Czy firma w Internecie to nadal żyła złota

Polski rynek e-biznesu wciąż rośnie. Szacunkowa wartość samego sektora e-handlu wyniosła w 2009 r. ponad 13 mld zł. To ok. 18 proc. więcej niż rok wcześniej. Od kilku lat kolejne firmy odnoszą sukcesy w Internecie. Liczba nowych e-biznesóoacute;w także rośnie, szczegóoacute;lnie ostatnio, gdy można na nie otrzymać pieniądze z UE. Czy w związku z tym wciąż można odnieść sukces w e-biznesie?

ónbsp;

Osiągnięcia internetowych gigantóoacute;w, takich jak Allegro.pl, Fotka.pl czy dobrze znanej Naszej Klasy i innych, mniejszych firm skłaniają do myślenia, że e-biznes jest prosty. Wydaje się, że każdy, kto tylko będzie miał dobry pomysł ma szansę na sukces.

ónbsp;

Fakt jest jednak taki, że owszem, teoretycznie e-biznes jest prosty, ale w praktyce nie jest łatwy. Jest prosty, ponieważ (ogóoacute;lnie rzecz biorąc) zasady jego tworzenia nie są skomplikowane. E-biznes nie jest jednak łatwy, gdyż to wciąż biznes. Sam pomysł nie wystarczy. Trzeba go zrealizować, a następnie (co ważniejsze) dobrze sprzedać. E-biznes wymaga pracy i poświęceń, czasem większych niż prowadzenie firmy poza internetem.

ónbsp;

Czym tak naprawdę jest e-biznes?

ónbsp;

Przed rozpoczęciem poszukiwań odpowiedzi na tytułowe pytanie, warto jednak zatrzymać się na chwilę, aby dokładniej zrozumieć, czym tak naprawdę jest e-biznes.

E-biznes to z definicji biznes elektroniczny, w praktyce biznes działający w Internecie. Tak jak w przypadku innych form przedsiębiorczości, wyróoacute;żniamy róoacute;żne rodzaje e-biznesu: B2B (np. giełdy towarowe, katalogi branżowe), B2C óndash; najpopularniejszy obszar e-biznesu (wszelkiego rodzaju sklepy internetowe), C2C (aukcje internetowe) i rzadko występujący C2B (np. tzw. aukcje odwrotne). Największymi sektorami pod względem ilości zamóoacute;wień są oczywiście B2C i C2C.
@@

ónbsp;

W ramach e-biznesu typu B2C warto zająć się dwoma najistotniejszymi rodzajami: handlem internetowym i e-biznesem opartym o e-usługi, pomijając róoacute;żnego rodzaju usługi finansowe czy turystyczne. W jakim celu wprowadzać takie rozróoacute;żnienie?

ónbsp;

Dlaczego sklep internetowy nie jest książkowym wzorem e-biznesu?

ónbsp;

W praktyce działalność sklepu internetowego nie róoacute;żni się bardzo od zwykłego sklepu stacjonarnego. System składania zamóoacute;wień w sklepie (czyli serwis WWW) jest dostępny całą dobę i zamóoacute;wienia można składać w każdej chwili. Mimo to, w uproszczeniu, można przyjąć, że pozostałe aspekty działania e-sklepu są takie same, jak w wypadku sklepu stacjonarnego.

ónbsp;

Sytuacja się zmienia, gdy towar zamóoacute;wiony przez klienta można dostarczyć niezwłocznie po zamóoacute;wieniu, z wykorzystaniem automatyzacji. Udział człowieka w procesie realizacji zamóoacute;wienia jest mały lub nawet niepotrzebny. Wtedy właśnie mamy do czynienia z e-usługą, prawdziwym e-biznesem, któoacute;ry wykorzystuje wszystkie zalety Internetu. Tego rodzaju e-biznes świadczy usługi i dostarcza produkty w pełni elektronicznie. Przykładami są wszelkiego rodzaju serwisy z płatną zawartością (produkty informacyjne) lub usługami, wydawnictwa e-bookóoacute;w lub audiobookóoacute;w, serwisy umożliwiające korzystanie z oprogramowania przez sieć (tzw. SAAS, software as a service) i inne dostarczające produkty lub usługi w wersji cyfrowej.

ónbsp;

Przewaga automatycznego e-biznesu

ónbsp;

Prawdziwy, automatyczny e-biznes jest o wiele bardziej skalowalny i daje dzięki temu ogromne możliwości wzrostu. Zwiększanie liczby klientóoacute;w w wielu przypadkach może się odbyć bez znacznego zwiększania kosztóoacute;w. Prawdziwy e-biznes o wiele szybciej może także osiągnąć rentowność, gdyż koszty jego działania są mniejsze, a tym samym marża większa niż w wypadku sklepu internetowego.

ónbsp;

W przypadku e-usługi największy koszt ponosi się na początku, przy tworzeniu systemu e-biznesu óndash; serwisu WWW wraz z potrzebnym oprogramowaniem do automatycznego przyjmowania i dostarczania zamawianych przez klienta produktóoacute;w czy usług. Póoacute;źniej, gdy e-biznes już działa, koszty są mniejsze. W przypadku dobrze zaprojektowanego e-biznesu, jeden człowiek może świadczyć usługi (np. pisać płatne artykuły) dla kilkuset, nawet kilku tysięcy osóoacute;b. W celu podniesienia zysku, bardzo często trzeba inwestować tylko w rozwóoacute;j (nowe produkty i usługi oraz ich promocję). Koszt przechowania czy dostarczenia klientowi wyrobu cyfrowego jest znikomy.

