował lotem w dół, aż do bankructwa na kilku rynkach w 2017 roku. W czasach, w których sprzedażą rządzi wielokanałowość, selektywne patrzenie na sprzedaż, może zakończyć się podobnym upadkiem.

Własny sklep

Własny witryna internetowa to podstawa e-commerce – centralny punkt sprzedaży i warunek konieczny, choć niewystarczający, stworzenia rozpoznawalnej marki, do której będą wracać klienci. Samo jego założenie nie wymaga tak dużych nakładów jak 10 lat temu, zwłaszcza przy wykorzystaniu gotowej usługi typu SaaS. Własny sklep pozwala się wyróżnić w morzu “garażowych sprzedawców” – Nawet najładniejszy i najbardziej dopracowany technicznie sklep nie zacznie sprzedawać sam. Kluczem do sukcesu jest umiejętne połączenie działań promocyjnych z rozwojem e-biznesu – mówi Jakub Juszyński, Fajne Studio. – Dobrym rozwiązaniem jest stworzenie ekosystemu, w którym oprócz oczywistej drogi od producenta przez dystrybutora do klienta uwzględniamy także otoczenie (influencerów, konkurencję, NGO i inne jednostki istotne w procesie sprzedaży).

Zalety:

  • pozwala budować własną markę w sieci,
  • umożliwia dotarcie do klientów spoza określonej geograficznie przestrzeni np. miejscowości, w której znajduje się sklep,
  • uniezależnia od marketplace’ów,
  • umożliwia budowanie własnej bazy klientów i podtrzymywanie relacji brak konkurencji z innymi sprzedawcami, którzy obok wystawiają swoje,
  • więcej możliwości konfiguracji niż w przypadku sklepu na marketplace,
  • brak konieczności ciągłego wystawiania produktów/ ponawiania kończących się aukcji,
  • mniejsze koszty utrzymania niż sklep stacjonarny,
  • w niektórych przypadkach różnica jest bardzo duża, np. sklep SaaS oraz działanie w modelu dropshippingowym,
  • większa elastyczność – e-sklep może oferować więcej produktów lub jeśli trzeba mniej.

Wady:

  • wyzwaniem może być pozyskanie wystarczająco dużego ruchu (inwestycja w reklamę) sklep internetowy, jak każdy biznes, wymaga inwestycji w postaci czasu, szczególnie na początku, zanim ruszą wszystkie procesy,
  • w sklepie stacjonarnym przyciąganie uwagi jest możliwe w mniejszym stopniu niż online,
  • sklep stacjonarny otwarty tylko w określonych godzinach – online działa 24h na dobę,
  • w sklepie online klient nie będzie mógł zobaczyć produktu – nie wszystkie produkty będą dobrze sprzedawać się online – np. mimo, że samochody można kupić online i tak trzeba zobaczyć je przed zakupem.

@@

W marketplace’ach w dzień targowy, takie słyszy się rozmowy...

Ruch na marketplacach według różnych źródeł to około 30 – 50 proc. wartości polskiego ecommerce. Mimo tak szerokiego zakresu, jedno jest pewne – to ważny element sprzedaży e-sklepu. Największym jest Allegro, w którym najczęściej kupujemy produkty z kategorii: ubrania, książki, AGD, części samochodowe, kosmetyki czy chemia gospodarcza. Jednak platformy aukcyjne to miejsca, w których można znaleźć praktycznie wszystkie produkty, łącznie z samochodami i domami. Bardziej stargetowany marketplace jak Etsy ułatwi sprzedaż produktów „handmade” czy sztuki.

Zalety:

  • od samego początku dostęp do ruchu generowanego przez marketplace,
  • prostsze zakładanie i obsługa (ważne dla osób początkujących),
  • obecność w marketplace pozwala zabezpieczyć się m.in. na wypadek awarii własnego sklepu,
  • budowanie swojej marki poprzez zdobywanie dobrych ocen od klientów,
  • wejście na marketplace na konkretnych rynkach zagranicznych ułatwia ekspansję.

Wady:

  • zmienność regulaminu i cennika,
  • marketplace może usunąć produkty lub zablokować profil jeśli uzna, że naruszają regulamin,
  • trudniej wyliczyć własną marżę, konkurowanie ze sprzedawcami oferującymi podobne lub te same produkty głównie ceną, a nie marką,
  • brak możliwości budowy bazy klientów.

