Słowem, korzystamy z windy codziennie i chociaż pozornie każda wizyta w niej trwa tylko chwilę, w szerszej perspektywie stanowi całkiem sporą część naszego życia.
Paradoksalnie ten właśnie czas większość z nas traktuje jako „przerwę w istnieniu” – przystanek między jednym działaniem a drugim. Tymczasem winda okazuje się być źródłem ciekawych obserwacji ludzkich zachowań. Na podstawie badania przeprowadzonego przez Schindler Polska w warszawskich biurowcach opracowano analizę ludzkich reakcji, ich przyczyn, ukrytego znaczenia i podświadomie uaktywnianych celów. Myślisz, że w windzie nie robisz nic ciekawego? Mylisz się…
@@
Lokalizacja
Pomysł przeprowadzenia analizy ludzkich zachowań w windzie zrodził się z ciekawości Adriana Bresia, kierownika sprzedaży modernizacji i napraw Schindler Polska. Zdaniem eksperta, charakter pracy determinuje planowanie i wprowadzanie w życie rozwiązań, które w dłuższej perspektywie zoptymalizują podróże windami. A odpowiedź na pytanie, jakie to rozwiązania, najlepiej przecież znają sami pasażerowie.
Badanie przeprowadzono w dwóch budynkach na warszawskim Mokotowie. Obie lokalizacje, z uwagi na przeznaczenie biurowe, charakteryzują się wysokim natężeniem ruchu w porannych i popołudniowych godzinach.
Badanie miało przebieg dwutorowy. Pierwszy etap objął obserwacje standardowych i nietypowych zachowań pasażerów wind. Grupa osób poddanych obserwacji objęła 687 osób w obu budynkach, z czego 320 stanowiły kobiety, 367 – mężczyźni. Drugim etapem było przeprowadzenie ankiet z wyselekcjonowaną grupą badanych. W obu przypadkach pytania były inne, jednak ich celem było uzyskanie informacji odnośnie kierunków podnoszenia komfortu i bezpieczeństwa podróży windą – bezpośrednio od samych użytkowników. Wyniki intrygują.
Gdzie uciekasz?
Winda to miejsce o specyficznej charakterystyce – niewielkie pomieszczenie, w którym jednorazowo spędzamy nie więcej niż kilkanaście sekund, ale w tym krótkim czasie potrafimy zrobić mnóstwo rzeczy.
– Przejazd windą jest spontanicznym i okazjonalnym spotkaniem podróżnych. Niekiedy też bywa celowym (konieczność rozpoczęcia i zakończenia pracy). W tym czasie (kilkunasto-, kilkudziesięciosekundowym) jest to wyjątkowa okazja do rozmowy, wymiany poglądów, przejawiania emocji, ale także mniej lub bardziej standardowych zachowań, reakcji czy przejawianych postaw. Rozmowy i zachowania uzależnione są od szerszego kontekstu sytuacyjnego związanego z celowym i świadomym działaniem podróżnych lub też przypadkowym – mówi prof. dr hab. Józef Bednarek, pedagog, badacz, wykładowca Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie, współautor analizy badania.
Co zatem wpływa na nasze zachowanie w windzie, jakie odczucia powoduje podróżowanie windami, czy są różnice w zachowaniach kobiet i mężczyzn?
Zapewne większość z nas wchodząc do kabiny windy, w której już jest kilka osób, automatycznie zmierza w wolny kąt. Wyniki badania wyraźnie pokazują, że najchętniej zajmujemy miejsca „niewidzialne” – przy ścianach. 40 proc. kobiet i 32,7 proc. mężczyzn wybierało miejsce przy lustrze, 25 proc. kobiet i 29,4 proc. mężczyzn stawało po bokach, odpowiednio 27,2 oraz 29,4 proc. w podziale na płeć decydowało się na okolice drzwi windy. Zdecydowanie najrzadziej jest to środek kabiny, a więc centralny punkt pomieszczenia, widoczny dla wszystkich pasażerów. Jedynie 7,8 proc. kobiet oraz 8,4 proc. mężczyzn wybrało to miejsce. Dlaczego? Taka jest ludzka natura.
– Nie lubimy przebywać w miejscach zatłoczonych. Każdy z nas odczuwa potrzebę posiadania własnej przestrzeni osobistej na wyłączność, a jej brak może powodować w nas różnorakie zachowania, nawet łącznie z frustracją i wzrostem agresji – mówi prof. dr hab. Józef Bednarek.
Winda znacząco ogranicza ludzką przestrzeń osobistą, a jednocześnie poczucie bezpieczeństwa – większość zdaje sobie sprawę, że podróżując windą jesteśmy zdani tylko i wyłącznie na technologię i nic nie zależy od nas. W literaturze przedmiotu wyróżnia się kilka sfer kontaktu społecznego, wśród nich adekwatnie do ograniczonej przestrzeni, jaką jest winda, możemy wyróżnić dwie najważniejsze – intymną i osobistą.
koniec_str_1#
– Istnieje teoria „intymności”, czyli przestrzeni osobistej, której potrzebujemy, by czuć się swobodnie, a jednocześnie bezpiecznie. U każdego z nas odległość w kontaktach międzyludzkich zapewniająca komfort jest nieco inna – tłumaczy dr Anna Andrzejewska, dr nauk humanistycznych, pracownik naukowy Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie, współautorka analizy badania.
Dystans intymny to sfera kontaktu fizycznego, czyli – umownie przyjmując – odległość ok. 45 cm od nas. Do tej sfery dopuszczamy wyłącznie najbliższych, np. współmałżonka, dziecko. Dystans osobisty to ten, który rezerwujemy dla osób, które są dla nas bliskie i znane, np. rodzina, przyjaciele, znajomi. Rozciąga się on wokół nas na przestrzeni od 45 cm do 1,2 m (czyli na wyciągnięcie ręki). O ile na taką odległość chętnie dopuszczamy osoby zaprzyjaźnione, z którymi czujemy się bezpiecznie, o tyle reagujemy napięciem, gdy granicę tę przekroczy osoba obca.
– Winda jest miejscem, w którym dochodzi do naruszenia nie tylko przestrzeni osobistej, ale także bardzo często intymnej. Gdy w windzie podróżuje więcej osób odległość pomiędzy nimi charakterystyczna jest dla osób bliskich i dobrych znajomych, dlatego staramy się dystans intymny powiększyć w stosunku do tych, których nie znamy. Jesteśmy niestety ograniczeni jeśli chodzi o obszar (winda jest małym pomieszczeniem), dlatego chronimy swoją najbliższą sferę poprzez unikanie kontaktu wzrokowego, staramy się oddalić od siebie, o ile jest to możliwe unikamy dotyku, a jeżeli jest to niemożliwe, to nasze części ciała staja się usztywnione, ustawiamy się bokiem do innych, a postawa nasza jest zamknięta – dodaje ekspert.
To tłumaczy wiele zaobserwowanych podczas badania zachowań. Zdecydowana większość osób w możliwie największym stopniu alienowała się od pozostałych osób (17,8 proc. kobiet, 18,4 proc. mężczyzn, skupiała się na swoich telefonach (7 proc. kobiet i 16 proc. mężczyzn), słuchała muzyki (5,6 proc. kobiet i 19,1 proc. mężczyzn). Oczywiście należy wziąć pod uwagę fakt, że zarówno cechy osobowe, jak i doświadczenia z dzieciństwa powodują, że nie wszystkie zachowania osób podróżujących windą będą takie same przy naruszeniu jednej z wyszczególnionych sfer.
Winda idealna
Drugi etap badania obejmował zebranie odpowiedzi badanych pasażerów na pytania dotyczące potencjalnych usprawnień, jakie ich zdaniem powinni wprowadzić producenci wind, aby podróże nimi były bardziej komfortowe.
Wśród kluczowych aspektów, na które zwrócili uwagę pasażerowie, znalazły się szybkość, bezpieczeństwo, wygodę i komfort oraz płynność jazdy. Na pytanie o propozycje rozwiązań, które mogą sprawić, by podróże windą były bardziej przyjemne, największa liczba ankietowanych wskazała odświeżacz powietrza, muzykę, odpowiednie oświetlenie i płynną jazdę.
W oparciu o wcześniejsze obserwacje zachowań pasażerów i ich odpowiedzi można wysnuć wniosek, że w podświadomie niekomfortowej sytuacji, jaką jest podróż w małym zamkniętym pomieszczeniu, w towarzystwie obcych ludzi, pasażerowie oczekują możliwie jak najmniejszej liczby czynników, które mogą zakłócać i tak już stresujące dla nich chwile.
Kiedy zatem następnym razem wsiądziesz do windy, rozejrzyj się i zobacz, co robią inni pasażerowie. Potem spójrz w lustro i poobserwuj swoje odbicie. Jeśli wyczujesz lekko napiętą atmosferę, kątem oka złapiesz spłoszone spojrzenia innych, nerwowe zabawy drobiazgami akurat trzymanymi w dłoniach, już będziesz wiedział – od teraz z całkowicie obcymi ludźmi w zamkniętej przestrzeni znalazłeś nic porozumienia. Chociaż każdy z nas jest wyjątkowy, wszyscy jesteśmy ludźmi i nasza natura rządzi się ogólnymi prawami. Jej nie oszukasz. Nie czujesz się komfortowo? Pamiętaj, nie jesteś w tym odczuciu odosobniony.