ónbsp;

W przypadku sklepu internetowego każde nowe zamóoacute;wienie ma zawsze określony, stały koszt. Handel internetowy ma w związku z tym ograniczenia. Zwiększenie obrotóoacute;w e-sklepu nie przekłada się tym samym na wzrost zyskóoacute;w, gdyż jednocześnie rosną też koszty.

ónbsp;

W wypadku e-biznesu, bazującego na e-usłudze, skalowalność jest o wiele większa. W przeciwieństwie do e-sklepu, kilkukrotne zwiększenie liczby klientóoacute;w nie powoduje znaczącego zwiększenie kosztóoacute;w. Koszt obsłużenia nowego klienta jest bardzo mały w stosunku do przychodu, jaki jest generowany dzięki nowej sprzedaży.

ónbsp;

Czy warto robić e-biznes? óndash; dane i wyniki badań

ónbsp;

Sklepy internetowe to jednak wciąż najpopularniejszy wśróoacute;d początkujących przedsiębiorcóoacute;w rodzaj e-biznesu. Mają jedną, dużą zaletę. Stworzenie i prowadzenie e-sklepu jest stosunkowo proste óndash; nie trzeba wyrafinowanego pomysłu, jest bowiem dużo gotowych rozwiązań technicznych. Sprawdźmy więc jak to jest w rzeczywistości i jakie są szanse na sukces nowego przedsięwzięcia tego rodzaju.

ónbsp;

Podstawą dobrej analizy rynku jest sprawdzenie jego wielkości i trendu. W przypadku e-biznesu wiemy, że liczba internautóoacute;w w Polsce wciąż systematycznie rośnie. Według róoacute;żnych badań, odsetek użytkownikóoacute;w Internetu w populacji Polakóoacute;w w 2009 r. zawierał się w przedziale 44 óndash; 59 proc. Dla poróoacute;wnania w Niemczech jest to, wg Eurostat, 79 proc., w Szwecji 86 proc., a w USA ok. 80 proc. Wciąż jest więc w Polsce miejsce na wzrost tej liczby. Można w takim razie założyć, że liczba potencjalnych klientóoacute;w e-sklepóoacute;w powinna dalej rosnąć.

ónbsp;

Potwierdzają to także niezależne badania przeprowadzone przez serwis Money.pl: Perspektywy dla internetowego handlu wciąż są optymistyczne. Liczba e-klientóoacute;w będzie nadal rosła. Chęć kupowania w sieci w przyszłości deklaruje ponad 90 proc. internautóoacute;w badanych w listopadzie 2009 przez Money.pl.

ónbsp;

Jak w takim razie wygląda wartość rynku handlu internetowego? Według szacunkóoacute;w Stowarzyszenia Marketingu Bezpośredniego, wartość towaróoacute;w i usług kupionych za pośrednictwem Internetu w ubiegłym roku przekroczyła 13 mld zł (w tym 6 mld zł to szacunkowa wartość transakcji w serwisie aukcyjnym Allegro.pl). 7 mld zł (po odjęciu transakcji zrealizowanych na aukcjach) to wystarczająco dużo, by móoacute;c liczyć, że uda się znaleźć kawałek tortu dla siebie.

ónbsp;

Jak w obliczu tych danych wygląda więc konkurencja na tym rynku? Według raportu óbdquo;e-Handel Polska 2009órdquo;, przygotowanego przez serwis Sklepy24.pl, można przyjąć z dużym prawdopodobieństwem, że w grudniu 2009 było w Polsce ok. 7,5 tys. sklepóoacute;w internetowych.

ónbsp;

W raporcie można jednak przeczytać także, że mimo wzrostu liczby internautóoacute;w i wartości kupowanych przez nich produktóoacute;w, obroty polskiego e-handlu i liczba internautóoacute;w kupujących online rosną obecnie znacznie wolniej, niż liczba sklepóoacute;w internetowych. To głóoacute;wny powóoacute;d znaczącego zaostrzania się konkurencji w ramach tego sektora.

ónbsp;

Warto jeszcze zwróoacute;cić uwagę na inny fakt z raportu Sklepy24.pl. Sklepy ze stażem poniżej dwóoacute;ch lat stanowią aż 50,9 proc. ogóoacute;łu sklepóoacute;w internetowych w Polsce. Oznacza to, że połowa istniejących sklepóoacute;w wciąż walczy o swoje miejsce na rynku, co nie pozostaje bez wpływu na jego konkurencyjność.Dodatkowo, co trzeci sklep internetowy ma sprzedaż nie przekraczającą 10 tys. zł miesięcznie, a co drugi osiąga sprzedaż z przedziału 10 óndash; 100 tys. zł.

ónbsp;

Widać więc wyraźnie, że e-handel nie należy do łatwych. Nawet do 30 proc. młodych sklepóoacute;w (do dwóoacute;ch lat) ma sprzedaż nieprzekraczającą 10 tys. zł miesięcznie. Przy małej marży zyski nie są w związku z tym duże. Trudno więc także o szybkie osiągnięcie rentowności i utrzymanie jej na przyzwoitym poziomie. Zwłaszcza, że każdy e-biznes wymaga największych nakładóoacute;w na początku działalności.