Social media, czyli tam gdzie jest (prawie) cały świat

Social media mogą być dobrym uzupełnieniem ruchu z doskonale targetowanych reklam, bazujących na zainteresowaniach użytkowników. Warto spojrzeć np. na niedawno wprowadzony marketplace, który jest elementem tej platformy społecznościowej.
Facebook jest świetny jako platforma dotarcia, pozwala przekazać klientom wiedzę, ale i dowiedzieć się co ich interesuje, jakie mają potrzeby. Co jakiś czas prezentujemy
w nim także swoje produkty. Automatyzujemy ten proces przez integrację z Facebookiem, którą importujemy cały katalog ze sklepu. Możemy później łatwo wybierać produkty do prezentacji, także na Instagramie. Warto korzystać z różnych narzędzi dotarcia do odbiorców
– mówi Agnieszka Niedziałek, właścicielka sklepu napieknewlosy.pl

Zalety:

  • dodatkowe (choć bez kampanii reklamowych zwykle marginalne) źródło ruchu,
  • możliwość atrakcyjnego zaprezentowania produktów na wizualnych platformach Facebook, Instagram czy Pinterest,
  • możliwość wejścia w dialog z użytkownikami.

Wady:

  • duża zmienność zasad i regulaminów,
  • większa podatność na kryzysy oraz niepożądane zachowania użytkowników.

Nie bój się porównań

Mimo ciągłego bogacenia się i trendu do wyszukania niepowtarzalnych produktów, Polacy to klienci wciąż wrażliwi cenowo. Wpływa to na popularność porównywarek takich jak ceneo.pl, nokaut.pl czy okazje.info. Dla właściciela sklepu dobra wiadomość to możliwość rozliczania się ze współpracy „za efekt”. Ułatwia to decyzję co do testowanie porównywarki w ramach oferowanej kategorii produktowej, w najgorszym wypadku poświęcimy tylko czas potrzebny na dodaniu produktów.

Zalety:

  • porównywarki to dobre źródło ruchu,
  • rozliczenia dopiero po zrealizowanej transakcji,
  • niski koszt dotarcia do klientów,
  • możliwe dodatkowe formy promocji w ramach serwisu (banery, podświetlenia, wyróżnienia ofert).

Wady:

  • konkurowanie ceną,
  • trudność z odzyskaniem porzuconych koszyków.

Daj się znaleźć

Trzeba na bieżąco pracować nad ruchem organicznym z wyszukiwarek oraz płatnym z Google Ads. I choć ten pierwszy jest ważny to najszybsze efekty przyniesie płatny sposób. Kampanie wykorzystujące Google Ads, pozwoliły sklepom średnio uzyskać 1200 proc. ROAS (Return Of Ad Spend – zwrot z wydatków na reklamę).
Warto testować, co zadziała w sklepie z konkretnym asortymentem. Aktualnie Google Shopping sprawdza się niesłychanie dobrze jako skuteczna reklama dla sklepów internetowych, przewagą jej jest świetna prezentacja produktu wraz z ceną, której właściciel nie musi przygotowywać ręcznie, lecz jest ona zaciągana bezpośrednio z pliku produktowego (XML).

Zalety:

  • 93 proc. internautów w Polsce korzysta z wyszukiwarki Google, wyszukiwarka daje ciągły napływ ruchu organicznego i płatnego,
  • dobrze ustawione, płatne kampanie gwarantują sprzedaż już od pierwszych dni działania.

Wady:

  • pozycjonowanie zajmuje dużo czasu i opiera się na wielu nie do końca jasnych czynnikach,
  • zmienność algorytmów Google może skutkować dotkliwym spadkiem w wynikach wyszukiwania,
  • według searchengineland.com w badaniach eye trackingowych 70-80 proc. użytkowników ignoruje płatne wyniki wyszukiwania; jednocześnie 50 proc. dorosłych użytkowników nie odróżnia ich od wyników organicznych.

Autor: Brand Manager platformy Shoper

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

6 grzechów marketingu e-commerce

Wydawałoby się, że drobne grzeszki estetyczne lub komunikacyjne niewiele znaczą. Jednak eksperymentowanie lub stosowanie amatorskich technik, bywa szkodliwe dla wizerunku i kieszeni właściciela e-sklepu. Jak grzeszą firmy w polskim e-commerce, opowiadają eksperci marketingu: SMS, E-mail, SEM oraz UX.

Brak informacji o promocjach

Jak pokazuje badanie SMSAPI „Komunikacja SMS w firmach 2017” mniej niż połowa firm wysłała swoim klientom SMS-em informację o promocjach. Dziwi to zwłaszcza z perspektywy skuteczności SMS-ów. Teoretycznie każdy Polak ma przynajmniej jeden telefon komórkowy – penetracja rynku wynosi 137 proc. Prawie wszystkie wiadomości są odczytywane w ciągu 3 min od ich otrzymania.
– Przedsiębiorcy powinni wykorzystywać różne kanały dotarcia do klientów. Bardzo skuteczne jest połączenie np. SMS-a i maila, czy przekierowanie klientów z offline do online wiadomością z linkiem – mówi Andrzej Ogonowski, PR & Brand Director SMSAPI.

Problemy w komunikacji

E-sklepy grzeszą także w przypadku wysyłek mailowych. – Sprzedawcy popadają ze skrajności w skrajność. Albo bombardują mailami, albo nie raczą podać informacji o zamówieniu. Pytają o wszystkie dane lub nie pytają wcale. A sprawdza się złoty środek – mówi Marcin Kociuba z Fresh Mail. Właściciele e-sklepów wydają się czasem tracić z oczu zysk z działalności.
– Podstawą działania e-sklepu jest sprzedaż, nie zbieranie subskrypcji newslettera. Pop-up, który wyskoczy klientowi tuż przed zapłatą za produkty, tylko go zniechęci. Chyba, że oferuje rabat – ale wtedy skutecznie zmniejszy marżę sklepu.

Brak systemu zarządzania relacjami z klientem

Klient spodziewa się, że jego sprawa zostanie załatwiona szybko i sprawnie. Tymczasem liczba kanałów wzrasta z roku na rok. Nowoczesne organizacje integrują różne kanały w jednym systemie, zgodnie z ideą omnichannel. Jeśli klient połączy się przez telefon, to będzie mógł kontynuować konwersację w social mediach.
– Klienta nie interesuje, ile osób uczestniczy w procesie i czy mają one ze sobą kontakt. Oczekuje ciągłości w swoich relacjach z marką, bez potrzeby tłumaczenia problemu za każdym razem od nowa – mówi Ogonowski.

@@

Remarketing po zakupach niekończące się reklamy

Dla e-sklepów ważny dla konwersji jest remarketing. Powszechne są jednak problemy z reklamami, które śledzą użytkownika na każdym kroku.
– Remarketingu nie da się ustawić w 5 minut. Trzeba zrozumieć ścieżkę i cykle zakupowe klienta, a później tak przygotować kreacje, aby się w nie wpasować – mówi Krzysztof Marzec, CEO Deva Group.
Częstymi błędami są brak wykluczania z remarketingu osób, które dokonały zakupu, brak ograniczenia częstotliwości wyświetleń czy posiadanie tylko jednego wzoru reklam. Każdy z błędów można zmienić w szansę np. wyświetlając podziękowanie za zakupy czy odpowiednio rotując reklamy. Brak zakupu powinien być jasnym komunikatem dla właściciela sklepu.
– Jeżeli klientowi nie spodobały się buty, które oglądał, to może zwróci uwagę na inne. W skutecznym remarketingu nie chodzi o spamowanie reklamami.

Brak zrozumienia klienta

Każdy biznes powinien rozumieć oczekiwania i potrzeby klienta. Mimo to, niewiele podmiotów decyduje się na najprostsze rozwiązanie – zapytanie klientów o opinię. Najpopularniejszym sposobem jest ankieta, która wcale nie musi liczyć kilkunastu pytań. Czasem można użyć do jej przeprowadzenia prostego SMS-a z możliwością odpowiedzi.

UX-owy armageddon – jak popsuć gotowy e-sklep?

Wydawałoby się, że sklep oparty o szablon to idealne rozwiązanie. Przetestowany pod kątem UX i UI powinien działać doskonale. Jednak elementy graficzne zaprojektowane ze zbytnią fantazją, mogą popsuć i wygląd, i doświadczenia klienta.
– Za duże logo burzące estetykę szablonu, banery bez CTA lub ważne informacje, które znajdują się w miejscu ekranu, do którego trzeba scrollować, to tylko część problemów spotykanych w e-commerce – mówi Rafał Horoszko, specjalista do spraw rozwoju klientów na platformie Shoper – Niedoskonałości e-sklepu naruszają zaufanie do sprzedawcy, a błędy techniczne mogą wprost obniżać sprzedaż. Dobry szablon wypełniony niedopasowanymi elementami nie budzi zaufania i sprawia wrażenie witryny stworzonej w pośpiechu do „złowienia” klienta, co budzi opór przed dokonaniem zamówienia.

Autorka: Marketing Specialist, SMSAPI

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

E-commerce pod ostrzałem hakerów?

Sklepy prywatnych użytkowników, prowadzących niewielką działalność są równie atrakcyjne dla hakerów. Nawet najmniejszy sklep promujący lokalne produkty może zostać zhakowany. Uderzenia w państwowe urzędy czy czołowe marki są efektywne, najczęściej odbijają się echem w mediach, ale występują stosunkowo rzadko. Mniejsze organizacje, choć na mniejszą skalę atakowane są regularnie, każdego dnia.

Ryzyko cyberataków na małe i średnie firmy wzrosło także w Polsce. Zależność jest bardzo prosta, mniejsze organizacje przykładają niewielką uwagę do procedur bezpieczeństwa. Najczęściej są też nieświadomi zagrożeń. Korporacje i spółki dysponujące odpowiednim, kapitałem inwestują w specjalistyczne działy, których praca w 100% poświęcona jest kwestiom bezpieczeństwa. To zapewnia ochronę rozbudowanym systemom IT.

Ataki DDoS a nieuczciwa konkurencja

Co zagraża infrastrukturze IT? Każdy podmiot działający online może paść ofiarą ataku DDoS, szczególnie przedstawiciele branży e-commerce. Wykonanie tego typu ataku jest stosunkowo łatwe, w sieci znajdują się szczegółowe instrukcje, zachęcających młodych hakerów do atakowania serwisów. Początkując cyberprzestępcy edukują się, a następnie oferują swoje „usługi” internautom. Ci z kolei, zlecają atak na strony konkurencyjnych firm.
Jak zaznacza Przemysław Frasunek, Dyrektor Działu Rozwiązań Multimedialnych i Działu Systemów Bezpieczeństwa w Atende S.A.: Skuteczna ochrona przed atakami DDoS najczęściej wymaga współpracy ze specjalistycznymi podmiotami, które dysponują technologią, umożliwiającą efektywne analizowanie i filtrowanie ruchu sieciowego oraz odpowiednią pojemnością łączy internetowych. Coraz częściej, tego typu technologia jest wykorzystywana przez operatorów hostingu. Ataki dotykają również małego i średniego biznesu. Paraliż infrastruktury informatycznej przekłada się na realne straty finansowe i wizerunkowe, szczególnie w sektorze e-commerce. Dlatego budując swój sukces online warto zadbać o technologiczne bezpieczeństwo serwisu.

Świadomy pracownik to najlepsze zabezpieczenie

Systemy to jednak nie wszystko. Hakerów oprócz serwerów i luk w oprogramowaniu kuszą naiwni pracownicy. To przez luki w ich niekompetencji hakerzy przedostają się do newralgicznych danych. Osoby, które na co dzień przetwarzają olbrzymie ilości danych, mogą doprowadzić do ich wycieku przez zwykłe zaniedbane. To co podkreślają sami twórcy oprogramowania antywirusowego. Nowe rodzaje ataków i przechwytywania informacji sprawiają, że producenci programów antywirusowych wprowadzają i nieustannie rozwijają technologie umożliwiające coraz lepsze zabezpieczenie użytkowników. Niestety, nawet najnowocześniejsza technologia nie zastąpi zdrowego rozsądku i w dużej mierze to od nas zależy na jakie niebezpieczeństwa każdego dnia się narażamy – mówi Mariusz Osiński, inżynier techniczny w Bitdefender.

Nawet najlepsze programy antywirusowe czy antyspamowe nie uchronią organizacji, w której głównym zagrożeniem są niewyedukowani pracownicy. Stałe doszkalanie kadry leży w interesie właściciela. Świadomy, znający procedury pracownik to najlepszy firmowy „firewall”. Pominięcie procedur i spójnej polityki bezpieczeństwa to proszenie się o kłopoty. Jak działają hakerzy? Wykorzystują elementy socjotechniki jako środków do manipulacji wykorzystują najczęściej wiadomościami e-mail. Przesłanie złośliwego oprogramowania w wiadomości mailowej, łudząco podobnej do tej, którą możemy otrzymać z zaufanego źródła, daje wysokie prawdopodobieństwo na powodzenie ataku. Tezę potwierdza eksperyment firmy F-Secure, która rozesłała do pracowników wiadomość sugerująca, że nadawcą jest portal społecznościowy LinkedIn. Podszycie się pod znanego adresata uśpiło czujność pracowników, ponad 52% z nich kliknęło w link.

Obszar e-commerce znajduje się w polu szczególnego ryzyka. Logowanie, płatności, kontakt z kurierem… Bezpieczeństwo e-klienta w dużej mierze zależy od właściciela serwisu. Co zrobić by zapewnić ochronę konsumentom i zadbać o własny spokój?

Bezpieczne przetwarzanie danych

E-sklep właściwie zabezpieczając dane klientów buduje reputacje i wiarygodność, ale warto zaznaczyć, że do odpowiedniego przetwarzania danych osobowych motywują nie tylko kwestie wizerunkowe. Na podmiotach sprzedających produkty online ciąży też odpowiedzialność prawna. Szczególnie w świetle zmian, jakie w maju 2018 roku wprowadzi RODO. Aby uniknąć sankcji finansowy należy spełnić obowiązek informacyjny, między innym poprzez sformułowanie właściwego dokumentu. Niestety kwestia spełnienia obowiązków informacyjnych na portalu internetowym to tylko jeden z istotnych elementów legalnego przetwarzanych danych osobowych. Adaptacja do wymagań stawianych przez RODO nie jest rzeczą ani łatwą, ani tanią oraz niejednokrotnie wymaga pomocy profesjonalistów z dziedziny prawa i bezpieczeństwa IT. W świetle grożących przedsiębiorcy sankcji, w tym także w zakresie PR-u należy uznać, że adaptacja ta jest jednak niezbędna, co każdy przedsiębiorca powinien mieć na uwadze – zaznacza radca prawny Barbara Kubala-Zielińska. Jak bezpiecznie gromadzić dane klientów? Przede wszystkim z wykorzystaniem szyfrowanego połączenia. Dziś protokół HTTPS jest już standardem. W certyfikat SSL powinien być wyposażony każdy sklep internetowy. Szyfrowane połączenie wpływa na pozytywny wizerunek sklepu a także zmniejsza ilość porzuconych koszyków.

Efektywne działanie w branży e-commerce bez ataków hakerskich – czy to możliwe? Choć zagrożenia nie da się całkowicie wyeliminować, synergia działań daje realną szansę na zminimalizowanie ryzyka. W walce o bezpieczną stronę Internetu pomogą dodatkowe informację zawarte w raporcie E-comemrce w świetle ataków hakerskich.

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Jak zwiększyć sprzedaż poza szczytami sprzedażowymi?

Oferty specjalne na granicy rentowności, duże budżety na kampanie reklamowe – firmy różnymi sposobami próbują poradzić sobie z czasem międzysezonowej stagnacji w e-biznesie. W najgorszej sytuacji są małe firmy, które nie mogą konkurować z liderami rynku pod kątem budżetów przeznaczanych na marketing i reklamę. W jaki sposób biznesy internetowe mogą osiągać satysfakcjonujące wyniki sprzedaży internetowej przez cały rok kalendarzowy bez względu na branżę, wielkość i rozpoznawalność marki?

Letnie wyprzedaże powoli dobiegają końca. Po okresach sprzedażowych „żniw” firmy stają przed poważnym wyzwaniem: jak przetrwać czas stagnacji i niższych przychodów? Eksperci z Sociomantic Labs podpowiadają 3 najskuteczniejsze metody, zarówno dla małych jak i dużych e-biznesów.

Kto stale szuka nowych klientów, ten znajdzie

W kalendarzu sprzedawcy, np. z branży retail, najważniejsze dni roku to bez wątpienia tygodnie wyprzedaży, okolice przedświątecznej gorączki zakupowej czy czas, gdy w sklepie internetowym pojawia się nowa kolekcja. Pozostałe okresy to wzmożona walka o klienta. Nawet duże marki notują wtedy spadki sprzedaży. Dlatego, niezależnie od wielkości i rozpoznawalności sklepu internetowego, dobrym rozwiązaniem w tym okresie są kampanie reklamowe typu prospecting, czyli nastawione na pozyskiwanie nowych klientów. Wykorzystanie danych dotyczących aktualnych klientów sklepu wespół z technologią programmatic umożliwia odnalezienie w sieci tzw. „bliźniaków”. Są to konsumenci, których zachowania zakupowe przypominają te, którymi charakteryzują się już istniejący. W tym celu na przestrzeni milisekund analizowane są dziesiątki parametrów, w tym tzw. non-user specific post_date, czyli dane systemowe i behawioralne. Marketerzy określają grupę osób spełniających wybrane kryteria – „bliźniaków”, a przed wystartowaniem z kampanią dokonują segmentacji grupy docelowej tak, aby wykluczyć z działań dotychczasowych klientów sklepu. Wyselekcjonowani na podstawie takiej kampanii nowi konsumenci statystycznie częściej będą skłonni wykonać pożądaną przez sprzedawcę czynność, taką jak np. założenie konta w serwisie, zapisanie się do newslettera czy dokonanie zakupu.

Co-marketing czyli poszukaj sprzymierzeńca

„Sezon ogórkowy” w sprzedaży prędzej czy później dosięga wszystkich, dlatego jest to dobry moment, aby połączyć siły z inną firmą w ramach kampanii co-marketingowych. Przykładem może być sytuacja, gdy producent akcesoriów wnętrzarskich i duży sklep internetowy podejmują współpracę pod kątem promocji wybranych produktów. Następnie firma przystępuje do przygotowania dedykowanej kampanii produktów wnętrzarskich np. w postaci dynamicznych banerów prowadzących do wskazanego sklepu. Sklep internetowy natomiast zgadza się udostępnić firmie, w ramach prowadzonej kampanii, informacje pochodzące ze strony www dotyczące zainteresowań zakupowych osób odwiedzających sklep. Jest to pomocne w tworzeniu spersonalizowanych reklam. Na takiej współpracy zyskują obie strony. Producent akcesoriów wnętrzarskich ma szansę dotrzeć z kampanią do odpowiednio wyselekcjonowanego pod kątem preferencji zakupowych grona klientów sklepu internetowego, zainteresować ich swoimi produktami oraz zwiększyć świadomość marki. Z kolei e-sklep, dzięki atrakcyjnej ofercie partnera i prowadzonej przez niego kampanii, zyskuje m.in. większy ruch na stronie bez dodatkowych kosztów. Co najważniejsze – jedni i drudzy mogą zwiększyć przychody.

Analizuj, segmentuj, zarabiaj

Czas sprzedażowej stagnacji to najlepszy moment na analizę i przygotowanie do kolejnych wydarzeń oraz świąt w e-commerce. Warto go efektywnie wykorzystać. Jak wynika z raportu Econsultancy, przygotowanego na zlecenie Sociomantic Labs, tylko 30 proc. badanych marketerów przyznaje, że dane o preferencjach klientów którymi dysponują, pozwalają im lepiej dostosować kierowane do nich spersonalizowane komunikaty reklamowe. Często firmy korzystające z nowoczesnych narzędzi marketingowych oraz bazy CRM nie zdają sobie w pełni sprawy z tego, co za ich pomocą mogą analizować! A okazuje się, że bardzo wiele. Analiza zachowań zakupowych konsumentów może pozwolić na wyodrębnienie grupy użytkowników, którzy z większym prawdopodobieństwem będą skłonni dokonać zakupu w najbliższym czasie i dostosować pod ich kątem spersonalizowane reklamy. Jednocześnie, dzięki danym z CRM, marketerzy mogą poznać średnią wartość koszyka zakupowego i wyselekcjonować grupę najlepiej konwertujących klientów, dla których warto przygotować specjalną kampanię. Nie warto też zapominać, że bez rzetelnej analizy i segmentacji konsumentów w bazie CRM, nie byłby możliwy skuteczny upselling czy cross-selling – to dzięki tym działaniom sprzedawcy są w stanie przedstawić klientom reklamy komplementarnych produktów.

Firmy mają dziś do dyspozycji takie narzędzia z zakresu nowych technologii, które niezależnie od pory roku czy sytuacji na rynku e-commerce, pozwalają osiągać zadowalające przychody. Kluczem do sukcesu są przemyślane i dobrze rozplanowane działania, ciągła analiza dostępnych danych oraz umiejętność szybkiego wdrożenia innowacyjnych rozwiązań reklamowych.

Joanna Kubica
Sociomantic Labs

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama jeszcze bardziej osobista

Jednym z narzędzi umożliwiających dotarcie do użytkowników, korzystających w ten sposób z internetu, jest reklama osobista. Według najnowszych badań, stosuje ją już 84 proc. marketerów z USA. Czy polskie firmy będą potrafiły wykorzystać nadarzającą się okazję?

Najnowsze badanie IAB Polska zwraca uwagę na internautów powyżej 15. roku życia, którzy oglądając telewizję, jednocześnie korzystają z sieci. Co ważne, większość z nich szuka wtedy informacji o markach. To perspektywiczna grupa dla firm, które mogą już dziś docierać do nich ze spersonalizowanymi przekazami reklamowymi (przy użyciu programmatic). Taka forma promocji cieszy się dużą popularnością na Zachodzie, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. Przykładowo, Procter & Gamble zapowiedział niedawno, że do końca 2014 roku planuje wyemitować aż 70 proc. reklam internetowych przy wykorzystaniu technologii RTB.
@@

Potencjał w mobile

Marketerzy ze Stanów Zjednoczonych nie ograniczają się jednak tylko do klasycznych rozwiązań. Coraz częściej stosują reklamę w modelu osobistym kierowaną do właścicieli urządzeń mobilnych, które są ważnym elementem multiscreeningu. – Według raportu AOL Platforms, taka reklama cieszy się zainteresowaniem 60 proc. specjalistów od marketingu internetowego. Wybór tego kanału nie jest przypadkowy. Klienci podczas robienia zakupów w internecie nie korzystają już wyłącznie z komputerów, ale coraz częściej ze smartfonów i tabletów. Ponadto reklama mobilna w modelu osobistym jest nawet 4-krotnie skuteczniejsza od klasycznej reklamy mobilnej – wyjaśnia Maciej Wyszyński z Sociomantic Labs.

Nowe formaty – większe możliwości

Kwestią czasu jest wykorzystanie reklamy osobistej w połączeniu z innymi formatami reklamowymi, które rozszerzą możliwości promowania towarów i usług. Firmy już dziś eksperymentują z treściami wideo. Nie są to jednak wyłącznie materiały zamieszczane na stronach internetowych. – Reklama dostosowana do zainteresowań i preferencji klientów może być wyświetlana również w telewizji. Prowadzone są również testy narzędzi analitycznych, mierzących wpływ reklamy telewizyjnej na aktywności konsumentów w internecie oraz na ich zakupy w sklepach tradycyjnych – tłumaczy Maciej Wyszyński z Sociomantic Labs.

Choć w  Polsce reklama osobista dopiero toruje sobie drogę do świadomości marketerów, to według ostatniego badania przeprowadzonego na zlecenie Sociomantic Labs, już 16 proc. rodzimych z nich zna definicję lub korzysta z reklamy osobistej. Firmy coraz częściej zauważają konieczność wdrażania tego typu działań do swoich planów marketingowych. Na znaczeniu zyskuje również reklama mobilna. Przewiduje się, że w okresie najbliższych kilku lat, reklama dostosowana do preferencji i zainteresowań klientów, będzie jednym z najważniejszych elementów działań promocyjnych.

Zbigniew Forjasz

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Masz tylko 3 dni na reklamację jedzenia i produktów spożywczych

W porównaniu z klasycznymi zakupami w sieci, podczas zakupów przez internet inaczej działa prawo do reklamacji i zwrotów.

Nie każdy produkt można bowiem oddać bez podania przyczyny. Znacznie ograniczone są też prawa klientów do składania reklamacji. W niektórych przypadkach mają oni na to tylko trzy dni.
@@
Internetowa sprzedaż żywności obejmuje nie tylko produkty spożywcze, które według Gemiusa, kupuje 26 proc. kobiet i 23 proc. mężczyzn, korzystających w Polsce z internetu. W sieci można też zamawiać gotowe posiłki z restauracji. Z takiej możliwości korzysta z roku na rok coraz więcej osób.

Co zatem należy zrobić, w przypadku gdy dostarczone potrawy i produkty spożywcze nie spełniają naszych oczekiwań? Czy prawo do zwrotu i reklamacji jest takie samo, jak w przypadku klasycznych zakupów internetowych? Okazuje się, że nie.

Można odstąpić od umowy, ale nie zawsze

Produkty spożywcze to specyficzna grupa towarów, która według prawa, stanowi wyjątek od reguły. Wynika to bezpośrednio z zapisów ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów i odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny.

Wskazuje ona, że prawo do odstąpienia od umowy nie przysługuje w przypadku świadczeń, które z uwagi na ich charakter nie mogą zostać zwrócone lub które ulegają szybkiemu zepsuciu.

– Analizując jej zapisy, dochodzimy do wniosku, że nie można zwrócić towarów, których krótka trwałość uniemożliwi ich ponowną sprzedaż. Do takiej kategorii z pewnością można zakwalifikować wszelkie gotowe potrawy zamawiane online z restauracji. Jednak nie tylko. Kwalifikują się do niej również niektóre produkty z internetowych sklepów spożywczych, np. mleko, świeże owoce, warzywa czy pieczywo – wyjaśnia Rafał Stępniewski z RzetelnyRegulamin.pl. – Można natomiast odstąpić od umowy w przypadku produktów, posiadających długi termin ważności lub których opakowanie powoduje, że możliwe jest ich przechowywanie przez długi czas. Takimi towarami są np. kawa, makarony czy przetwory w słoikach – dodaje.

Problematyczne może okazać się z kolei odstąpienie od umowy, w przypadku gdy opakowanie danego produktu zostanie otwarte. Obecnie obowiązujące przepisy nie uwzględniają wprost tego typu przypadku. Teoretycznie klient może zwrócić taki produkt, jednak będzie musiał liczyć się z tym, że sklep może wystąpić do niego z żądaniem pokrycia części lub całości wartości towaru, w związku ze stratą wynikającą z naruszenia opakowania tj. przekroczenia uprawnień wynikających z tzw. zwykłego zarządu. Nowe przepisy, które wejdą w życie 25 grudnia, przewidują tego typu sytuacje, gdy po otwarciu opakowania ze względów higienicznych nie będzie możliwości zwrotu towaru.

Tylko 3 dni na reklamację

Możliwość zgłoszenia zastrzeżeń, co do jakości zakupionych towarów, to kolejna kwestia, która wyróżnia produkty spożywcze na tle innych kupowanych w internecie.

Pomimo zasady obowiązującej w polskim prawie, że klient może reklamować towar przez 24 miesiące od zakupu, w przypadku jedzenia, ten okres ulega skróceniu do zaledwie 3 dni od momentu otwarcia towaru paczkowanego. Natomiast, jeśli chodzi o produkt sprzedawane luzem, czas ten biegnie od momentu dostarczenia go do klienta – tłumaczy Rafał Stępniewski z RzetelnyRegulamin.pl. Takie zawiadomienie może zostać złożone w sposób pisemny, telefoniczny lub poprzez e-mail, nie później niż przed upływem daty minimalnej trwałości towaru lub terminu jego przydatności do spożycia. Należy również pamiętać o tym, że oprócz krótszego terminu na złożenie reklamacji, reklamacja towaru spożywczego nie różni się niczym względem reklamacji innych towarów – konsument ma te same prawa, a przedsiębiorca obowiązki.

Zakupy produktów spożywczych i jedzenia przez internet to duża wygoda. Według różnych badań, z takiej możliwości korzystają najczęściej ludzie młodzi. Ich popularność rośnie także wśród osób starszych. Kupując w ten sposób warto znać swoje prawa, aby uchronić się przed nieprzemyślanym zakupem oraz wiedzieć, jak zareagować, gdy zakupiony produkt nie spełnia naszych oczekiwań.


Zbigniew Forjasz

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *