Z kolei w przypadku transakcji między przedsiębiorcami maksymalny czas wyniesie
60 dni (tylko w wyjątkowych przypadkach może być przedłużony). Oceniając projekt Krajowa Izba Gospodarcza podkreśliła, że firmy powinny mieć możliwość swobodnego konstruowania zapisów umów dotyczących terminów płatności między sobą. Wprowadzenie obostrzeń w zakresie możliwości umownego regulowania terminów zapłaty może doprowadzić do negatywnych konsekwencji. W praktyce współpraca pomiędzy firmami bardzo często oparta jest właśnie na możliwości elastycznego kreowania terminów zapłaty.
@@
Na poparcie zasługuje natomiast harmonizacja terminów płatności w umowach między przedsiębiorstwami a instytucjami publicznymi, głównie z uwagi na mniejszą skuteczność niż w dochodzeniu roszczeń ze strony podmiotów prywatnych. Przedsiębiorcy często wskazują na problem wydłużania terminów zapłaty ze strony podmiotów publicznych, co – w przypadku zamówień o dużych wartościach powiązanych z koniecznością zatrudnienia podwykonawców – często tworzy łańcuchy opóźnień. Pozytywnie ocenić należy także propozycję wprowadzenia prawa do naliczania przez wierzyciela stałej kwoty rekompensaty wydatków, jakie poniósł on przy dochodzeniu należnej mu od wierzyciela kwoty.
Przy okazji konsultacji nad projektem Ministerstwa Gospodarki warto przypomnieć,
że istnieją inne sposoby – poza ustawowym ograniczaniem terminów – które skutecznie mogłyby zmniejszyć problem opóźnionych płatności. Takim rozwiązaniem byłaby przykładowo modyfikacja przepisów podatkowych umożliwiających kasowe rozliczanie podatku VAT szerokiej grupie przedsiębiorców.
O skali problemu opóźnień w płatnościach świadczą dane pokazujące m.in., że 25 proc. bankructw firm w Europie jest spowodowanych zatorami płatniczymi. Charakterystyczną cechą zatorów płatniczych w Europie jest fakt, że większość opóźnionych płatności obciąża sektor małych i średnich przedsiębiorstw. Dla przykładu, we Francji sektor MSP udziela w 57 proc. swoistego, wymuszonego kredytu handlowego. Dwukrotnie więcej dużych niż małych i średnich przedsiębiorstw płaci z opóźnieniem. Także długość opóźnień płatności należnych od dużych przedsiębiorstw jest dwa razy większa niż przedsiębiorstw sektora MSP. Przypomina się w tym miejscu znana maksyma: kto w porę daje, dwa razy daje.