ónbsp;

Czy w e-biznesie wciąż można odnieść sukces?

ónbsp;

Czy w ramach rynku sklepóoacute;w internetowych są więc szanse na sukces? Oczywiście, że tak. Tam gdzie jest konkurencja, są też pieniądze. Tym bardziej, że rynek ten wciąż powinien rosnąć i nie jest jeszcze tak konkurencyjny jak rynki zachodnie. Cały czas jest jeszcze miejsce na wzrost liczby klientóoacute;w, jednak nie będzie on już tak dynamiczny, jak dotąd.

ónbsp;

A co z óbdquo;prawdziwym e-biznesemórdquo;? Czy przytoczone wyniki badań i obliczenia mają zastosowanie w przypadku analizy dla e-usług? Jak najbardziej tak, jednak w obliczu wspomnianych wcześniej badań i wyliczeń, e-biznes oparty o e-usługę prezentuje się znacznie lepiej. Na jego korzyść działać będzie zwiększająca się liczba osóoacute;b korzystających z Internetu, a także dalszy postęp technologii, któoacute;ry powodować będzie, że coraz więcej spraw będziemy chętniej załatwiać przez Internet. E-biznes oparty o e-usługę może być trudniejszy do stworzenia, jednak powinien osiągnąć rentowność dużo szybciej niż e-sklep, dzięki znacznie wyższej marży.

ónbsp;

W takiej sytuacji odpowiedź na tytułowe pytanie wydaje się stosunkowo prosta. Istniejące firmy handlowe czy handlowo-usługowe, któoacute;re jeszcze w Internecie nie sprzedają, powinny jak najszybciej znaleźć się w sieci. Internet staje się z roku na rok coraz ważniejszym kanałem sprzedaży. Nie tylko sprzedaży za jego pośrednictwem, ale pod jego wpływem. Konsument dowiaduje się o produkcie lub usłudze w Internecie, ale zakupu dokonuje w tradycyjny sposóoacute;b.

ónbsp;

Osoby myślące o rozpoczęciu działalności w Sieci powinny zaś rozważyć stworzenie biznesu w dużej mierze automatycznego, opartego na e-usłudze, zamiast e-sklepu. Mimo że tego rodzaju przedsięwzięcie jest trudniejsze do stworzenia (ze względu na wyższą barierę technologiczną), to jednak powinno ono znacznie szybciej osiągnąć rentowność, mając jednocześnie większe możliwości rozwoju. To niezwykle ważne w przypadku początkujących przedsiębiorcóoacute;w, któoacute;rzy nie mogą sobie pozwolić na długotrwałe finansowanie nierentownego biznesu.

ónbsp;

Warto przy tym pamiętać, że największe firmy internetowe to wciąż zdecydowanie mniejsze przedsiębiorstwa, w poróoacute;wnaniu z przedstawicielami zwykłego biznesu. Co więcej, sukcesy takich serwisóoacute;w jak Nasza Klasa czy Allegro.pl nie zdarzają się codziennie. Rynek się wciąż rozwija, ale to nie wystarczy, by odnieść sukces. Jest on możliwy, ale wymaga pracy i poświęcenia, tak samo jak w wypadku zwykłego biznesu.

\"\"

¬róoacute;dło: Gazeta Małych i Średnich Przedsiębiorstw, www.gazeta-msp.pl

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czy firma w Internecie to nadal żyła złota

Polski rynek e-biznesu wciąż rośnie. Szacunkowa wartość samego sektora e-handlu wyniosła w 2009 r. ponad 13 mld zł. To ok. 18 proc. więcej niż rok wcześniej. Od kilku lat kolejne firmy odnoszą sukcesy w Internecie. Liczba nowych e-biznesóoacute;w także rośnie, szczegóoacute;lnie ostatnio, gdy można na nie otrzymać pieniądze z UE. Czy w związku z tym wciąż można odnieść sukces w e-biznesie?

ónbsp;

Osiągnięcia internetowych gigantóoacute;w, takich jak Allegro.pl, Fotka.pl czy dobrze znanej Naszej Klasy i innych, mniejszych firm skłaniają do myślenia, że e-biznes jest prosty. Wydaje się, że każdy, kto tylko będzie miał dobry pomysł ma szansę na sukces.

ónbsp;

Fakt jest jednak taki, że owszem, teoretycznie e-biznes jest prosty, ale w praktyce nie jest łatwy. Jest prosty, ponieważ (ogóoacute;lnie rzecz biorąc) zasady jego tworzenia nie są skomplikowane. E-biznes nie jest jednak łatwy, gdyż to wciąż biznes. Sam pomysł nie wystarczy. Trzeba go zrealizować, a następnie (co ważniejsze) dobrze sprzedać. E-biznes wymaga pracy i poświęceń, czasem większych niż prowadzenie firmy poza internetem.

ónbsp;

Czym tak naprawdę jest e-biznes?

ónbsp;

Przed rozpoczęciem poszukiwań odpowiedzi na tytułowe pytanie, warto jednak zatrzymać się na chwilę, aby dokładniej zrozumieć, czym tak naprawdę jest e-biznes.

E-biznes to z definicji biznes elektroniczny, w praktyce biznes działający w Internecie. Tak jak w przypadku innych form przedsiębiorczości, wyróoacute;żniamy róoacute;żne rodzaje e-biznesu: B2B (np. giełdy towarowe, katalogi branżowe), B2C óndash; najpopularniejszy obszar e-biznesu (wszelkiego rodzaju sklepy internetowe), C2C (aukcje internetowe) i rzadko występujący C2B (np. tzw. aukcje odwrotne). Największymi sektorami pod względem ilości zamóoacute;wień są oczywiście B2C i C2C.
@@

ónbsp;

W ramach e-biznesu typu B2C warto zająć się dwoma najistotniejszymi rodzajami: handlem internetowym i e-biznesem opartym o e-usługi, pomijając róoacute;żnego rodzaju usługi finansowe czy turystyczne. W jakim celu wprowadzać takie rozróoacute;żnienie?

ónbsp;

Dlaczego sklep internetowy nie jest książkowym wzorem e-biznesu?

ónbsp;

W praktyce działalność sklepu internetowego nie róoacute;żni się bardzo od zwykłego sklepu stacjonarnego. System składania zamóoacute;wień w sklepie (czyli serwis WWW) jest dostępny całą dobę i zamóoacute;wienia można składać w każdej chwili. Mimo to, w uproszczeniu, można przyjąć, że pozostałe aspekty działania e-sklepu są takie same, jak w wypadku sklepu stacjonarnego.

ónbsp;

Sytuacja się zmienia, gdy towar zamóoacute;wiony przez klienta można dostarczyć niezwłocznie po zamóoacute;wieniu, z wykorzystaniem automatyzacji. Udział człowieka w procesie realizacji zamóoacute;wienia jest mały lub nawet niepotrzebny. Wtedy właśnie mamy do czynienia z e-usługą, prawdziwym e-biznesem, któoacute;ry wykorzystuje wszystkie zalety Internetu. Tego rodzaju e-biznes świadczy usługi i dostarcza produkty w pełni elektronicznie. Przykładami są wszelkiego rodzaju serwisy z płatną zawartością (produkty informacyjne) lub usługami, wydawnictwa e-bookóoacute;w lub audiobookóoacute;w, serwisy umożliwiające korzystanie z oprogramowania przez sieć (tzw. SAAS, software as a service) i inne dostarczające produkty lub usługi w wersji cyfrowej.

ónbsp;

Przewaga automatycznego e-biznesu

ónbsp;

Prawdziwy, automatyczny e-biznes jest o wiele bardziej skalowalny i daje dzięki temu ogromne możliwości wzrostu. Zwiększanie liczby klientóoacute;w w wielu przypadkach może się odbyć bez znacznego zwiększania kosztóoacute;w. Prawdziwy e-biznes o wiele szybciej może także osiągnąć rentowność, gdyż koszty jego działania są mniejsze, a tym samym marża większa niż w wypadku sklepu internetowego.

ónbsp;

W przypadku e-usługi największy koszt ponosi się na początku, przy tworzeniu systemu e-biznesu óndash; serwisu WWW wraz z potrzebnym oprogramowaniem do automatycznego przyjmowania i dostarczania zamawianych przez klienta produktóoacute;w czy usług. Póoacute;źniej, gdy e-biznes już działa, koszty są mniejsze. W przypadku dobrze zaprojektowanego e-biznesu, jeden człowiek może świadczyć usługi (np. pisać płatne artykuły) dla kilkuset, nawet kilku tysięcy osóoacute;b. W celu podniesienia zysku, bardzo często trzeba inwestować tylko w rozwóoacute;j (nowe produkty i usługi oraz ich promocję). Koszt przechowania czy dostarczenia klientowi wyrobu cyfrowego jest znikomy.

ónbsp;

W przypadku sklepu internetowego każde nowe zamóoacute;wienie ma zawsze określony, stały koszt. Handel internetowy ma w związku z tym ograniczenia. Zwiększenie obrotóoacute;w e-sklepu nie przekłada się tym samym na wzrost zyskóoacute;w, gdyż jednocześnie rosną też koszty.

ónbsp;

W wypadku e-biznesu, bazującego na e-usłudze, skalowalność jest o wiele większa. W przeciwieństwie do e-sklepu, kilkukrotne zwiększenie liczby klientóoacute;w nie powoduje znaczącego zwiększenie kosztóoacute;w. Koszt obsłużenia nowego klienta jest bardzo mały w stosunku do przychodu, jaki jest generowany dzięki nowej sprzedaży.

ónbsp;

Czy warto robić e-biznes? óndash; dane i wyniki badań

ónbsp;

Sklepy internetowe to jednak wciąż najpopularniejszy wśróoacute;d początkujących przedsiębiorcóoacute;w rodzaj e-biznesu. Mają jedną, dużą zaletę. Stworzenie i prowadzenie e-sklepu jest stosunkowo proste óndash; nie trzeba wyrafinowanego pomysłu, jest bowiem dużo gotowych rozwiązań technicznych. Sprawdźmy więc jak to jest w rzeczywistości i jakie są szanse na sukces nowego przedsięwzięcia tego rodzaju.

ónbsp;

Podstawą dobrej analizy rynku jest sprawdzenie jego wielkości i trendu. W przypadku e-biznesu wiemy, że liczba internautóoacute;w w Polsce wciąż systematycznie rośnie. Według róoacute;żnych badań, odsetek użytkownikóoacute;w Internetu w populacji Polakóoacute;w w 2009 r. zawierał się w przedziale 44 óndash; 59 proc. Dla poróoacute;wnania w Niemczech jest to, wg Eurostat, 79 proc., w Szwecji 86 proc., a w USA ok. 80 proc. Wciąż jest więc w Polsce miejsce na wzrost tej liczby. Można w takim razie założyć, że liczba potencjalnych klientóoacute;w e-sklepóoacute;w powinna dalej rosnąć.

ónbsp;

Potwierdzają to także niezależne badania przeprowadzone przez serwis Money.pl: Perspektywy dla internetowego handlu wciąż są optymistyczne. Liczba e-klientóoacute;w będzie nadal rosła. Chęć kupowania w sieci w przyszłości deklaruje ponad 90 proc. internautóoacute;w badanych w listopadzie 2009 przez Money.pl.

ónbsp;

Jak w takim razie wygląda wartość rynku handlu internetowego? Według szacunkóoacute;w Stowarzyszenia Marketingu Bezpośredniego, wartość towaróoacute;w i usług kupionych za pośrednictwem Internetu w ubiegłym roku przekroczyła 13 mld zł (w tym 6 mld zł to szacunkowa wartość transakcji w serwisie aukcyjnym Allegro.pl). 7 mld zł (po odjęciu transakcji zrealizowanych na aukcjach) to wystarczająco dużo, by móoacute;c liczyć, że uda się znaleźć kawałek tortu dla siebie.

ónbsp;

Jak w obliczu tych danych wygląda więc konkurencja na tym rynku? Według raportu óbdquo;e-Handel Polska 2009órdquo;, przygotowanego przez serwis Sklepy24.pl, można przyjąć z dużym prawdopodobieństwem, że w grudniu 2009 było w Polsce ok. 7,5 tys. sklepóoacute;w internetowych.

ónbsp;

W raporcie można jednak przeczytać także, że mimo wzrostu liczby internautóoacute;w i wartości kupowanych przez nich produktóoacute;w, obroty polskiego e-handlu i liczba internautóoacute;w kupujących online rosną obecnie znacznie wolniej, niż liczba sklepóoacute;w internetowych. To głóoacute;wny powóoacute;d znaczącego zaostrzania się konkurencji w ramach tego sektora.

ónbsp;

Warto jeszcze zwróoacute;cić uwagę na inny fakt z raportu Sklepy24.pl. Sklepy ze stażem poniżej dwóoacute;ch lat stanowią aż 50,9 proc. ogóoacute;łu sklepóoacute;w internetowych w Polsce. Oznacza to, że połowa istniejących sklepóoacute;w wciąż walczy o swoje miejsce na rynku, co nie pozostaje bez wpływu na jego konkurencyjność.Dodatkowo, co trzeci sklep internetowy ma sprzedaż nie przekraczającą 10 tys. zł miesięcznie, a co drugi osiąga sprzedaż z przedziału 10 óndash; 100 tys. zł.

ónbsp;

Widać więc wyraźnie, że e-handel nie należy do łatwych. Nawet do 30 proc. młodych sklepóoacute;w (do dwóoacute;ch lat) ma sprzedaż nieprzekraczającą 10 tys. zł miesięcznie. Przy małej marży zyski nie są w związku z tym duże. Trudno więc także o szybkie osiągnięcie rentowności i utrzymanie jej na przyzwoitym poziomie. Zwłaszcza, że każdy e-biznes wymaga największych nakładóoacute;w na początku działalności.

ónbsp;

Czy w e-biznesie wciąż można odnieść sukces?

ónbsp;

Czy w ramach rynku sklepóoacute;w internetowych są więc szanse na sukces? Oczywiście, że tak. Tam gdzie jest konkurencja, są też pieniądze. Tym bardziej, że rynek ten wciąż powinien rosnąć i nie jest jeszcze tak konkurencyjny jak rynki zachodnie. Cały czas jest jeszcze miejsce na wzrost liczby klientóoacute;w, jednak nie będzie on już tak dynamiczny, jak dotąd.

ónbsp;

A co z óbdquo;prawdziwym e-biznesemórdquo;? Czy przytoczone wyniki badań i obliczenia mają zastosowanie w przypadku analizy dla e-usług? Jak najbardziej tak, jednak w obliczu wspomnianych wcześniej badań i wyliczeń, e-biznes oparty o e-usługę prezentuje się znacznie lepiej. Na jego korzyść działać będzie zwiększająca się liczba osóoacute;b korzystających z Internetu, a także dalszy postęp technologii, któoacute;ry powodować będzie, że coraz więcej spraw będziemy chętniej załatwiać przez Internet. E-biznes oparty o e-usługę może być trudniejszy do stworzenia, jednak powinien osiągnąć rentowność dużo szybciej niż e-sklep, dzięki znacznie wyższej marży.

ónbsp;

W takiej sytuacji odpowiedź na tytułowe pytanie wydaje się stosunkowo prosta. Istniejące firmy handlowe czy handlowo-usługowe, któoacute;re jeszcze w Internecie nie sprzedają, powinny jak najszybciej znaleźć się w sieci. Internet staje się z roku na rok coraz ważniejszym kanałem sprzedaży. Nie tylko sprzedaży za jego pośrednictwem, ale pod jego wpływem. Konsument dowiaduje się o produkcie lub usłudze w Internecie, ale zakupu dokonuje w tradycyjny sposóoacute;b.

ónbsp;

Osoby myślące o rozpoczęciu działalności w Sieci powinny zaś rozważyć stworzenie biznesu w dużej mierze automatycznego, opartego na e-usłudze, zamiast e-sklepu. Mimo że tego rodzaju przedsięwzięcie jest trudniejsze do stworzenia (ze względu na wyższą barierę technologiczną), to jednak powinno ono znacznie szybciej osiągnąć rentowność, mając jednocześnie większe możliwości rozwoju. To niezwykle ważne w przypadku początkujących przedsiębiorcóoacute;w, któoacute;rzy nie mogą sobie pozwolić na długotrwałe finansowanie nierentownego biznesu.

ónbsp;

Warto przy tym pamiętać, że największe firmy internetowe to wciąż zdecydowanie mniejsze przedsiębiorstwa, w poróoacute;wnaniu z przedstawicielami zwykłego biznesu. Co więcej, sukcesy takich serwisóoacute;w jak Nasza Klasa czy Allegro.pl nie zdarzają się codziennie. Rynek się wciąż rozwija, ale to nie wystarczy, by odnieść sukces. Jest on możliwy, ale wymaga pracy i poświęcenia, tak samo jak w wypadku zwykłego biznesu.

\"\"

¬róoacute;dło: Gazeta Małych i Średnich Przedsiębiorstw, www.gazeta-msp.pl

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czy firma w Internecie to nadal żyła złota

Polski rynek e-biznesu wciąż rośnie. Szacunkowa wartość samego sektora e-handlu wyniosła w 2009 r. ponad 13 mld zł. To ok. 18 proc. więcej niż rok wcześniej. Od kilku lat kolejne firmy odnoszą sukcesy w Internecie. Liczba nowych e-biznesóoacute;w także rośnie, szczegóoacute;lnie ostatnio, gdy można na nie otrzymać pieniądze z UE. Czy w związku z tym wciąż można odnieść sukces w e-biznesie?

ónbsp;

Osiągnięcia internetowych gigantóoacute;w, takich jak Allegro.pl, Fotka.pl czy dobrze znanej Naszej Klasy i innych, mniejszych firm skłaniają do myślenia, że e-biznes jest prosty. Wydaje się, że każdy, kto tylko będzie miał dobry pomysł ma szansę na sukces.

ónbsp;

Fakt jest jednak taki, że owszem, teoretycznie e-biznes jest prosty, ale w praktyce nie jest łatwy. Jest prosty, ponieważ (ogóoacute;lnie rzecz biorąc) zasady jego tworzenia nie są skomplikowane. E-biznes nie jest jednak łatwy, gdyż to wciąż biznes. Sam pomysł nie wystarczy. Trzeba go zrealizować, a następnie (co ważniejsze) dobrze sprzedać. E-biznes wymaga pracy i poświęceń, czasem większych niż prowadzenie firmy poza internetem.

ónbsp;

Czym tak naprawdę jest e-biznes?

ónbsp;

Przed rozpoczęciem poszukiwań odpowiedzi na tytułowe pytanie, warto jednak zatrzymać się na chwilę, aby dokładniej zrozumieć, czym tak naprawdę jest e-biznes.

E-biznes to z definicji biznes elektroniczny, w praktyce biznes działający w Internecie. Tak jak w przypadku innych form przedsiębiorczości, wyróoacute;żniamy róoacute;żne rodzaje e-biznesu: B2B (np. giełdy towarowe, katalogi branżowe), B2C óndash; najpopularniejszy obszar e-biznesu (wszelkiego rodzaju sklepy internetowe), C2C (aukcje internetowe) i rzadko występujący C2B (np. tzw. aukcje odwrotne). Największymi sektorami pod względem ilości zamóoacute;wień są oczywiście B2C i C2C.
@@

ónbsp;

W ramach e-biznesu typu B2C warto zająć się dwoma najistotniejszymi rodzajami: handlem internetowym i e-biznesem opartym o e-usługi, pomijając róoacute;żnego rodzaju usługi finansowe czy turystyczne. W jakim celu wprowadzać takie rozróoacute;żnienie?

ónbsp;

Dlaczego sklep internetowy nie jest książkowym wzorem e-biznesu?

ónbsp;

W praktyce działalność sklepu internetowego nie róoacute;żni się bardzo od zwykłego sklepu stacjonarnego. System składania zamóoacute;wień w sklepie (czyli serwis WWW) jest dostępny całą dobę i zamóoacute;wienia można składać w każdej chwili. Mimo to, w uproszczeniu, można przyjąć, że pozostałe aspekty działania e-sklepu są takie same, jak w wypadku sklepu stacjonarnego.

ónbsp;

Sytuacja się zmienia, gdy towar zamóoacute;wiony przez klienta można dostarczyć niezwłocznie po zamóoacute;wieniu, z wykorzystaniem automatyzacji. Udział człowieka w procesie realizacji zamóoacute;wienia jest mały lub nawet niepotrzebny. Wtedy właśnie mamy do czynienia z e-usługą, prawdziwym e-biznesem, któoacute;ry wykorzystuje wszystkie zalety Internetu. Tego rodzaju e-biznes świadczy usługi i dostarcza produkty w pełni elektronicznie. Przykładami są wszelkiego rodzaju serwisy z płatną zawartością (produkty informacyjne) lub usługami, wydawnictwa e-bookóoacute;w lub audiobookóoacute;w, serwisy umożliwiające korzystanie z oprogramowania przez sieć (tzw. SAAS, software as a service) i inne dostarczające produkty lub usługi w wersji cyfrowej.

ónbsp;

Przewaga automatycznego e-biznesu

ónbsp;

Prawdziwy, automatyczny e-biznes jest o wiele bardziej skalowalny i daje dzięki temu ogromne możliwości wzrostu. Zwiększanie liczby klientóoacute;w w wielu przypadkach może się odbyć bez znacznego zwiększania kosztóoacute;w. Prawdziwy e-biznes o wiele szybciej może także osiągnąć rentowność, gdyż koszty jego działania są mniejsze, a tym samym marża większa niż w wypadku sklepu internetowego.

ónbsp;

W przypadku e-usługi największy koszt ponosi się na początku, przy tworzeniu systemu e-biznesu óndash; serwisu WWW wraz z potrzebnym oprogramowaniem do automatycznego przyjmowania i dostarczania zamawianych przez klienta produktóoacute;w czy usług. Póoacute;źniej, gdy e-biznes już działa, koszty są mniejsze. W przypadku dobrze zaprojektowanego e-biznesu, jeden człowiek może świadczyć usługi (np. pisać płatne artykuły) dla kilkuset, nawet kilku tysięcy osóoacute;b. W celu podniesienia zysku, bardzo często trzeba inwestować tylko w rozwóoacute;j (nowe produkty i usługi oraz ich promocję). Koszt przechowania czy dostarczenia klientowi wyrobu cyfrowego jest znikomy.

ónbsp;

W przypadku sklepu internetowego każde nowe zamóoacute;wienie ma zawsze określony, stały koszt. Handel internetowy ma w związku z tym ograniczenia. Zwiększenie obrotóoacute;w e-sklepu nie przekłada się tym samym na wzrost zyskóoacute;w, gdyż jednocześnie rosną też koszty.

ónbsp;

W wypadku e-biznesu, bazującego na e-usłudze, skalowalność jest o wiele większa. W przeciwieństwie do e-sklepu, kilkukrotne zwiększenie liczby klientóoacute;w nie powoduje znaczącego zwiększenie kosztóoacute;w. Koszt obsłużenia nowego klienta jest bardzo mały w stosunku do przychodu, jaki jest generowany dzięki nowej sprzedaży.

ónbsp;

Czy warto robić e-biznes? óndash; dane i wyniki badań

ónbsp;

Sklepy internetowe to jednak wciąż najpopularniejszy wśróoacute;d początkujących przedsiębiorcóoacute;w rodzaj e-biznesu. Mają jedną, dużą zaletę. Stworzenie i prowadzenie e-sklepu jest stosunkowo proste óndash; nie trzeba wyrafinowanego pomysłu, jest bowiem dużo gotowych rozwiązań technicznych. Sprawdźmy więc jak to jest w rzeczywistości i jakie są szanse na sukces nowego przedsięwzięcia tego rodzaju.

ónbsp;

Podstawą dobrej analizy rynku jest sprawdzenie jego wielkości i trendu. W przypadku e-biznesu wiemy, że liczba internautóoacute;w w Polsce wciąż systematycznie rośnie. Według róoacute;żnych badań, odsetek użytkownikóoacute;w Internetu w populacji Polakóoacute;w w 2009 r. zawierał się w przedziale 44 óndash; 59 proc. Dla poróoacute;wnania w Niemczech jest to, wg Eurostat, 79 proc., w Szwecji 86 proc., a w USA ok. 80 proc. Wciąż jest więc w Polsce miejsce na wzrost tej liczby. Można w takim razie założyć, że liczba potencjalnych klientóoacute;w e-sklepóoacute;w powinna dalej rosnąć.

ónbsp;

Potwierdzają to także niezależne badania przeprowadzone przez serwis Money.pl: Perspektywy dla internetowego handlu wciąż są optymistyczne. Liczba e-klientóoacute;w będzie nadal rosła. Chęć kupowania w sieci w przyszłości deklaruje ponad 90 proc. internautóoacute;w badanych w listopadzie 2009 przez Money.pl.

ónbsp;

Jak w takim razie wygląda wartość rynku handlu internetowego? Według szacunkóoacute;w Stowarzyszenia Marketingu Bezpośredniego, wartość towaróoacute;w i usług kupionych za pośrednictwem Internetu w ubiegłym roku przekroczyła 13 mld zł (w tym 6 mld zł to szacunkowa wartość transakcji w serwisie aukcyjnym Allegro.pl). 7 mld zł (po odjęciu transakcji zrealizowanych na aukcjach) to wystarczająco dużo, by móoacute;c liczyć, że uda się znaleźć kawałek tortu dla siebie.

ónbsp;

Jak w obliczu tych danych wygląda więc konkurencja na tym rynku? Według raportu óbdquo;e-Handel Polska 2009órdquo;, przygotowanego przez serwis Sklepy24.pl, można przyjąć z dużym prawdopodobieństwem, że w grudniu 2009 było w Polsce ok. 7,5 tys. sklepóoacute;w internetowych.

ónbsp;

W raporcie można jednak przeczytać także, że mimo wzrostu liczby internautóoacute;w i wartości kupowanych przez nich produktóoacute;w, obroty polskiego e-handlu i liczba internautóoacute;w kupujących online rosną obecnie znacznie wolniej, niż liczba sklepóoacute;w internetowych. To głóoacute;wny powóoacute;d znaczącego zaostrzania się konkurencji w ramach tego sektora.

ónbsp;

Warto jeszcze zwróoacute;cić uwagę na inny fakt z raportu Sklepy24.pl. Sklepy ze stażem poniżej dwóoacute;ch lat stanowią aż 50,9 proc. ogóoacute;łu sklepóoacute;w internetowych w Polsce. Oznacza to, że połowa istniejących sklepóoacute;w wciąż walczy o swoje miejsce na rynku, co nie pozostaje bez wpływu na jego konkurencyjność.Dodatkowo, co trzeci sklep internetowy ma sprzedaż nie przekraczającą 10 tys. zł miesięcznie, a co drugi osiąga sprzedaż z przedziału 10 óndash; 100 tys. zł.

ónbsp;

Widać więc wyraźnie, że e-handel nie należy do łatwych. Nawet do 30 proc. młodych sklepóoacute;w (do dwóoacute;ch lat) ma sprzedaż nieprzekraczającą 10 tys. zł miesięcznie. Przy małej marży zyski nie są w związku z tym duże. Trudno więc także o szybkie osiągnięcie rentowności i utrzymanie jej na przyzwoitym poziomie. Zwłaszcza, że każdy e-biznes wymaga największych nakładóoacute;w na początku działalności.

ónbsp;

Czy w e-biznesie wciąż można odnieść sukces?

ónbsp;

Czy w ramach rynku sklepóoacute;w internetowych są więc szanse na sukces? Oczywiście, że tak. Tam gdzie jest konkurencja, są też pieniądze. Tym bardziej, że rynek ten wciąż powinien rosnąć i nie jest jeszcze tak konkurencyjny jak rynki zachodnie. Cały czas jest jeszcze miejsce na wzrost liczby klientóoacute;w, jednak nie będzie on już tak dynamiczny, jak dotąd.

ónbsp;

A co z óbdquo;prawdziwym e-biznesemórdquo;? Czy przytoczone wyniki badań i obliczenia mają zastosowanie w przypadku analizy dla e-usług? Jak najbardziej tak, jednak w obliczu wspomnianych wcześniej badań i wyliczeń, e-biznes oparty o e-usługę prezentuje się znacznie lepiej. Na jego korzyść działać będzie zwiększająca się liczba osóoacute;b korzystających z Internetu, a także dalszy postęp technologii, któoacute;ry powodować będzie, że coraz więcej spraw będziemy chętniej załatwiać przez Internet. E-biznes oparty o e-usługę może być trudniejszy do stworzenia, jednak powinien osiągnąć rentowność dużo szybciej niż e-sklep, dzięki znacznie wyższej marży.

ónbsp;

W takiej sytuacji odpowiedź na tytułowe pytanie wydaje się stosunkowo prosta. Istniejące firmy handlowe czy handlowo-usługowe, któoacute;re jeszcze w Internecie nie sprzedają, powinny jak najszybciej znaleźć się w sieci. Internet staje się z roku na rok coraz ważniejszym kanałem sprzedaży. Nie tylko sprzedaży za jego pośrednictwem, ale pod jego wpływem. Konsument dowiaduje się o produkcie lub usłudze w Internecie, ale zakupu dokonuje w tradycyjny sposóoacute;b.

ónbsp;

Osoby myślące o rozpoczęciu działalności w Sieci powinny zaś rozważyć stworzenie biznesu w dużej mierze automatycznego, opartego na e-usłudze, zamiast e-sklepu. Mimo że tego rodzaju przedsięwzięcie jest trudniejsze do stworzenia (ze względu na wyższą barierę technologiczną), to jednak powinno ono znacznie szybciej osiągnąć rentowność, mając jednocześnie większe możliwości rozwoju. To niezwykle ważne w przypadku początkujących przedsiębiorcóoacute;w, któoacute;rzy nie mogą sobie pozwolić na długotrwałe finansowanie nierentownego biznesu.

ónbsp;

Warto przy tym pamiętać, że największe firmy internetowe to wciąż zdecydowanie mniejsze przedsiębiorstwa, w poróoacute;wnaniu z przedstawicielami zwykłego biznesu. Co więcej, sukcesy takich serwisóoacute;w jak Nasza Klasa czy Allegro.pl nie zdarzają się codziennie. Rynek się wciąż rozwija, ale to nie wystarczy, by odnieść sukces. Jest on możliwy, ale wymaga pracy i poświęcenia, tak samo jak w wypadku zwykłego biznesu.

\"\"

¬róoacute;dło: Gazeta Małych i Średnich Przedsiębiorstw, www.gazeta-msp.pl

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *